Grudniowe mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Nadulka wrote:Liskova zaczynasz być brutalna serio. My tutaj oczekujemy od siebie wzajemnego szacunku, rad i wsparcia a nie osądów! To niezbyt miłe.
justyna14 wrote:Listopada każda wypowiedź świetnie.dopasowywujesz pod swoje "ideały". Szkoda tylko dziecka, obiad z mięsem raz na tydzień bo mięso 30 km dalej, że słodyczy nic do końca życia, o chipsach nie wspomnę, tylko jogurty naturalne domowe i warzywa.ah i te kasze które z.taka namiętnością wymienisz. Ciekawa jestem kto.ci.to.wszystko kupuje gotuje sprząta i.zajmuje się.dzieckiem bo na pewno nie ty sam
A co do guru- ty nigdy nim nie będziesz choć bardzo byś chciała co? Przyszłas z nikąd to tam.wracaj!
A gdzie ja napisałam, że zero slodyczy do konca zycia? Czy chipsów? Nadinterpretacja niezła
Kto mi kupuje? A jaki jest problem z podjechaniem do sklepu? Gotuję ja,sprzątam też, chociaż kompletnie nie wiem jak to się ma w ogóle do tematu odżywiania
sabinaaa wrote:Z tego co wiem jestes listopadowka, wiec udzielaj sie na swoim forum...Jestem grudniówką.
Hah, śmieszy mnie to,że jak na mnie laski naskoczyly ze OLABOGA, bo moje dziecko nie je codziennie mięska, to bylo spoko.
A nagle ktoś ma problem z tym, że JA robię mleko roślinne, JA myję warzywa w occie/sodzie, JA robię sobie zakupy i sprzątam (?!), JA daję dziecku kasze.
Heloł, co Was tak boli, bo bez kitu nie rozumiemCzy ja Wam każę to robić? Czy ja Was zaprzęgam do roboty u mnie w domu? Nie, więc sorry nie wiem z czym taki ból.
Czy ja piszę że olaboga, kaszki i sloiczki takie zle? Nie. Ja tylko podsuwam inne rozwiązania, ze swojego doswiadczenia (czyli kasza,a nie kaszka, gotowanie a nie sloiczki). Aczkolwiek kompletnie mi nic do tego ze ktos daje dziecku kaszkę,czy sloiczki.Zwlaszcza ze wiele mam czyta sklady i kupuje dobre kaszki jak np. Holle czy Nominal. Sloiczki tez maja dobre sklady, tylko trzeba czytac.
Naprawdę zdolność nadinterpretacji mnie zadziwia.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 lipca 2016, 09:30
-
Nadulka wrote:Liskova chodzi mi o post który skierowałaś do Kasi.
Każdy ma prawo wyrażać swoją opinie ale osądzać i obrażać się nie powinno!
Zwróciłam jej uwagę na to, zeby pomyslala co je córka. Mnie to nie interesuje i nie ma pisać tego na forum, tylko sumiennie przeanalizować jadlospis. Wiem to po sobie, bo ja swego czasu tez myslalam, ze 'no przecież nic takiego nie jem', a kg spadac nie chcialy. Dopiero jak serio wszystko sobie uczciwie przypomnialam, to wiedizalam skad sie tyle kcal bierze.
No i napisalam, ze to, ze nie dawala slodyczy za niemowlaka, nijak sie ma do nadwagi, bo powodow moze byc mnostwo. No i jest to prawda, bo jaki zwiazek ma jedno z drugim? -
Nadulka - ja mialam wymrazana i takich dolegliwosci nie mialam.
Dziewczyny, zejdzcie z Liskovej. Naprawde nieeleganckie jest wypraszanie kogokolwiek z forum. Dlaczego robienie mleka to paranoja? Mleko krowie nie jest zdrowe. Gastroenterolog mojej starszej corki nie zaleca mleka w okresie jesienno zimowym, bo zasluzowuje organizm. Mleko roslinne jest zdrowe (poza sojowym), ale bardzo drogie. Nie kazdego na nie stac. Wiec co zlego w przepisie?
Troche rozsadku diewczyny.
I ja nie widze na forum zadnej sekty, czy slodzenia komukolwiek
Mama_Julka lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny skonczcie juz temat bo zaraz wszystkie sie poklocicie, obrazicie i wypiszecie z forum. Wiadomo, ze kazda z nas i tak zrobi co bedzie chciala i jak bedzie chciala. Dajecie rozne rady, czesc z nich uwazam za przesade, czesc z nich pomogla mi sie przelamac w kwestii diety mojego dziecka. Ale nie oceniam tego co robicie, ja wyciagne sobie srednia zwaszych wypowiedzi i juz. Kazda z was szanuje za wiedze, za to co robicie dla swoich dzieci i za to ze chcecie byc wirtualnymi kolezankami :-*
Wiadomo ze chcialabym zeby moje dziecko jadlo same zdrowe rzeczy, ale nie zawsze mam mozliwosc podawania wszystkiego Eko. Ale sa takie czasy nie inne i technologia zywnosci jest niestety nastawiona na ilosc nie na jakosc. Jesc cos trzeba.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 lipca 2016, 12:06
Aneczka86, Kava lubią tę wiadomość
-
Nadulka wrote:Dziewczyny zmieniam temat!
mam problem otóż miesiąc temu okazało się, że mam niewielką nadżerkę i wczoraj miałam ją wypalaną, ogólnie nic nie bolało i nie boli po za bardzo wstydliwym i krępującym popuszczaniem moczu, są to niewielkie ilości ale kilka razy dzisiaj już mi się zdarzyło.. i zastanawiam się czy dać czas na wygojenie się czy to niestety skutek uboczny który może pozostać i lepiej od razu zgłosić się do lekarza?
Czy któraś z Was miała podobną sytuację albo wie coś więcej na ten temat?7w3d 💔 -
NAdulka dla swojego spokoju faktycznie mozesz przedzwonic do gin i zapytac czy to normalne.. ja mam nadzerke ale nikt nie mowi o jej wypalaniu, wiec tak sobie ja mam juz 8 lat.a jesli chodzi o nietrzymanie moczu to po porodzie mialam kilka razy taki incydent, ze popuscilam przy kichaniu, ale jakos minelo.Pewnie u Cebie bedzie tak samo
Jeszcze w temacie zywienia: Napisalam swoje zdanie, nikogo nie obrazajac, ublizajac... podalam przyklad swoich dzieci,a glownie starszej bo pisalyscie jakie to straszne skutki, nadwaga cukrzyca kryja sie za dodaniem niemowlakowi do posilku szczypty soli czy cukru... wiadomo, ze 8 latka podje raz na jakis czas cos slodkiego, ale nie sa to ilosci, ktore moglyby szkodzic zdrowiu czy powodowac nadwage, no ludzie! chrupek kukurydziany czekoladowy skubniety z Zuzia czy jakas zelka raz dwa w tygodniu nie prowadza u dzieci do nadwagi! a jesli chodzi o posilki, to tak takie nawyki miala wprowadzone jako niemowlak, ze jada wszystko owoce warzywa makarony kasze i byc moze za duzo stad te 5 kg ... tak mnie zastanawia jak mamy, ktore maja pierwsze dziecko beda zywiy swoje pociechy w przyszloci... pewnie bez soli, cukru, slodyczy, wszystko bio i na parze, a no i mleko wlasnej robotyPOWODZENIA dziewczyny