Grudniowe mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Moja też raczej sama się zajmuje..najczesciej leży na brzuchu i raczkuje do tyłu czy kreci wkolo siebie i bawi zabakami. Jak się zmeczy to siedzi i bawi sie zabawkami, siedzi w bujaku. Z tym, że ja w tym czasie zawsze jestem gdzies obok, zagaduje i w miedzy czasie cos tam robie w domu. Jak juz jej sie nudzi to bawimy sie razem.
-
iNso87 wrote:Tak Aneczka jak najbardziej,przodem
i zdecydowalam sie na tego Caretero Ibiza,fajny fotelik wg mnie,jeszcze przymierze Lene do niego i jak bedzie ok to w sobote bierzemy:)
ja tez nad nim mysle wlasnie. daj znac po przymiarkach LenciiNso87 lubi tę wiadomość
-
Ola45 amoze to przez pogode,znaczy upaly ma gorszy apetyt? Bo w Pl teraz chyba goraco,albo bylo? Moj czasem je mniej czasem wiecej, zdarza sie dni,ze nie chce ani kaszki ani obiadku tylko cyca i to tez bez szalenstwa,ale nie przejmuje sie,bo zdrowy rosnie
Tak samo robilam i robie ze straszym synkiem jak chce to zje jak nie to nie nic na sile
Ja w obydwu ciazach nie jadlam jakos duzo nabialu,mleka nie lubie wiec nie pije i ciaza tego nie zmienila,ja toleruje jedynie jogurty albo kefir i to tez jak mnie naleciGabrys mleko uwielbia i to pod kazda postacia
Maksio tez nie ma problemu z produktami mlecznymi
-
Aneczka86 wrote:Moja też raczej sama się zajmuje..najczesciej leży na brzuchu i raczkuje do tyłu czy kreci wkolo siebie i bawi zabakami. Jak się zmeczy to siedzi i bawi sie zabawkami, siedzi w bujaku. Z tym, że ja w tym czasie zawsze jestem gdzies obok, zagaduje i w miedzy czasie cos tam robie w domu. Jak juz jej sie nudzi to bawimy sie razem.
Tez chciałabym aby Maksio byl bardziej samodzielny tzn. zajął sie czymś chociaż na pól godz. Czasem jest tak absorbujący ze nic nie mogę zrobić w domu... -
Inso, bo mój mąż się boi, żeby Lena jezdzila przodem. I tylko to go powstrzymuje. Przekonuje go na różne sposoby. Lencia już siedzi, i waży dawno ponad 8 kg
Dla mnie to jest jej po prostu ciasno, bo ona taka pulchniutka.
No nic..bede przekonywać go dalej, może się uda
-
Anetka, myślę, że każde dziecko jest inne. Jedne potrzebują wiecej uwagi, inne mniej. Moja Lencia od malego tak sie sama pięknie sobą zajmowala. Ja np. Jak prasuje to rozkladam deske przed nią i z nią rozmawiam, spuewam, wyglupiam sie i przy okazji coś robię. Tak samo zabieram ja do kuchni jak nie chce sama się bawić. Moze tak sprobuj?
A Malsio już siedzi?
-
Anetka88 wrote:Tez chciałabym aby Maksio byl bardziej samodzielny tzn. zajął sie czymś chociaż na pól godz. Czasem jest tak absorbujący ze nic nie mogę zrobić w domu...
Moja zabawi się sama, ale niedługo. My mieszkamy z rodzicami i są cztery pary rąk do noszenia jej, więc jak była malutka i tylko pisnęła to ktoś ją brał. I tak oto się przyzwyczaiła. Od rana jak jestem z nią sama i prasuję czy gotuję wkładam ją do leżaczka lub na matę z zabawkami to w porywach z godzinę się pobawi. A po południu prawie cały czas ktoś się z nią bawi lub nosi.
syn (HLHS) 24.07.14 - 03.09.14
córka 10.12.15
syn 28.08.17
-
Ja w ciąży nabiału mało, a dzidzia woli mleko niż normalne jedzenie.
Ja bym chciała wozić małą tyłem do kierunku jak najdłużej. Na razie nie myślę o zmianie fotelika bo moja drobnica jeszcze w t ma wygodnie, a potem zobaczymy jak się będzie zachowywała. Obecnie na tylnej szybie mam przyklejone lusterko i mam na nią podgląd. Dzięki temu mam leszy komfort jazdy.syn (HLHS) 24.07.14 - 03.09.14
córka 10.12.15
syn 28.08.17
-
U nas jiz od jakiegos czasu ochlodzenie, jak byly upaly to w miare jadl, a teraz kiepsko. Wszystko go rozprasza i sie bawi jedzeniem zamoast jesc.
Co do zabawy to moj Filip tez zbyt dlugo noe bawi sie sam. Cos tam da sie zrobic w domu ale bardzo marudzi. Lezenie na brzuchu to dla niego koszmar, nie lubi strasznie. Gimnastykuje sie zeby tylko spowrotem na plecy sie przekrecic. Nie zawsze od razu mu sie uda. A jak mu sie uda to potem znowu na brzuch i znowu marudzenie. Ja nie wiem co z nim jest kurcze, wasze dzieci ladnie bawia sie na brzuszku, siedzac a ten jak siedzi (sam noe umie usiasc) to rzuca sie do przodu bardzo i po chwili upada do przodu, na boki. I przekreca sie na brzuch i znowu marudzenie. Co chwile musze podchodzic i go poprawiac. W krzeselku jak siedzi to troche posiedzi sam z zabawkami ale musi byc telewizor wlaczony. Teraz jestesmy u rodzicow to jest latwiej, duzy dom i salon polaczony z kuchnia. Jak odchodze zeby cos w kuchni porobic to jest latwo. Ale u mnie w Warszawie mieszkamy w bloku, kuchnia w innym pomieszczeniu i ciezko jest odejsc. :x03.2015 - 6t. 💔
12.2015 syn
Starania od 2017r
Niedrożny lewy jajowód
7x IUI - nieudane
1 PROCEDURA IVF :
I transfer - 09.2024 - 5t.💔
II transfer - 11.2024 - 5t. 💔
III transfer - 12.2024 - nieudany
2 PROCEDURA IVF :
I transfer - 03.2025 - 5t. 💔
II transfer - 15.05.2025 - ❤️ 31/01/2026 🍀❤️
Został 1 ❄️
-
Moja Zuza to wogole lubi zwracac na sieie uwage i jak jest sama w pokoju to lubi medzic sobie, ale ja tak nie reaguje na to, czasami pomarudzi chwile i sie zaczyna bawic troche marudzi troche sie bawi, jak placze to wtedy ja biore, sa takie dni ze faktycznie musze sie nia zajac wiekszasc dnia, alee staram sie jej nie przyzwyczajac do rak, zresta od poczatku tak robie, najgorzej jak ejstesmy u dziadkow bo tam wiecznie ktos ja bierze i teraz wymusza troche:-)teraz wlasnie lezala na macie i mruczala a teraz oglada polo tv
-
Acha i jeszcze ktoś mówił o kp i jedzeniu normalnego jedzenia.
Moja odkąd zaczęła dostawać stałe pokarmy o wiele chętniej je cyca, bo kiedyś i z tym był problem. Więc obecnie głownie cyc, a normalnego żarcia mało.syn (HLHS) 24.07.14 - 03.09.14
córka 10.12.15
syn 28.08.17
-
Aneczka86 wrote:Anetka, myślę, że każde dziecko jest inne. Jedne potrzebują wiecej uwagi, inne mniej. Moja Lencia od malego tak sie sama pięknie sobą zajmowala. Ja np. Jak prasuje to rozkladam deske przed nią i z nią rozmawiam, spuewam, wyglupiam sie i przy okazji coś robię. Tak samo zabieram ja do kuchni jak nie chce sama się bawić. Moze tak sprobuj?
A Malsio już siedzi?
Robię podobnie. Rozkladam deskę i prasuje gadając i wygłupiając sie do niego, najbardziej lubi jak para bucha z zelazka ale i to go zabawi na 10 min a potem wyginanie, prężenie i ręce w gore... Chyba go za bardzo rozpieściłam i teraz wie ze jestem na każde jego zamarudzenie... -
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/2fa0261e7745.jpg https://naforum.zapodaj.net/thumbs/749cf2ad82a2.jpg https://naforum.zapodaj.net/thumbs/054913aa8f0b.jpg https://naforum.zapodaj.net/thumbs/ce5b5f5de1e0.jpg
na jednym zdj z przed tygodnia udalo sie uchwwycic miniaturke zabka
aha i Zuza wczoraj zaliczyla glebe na meble tak jej maz skarpety ubieral,wiec ta czerwona plama na czole to pamiatka z wczorajWiadomość wyedytowana przez autora: 7 lipca 2016, 12:22
pati_zuzia83, Mama_Julka, iNso87, justyna14, Nadulka, alisss87, aneczka1983, lilianna lubią tę wiadomość
-
Ola45 nic z nim nie jest
takie ma tepo rozwoju, MAksio tez jeszcze sam nie usiadzie i jak sie go posadzi to roznie z tym bywa,ostatnio powoli zaczyna chyba przymierzac sie do raczkowania,ale to bardzo powoli bo ddpiero odrywa brzuchol od podloza
ciezko mu dzwignac
jego brat pamietam tez jeszcze nie raczkowal w tym wieku. Mi osobiscie nie spieszy siedo kolejnych etapow,chce sie nacieszyc,ze taki malutki jest jeszcze
ale przy Gabrysiu bardzo wyczekiwalam,az usiadzie,zacznie raczkowac chodzic,mowic itp.itd
-
Mój mały umie się sobą zająć około 30 min, ale to musi mieć nastrój. Zwykle siedzi w kojcu i wywala zabawki z kosza, na macie też troche poleży, ale najlepiej żebym była w zasięgu wzroku. Jak mąż wróci z pracy i ma się nim zająć to niestety od razu bierze go na ręce jak zamarudzi, a ja staram się go uspokoić bez noszenia i zwykle się udaje. Wydaje mi się więc że z tym zajmowaniem się sobą mam ok, bo myślałam że będzie gorzej i nic nie zrobię.
Natomiast kolejna nocka horror. Nie spaliśmy od północy do 3, mały popłakiwał cały czas, kręcił się, nie chciał jeść, trochę wody pociągnął tylko, na rękach w miarę się uspokajał ale w łóżku i łóżeczku panika. Te paskudne dwójki nie chcą wyjść, z jedynkami poszło szybko i prawie bezboleśnie, a teraz czuje opuchnięte dziąsła (przy jedynkach nie czułam), a mnie już z tego niewyspania puszczają nerwy.