Grudniowe mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Flakonik, takie zdjęcie mogłaby sobie powiesić mimo, że to nie moje mordeczki. Przepiękne!!!
Mamo Julka, sądzę, że to chwilowe. On ma tę naturalną dobroć w sobie tylko czasem zapomina jej użyć. Dużo musiała dać rozmowa z moją mamą. To mądra kobieta, która potrafi dotrzeć do świadomości. Mi tego brakuje i nie wiem jak przekazać co czuję, a M musi łopatologicznie... Ale to na prawdę dobry człowiek mimo brzydkich czasem zachowań i byłoby dramatem rozstanie. Mamy sporo oboje do nauczenia się.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 listopada 2015, 14:41
Matleena lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAneczka musisz mu mowic co czujesz,bo faceci pod tym wzgledem sa inni, przynajmniej moj.
ale udalo mi sie to zmienic jeszcze na poczatku, chodzi o to ze to co bylo problemem dla mnie dla niego w ogole, a ja jestem taka osoba,ze musze przegadac nawet najmniejsza glupote
i moj maz to wie i teraz zawsze zaczyna pierwszy mowi choc pogadamy, powiedz co Cie boli
a wczesniej nie myslal, ze tak gleboko mnie cos dotyka, ze trzeba az rozmawiac
a ja czekalam i roslo we mnie, az w koncu mu powiedzialam,ze ja tak nie umiem musze sobie pogadac, przegadac wygadac nawet jak to jest drobnostka
choc wie tez kiedy musi mnie zostawic na chwile sma bo inaczej by sie to chyba dla niego zle skonczylo
dotrzecie sie tylko gadajcie o uczuciach jakie Wami targaja, jestescie rodzina i musicie sie wspierac i zwalczac problemy razem,sama nic nie zdzialasz.
aneczka1983 lubi tę wiadomość
-
aneczka oby Wam sie ulozylo :* trzymam mocno kciuki
mam nadzieje ze juz wszystkim pogratulowalam bo tyle sie u nas dzieje ze szok
ja juz dzisiaj po zakupach seksach i sprzataniu chatyale dzis nie moge rodzic bo tescie w gorach a mezu w pracy na noc takze nie ma mnie kto wiezc do szpitala
-
A ja mam w domu pięcioro rozwrzeszczanych chłopców
Urwali kawałek sufitu i ogólnie zajebiście będzie, jak dom będzie stał jak stoi po imprezce. Mąż właśnie pojechał po pizzę, bo stwierdziłam, że to zjedzą ze smakiem, a ja nie muszę przy garach stać
Siedzę sobie w salonie i tak dociera do mnie, że w nastepny weekend już z Truskawą naszą będziemy sobie
A po 19 jedziemy na Weihnachtsmarkt z dzieciakami naszymi na kiełbaski a mąż na kubek grzanego winaMama-julka, Matleena lubią tę wiadomość
-
lips wrote:Madzisek, moniek czytam wasze opisy porodów i niestety musiałyście się obie sporo nacierpieć... A nie prosiłyście o zzo? Nie chciałyście czy się nie dało podać ?
Pytam, bo sama się zastanawiam nad zzo i już nie wiem czy lepiej z tego skorzystać czy nie... -
nick nieaktualnyHejo, ja tylko zaglądam na pierwsza stronę i ciągle jakieś niusy:) wszystkiego dobrego mamuśki:)
U mnie nawet sexy nie pomagają, ani mycie podłóg na klęczkach
Chociaż po tym jak mój R wymolestowal mi piersi to myślałam, ze zaraz urodze, faktycznie skurcze łapią nawet bardzo bolesne..ale co jak i tak nic się nie dzieje po tym :p
Dziewczyny, które jeszce nie urodziły- nie pozostało nam nic innego jak odpoczynek, lenistwo, obzarstwo i bloga cisza:pAcikk, aneczka1983, genoweffa lubią tę wiadomość
-
No właśnie temat rzeka to zzo. Mam wrażenie że wyrządza więcej szkody niz pożytku
Alicji za późno podali i nie mogła przec bo nie czuła... Karoli też coś nie tak bo skoro nóg nie czuła tzn że coś nie halo bo przy tym znieczuleniu powinno się normalnie chodzić. A znowu kwiatakacji zadowolona także mam wrażenie że to taka trochę loteria ...
U nas w szpitalu jest tylko jeden lekarz który podaje zzo wiec jak nie trafie na jego dyżur to nie mam co się zastanawiać naweta urodzic trzeba. Zresztą ja już na wszystko jestem nastawiona...
-
nick nieaktualnyJa dzis od rana zakupy gotowanie pranie i sprzatamy teraz z M i tylko brzuch twardy i maly sie malo rusza a ja juz nie mam sily boli mnie dol brzucha jakby mnie ktos pobil i nic wiecej takze od jutra nic nie robie a w poniedzialek lekarz i ktg
Moniek Madzisek mialam lzy w oczach czytajac wasze porody tak jak i Alicji wczesniej naprawde swoje przeszlyscie ale macie juz wasze cuda na swiecie i to najwazniejsze
Flakonik twoje dziewczynki sa cudowne napatrzec sie nie mozna
Pozniej sproboje was nadrobic bo uciekam dalej sprzatac ale pocieszmy sie grudzien juz we wtorek takze bliziutko -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMi tesciowa zrobiła dzisiaj dobrze
ugotowala pikantny barszczyk czerwony mmm
a teraz mi się nim ciągle odbija.
Ja od początku jestem nastawiona na poród na żywca. Ale jak będzie to się okaze, chociaż w moim szpitalu mają znieczulenie, ale też nie wiem czy w określonych godzinach idzie się załapać czy jak ... Ostatnio któraś z Was pisała, ze ma wrażenie, że poród jej nie dotyczy- mam tak samo :p jakoś tak siedze sobie na lajcie nawet za bardzo
-
nick nieaktualnyU mnie w szpitalu tez nie ma zzo i ide na zywca najwyzej sie popruje
Chibibi Annielica pisala wczesniej ze ponizacja super tylko jej zie w glowie kolowalo od przeciwbolowych
ja sobie wogole sprawy nie zdaje ze zaraz zostane mama tak jakbym wiecznie miala z brzuchem chodzicWiadomość wyedytowana przez autora: 28 listopada 2015, 17:12
-
Acikk, w sumie zastanawiam sie jak to jest faktycznie z tym zzo, bo jak oglądałam ten program Porody, to tam tez laski czasami nie miały czucia w nogach i musieli je prowadzić na fotel porodowy... Widocznie każdy organizm reaguje inaczej. Albo cholera wie co
-
myszata92 wrote:Hejo, ja tylko zaglądam na pierwsza stronę i ciągle jakieś niusy:) wszystkiego dobrego mamuśki:)
U mnie nawet sexy nie pomagają, ani mycie podłóg na klęczkach
Chociaż po tym jak mój R wymolestowal mi piersi to myślałam, ze zaraz urodze, faktycznie skurcze łapią nawet bardzo bolesne..ale co jak i tak nic się nie dzieje po tym :p
Dziewczyny, które jeszce nie urodziły- nie pozostało nam nic innego jak odpoczynek, lenistwo, obzarstwo i bloga cisza:p
Właśnie bije się z myślami, czy lepiej łazić po schodach, pracować, skakać na piłce i wyganiać bobasa czy może jednak spędzić te ostatnie dni wolnośc w łóżku z dobrą książką... /oje się, że jak tak będę leżeć plackiem to mała nie b ędzie chciała wyjść i będzie trzeba wywoływać -
nick nieaktualnyA czy ktoras z Was dostała skierowanie do szpitala jak już będzie w terminie porodu? Bo ja dostałam z adnotacją, że na badanie dobrostanu płodu, i gin tłumaczyła, ze to tylko tak na jeden dzień jakby nic się nie działo. O co kaman z tym badaniem ? Jakieś ktg usg i te sprawy??
-
myszata92 wrote:A czy ktoras z Was dostała skierowanie do szpitala jak już będzie w terminie porodu? Bo ja dostałam z adnotacją, że na badanie dobrostanu płodu, i gin tłumaczyła, ze to tylko tak na jeden dzień jakby nic się nie działo. O co kaman z tym badaniem ? Jakieś ktg usg i te sprawy??
Ja nie dostałam skierowania, ale ginka mnie poinformowała, że w terminie mam się stawić i będziemy oglądać co się dzieje.