Grudniowe mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
No to faktycznie,nawet gorzej niz z mm,znaczy wiecej zachodu. Ja oczywiscie mowilam o sobie
bo w moim przypadku laktator byl zbedny,zreszta oddalam go szwagierce,a jesli chodzi o nocne karmienie I odstawianie to mialam dobre doswiadczenie z Gabrysiem wiec to tez pomoglo I mam nadzieje,ze z Maksiem tez bedzie podobnie.
-
pati_zuzia83 wrote:A szczerze mi sie latwiejsze wydaje wlasnie kp,no oprocz poczatkow. Wyciaga sie cyca I o gotowe,nie mysle,ze na wypad do miasta czy gdzie by nie bylo musze zabierac butelke,wode,mleko. Wyciagam I o po sprawie
Tez tak mysle, na poczatku jak musialam dokarmiac mm to dla mnie udreka byla, butelke wygotowac, pilnowac zeby woda byla przegotowana, wstawac z lozkaa tak to cycka wyciagam ja drzemie a mala ciagnie
az boje sie jak skoncze kp
pati_zuzia83 lubi tę wiadomość
-
Na pewno kp jest wygodniejsze, tak jak dziewczyny piszecie, wyciągacie i gotowe
ja od poczatku karmie mm wiec dla mnie z przyzwyczajenia jest tez wygodnie, mniej wiecej stałe pory karmienia, teraz już coraz dłuższe przerwy w nocy i pomału niebawem będziemy wprowadzac cuś innego
-
Ola_45 wrote:No troche lipa z tym fb. Ja tam jestem tylko ze wzgledu na dziewczyny ktore tu sie przestaly udzielac, zeby wiedziec co tam u nich i po to zeby ogladac nasze grudniowe maluszki
Osobiscie wole forum. Mam jakis sentyment do belly i ovu. Bardzo mi pomoglo forum
Syn 10 lat
[*] -
nick nieaktualnyDziewczyny chcę jeszcze wrócić do wczorajszych wpisów Justyny i Pchełki500 o macierzyństwie, były bardzo mądre i bardzo mi się spodobały, a jak czytałam wpis Pchełki to aż mi się łza w oku zakręciła, bo to całą prawda o macierzyństwie co napisała.
U nas dzisiaj super noc, żeby już tak zostało to będzie ekstra. Ale nie zdziwię się że zacznie się budzić częściej, wczoraj jak zasnął o 21 to obudziłam go o 4 na jedzenie. Bo tak jak pisała Pati_zuzia to też nie spałam już od 2 i czekałam aż się obudzi.
Zarówno KP jak i MM ma swoje plusy i minusy. Mnie np zawsze krępowało i krępuje nadal karmienie przy kimś. Zawsze wychodzę do innego pokoju karmić, a jak jedziemy do lekarza to biorę butelkę z herbatką jak by Małemu się zachciało jeść żeby nie wyciągać cycka publicznie.
Mój używa smoków z Avent, córka miała z Aventu smoki i butelki, a teraz dla synka mamy butelki z TT i pije z nich bez problemu. -
Suerte wrote:a wiesz że mam je w domu nawet nieruszone? wkurzylam sie kiedyś, ze te wszystko krople to o kant tylka rozbić i nawet nie otworzylam. a jak je podajesz?
-
Karmiąc piersią pierwszego syna czułam się uwiązana, ale nie chciałam mu zabierać tego dobrego, a teraz kp jak za karę. Mam dosyć tego tarmoszenia sutków, albo ponad godzinnego karmienia gdy one robią się zmacerowane.
Zastanawiam się tylko, jeżeli teraz mały drzemie / śpi albo je (1-1,5-2 godz., różnie) albo czuwa 5-10 min. a pozostałą część czasu płacze to gdybym przeszła na mm to by jadł 10 min. i jeszcze dłużej płakał?
Pierwszy syn był o wiele pogodniejszym, spokojniejszym i mniej absorbującym dzieckiem i chciałam go karmić nawet rok. Teraz też takie plany miałam, ale mały mnie do tego zniechęca.
Syn 10 lat
[*] -
Pchełka500 Super ze jesteś
U nas pierwsz noc z jedną pobudką na karmienieAle mam super synka
wycałowałam go i podziękowałam że pozwolił mamie pospać w nocy
ja po przeczytaniu ksiażki "język niemowląt" staram sie żeby zawsze po karmieniu małego wybudzać (np zmieniam mu pieluszke), później sie bawimy około godziny i jak widzę że jest śpiący (troche marudzi i ziewa) to go odkładam do spania. Do tej pory musiałam go lulać i odkładać. Czasami zasnął o jedno położenie a czasami go przez 20 minut tak odkładałam. I chyba nauczył się ze ma spać w łóżeczku bo od 3 dni mały SAM ZASYPIA W ŁÓŻECZKUOwijam w kocyk, odkładam i włączam karuzele. Chwilkę sobie pogada po swojemu i sam zaśnie. Mam nadzieje że mu tak zostanie
Nie śpi długo, bo mniej więcej 30 minut, a później się budzi, to go zabawiam jeszcze pare minut (np. kłade na brzuszek) i równo po 2 godzinach chce jesć. Może to nudne bo cały dzień jest tak samo, ale mam wrażenie że Dawid faktycznie "wie co ma robić" i potrafie od razu zrozumieć dlaczego marudzi i co mu potrzeba.
MeGi1986 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Jak mały był senny to go zawijałam (tak tylko lekko opatulałam) w kocyk i lulałam go chwile na rękach aż powieki mu się zaczynały zamykać ale jeszcze nie spał (żeby widział ze zasypia w łóżeczu). Wtedy go odkładałam do łóżeczka na boczek i poklepywałam lekko po plecach i robiłam ciiiiii... Jak zaczynał płakać to go podnosiłam, uspakajała i znów lulanie, odkładanie, poklepywanie + ciiiii.. . I tak do skutku. Czasem o raz (chociaż rzadko ) a czasem kilkanaście razy. CZasem nie usnął wogóle aż do następnego karmienia nawet. No ale robiliśmy tak do znudzenia.
I w sumie pewnie dalej bym tak odkładala gdyby nie "afera flakonikowa"TAk mnie zszokowały te jej matactwa że siedziałam na forum i czytałam. Włożyłam małego do łóżeczka (żeby mieć troche spokoju do czytania) i właczyłam karuzele. Mały marudziła ale nie płakał więc do niego nie podchodziłam i czytałam. Aż w pewnym momencie się zastanowiłam czemu jest tak cicho, patrze a mały śpi
Wcześniej go zawsze podnosiłam jak marudził. No i od tego czasu tak zaczełam robić. Mały marudzi, ja jestem przy nim ale tylko patrze i nic nie mówie i po pewnym czasie marudzenia sam zasypia (po okoo 5 minutach).Jak zaśnie to wyłączam karuzele.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 lutego 2016, 11:54
MeGi1986, m@rzenie lubią tę wiadomość
-
Suerte wrote:a wiesz, że wczoraj tak sobie myślałam, że jakby Moj jadl cycka i kazde karmienie by dluzej trwalo, to by moze mniej mial czasu płakać?
Syn 10 lat
[*] -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny