Grudniowe mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 lutego 2016, 12:52
03.2015 - 6t. 💔
12.2015 syn
Starania od 2017r
Niedrożny lewy jajowód
7x IUI - nieudane
1 PROCEDURA IVF :
I transfer - 09.2024 - 5t.💔
II transfer - 11.2024 - 5t. 💔
III transfer - 12.2024 - nieudany
2 PROCEDURA IVF :
I transfer - 03.2025 - 5t. 💔
II transfer - 15.05.2025 - ❤️ 31/01/2026 🍀❤️
Został 1 ❄️
-
My tez czekamy na wyniki bo antek zolciutki sie zrobił wiec pewnie tez nie pójdziemy a szkoda bo juz mnie wykańcza ten szpital
dzisiaj w nocy mały dał mi popalić i musze przyznacnze czuje się jak wrak
przypuszczalnie od środy przespalam w sumie z 8 godzin także jest moc a tu nawet jak mały śpi to nie idzie sie drzemka bo pielgrzymki do matki piłki przychodza ...
Nie jest łatwo oj nie : -
Dziewczyny w kwestii porodu tj tak jak lips napisała wydaje mi sie ze tj kwestia nastawienia bo jak ja tak na chłodni na to spojrze to też bym smialo to mogła opisać w sposób taki ze rzeznia bo wszędzie krew ja sie wilam i jeczalam jak ta główka nam sie cofala kroplowke se wyrwalam no i parlam chyba z 1,5 godz ale nie odbieram tego tak wiec naprawdę dużo zależy od podejścia
-
Mój M wrócił wwczoraj z polowania. Zmęczony i przeziębiony. Caaałą noc chrapał, teraz biedak jeszcze śpi. Muszę w aptece jakieś lekarstwa ogarnąć bo się wykończy...
Mała niespokojna, dopiero gdy kładę rękę na brzuchu to się uspokaja. Dzisiaj odpoczywam, ale jutro wielkie sprzątanie! -
aannkkaa wrote:Która chętna na mikołajkowy poród?
Dziś skończony 37 tydzień (wg belly), wchodzimy w 38.
Ja mogę zostać mikołajkową mamą. Ale ja sobie mogę chciećWiadomość wyedytowana przez autora: 6 grudnia 2015, 09:39
pati_zuzia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyGratulacje dla nowej mamusi! U nas wszystko ok, wczoraj chyba przesadziłam z tym wyganianiem bo wieczorem rozbolał mnie brzuch nie na żarty Swoją drogą to jestem ciekawa w jakim tempie ta szyjka się skraca Bo jeśli ja mam 4 cm to jest szansa że przez 2 tygodnie czy nawet 3 sktórci się totalnie? Bo chyba z dnia na dzień to się nie dzieje tylko stopniowo Bardzo bym nie chciała urodzić po terminie Ostatnio doktor na wizycie pytała mnie jak rodzimy i ja się zaczynam zastanawiać czy naturalnie czy cesarka Strasznie się boję komplikacji przy porodzie i juz sama nie wiem który to lepsza wersja Odnoszę wrażenie, że u nas mamusie są bardziej zadowolone po cesarkach ale może się mylę Boję się trochę tych nacięć i wogóle ...
-
nick nieaktualnyPrzecyztałam na jakiejś stronie, że biały czop odchodzi na dłuższy okres czasu przed porodem, a jak jest zabarwiony krwią to poród rozpocznie się w ciągu doby
A wcześniej może występować śluz z nitkami krwi np.
U mnie zero, cisza, null...
Wszystkiego co najlepsze z okazji Mikołajek!! -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyU mnie też totalna cisza... No a chyba jakiś czas przed porodem powinno coś się dziać Jakieś skurcze, bóle, cokolwiek....U mnie tylko ból brzucha wczoraj jak wysprzątałam mieszkanie, wypastowałam podłogi, wziełam ciepłą kąpiel i skorzystałam z męża
Ale doktor powiedziała, że mam tak robić jeśli chcę urodzić w terminie a nie przenosić ...
-
nick nieaktualnyZieloneOliwki wrote:Marik, każda z dziewczyn inaczej dochodzi do siebie po sn i po cc. Chyba indywidualna kwestia, i tu są plusy i tu, tak samo jak minusy
A Ty będziesz miała cięcie czy poród naturalny? Ja cały czas chciałam naturalny ale jak myślę że dziecko ma miec ponad 4 kg to się trochę boję -
nick nieaktualnyMarik wrote:A Ty będziesz miała cięcie czy poród naturalny? Ja cały czas chciałam naturalny ale jak myślę że dziecko ma miec ponad 4 kg to się trochę boję
Po przeanalizowaniu za i przeciw było mi obojętne jak się zakończy ciąża, ale na pewno łatwiej dochodzi się do sprawności fizycznej (chodzenie itd) po naturalnym. Oczywiście nie mówię o skrajnościach jakiś, typu poród 20 godzin i nacięcie na dwa pośladki -
nick nieaktualny
-
Dziewczyny co do ciszy i tego ze sie nic nie działo to same Wiecie ze ja jestem najlepszym przykładem nic nie dziania sie do samego końca. O 22 maz wychodził do pracy i nawet nic sie nie zapowiadalo i zupełnie nic nie działo a 10 godz później tulilismy małego
I mnie wogole żaden czop nie odszedł moze na porodowce ale tego to juz nie wiem.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyAcikk wrote:Dziewczyny co do ciszy i tego ze sie nic nie działo to same Wiecie ze ja jestem najlepszym przykładem nic nie dziania sie do samego końca. O 22 maz wychodził do pracy i nawet nic sie nie zapowiadalo i zupełnie nic nie działo a 10 godz później tulilismy małego
I mnie wogole żaden czop nie odszedł moze na porodowce ale tego to juz nie wiem.
I u mnie też wtedy cisza była przed porodem. Po obiedzie u rodziców bardzo śpiąca się zrobiłam, pospałam parę godzin, jakoś doszłam do domu i znowu do wyrka. Nad ranem przez sen usłyszałam "pyk", wstałam i wody odeszły, potem szpital i o ósmej syn był na świecie. No i nawet nie wiem jak czop wygląda.