Grudniowe mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Kava wrote:Byłam dziś w sklepie. Stoję i czekam w kolejce a ekspedientka do mnie: "A po co buja tym wózkiem. Przecież śpi"
No myślałam, ze ja zdzielę po głowie chyba czymś.
Durna jestem bo powinnam spytać czy jej to przeszkadza, ze ja bujam wózkiem a odpowiedziałam tylko, ze jak przestanę to się obudzi.
A za chwilę mi mówi, ze mam na czole uczulenie. No w mordę jeża!!!
Czapkę po prostu z łepetyny zdjęłam i czerwone czoło miałam.
A potem byliśmy u kardiologa i pyta pani dr jak karmię. Mówie, ze kp i dokarmiam 100 - 300 ml mm.
I sie zaczęło: "A mama musi to mm dawać dziecku? Trzeba przystawiać do piersi jak nie ma pokarmu" itd itp.
Niech się wszyscy odwalą od nas. Co oni myślą, ze my krzywdę własnym dzieciom chcemy zrobić czy co???!!!
Dla idei kp mam głodzić własne dziecko czy jak?
jej ten temat kp tez mnie dobija... tez ciagle slysze, ze jakby byla na iersi to nie bylo by problemow... -
Kava wrote:A czy któraś z was ma zamiar wprowadzać pokarm metodą BLW?
Zastanawiałam sie nad tym i juz widzę jak moja teściowa wrzeszczy, że dzieciaka chcę zabić
I chociażby z tego powodu jest to warte zachodu.moj Gabrys jadl prawie zawsze tylko w pampersie a zwlaszcza jak bylo spagethi z sosem
a pozniej mycie w zlewie
Nadulka lubi tę wiadomość
-
Nadulka wrote:ja niestety też, wszystko chciałabym mieć równiutko prościutko i cały czas bym sprzątała żeby był błysk
myśle że przy małej jak już zacznie raczkować i chodzić to mi się zmieni bo i tak nie będzie na to czasu
byłaś u lekarza?
Ooo ja tez,teraz zreszta tez lubie usiasc I sie delektowac tym,ze jest czysto,ale niestety ten stan nie trwa dlugoNadulka lubi tę wiadomość