Grudniowe mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Ze mna chyba cos nie tak. Antek spi mi w nocy 8-9 godzin bez przerwy wiec i ja tak spie to chyba powinnam byc wyspana a ciagle sie czuje jakby mnie ktos skopal i najchetniej bym nie wylazila z lozka wogole
chyba se musze jakies badanie krwi zrobic moze mi czegos brakuje po tej ciazy
kwiatakacji, Ola_45 lubią tę wiadomość
-
Zobaczymy czy u ciebie się zapaszki zmienią
u mnie to nawet bąki są tak śmierdzące że pod kątem "zapachu" nie ma różnicy czy to bączek czy kupka
bączek tylko szybciejvprzestaje śmierdzieć
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 lutego 2016, 07:00
Matleena lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
A macie jakiś rytuał poranny? Bo wieczór mam ładnie rozplanowany tylko mamy problem z porankiem. Zawsze sie budzi o innych godzinach, czasem go biore do łóżka jak jest przed 7. CZasem sie budzi o 6 mimo że był karmiony godzine wcześniej, a czasem śpi do 9. Macie jakiś sposób na poranek ?
-
My w ogole nie mamy zadnego ustalonego planu dnia bo maly jest okropnie rozregulowany. Od jego humoru zalezy czy idzie spac o 21 czy o 4 rano a ostatnio tak chodzil. Wczoraj caly dzien nie spal a w nocy od 21 do 1 i od 3 do 6:30. Teraz sie pokarmilimy i my do spania juz niezbyt. A ja na rzesach chodze
-
nick nieaktualny
-
lips wrote:A macie jakiś rytuał poranny? Bo wieczór mam ładnie rozplanowany tylko mamy problem z porankiem. Zawsze sie budzi o innych godzinach, czasem go biore do łóżka jak jest przed 7. CZasem sie budzi o 6 mimo że był karmiony godzine wcześniej, a czasem śpi do 9. Macie jakiś sposób na poranek ?
U nas poranny rutuał to:
wstajemy o 8 (zawsze go budze jak chciałby spac dłuzej)...jak sie sam wczesniej wybudzi około 7...
przebieram go całego z nocnych ubranek i czyste....myjemy pupe po nocy...poranna toaleta etc....
potem mleczko.....potem Antek lezy w wózeczku 20-30 minut zeby można było ogarnac chalupke....
a potem do około 10 zabawa...potem drzemka i o 11 mleko i spacer do 13...itd itd
-
U mnie roznie te ranki
po karmieniu przed 7 juz nie chcial spac (spi w kolysce) wiec troche polezal jak zaczal mrajcec to przebralam mu pampera zanioslam do lozeczka i patrzy na karuzele a ja zamiast isc sie ogarnąć to gnije w łóżku
-
U nas mala po karmieniu przed 7 zasypia jeszcze na pól godziny do godziny. Potem się budzi i do następnego karmienia sie bawimy. Leży sobie na macie a ja w tym czasie jem śniadanie. Jak zje to probuje ja uspac. Pośpi pól godziny i potem ja przebieram. Spacer po kolejnym karmieniu okolo 13 i tu kolejna dluzsza drzemka
nie budze malej rano bo ma ciężko ze spaniem w dzień wiec kazda godzina snu jest wazna
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 lutego 2016, 09:04
-
nick nieaktualnyU nas jest zawsze tak ze may wstaje po 8 myjemy sie przebieramy i jemy pozniej ezy abo na macie albo w loczeczku patrzy na karuzele ja w tym czasie ogarnia dom robie sobie kawed i sniadanie pozniej go zabawiam i o 10:30 drzemka wstaje po 11 bawimy sie i tak do karmienia spacer
Kurde cos mnie lapie gardlo boli jak niewiem i jakas taka slaba sie czuj:/
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyDziewczyny pomóżcie bo zwariuje! Wczoraj skonczylismy antybiotyk, w piątek pediatra powiedziała, że jest zdrowy a ja dalej słysze, że cos mu tam zalega i ma katar, dczasem kaszle jak płacze i nie wiem czy kaszle bo chory czy przez to, że płacze.. od kilku dni chce byc tylko na rękach ale co chwile zmiana pozycji bo już mu nie pasuje, pcha łapki do buzi, raz śpi cały dzień raz nie. I nie wiem czy to nie skok znowu bo byliśmy na rehabilitacji wczoraj i się zachowywał jakbyśmy byli tam pierwszy raz a robił postępy, że już mieliśmy jutro kończyć. Co Wy o tym wszystkim myślicie?:> Przed wczoraj zacząl dużo gadać i się śmiać a dziś od rana tragedia.. Z tym katarem też nie wiem bo bardzo dużo chce jeść i potem ulewa, może to przez to i może się też krztusić śliną bo dużo tego ma
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 lutego 2016, 10:07
-
nick nieaktualnyU nas skok skoncy sie w niedziele i mielsismy to samo tyko rece placz marudzenie cay dzien szybko sie nudzil i znow byl placz sam nie polezal dluzej jak 10 min nawet jedzenie bylo na nie juz plakalam bo nie dawalam rady ale minelo naszczescie tez pcha lapki do buzi