Grudniowe mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
lips wrote:Spójrzcie znalazłam ciekawego bloga o rozszerzaniu diety. Fajnie i prosto opisane i ciekawe przepisy. U ans rozszerzanie idzie bardzo mozolnie ale może kiedyś mały polubi warzywa. Narazie plucie, plucie, plucie...
http://www.wiecejnizzdroweodzywianie.pl/zywienie-niemowlecia-5-7-miesiac-zdrowe-zupki/
Dzięki za linka Lips. my skorzystamy.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 czerwca 2016, 09:21
https://www.maluchy.pl/li-71898.png
https://www.maluchy.pl/li-72950.png -
iNso87 wrote:Ja tak samo uwazam jak Justyna, wogole nie rozumiem co piszesz twierdzac,ze to sztuczność>? Glupota jest wprowadzanie pokarmow dla dziecka po 6msc przy kp albo wogole jeszcze pozniej..dziecko tez chce czegos innego sprobowac a nie tylko mleko.. smakow chce sie uczyc,pozniej zobaczysz jaki bedzie problem jak dziecko bedzie chcialo tylko piers,i pisze to ja ktora ma siostrę z tym problemem,nie jest to żaden wymysl. I to nie chodzi tez o to,zeby ktos sie wyspal,nie wiem czy wiesz ale jak dziecko duzo spi to rosnie.. a w tym wieku 5-6msc powinno,jezeli nie jest dzieckiem chorym,spac normalnie ot z moze 1-2 przerwami w nocy na jesc lub pic. No ale to moja opinia. A swoja droga to pewnie i tak chyba zamierzasz kiedys dac dziecku kaszke?? czy ominiesz bo to sztuczność?
Gabrys mimo,ze zaczal jesc normalne jedzenie jak mial 6 miesiecy nie jest niejadkiem wrecz przeciwnie i nie mam problemow z warzywami owocami,je wszystko. Maksio jak narazie tez wszystko stara sie poznac probowac. Ja nie dawalam wczesniej bo moje chlopai wczesniej nie okazywaly zainteresowania wrecz duza obojetnosc i jak Maksio pokazal,ze chce cos innego to zaczal w pelni uczestniczyc w naszych posilkach
Ja uwazam,ze to indywidualna sprawa kazdego dziecka i rodzica i nie trzeba namawiac na zadna z opcji.Ja wybralam kp i blw co nie znaczy,ze przekonuje wszystkich do slusznosci takiego jedzenia i jak potrzeba zastosuje i sloiczki i karmienie przeze mnie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 czerwca 2016, 10:02
-
Nadulka my lecielismy samolotem prawie 2 miesiace temu teraz znowu wybieramy se do bg do dziadkow i jak bedziemy wracac odrazu przesiadam sie z chlopakami w samolot do pl a tata jedzie do domu sam
ze starszym synkiem latalam tak plus minus raz w miesiacu i nigdy nie mialam problemow
Nadulka lubi tę wiadomość
-
Witam się i ja
wreszcie się ogarnęłam po tym weselu i z jednej strony cieszę się że mam już je za sobą (ze względu na rozłąkę z Adasiem), z drugiej strony chętnie przeżyłabym je jeszcze raz bo było bajecznie
Dziewczyny... Adaś pięknie przewraca się z plecków na brzuszek, czyni to non stop ale ciągle tylko na jedną strone-jego lewą... Mam się martwić?Kava, justyna14 lubią tę wiadomość
18.12.2015 Adam ❤️
04.02.2021 Michalinka (aniołek) ❤️
01.01.2022 Wojciech ❤️ -
Alias-moja tak miała z obrotem z brzuszka na plecki ze ciagle w prawa stronę i rehabilitantka do której chodzimy powiedziała ze na początek wystarcźy dziecku pokazywać ze da sie tez w druga stronę i tak robiliśmy i teraz juz załapała i turla sie w obie strony:)
alisss87 lubi tę wiadomość
-
Kava wrote:Pati na co zwrócić uwagę przed/w trakcie lotu?
Co warto mieć ze sobą?
Może masz jakieś rady?Bagaz podreczny malucha znaczy pieluchy,jedzonko,zabawki itp.zawsze laduje pod nogi,zeby miec swobodny dostep w kazdym momencie. Nie dajcie malemu do zabawy grajacych zabawek,mi osobiscie nigdy nie przeskzadzaly,ale sa pasazerowie,ktorym przeszkadzaja i w pelni ich rozumiem
ja zmienialam pieluche na krotko przed wejscem na poklad,a w samolocie jedynie jak byla grubsza sprawa
bo jednak nie jest zbyt wygodnie w tej pokladowej toalecie
przed ta podroza zaopatrzylam sie juz w spacerowke typu parasolka(to zeby ujarzmic Gabrysia,zwlaszcza jak bede sama leciec do Pl) i nosidelko dla Maksia. Nam jak narazie(odpukac) nie zdarzyl sie problemowy lot przez dzieci,zobaczymy jak bedzie tym razem bo to w sumie bedzie troche inaczej niz zazwyczaj. Latanie z dzieckiem naprawde nie jest straszne
Nadulka, Kava lubią tę wiadomość
-
Dzięki dziewczyny, jestem spokojniejsza
Zaczął się jednak gorszy problem... usypianie Adasia... myślałam że gorzej być już nie możeAdaś usypiał na rękach, w dodatku muszę z nim chodzić i lulać. A teraz problem w tym, że jak tylko uśnie mi na rękach (śpi twardo) i odłożę go do łóżeczka to zaczyna się rzucać i budzić z płaczem
wtedy znowu musze go wyjąć, lulać i tak w kółko zazwyczaj za 5-6 razem dopiero udaje mi sie go odłożyć żeby się nie obudził, tyle że trwa to prawie półtorej godziny i kończy się moim płaczem z bezsilności
i próbowałam już chyba wszystkiego-zostawiałam go samego w łóżeczku, lulałam na swoim łóżku, nic nie pomaga. Sam w łóżeczku nie zaśnie. koło mnie w łóżku zachowuje się jakby go coś w tyłek gryzło-rzuca się na boki, płacze... jedynie na rękach uśnie to z kolei problem z odłożeniem. Nie chciałam się żalić, chciałam to jakoś przetrwać w milczeniu i w spokoju ale jest coraz gorzej
to trwa już jakie dwa tygodnie
18.12.2015 Adam ❤️
04.02.2021 Michalinka (aniołek) ❤️
01.01.2022 Wojciech ❤️ -
alisss87 wrote:Dzięki dziewczyny, jestem spokojniejsza
Zaczął się jednak gorszy problem... usypianie Adasia... myślałam że gorzej być już nie możeAdaś usypiał na rękach, w dodatku muszę z nim chodzić i lulać. A teraz problem w tym, że jak tylko uśnie mi na rękach (śpi twardo) i odłożę go do łóżeczka to zaczyna się rzucać i budzić z płaczem
wtedy znowu musze go wyjąć, lulać i tak w kółko zazwyczaj za 5-6 razem dopiero udaje mi sie go odłożyć żeby się nie obudził, tyle że trwa to prawie półtorej godziny i kończy się moim płaczem z bezsilności
i próbowałam już chyba wszystkiego-zostawiałam go samego w łóżeczku, lulałam na swoim łóżku, nic nie pomaga. Sam w łóżeczku nie zaśnie. koło mnie w łóżku zachowuje się jakby go coś w tyłek gryzło-rzuca się na boki, płacze... jedynie na rękach uśnie to z kolei problem z odłożeniem. Nie chciałam się żalić, chciałam to jakoś przetrwać w milczeniu i w spokoju ale jest coraz gorzej
to trwa już jakie dwa tygodnie
Biedaczko, ja wiem co czujesz i jak takie usypianie wydaje się beznadziejne. Mi się udało to pokonać, a też już byliśmy pewni, że po prostu się nie da. Jak długo lulałaś go na łóżku albo na rękach bez chodzenia? Wiem, że ciężko się słucha tego płaczu, ale może po 15-20 minutach się uspokoi i zaśnie inaczej, a potem każde kolejne usypianie powinno być łatwiejsze.
Może poproś o pomoc mamę/siostrę/teściową? Jak ja pare tygodni temu wysiadałam przy usypianiu to niejednokrotnie teściowa mi właśnie pomogła, zawsze to inaczej jak to nie ty jako matko słuchasz płaczu.
Trzymam kciuki za was żebyście wyszli jakoś z tej sytuacji.alisss87 lubi tę wiadomość
-
Julia, nie chwaliłam się wcześniej (bo do tej pory zawsze jak o czymś napisałam to mi sie obracało o 360 stopni) ale mały pociagnął z butelki. I już od tygodnia podaje mu 2 razy na dzień mleczko z butelki
Wydaje mi sie że sie udało dzięki kubkowi z rurka. Kilka dni wcześniej kupiłam kubeczek z rurka i mały nauczył się ciągnąć wodę przez słomke a po kilku dniach podałam butelkę i zassał jakby od urodzenia był tylko na butli. Może to zbieg okoliczności, a może faktycznie kubeczek pomógł.
U was dalej bez butelki ?Kava, Julia2015, MeGi1986, alisss87 lubią tę wiadomość
-
Aliss - ja do niedawna tez malego usypialam w dzien na rekach (wieczorem sam w lozeczku) az mu sie nagle znudzilo. Zaczal sie rzucac na rekach i usypia sam w lozeczku. Gada do siebie, wierci sie,ww koncu wtula sie w kocyk/kolderke albo w podusie i idzie spac grzecznie. Czasem jak jest zmeczony bardzo i przez to ciezko mu usnac to wtedy w wozku usypia. Ale to sporadycznie. Zobaczysz ze sie oduczy
alisss87 lubi tę wiadomość
03.2015 - 6t. 💔
12.2015 syn
Starania od 2017r
Niedrożny lewy jajowód
7x IUI - nieudane
1 PROCEDURA IVF :
I transfer - 09.2024 - 5t.💔
II transfer - 11.2024 - 5t. 💔
III transfer - 12.2024 - nieudany
2 PROCEDURA IVF :
I transfer - 03.2025 - 5t. 💔
II transfer - 15.05.2025 - ❤️ 31/01/2026 🍀❤️
Został 1 ❄️
-
Kava kiedy chcesz mozesz go oddac z bagazem glownym jak i przy samolocie,powinni Cie pytac przy oddawaniu bagazu czy chcecie brac wozek "do" samolotu czy oddac z bagazem. Ja jak kiedys oddalam i okazalo sie,ze lot byl opozniony z 5 godzin
bylam z mezem wiec nie bylo tragicznie
Nadulka, Kava lubią tę wiadomość
-
lips wrote:Julia, nie chwaliłam się wcześniej (bo do tej pory zawsze jak o czymś napisałam to mi sie obracało o 360 stopni) ale mały pociagnął z butelki. I już od tygodnia podaje mu 2 razy na dzień mleczko z butelki
Wydaje mi sie że sie udało dzięki kubkowi z rurka. Kilka dni wcześniej kupiłam kubeczek z rurka i mały nauczył się ciągnąć wodę przez słomke a po kilku dniach podałam butelkę i zassał jakby od urodzenia był tylko na butli. Może to zbieg okoliczności, a może faktycznie kubeczek pomógł.
U was dalej bez butelki ?
Brawo:) u nas nadal niet, z kubeczka ładnie pije wodę, ale jak podaje mleko to się krzywi i nie chce. Podaje mu 2-3 razy dziennie kaszkę lub mm z łyżeczki, a piers je raz dziennie i chyba jak skończy pół roku to spróbuje go odstawić. Wiem, że krzywda mu się nie stanie, większość posiłków zjada z łyżeczki, a może i butelkę zassie. Noce najgorsze, bo jak się budzi, to czasem nic nie pomaga tylko cycuś.
A podasz linka do tego bidonu? Ja jako wariatka, kupuje wszystko co mi polecają i co może przynieść efekt.
Edit: a mam jeszcze pytanie - jak podawałaś butelkę to próbowałaś normalnie na leżąco jak do karmienia czy w jakiejś innej pozycji?Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 czerwca 2016, 21:17