Grudniowe mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
rewelka wrote:Zajrzałam na wrześniówki, i dopiero 23 a tam prawie wszystkie już rozpakowane
U nas też tak szybko pójdzie?
na październikowych maja już 13 dzieci
a w listopadzie Kubusia 2200gWiadomość wyedytowana przez autora: 23 września 2015, 16:22
-
nick nieaktualnyFlakonik wrote:Dziewczyny a wy tez macie jakas grupe na fejsie? tam tez piszecie?
bo jesli tak to potem bedzie problem w grudniu jak polowa bedzie tam pisala o porodach a polowa tu to bedzie bez sensu bo tej listy nikt juz wtedy nie ogarnie
Ja się udzielam tylko tutaj, ale słyszałam, że jest jakaś grupa na facebooku.
-
nick nieaktualny
-
evvik wrote:Ach jeszcze chcialam o cos zapytac... Jak jest w waszych przypadkach z Waszymi panami... Czy sprawdza sie teoria, za maz tez jest w ciazy? U mnie to komedia... maz nabiera kilogramy w tym samym tempie;)
Wczoraj tak sie wkurzyl jak wszedl na wage, ze zadeklarowal sie, ze koniec z ciaza u niego i sie zabiera za chudniecie... szczerze to ciezko mi w to uwierzyc, ale nic nie powiedzialam, naturalnie zapewnilam, zeby sie nie martwil, ze jak przyjdzie na swiat Sophie to sie razem odchudzimy;) a wlasciwie Sophie nas odchudzi;)
Kochana, mój mąż przybiera na wadze dokładnie tyle co jaNajlepsze jest to, że w październiku jedziemy na wesele i mężulek nie mieści się w spodnie od garnituru, pewnie trzeba będzie nowy kupić, a ten co ma jest z zeszłego roku
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Ja też tylko tutaj się udzielam.
Mój mąż nie umie tyć, cały czas jest chudy, bez różnicy ile je, chociaż nawet przez chwile zaczął tyć jak chodziliśmy na siłkę, ale Ja przestałam, i jemu samemu się nie chciało, więc wrócił do swojej wagi, a je dużo
Ja bym nie miała nic przeciwko jakby mały się urodził w ostatnich dniach listopada albo na samym początku grudnia -
nick nieaktualnyo ja bym chciala,zeby moj maz przybieral tyle co ja i on zreszta tez.
niby cos przybral,ale tylko z jakies 2 kg
mam nadzieje,ze nie schudnie jak maly sie urodzi,bo tak sie stalo pzry pierwszym dziecku
i do teraz ciezko mu nadrobic,a jadl bardzo duzo,ale to wina tez pracy, no ale odkad zaczelam gotowac dania dwudaniowe powoli nadrabia
Megi2986 wiem co przezywalas z babcia,bo ja mialam podbna sytuacje,tylko z mama. U nas niestety nie skonczylo sie szczesliwe i niecale 4 miesiace po wykryciu raka mama zmarla,tydzien przed roczkiem Gabrysia, rowne 4 lata po tacie. Pozno wykryli, chodzila do lekarza, ale u ginekologa nie pamieta kiedy byla, a rodzinny dawal jej witaminki na wzmocnienie do momentu az wyblagala skierowanie na badania, ale to dluga historia. Ciesze sie jedynie,ze mama zdazyla poznac Gabrysia i troche sie nim nacieszyc. Wecie co moze to glupie,ale czuje cos w rodzaju zazdrosci jak jezdzimy do tesciow, raz w roku,ale sa,a moich rodzicow juz nie ma. Ciesze sie,ze dzieciaki maja choc jednych dziadkowi choc maly ich nie widuje na zywo to na skypie co najmniej raz w tygodniu i wie kim saale i tak najbradziej cieszy sie na widok prababci
a prababc ma az 3 i jednego pradziadka
ale bardzo bardzo lubi babcie mojego meza od strony tesciowej, zreszta my tez :)moja babcie tez kocham,ale ona juz mam 84 lata i roznie bywa z jej stanem zdrowia,jesli rozumiecie o co mi chodzi
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 września 2015, 17:17
-
Dziadkowie to cos czego mi rowniez bardzo brakuje.
U mnie sytuacja troche inna. Moja mama odeszla od taty (kiedy mialam okolo 20 lat, wiec juz mi to nie przeszkadzalo) od tego czasu nie mam kontaktu z ojcem. Mam do mamy jakies 700 km, staram sie odwiedzac co drugi miesiac, ale to nie to samo gdy sie ma rodzicow pod bokiem i mozna skoczyc na kawe, czy ploteczki.
Moj maz jak sie ze mna ozenil (jest pochodzenia niemieckiego) i uslyszal komentaz od swojej mamy cyt: ci polacy (mowiac o moim bracie i jego zonie) przerwal rozmowe telefoniczna i od tej pory on nie dzwoni, i jego rodzice rowniez. Chyba musze dac ogloszenie, ze szukam dziadkow zasteczych hehe. -
Chichibi wrote:Mój też tyje razem ze mną
dlatego śmiejemy się, że razem w ciąży jesteśmy
bo wiadomo, jak ja jem to on nie będzie patrzył hhaha
Zamówiliśmy wczoraj łóżeczkohttp://allegro.pl/14-el-dzieciece-lozeczko-mat-pkg-posciel-haft-i5372678188.html , jak wam się podoba?
Pochwalę się przy okazji zdjęciem brzuszkawybaczcie ubiór ale po "domowemu" najwygodniej
waga startowa: 58kg, waga z dzisiaj:68kg , więc w zasadzie 10kg na plusie
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/025fc8f01d0e.jpg
Fajny ten brzusio, ja mam termin na 30 grudnia ale wydaje mi sie, ze w porownaniu z Toba to jak cysterna wygladam
grrrrrrrr... -
Łóżeczko super, u mnie tez by takie pasowało, ale zdecydowalismy na początek mieć kołyske, ale zamawiałam materacyk z gryką i kokosem do kołyski na tej samej aukcji co Twoje łóżeczko
Mój brzuszek wydaje się być większy od Twojego a kg mam mniejMoze dlatego ze ja niska jestem.
Alicja.
''..Dziecko jest chodzącym cudem, jedynym, wyjątkowym i niezastąpionym...''
-
Co dziewczyny myślicie o takim wózku? Spotkała się może któraś z Was z opiniami na jego temat albo chociażby z tą firmą?
http://krainadziecieca.pl/glowna/14-wozek-3w1-carera-camarelo.html#/kolor-jasno_szary
A propos "brzuszków" ja też mam wrażenie że mój M* rośnie razem z Nami
A to my w 25 tc. (sorki, że zdjęcia takie w bieliźnie, ale wszystkie tu kobitki jesteśmy więc myślę, że żadna nie poczuje się zniesmaczona)
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/2a5217eb1c24.jpg
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/9d9953459f17.jpg
Madzisek, evvik, MeGi2986, Nadulka, Mama-julka, pati_zuzia, emilka24, Marta0912, kwiatakacji lubią tę wiadomość