Grudniowe mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyDżulia wrote:aa i jeszcze jedno. Kiedyś pisałam, że mam "nieogarniętą" lekarkę prowadzącą ciążę, która ma mnie gdzieś. Dość, że płacę za wizyty, to tak naprawdę oprócz tego, że podglądnę małą na USG i dostane zwolnienie to nic z tego nie mam. Wszystkiego o ciąży, dolegliwościach dowiaduje się z innych źródeł. Zlała na moje wysokie TSH, skurcze, krótka szyjke (13mm) i wszystko inne.
To się nazywa powołanie.
Dżulia lubi tę wiadomość
-
Mieszkam tylko na 1 piętrze. bardziej realne byłoby gdyby coś w nią "przypadkiem" poleciało.
Pewnie będą teksty, że za dużo przytyłam w ciąży.
Z tą głupotą to coś jest na rzeczy. Ma 44 lata, jest singielka, bez faceta, bez dzieci. Mieszka z mamą, która nie pozwala jej zapraszać mężczyzn ! (Pamiętam jak po weselu kuzyna wygoniła jej "kolegę" mimo że miał z 200 km do domu). Ona by chciała "mulatka z kasą". I ślubu nie chcę, bo jej się nie podobają suknie. Wolałaby pobawić się w latynoskich klimatach
-
mnk wrote:Dżulia ja mam okropną położną i nie moge jej zmienić do końca ciąży i też dla niej wszystko spoko. Byłam ostatnio to mnie zrypała że za dużo przytyłam że będą mi poród wcześniej wywoływać pewnie a o zwolnieniu moge zapomniec. A bole jak na miesiaczke to nic specjalnego tak ma byc i juz :p
Tobie i reszcie dziewczyn współczuje w takiej sytuacji.
Dobrze, że tutaj jest jakiś wybór. -
nick nieaktualnyDżulia wrote:Mieszkam tylko na 1 piętrze. bardziej realne byłoby gdyby coś w nią "przypadkiem" poleciało.
Pewnie będą teksty, że za dużo przytyłam w ciąży.
Z tą głupotą to coś jest na rzeczy. Ma 44 lata, jest singielka, bez faceta, bez dzieci. Mieszka z mamą, która nie pozwala jej zapraszać mężczyzn ! (Pamiętam jak po weselu kuzyna wygoniła jej "kolegę" mimo że miał z 200 km do domu). Ona by chciała "mulatka z kasą". I ślubu nie chcę, bo jej się nie podobają suknie. Wolałaby pobawić się w latynoskich klimatach
Nie pozostało jej nic innego jak wyjechać na Hawaje albo bliżej do Włoch czy Hiszpanii. A sukni nie trzeba, jak nie chce.
Samotna to ona już będzie...Dżulia lubi tę wiadomość
-
Dżulia wrote:Mieszkam tylko na 1 piętrze. bardziej realne byłoby gdyby coś w nią "przypadkiem" poleciało.
Pewnie będą teksty, że za dużo przytyłam w ciąży.
Z tą głupotą to coś jest na rzeczy. Ma 44 lata, jest singielka, bez faceta, bez dzieci. Mieszka z mamą, która nie pozwala jej zapraszać mężczyzn ! (Pamiętam jak po weselu kuzyna wygoniła jej "kolegę" mimo że miał z 200 km do domu). Ona by chciała "mulatka z kasą". I ślubu nie chcę, bo jej się nie podobają suknie. Wolałaby pobawić się w latynoskich klimatach
Ha hadobre, nie chce ślubu niech zgadne czemu, pewnie temu że JEJ nikt nie chce
Też mam taka znajomą była długo z facetem i mówiła że nie zależy jej na oświadczynach a ślubu i tak by nie wzięła a wesela wogole nie chce. II co, jak się oświadczył to jeszcze tego samego dnia zaczęła robic listę gości na weseleDżulia, Matleena, genoweffa lubią tę wiadomość
-
mnk wrote:Tak ja za granica. I jeszcze pracuje na dodatek do tej pory:D temu nie wiem jak mozecie narzekac na polske czasami:D:D
-
Mama-julka wrote:Nie pozostało jej nic innego jak wyjechać na Hawaje albo bliżej do Włoch czy Hiszpanii. A sukni nie trzeba, jak nie chce.
Samotna to ona już będzie...
-
Wiesz ja teraz juz tez na pol etatu od 2 tygodni bo ciezko bylo. Stac w zimnie 8 godzin na nogach i dzwigac to nie fajnie. A o zwolnienie 100% ciezko, chociaz trafilam na spoko lekarke wiec sie musze zarejestrowac jutro do niej i na cale moze mnie pusci. Mam taka nadzieje
-
nick nieaktualny
-
Chichibi wrote:Hej kobitki
Ja dziś miałam wizytę. Rozalka waży 1943g, lekarz powiedział że jak na 33tydz5z to poniżej normymaleństwo jest drobniutkie. W 31tyg4dz czyli 3 tygodnie temu ważyła 1580, wiec w zasadzie niecałe 400g przybrała w ciągu 3 tygodni... Ale lekarza to nie zmartwiło, mnie chyba troszkę. Z resztą ja sama urodziłam się kilka dni przed terminem z wagą 2600g więc może ona ma to po mnie.
Dostaliśmy w prezencie zdjęcie 3dW zasadzie widać tylko pół twarzy, bo wtuliła się w ściankę łożyska
Kochana nie martw sięwage podaja +/- może się okazać że ma z 500g więcej
albo że na sam koniec dużo przybierze
ja mam cały czas nadzieje że na poprzednej wizycie gin się pomylił i Marysia jest chodź troszeczkę mniejsza
na październikowych jest Bąbelek, wczoraj urodziła, gin jej mówił od połowy ciąży że ma nie jeść słodkiego i nie brać witamin bo dziecko jest duże a urodziła chyba Antosia 3200g
mówią że dziecko na koniec przybiera 100g na tydzień to akurat może mieć po Tobie 2600g
Chichibi, Nadulka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
ania14 wrote:Kochana nie martw się
wage podaja +/- może się okazać że ma z 500g więcej
albo że na sam koniec dużo przybierze
ja mam cały czas nadzieje że na poprzednej wizycie gin się pomylił i Marysia jest chodź troszeczkę mniejsza
na październikowych jest Bąbelek, wczoraj urodziła, gin jej mówił od połowy ciąży że ma nie jeść słodkiego i nie brać witamin bo dziecko jest duże a urodziła chyba Antosia 3200g
mówią że dziecko na koniec przybiera 100g na tydzień to akurat może mieć po Tobie 2600g
dziękuje za słowa pocieszenia :* -
nick nieaktualnyDżulia wrote:a wagi dzieciaczków są "dziedziczne" po rodzicach ?
Coś w tym pewnie jest, skoro cała reszta też jest w genach. Mój ważył 3500, a ja 2600, małż nie wiadomo bo teściowa tyle razy rodziła to przy takiej liczbie dzieci ciężko spamiętać
Mnk trzymam kciuki za obibokowe. Już czas!mnk lubi tę wiadomość