Grudniowe mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
mnk wrote:Boże wpatrzone jesteście w ta inso jak w jakiejś sekcie.w tym momencie właśnie ona pokazuje brak kultury, kasując swoje posty, wielce dumna pani która obraza sie jak dziecko w przedszkolu, trudno. Ja nie będę nad tym ubolewać, niestety, to ona nie ma poszanowania do was chociażby
jesli ona ma wiedze na temat kp bo jej siostra karmi i wszystko wie na ten temat (he he, dobre) i może komuś zwracać uwagę i jest dobrze tak? A jesli juz ktos napisze inne zdanie niż ona to jest wielki problem. Halo ludzie, nie żyjcie samym Internetem
Kava lubi tę wiadomość
7w3d 💔 -
kasiakasia11 wrote:Ojej Justyna, cały czas o Was myślę. Mam nadzieję, że sprawy szybko się poukładają i będziecie szczęśliwi.
Ach, jak to nie ma pewników w życiu.7w3d 💔 -
Kasia ja pomidora surowego juz dawalam, bardzo mu smakowal. Zdjelam tylko skore. Salaty nie dawalam bo nie bylo okazji. No i salatd lepiej swoja miec bo one sa baaardzo nawozone. Albo dokladnie umyc - najpierw woda z octem, potem woda z soda a potem pod biezaca woda.
Ps. Ja do zadnego szalenstwa nie daze. To ze nie sole i nie slodze dziecku to nie jest zadne szalenstwo. Staram sie jesc dobrze i tak tez zywie dziecko, bo nawyki zywieniowe jakie teraz dostana, beda pozniej z nim przez cale zycie. Skoro nie zna smaku soli to PO CO mam mu solic? To ze dla mnie jest cos nieslone to nie znaczy ze dla niego tez.
Ja uzywam bardzo malo soli do doprawiania, nieraz wcale nie daje, podkrecam smak ziolami. Jak juz sol to himalajska rozowa.
Z mama rozmawialam, nie solila i nie slodzila. Babcie niestety nie zyja wiec nie wiem. -
A co do herbaty to ja nie daje. Ona ma teine wiec pobudza.
Alr polecam rooibos! Idealna dla maluchow, naturalnie lekko slodkawa, nie ma teiny za to ma mnosteo witamin i mikroelementow. Ja pije duzo rooibosa w prze zimowej bo rozgrzewa i zapobiega przeziebieniom.
Tylko lepszy na wage bo w torebkach sa te najgorsze odpadki. -
Biorę pod uwagę badania naukowe i dlatego nie solę i nie słodzę. Moja mama karmiła mnie od 3 m.ż. mlekiem z krupczatką i nie namawia mnie na takie coś.
Kiedyś solili, dosładzali, ale też dawali kompocik z makowin i kapkę spirytusu niemowlęciu na lepszy sen, a chyba tych dwóch ostatnich rzeczy absolutnie się teraz nie daje, hmmm...Kava, Pati78 lubią tę wiadomość
Syn 10 lat
[*] -
Liskova wrote:A co do herbaty to ja nie daje. Ona ma teine wiec pobudza.
Alr polecam rooibos! Idealna dla maluchow, naturalnie lekko slodkawa, nie ma teiny za to ma mnosteo witamin i mikroelementow. Ja pije duzo rooibosa w prze zimowej bo rozgrzewa i zapobiega przeziebieniom.
Tylko lepszy na wage bo w torebkach sa te najgorsze odpadki.I bez tego ma mnóstwo energii
Syn 10 lat
[*] -
Justyna, tu się trochę mylisz. Bo kiedyś marchewka była marchewką a nie całą tablicą mendelejewa, tak samo ziemniaki. Jabłka nie były całe w spalinach, a rosół gotował się na prawdziwej kurze a nie nafaszerowanej hormonami. Więc wtedy pewnie ta szczypta soli, czy cukru nic nam nie zrobiła ale kto by pomyślał że dziecko dostanie parówkę albo wątróbkę? Raczej żadna babcia tego nie zrobiłaby siedmiomiesięcznemu dziecku. Teraz do tego wszystkiego dołóż sól, a później za kilka lat nadciśnienia, otyłość i nie wiem co jeszcze...
Pomidora już można dawać. Sałaty nie mam pojęcia, herbatę owocową z dobrym składem około roku, ale nie wtajemniczałąm się w tematy bo u mnie jest wodamnk lubi tę wiadomość
-
Liskova wrote:Kasia ja pomidora surowego juz dawalam, bardzo mu smakowal. Zdjelam tylko skore. Salaty nie dawalam bo nie bylo okazji. No i salatd lepiej swoja miec bo one sa baaardzo nawozone. Albo dokladnie umyc - najpierw woda z octem, potem woda z soda a potem pod biezaca woda.
Ja w sezonie jem warzywa tylko ze swojej uprawy.syn (HLHS) 24.07.14 - 03.09.14
córka 10.12.15
syn 28.08.17
-
nie jestem calkiem w temacie po weselu,ale widze, ze tematem klotni bylo zywienie niemowlakow... to moze ja cos naskrobie.
|Osobiscie staram sie czytac forum na bierzaco( nie zawsze sie udzielam, nie zawsze popieram niektore z mam) ale jestem zdania, ze kazda matka chce dla swojego dziecka jak najlepiej i to robi . czesto czytalam co Inso gotuje malej, czasami nawet podgapialam, sama gotujac dla mmalej dodam trszke soli, albo jak jemy ziemniaki gotowane dla nas dam malej jednego. Czasami dam jej chrupka kukurydzianego czekoladowego ,nic sie nie dzieje, niie boli brzuszek itd to po co popadac w paranoje? rozumiem, zdrowe nawyki zywieniowe, ale pierwsza corke tak karmilam "zdrowo"w wieku niemowlecym nie jadala slodyczy obiadki ze sloiczkow, ze teraz w wieku 8 lat ma 5kg nadwagi, a po skonczeniu roczku chorowala srednio co dwa tygodnie do skonczenia okolo 5 roku zycia... i wlasnie dlaetgo przy Zuzi kieruje siie doswiadczeniem i zdrowym rozsadkiem w podawaniu posilkow niz podrecznikow, poradnikow, reklam itp.
Jeszcze jedno, zuwazylam ze sytuacja siie zrobila napieta od kiedy liskova zaczela sie uaktywniac na forum, jak nie z Justyna miala problem to z Inso... ja do zadnej nic nie mam, lubie tu wchodzic czytac rad itd, ale mam wrazenie zepewne osoby wchodza tutaj czytac zeby krytykowac i robic niepotrzebne zamieszanie;/justyna14 lubi tę wiadomość
-
Cóż, bo może nie przyklaskuję 'guru' tego forum i stąd problemy. Albo stąd, że nie toleruję wymądrzania się w temacie, na który dana osoba nie ma pojęcia.
Zycie
Nie chodzi o popadanie w paranoję. Nie wszystkie problemy objawiają się bólami brzuszka w okresie rozszerzania diety, problemy często wychodzą po latach.
Starsza córka ma nadwagę, a może warto sobie (nie nam) odpowiedzieć szczerze na pytanie co je? Bo skoro niemowlak je czekoladowe chrupki, to pewnie i starsza z tego skubnie. Nie sądzę żeby miala nadwagę, bo w okresie niemowlęcym nie jadla slodyczy
No i przyczyn nadwagi jest całe mnóstwo,niekoniecznie zależy to od zdrowego żywienia, gdyby tak bylo, to wszyscy po prostu by sie 'zdrowo odzywiali' i byli szczupli -
Listopada każda wypowiedź świetnie.dopasowywujesz pod swoje "ideały". Szkoda tylko dziecka, obiad z mięsem raz na tydzień bo mięso 30 km dalej, że słodyczy nic do końca życia, o chipsach nie wspomnę, tylko jogurty naturalne domowe i warzywa.
ah i te kasze które z.taka namiętnością wymienisz. Ciekawa jestem kto.ci.to.wszystko kupuje gotuje sprząta i.zajmuje się.dzieckiem bo na pewno nie ty sam
A co do guru- ty nigdy nim nie będziesz choć bardzo byś chciała co? Przyszłas z nikąd to tam.wracaj!sabinaaa, Julia2015 lubią tę wiadomość
7w3d 💔 -
Zgadzam sie w 100% z Justyna i Nadulka. Liskova pojawia sie nagle, wypisuje swoje madrosci, zaburza caly spokoj, wprowadza zla atmosfere. Ludzie sie wypisuja z tad, bo zwyczajnie maja dosc tych dyrdymalow. Liskova o to Ci chodzilo? Zeby rozpierdzielic to forum? Z tego co wiem jestes listopadowka, wiec udzielaj sie na swoim forum...
Julia2015, lilianna, nutella_ lubią tę wiadomość
-
Justyna, wiadomo że będziesz stała po stronie Inso bo macie to samo myślenie w temacie żywienia dziecka...
Ja tam nie zauważyłam żeby ktoś tu kogoś osądzał, no ale nie śledzę forum od deski do deski. Szkoda że nikt nie może napisać co myśli bo od razu według Was psuje się atmosfera Waszego forum, które chyba z Waszego założenia miało być cukierowosłodkopierdzące.
Ja też nie trzymam się sztywno wytycznych, ale na miłość boską, jest tyle rzeczy które można dać dziecku do jedzenia... Po co od razu taka chemia, cukier, sól i niewiadomo co jeszcze, zdąży się tego najeść w przyszłości... Czasem też dam małemu podziamać ziemniaka z obiadu- wiadomo że osolony. Ale gotując dla niego samego nie solę bo i po co? Wątróbkę można zastąpić jakimkolwiek innym, gotowanym mięsem, budyń to już w ogóle nie wiem w jakim celu, skoro żadnych wartości odżywczych nie wprowadza. Można dać jogurt naturalny z owocami przecież.. I tak samo teraz po wpisie Kasi- po co dziecku czekoloadowe chrupki, jak jest mnóstwo innych rzeczy do pochrupania dla dziecka... To są Tylko i wyłącznie Wasze widzimisię i miejmy nadzieję że w żaden sposób nie odbije się to na zdrowiu Waszych dzieci za kilka lub kilkanaście lat. Życzę Wam tego. Przecież te dzieci zdążą się wszystkiego najeść w swoim życiu...
Mama_Julka, Liskova, nutella_, niania.ogg, Magdalena890722 lubią tę wiadomość
-
Hej,
ja udzielam się dość rzadko i późno dołączyłam, ale odezwałam się właśnie dlatego, że potrzebowałam porady, a widziałam podczytując, że panuje tutaj atmosfera wsparcia.
Jest to zapewne mój ostatni post, bo to co się tu dzieje przypomina fora kafeterii i onetu, a na te szkoda czasu. Uważam, że osoby, które wzbudziły tutaj tyle niepotrzebnych dyskusji i atakowały inne krytykujac ich sposób karmienia dziecka, mają niezły ubaw z tego zamieszania, bo skoro są a takie mądre - nie potrzebują rad i same wiedzą najlepiej, to po co w ogóle z nimi dyskutować, i tak będzie się skazanym na atak.
Potwierdza się moja teoria o eko matkach wariatkach, które linczuja wszytko co odbiega od ich wizji wychowywania dzieci. Ja sama bardzo zdrowo się odżywiam, dziecku gotuje codziennie bez soli, cukru, nie daje nawet biszkoptów bo uważam, że nie są odpwiednie dla dzieci, chrupki, kromka chleba i suchary wystarczą MOIM zdaniem, ale nie krytykuje dziewczyn, które chcą to robić i tak karmią. Ba, nawet jak wśród znajomych jestem z dziecmi, i maleństu koleżanki upadnie biszkopcik czy ciasteczko to daje do rączki - bo to nie mój wybór.
Gadanie o myciu sałaty octem to już lekka przesada, sobie też serwujecie takie przyjemności? Wytwórnia mleka roślinnego, przecieranie kasz to są czynności, które są ponadprzeciętne i dobrze, że niektórym chce się to robić, ale nie ma co stawiać tego ponad dostępne w sklepach gotowe produkty. Masło też robicie sobie same? Nie podjadacie nic nieekologicznego?
Forum miało służyć tylko wyrażaniu opinii, a nie krytykowaniu i ocenianiu innych. Nagle ujawnilo się mnóstwo osób, które wcześniej bardzo rzadko coś pisały, a teraz pozostałe złe matki, karmiące dzieci kaszkami instatnt (ja), słoiczkami i przekąskami teraz beda bały się odezwać, bo zaraz zostaną zlinczowane. Poza tym uwazam, że już niewarto.
dziekuję za dotychczasowe porady, które otrzymalam, głownie od mam, które ostatnio zostały ofiarmai napasci. -
sabinaaa wrote:Zgadzam sie w 100% z Justyna i Nadulka. Liskova pojawia sie nagle, wypisuje swoje madrosci, zaburza caly spokoj, wprowadza zla atmosfere. Ludzie sie wypisuja z tad, bo zwyczajnie maja dosc tych dyrdymalow. Liskova o to Ci chodzilo? Zeby rozpierdzielic to forum? Z tego co wiem jestes listopadowka, wiec udzielaj sie na swoim forum...
Liskova lubi tę wiadomość