Grudniowe mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Pati_zuzia to u mnie czop odszedł o 3 w nocy i od razu wiedziałam, że to dziś i już. Skurcze zaczęły się dopiero ok godz. 10 ale od razu regularne a potem to już coraz częstsze, coraz mocniejsze i poszło.
Teraz też nie wyobrażam sobie, że miałabym mieć jakieś fałszywe alarmy, cały czas żyję w przekonaniu, że jak się zacznie to już będzie to i koniec. Jedyne co odczuwam inaczej, to ból krocza/pleców promieniujący na pośladki, uda. W dzień jest w miarę ok, ale wieczorami ledwo chodzę. Ale widocznie tak ma byćmarzy mi się tylko poród bez pęknięcia i nacinania, byłoby wspaniale, ile szybciej doszłabym do siebie, ale myślę, że to mnie nie ominie, bo od początku ciąży słyszę, że dużeeeee dziecko
wiec co ma być to będzie, mąż ma już urlop, opieka do Olka jest, torba spakowana, dziś dokupiłam jeszcze majtki poporodowe wielokrotnego użytku i wydaje mi się, że mam wszystko gotowe.
pati_zuzia lubi tę wiadomość
7w3d 💔 -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyjustyna14 wrote:Pati_zuzia to u mnie czop odszedł o 3 w nocy i od razu wiedziałam, że to dziś i już. Skurcze zaczęły się dopiero ok godz. 10 ale od razu regularne a potem to już coraz częstsze, coraz mocniejsze i poszło.
Teraz też nie wyobrażam sobie, że miałabym mieć jakieś fałszywe alarmy, cały czas żyję w przekonaniu, że jak się zacznie to już będzie to i koniec. Jedyne co odczuwam inaczej, to ból krocza/pleców promieniujący na pośladki, uda. W dzień jest w miarę ok, ale wieczorami ledwo chodzę. Ale widocznie tak ma byćmarzy mi się tylko poród bez pęknięcia i nacinania, byłoby wspaniale, ile szybciej doszłabym do siebie, ale myślę, że to mnie nie ominie, bo od początku ciąży słyszę, że dużeeeee dziecko
wiec co ma być to będzie, mąż ma już urlop, opieka do Olka jest, torba spakowana, dziś dokupiłam jeszcze majtki poporodowe wielokrotnego użytku i wydaje mi się, że mam wszystko gotowe.
to mi wlasnie odszedl i zadnych objawow, dopiero jak wody mi odeszly o zaczelo sie, choc w pierwszym momzenice i te wody mnie nie ruszyly, ale 2 min pozniej jak sie zaczely skurcze i czyszczenie organizmu to wiedzialam, ze to juz toi tak tez bylo, mysle ze tak lepiej niz sie stresowac i sie zastanawiacczy to juz czy nie itd,plus jeszcze meczyc sie przed porodem jak sam porod wyczerpuje.
aneczka1983, justyna14 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnypati_zuzia wrote:to mi wlasnie odszedl i zadnych objawow, dopiero jak wody mi odeszly o zaczelo sie, choc w pierwszym momzenice i te wody mnie nie ruszyly, ale 2 min pozniej jak sie zaczely skurcze i czyszczenie organizmu to wiedzialam, ze to juz to
i tak tez bylo, mysle ze tak lepiej niz sie stresowac i sie zastanawiacczy to juz czy nie itd,plus jeszcze meczyc sie przed porodem jak sam porod wyczerpuje.
Mam nadzieję, że tym razem też nam trafi się taki początek i jeszcze szybszy poródpati_zuzia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAcikk wrote:Hehe okej czyli jednak jest szansa że urodze
mój mąż mi dziś powiedział że mozbym poszła do lekarza po skierowanie na CC bo już się tak miotam
Ma rację, miotasz się i motasz w wybraniu daty narodzin. Lepiej bierz przykład z kurczaków czy jakiego tam zwierza -
nick nieaktualny
-
Pytanie do dziewczyn które juz rodziły i u których zaczęło się od odejścia wód - po jakim czasie jechalyscie do szpitala tak mniej więcej ile czasu minęło odkąd odeszły Wam wody do czasu jak bylyscie w szpitalu ?
Madzia890722 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAcik ja pojechalam po jakis 5,ale moglam poczekac o wiele dluzej i fakt faktem chcieli mnie odeslac,ale koniec koncow tego nie zrobili i po kolejnych 11 urodzilam. Teraz bede wolala spedzic ten czas w domu
za pierwszysm razem czulam sie pewniej i bezpieczniej w szpitalu.
w tej ciazy mialam czas,ze sie zastanawialam nad porodem domowym,ale nie jestem az tak odwazna i wole byc w szpitalu zwlaszcza,a ze wyjde kilka godzin po porodzie to prawie jakbym rodzila w domu
-
Pytam o te wody dlatego że jak wiecie mój mezyk jak jest w pracy to jesteśmy bez kontaktu i chodzi mi o to że jakby mi tak wody odeszły w nocy to on jest w stanie być w domu od mojego tel to za jakieś 1,5 godz więc czy dam rade na niego poczekać
bo strasznie bym nie chciała musiec dzwonić po teściów albo kogoś
-
pati_zuzia wrote:Acik ja pojechalam po jakis 5,ale moglam poczekac o wiele dluzej i fakt faktem chcieli mnie odeslac,ale koniec koncow tego nie zrobili i po kolejnych 11 urodzilam. Teraz bede wolala spedzic ten czas w domu
za pierwszysm razem czulam sie pewniej i bezpieczniej w szpitalu.
w tej ciazy mialam czas,ze sie zastanawialam nad porodem domowym,ale nie jestem az tak odwazna i wole byc w szpitalu zwlaszcza,a ze wyjde kilka godzin po porodzie to prawie jakbym rodzila w domu
To tam u Was to poród jak wyrwanie zębazrobić co zrobić i do domu
ale fajnie, ja też bym wolała jak najkrócej być w szpitalu
aneczka1983 lubi tę wiadomość