Grudniowe mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyU nas Michaś zaczął ulewać od jakiś 2 -3 dni, wcześniej tego nie było, niby czytałam w necie że to normalne ale mnie martwi, córcia nie ulewała. Teraz mam wizytę u neonatologa ale dopiero 8.03, to zapytam o te ulewanie. Dzisiaj jeszcze dobrze nie wstał a już był 3 rany przebrany i pralka już chodzi. Muszę zakupić śliniaków takich z ceratką pod spodem bo nie mam i będę mu zakładać po jedzeniu.
Któraś pytała o aptekę internetową? podbijam pytanie, bo chcę zrobić zapas niektórych rzeczy -
Aneczka86 wrote:Kiedy macie w planach wprowadzanie stałych pokarmów?
Wczoraj rozmawialam o tym ze szwagierka ( ma polroczna córeczkę ). Mówię jej, że ja juz się nie moge doczekać jak mala skonczy 4 miesiące i będę mogła spać cos innego a ta na mnie naskoczyla, że najnowsze badania wykazały, że dopiero po 6 miesiącu nalezy wprowadzac stale pokarmy, bo teraz sa takie dobre mleka, ze nic im nie brakuje. Dodam, ze oba kp a ja mm i to tez jej sie nie podoba.
Ona należy do osób, które chowaja dziecko książkowo, a ja trochę inaczej i chyba jej to nie pasuje.
Ja będę wprowadzac niedługo. Nie patrzę na nowy schemat żywieniowy bo wszystkie dzieci odchowałam po staremu.
Schemat żywieniowy 2015 zakłada wprowadzanie posiłków od 6 m-ca. I najpierw warzywa a nie owoce jak było kiedyś.
Ja zrobię po swojemu
Suerte, nawet nie wiesz jaką wspaniałą mamą jesteś. Jaką dzielną. My też z jednym synem, każdego dnia walczyliśmy o chwilę spokoju. Tak już jest, że dzieci nas potrzebują i to okazują płaczem. Wołają płacząc. Kiedy im źle, kiedy coś ich boli. Na pewno gdyby Bartuś umiał już mówić to powiedziałby Ci : Mamuś przytul bo brzuszek boli.
A Ty jesteś wspaniała, za to, że dajesz radę, mimo, że jest cholernie ciężko, że momentami masz wrażenie, że wszystko Cię przerasta.
Bardzo chciałabym Ci napisać co masz zrobić, żeby ulżyć dziecku, ale nie wiem co Ci napisać
Jest tylko jedna rzecz, która może mu pomóc. Ty, jego mamusia, która jest dla niego całym światem i dla niego jego świat na Tobie się zamyka. Cokolwiek by się nie działo i bez względu na to czy będzie miał 3 miesiące czy 14 lat, to się nie zmieni
A dla pocieszenia, to powiem Ci, że zazwyczaj "niegrzeczne" niemowlaczki są grzecznymi dziećmi a "grzeczne" niemowlaczki dają popalić. Coś o tym wiem
Zaraz jadę do wterynarza z psiakiem moimiNso87, pati_zuzia83, alisss87, genoweffa2 lubią tę wiadomość
-
iNso87 wrote:Megi to łykaj cos już bo jak widzisz mnie szybko rozlozylo:/ i teraz się mecze,jest już znowu lepiej w dzień ale na wieczor i w nocy..masakra.. modle się tylko caly czas o Mala ale na razie jest.. także mam nadzieje,ze wyzdrowieje lada dzień i już nie będzie miała jak się zarazić.
Moja Mala zjadla o 8:20 i już spi w lozeczku,a ja się ogarnelam i dopijam przed kompem kawe. Poszlam na kompa do Laury bo przy biurku lepiej się siedzi i pisze;p w salonie nie lubie pisać bo laptop jest schowany w polce pod tv bo podlaczony jest pod tv i musze siadac na ziemi wyjmować go i na kolanie pisać...a dziś tak pomyslalam przecież mogę do Laury isc hhehehe szkoda ze wcześniej o tym nie pomyslalam
Aneczka nie słuchaj Jej rob po swojemu,najnowsze badania tiaaa..a kiedyś to jak od 4msc się wprowadzalo to co? dzieci jakies niedorobione przez to były...to powinni z polek sklepowych zdjąć polowe zywnosci dla dzieci co jest na nich napisane od 4 i 5 msc...soczki,zupki,kaszki itp.
U mnie Lenciara 1.04 będzie miała 4 msc a ja już tak mysle,ze od 25.03,tydzien przed pomalu będę zageszczac mleko w butelce kaszka. a potem normalnie posiłek o 12 zamienie na marchew,potem ziemniak i tak na zmiane,potem za jakiś czas posiłek o 9 na kaszke z miseczki.znajoma podawała synkowi od 6 msc i bardzo powoli i teraz dzieciak w ogóle jedzeniem nie jest zainteresowany bo jak był to mu dać nie chcieli . Jak dziecko już chce tzn wyciąga rączki, smakuje, no widać, żę chce jeść to trzeba mu dawać, żeby łapało smaki i potem w przyszłości chciało jeść. Powinno próbować. A co tam sobie naukowcy wymyślą to ich sprawa.
genoweffa2, Pchełka500 lubią tę wiadomość
7w3d 💔 -
iNso87 wrote:Justyna no i pewnie jak ma to Wam pomoc
nie ma co na sile. Ja mysle,ze jak będę miała 3 dziecko to kurde tylko na początku będę cyckiem karmic ta siara,pare te dni w szpitalu a potem kuzwa od razu mm.. i już
7w3d 💔 -
Aneczka86 wrote:Kiedy macie w planach wprowadzanie stałych pokarmów?
Wczoraj rozmawialam o tym ze szwagierka ( ma polroczna córeczkę ). Mówię jej, że ja juz się nie moge doczekać jak mala skonczy 4 miesiące i będę mogła spać cos innego a ta na mnie naskoczyla, że najnowsze badania wykazały, że dopiero po 6 miesiącu nalezy wprowadzac stale pokarmy, bo teraz sa takie dobre mleka, ze nic im nie brakuje. Dodam, ze oba kp a ja mm i to tez jej sie nie podoba.
Ona należy do osób, które chowaja dziecko książkowo, a ja trochę inaczej i chyba jej to nie pasuje.Rob jak uwazasz nikogo nie powinno to interesowac,krzywdy swoemu dziecku nie zrobisz, jak nie bedzie gotowe samo Ci pokaze
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 lutego 2016, 10:45
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJa zamierzam podawać Michałkowi jak skończy 4 miesiące, czyli od Maja po trochu stałych pokarmów, zacznę od marchewki, ziemniaka i jabłka bo to mam ,,swoje" tzn z własnego ogrodu. Kupię też jakąś kaszkę robioną na wodzie i po trochu będę mu dawać, tą kaszkę jeszcze nie wiem jaką. Tak robiłam z córcią i nie ma problemu z jedzeniem, wcina wszystko.
-
Dzięki dziewczyny za odpowiedzi..po rozmowach ze szwagierka zawsze mam jakies myśli, że może jednak źle robię.No ale chyba nie, skoro tu każda z Was ma taki sam plan wprowadzania stalych posiłków
Kurcze przeciez od wielu lat tak było i jakos jesteśmy zdrowe. Ja podobno bylam takim glodomorem, ze po 2 miesiacu mama mi juz robila kleiki..haha
W sumie moja szwagierka to specyficzna osoba, bo dziecka nie szczepi też. To oczywiście kwestia indywidualna ale też na mnie patrzy jak na nienormalna..bo jak moglam ja zaszczepić.
-
Też mam takie samo zdanie na temat szczepionek..ja bym sobie nie darowala jakby moje dziecko zachorowalo na którąś z chorób. No ale wiesz.. ona sie naczytala tyle negatywnych rzeczy na temat szczepionek. Życzę tylko tej jej malej zdrówka, bo to przecież nie jej wina, ze mama jej ma takie podejscie.
Kava, iNso87 lubią tę wiadomość
-
Kava, moja Mała tez przez chwile przestała podnosić główkę i zaczęłam sie martwić. A teraz dźwiga ze hoho. Za tydzień idę z nią na kontrole do neurologa bo ciagle ma główkę przechylona w jedna stronę.
Justyna, z tym karmieniem to u nas podobnie. Odkąd kupiłam butelkę która w końcu jej podpasowala (dziękuje dziewczynie która poleciła firmę MAM) to staram sie raz dziennie dać z butli swój pokarm i raz mm. Chciałabym w końcu na chwile wyjsć z domu. -
justyna14 wrote:kochana ja na koniec ciąży ważyłam pewnie ok 100 kg, teraz 80,7 kg, a chce zejść do wagi sprzed ślubu - 68 kg. Mam 175 cm wzrostu. więc waga 72 to już nie tak źle ;p
edit: u mnie najgorzej schudnąć z nóg, ale na razie waga sama schodzi jeszcze. do maja muszę jeszcze zrzucić choć 6 kg.
Justyna! Czy Ty jesteś moim sobowtórem czy klonem?
Mamy dzieci w prawie tym samym wieku. Najpierw chłopak, potem dziewczynka. Na koniec ciązy miałam 96 kg, waga docelowa 68 kg, ale długo miałam 72 kg, więc i z tego będę zadowolona, no i mam 176 cm wzrostu -
Inso no ja juz od wczoraj na fervexie plus wit C. Na stronie hippa mąż też miał problem z rejestracją ale już nie pamiętam jak mu się udało.
Kava my poszliśmy do poradni w DSK i tam dr Zawada nas pokierowała na rehabilitacje. Co do fizjoterapeuty to nie mielismy wyboru ale jest tam p. Gosia bardzo dobra i p.Ole ktora teraz cwiczy z malym tez super. Moj mały na cwiczeniach pieknie glowe podnosi i trzymaale one nie pracują nigdzie indziej. A jeśli chcesz prywatnie to moja neurolog poleciła Anne Jakubowską.
iNso87 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny