Grudniowe mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
natalka0887 wrote:Dziewczyny dziekuje ja slowa pocieszenia. Wiem ze kazdej sie z nas zdarzaja takie humory, ale ciesze sie z moge tu sie wygadac bo wy mnie zrozumiecie najlepiej.
Justyna gratuluje nowej pracy. Ja swoja lubie, ale bede pisac o podwyzke bo z dzieckiem kasa sie przydaje. Ostatnio zastanawialam sie ile bym musiala zarabiac zeby pokryc wszystkie wydatki mieszkajac w Warszawie. Raz bylam w stolicy na rozmowie w nieruchomosciach. Zaproponowali mi 1700 netto+prowizja. Wiadomo ze przez pierwsze miesiace prowizji bym nie miala zanim bym ogarnela co i jak. Odmowilam bo nie mialam zadnych oszczednosci a za te pieniadze mogloby byc trrudno sie utrzymac.
Szymek dzis lepiej. Grzeczny, nie placze, oczy juz nie takie spuchniete, katar mial tylko rano, zostal kaszel. Tylko on juz nie chce pic tych syropkow. Antybiotyk to maz mu na sile do gardla wlewa. Reszte musze jakos przemycac, a i tak syropu na kaszel nie wypil.
Ja sie czuje byle jak. Mowie, ale glos mi sie lamie. Gardlo jie boli ale mam mega katar :'(7w3d 💔 -
Natalka - wiem że ciężko w to uwierzyć, ja sama jestem mega zaskoczona że Ola tyle mówi i to tak z sensem.... zaczęło się od "daj to", a potem coraz więcej,teraz mówi np. daj to tam, daj to tu, jak dzwoni telefon czy domofon to pyta "kto to" jak coś szuka jakiejś zabawki to chodzi, pokazuje i mówi "nie ma, no gdzie to" i śmiesznie mówi jak chce żeby światło zapalic to tak niby mmówi "świeci" ale bez w;)A ztym stękaniem jak coś ciężko otwoerzyć to też tak robi i mnie to tak bawi, to jest strasznie śmieszne;)
A i jeszcze jak na nocniku siedzi to mi mówi potem "siii" jak zrobi:)
W sumie nie wiem skąd u niej tak rozwinięta mowa tak wcześnie, moja mama mówi że ja dość wcześnie mówiłam, ale nie aż tak, moi siostrzeńcy też nie jakoś szybko mówili, a ta sie takk pośpieszyła;) ale to takie urocze jest, bo taka dzidzia a tak nawija;) -
animka899 wrote:Natalka - wiem że ciężko w to uwierzyć, ja sama jestem mega zaskoczona że Ola tyle mówi i to tak z sensem.... zaczęło się od "daj to", a potem coraz więcej,teraz mówi np. daj to tam, daj to tu, jak dzwoni telefon czy domofon to pyta "kto to" jak coś szuka jakiejś zabawki to chodzi, pokazuje i mówi "nie ma, no gdzie to" i śmiesznie mówi jak chce żeby światło zapalic to tak niby mmówi "świeci" ale bez w;)A ztym stękaniem jak coś ciężko otwoerzyć to też tak robi i mnie to tak bawi, to jest strasznie śmieszne;)
A i jeszcze jak na nocniku siedzi to mi mówi potem "siii" jak zrobi:)
W sumie nie wiem skąd u niej tak rozwinięta mowa tak wcześnie, moja mama mówi że ja dość wcześnie mówiłam, ale nie aż tak, moi siostrzeńcy też nie jakoś szybko mówili, a ta sie takk pośpieszyła;) ale to takie urocze jest, bo taka dzidzia a tak nawija;)smieci do kosza wyrzuca, po schodach wchodzi - oczywiscie ja asekuruje
7w3d 💔 -
animka899 wrote:Natalka - wiem że ciężko w to uwierzyć, ja sama jestem mega zaskoczona że Ola tyle mówi i to tak z sensem.... zaczęło się od "daj to", a potem coraz więcej,teraz mówi np. daj to tam, daj to tu, jak dzwoni telefon czy domofon to pyta "kto to" jak coś szuka jakiejś zabawki to chodzi, pokazuje i mówi "nie ma, no gdzie to" i śmiesznie mówi jak chce żeby światło zapalic to tak niby mmówi "świeci" ale bez w;)A ztym stękaniem jak coś ciężko otwoerzyć to też tak robi i mnie to tak bawi, to jest strasznie śmieszne;)
A i jeszcze jak na nocniku siedzi to mi mówi potem "siii" jak zrobi:)
W sumie nie wiem skąd u niej tak rozwinięta mowa tak wcześnie, moja mama mówi że ja dość wcześnie mówiłam, ale nie aż tak, moi siostrzeńcy też nie jakoś szybko mówili, a ta sie takk pośpieszyła;) ale to takie urocze jest, bo taka dzidzia a tak nawija;)
-
Dzięki dziewczyny za rady, opinie. Moje dziecko jest agresywne ale jak tak bliżej się przyjrzałam to dotyczy to głównie jej zabawek. Jak idziemy gdzieś to zachowuje się normalnie. To bicie jest właśnie wtedy kiedy ktoś do nas przychodzi i bierze jej zabawki. Niestety lekarka od wczoraj nie odbiera, wiec może narazie pozostanę przy tym tłumaczeniu. W końcu zrozumie..Oby. Jak jak byłam mała to też byłam łobuz, wprawdzie w Leny wieku nie bilam nikogo ale niedobra byłam. Czyżby aż tak silne geny? Jeśli tak to wyrośnie
Justyna gratuluję pracy.
PS. U Was też tak wieje???justyna14 lubi tę wiadomość
-
Byłam z Adasiem u kontroli. On coraz lepiej. Ja-zapalenie oskrzeli
w drodze powrotnej (do przychodni mamy jakieś 700 metrów) Adaś urządził mi taki cyrk że przyznaję się bez bicia - poryczałam się na środku miasta. Deszcz leje, nawałnica ze śniegiem nawet przyszła a ten ani rusz we wózku. Wykręca się, wyłamał klamrę od pasków (!) ryczy, kaszle, rzyga, wyłazi z tego wózka. Deszcz leje, śnieg daje po oczach, wiatr a ja idę i się użeram z nim. Żeby to jeszcze chciał iść na nóżkach... ale nie, tylko opa i opa. Aż się zanosił i wymiotował flegmą mi po drodze! Więc trochę go niosłam, trochę wsadzałam na siłę do wózka i nie wyjmowałam dopóki nie szurał kolanami po chodniku. Normalnie CYRK! Ludzie patrzeli się jak na wariatkę. Jak weszłam na klatkę schodową, (przemoczeni jak kury) postawiłam go do kąta i mówie że za kare bedzie sobie tu stał i ryczał. Ale dziadek go usłyszał i zszedł po niego. Rozebrał go, uspokoił, wytarł gile, zmienił pampersa i kazał iść przeprosić mamusię. Ja w tym czasie siedziałam w salonie, patrząc się w jeden punkt i odpoczywając psychicznie. Na to wszystko wchodzi Adaś z pieluszka w ręce, wtula się we mnie, całuje mokro w szyję i usypia na moich piersiach...
Także ja pożegnałam dzisiaj spacery w miłej atmosferze. Wózek też już chyba mogę schować do piwnicy. Macierzyństwo jest pełne niespodzianek a ja mam syna histerykaNadpobudliwego histeryka
Oczywiście najwięcej się sięgnęło mojemu mężowi- no bo jak on mógł zabrać auto do pracy kiedy ja tak go potrzebowałam! Dzisiaj czeka nas rozmowa o drugim aucie dla mnie i Adasia.18.12.2015 Adam ❤️
04.02.2021 Michalinka (aniołek) ❤️
01.01.2022 Wojciech ❤️ -
Allis wspolczuje
w takich chwilach bycie spokojnym graniczy z cudem. Pewnie zrobilabym dokladnie tak samo.
Moze przeszkadzal mu wiatr wiejacy w buzie? Bo moje dzieci nie usiedza spokojnie w wozku jak im wieje wiec na wietrzne dni zawsze biore folie ta na deszcze zeby ich zaslonic.
Musisz jakos przetrwac, dzieci wyrastaja z tego, nie wiem kiedy, ale wyrastaja. Sama czasem rece rozkladam, wkurzam sie, placze, ale co zrobic? Trzeba sie potem wziasc w garsc i dalej walczyc. Wiedz ze nie jestes sama i my wszysykie tez czasem tracimy cierpliwosc sily i najchetniej ucieklybysmy z domuAdas pewnie troche jest bardziej wymagajacy niz np moja Pola ale wierze ze jakos dacie rade :-*
alisss87 lubi tę wiadomość
7w3d 💔 -
Aneczka86 wrote:Dzięki dziewczyny za rady, opinie. Moje dziecko jest agresywne ale jak tak bliżej się przyjrzałam to dotyczy to głównie jej zabawek. Jak idziemy gdzieś to zachowuje się normalnie. To bicie jest właśnie wtedy kiedy ktoś do nas przychodzi i bierze jej zabawki. Niestety lekarka od wczoraj nie odbiera, wiec może narazie pozostanę przy tym tłumaczeniu. W końcu zrozumie..Oby. Jak jak byłam mała to też byłam łobuz, wprawdzie w Leny wieku nie bilam nikogo ale niedobra byłam. Czyżby aż tak silne geny? Jeśli tak to wyrośnie
Justyna gratuluję pracy.
PS. U Was też tak wieje???no i mam teraz problem
Kava lubi tę wiadomość
7w3d 💔 -
Justyna, mam pytanie do Ciebie odnośnie spacerów. Jak załatwiłaś sprawę jak urodziła się Pola? Jakie masz wózki i jak się sprawdzają? Między Twoimi dziećmi różnica jest mniejsza niż u mnie będzie a ja sobie tego nie wyobrażam. Mieszkam w bloku z windą i mam kilka schodów do pokonania, jak to zrobić?
-
Tez sie zastanawiam jak ogarnac dwojke na spacerze. Z tym, ze moja Zuza zdecydowanie bardziej woli isc na nozkach niz jechac wozkiem. Czasem dostaje juz szalu, bo przeciez kazdego kamyczka, listka musi dotknac. Justyna z tego co kojarze ma wozek na dwojke dzieci i to chyba najlepsza opcja.
Aliss ja sie nie dziwie, bo sama bym sie chyba poplakala. W ogole ostatnio cierpliwosci mi czesto brakuje, stary juz sie zlosci na mnie, ze tylko chodze i warcze na kazdego. Chyba hormony mi szaleja. Dobrze, ze mam na co zrzucic
U mnie nie wieje, u mnie pizdzi jakis halny juz tydzien czasu. Dostaje juz szalu. Wiatr jest tak wielki, ze nawet nie wychodze z mala na spacer bo by ja chyba porwalo. Od poniedzialku niby ma byc cieplej, czekam na to jak na zbawienie, bo w depresje mozna wpasc.
-
https://bartek.com.pl/trzewiki-bartek-dla-chlopcow-niebiesko-brazowy-w-11729-1na-p34287
Te ladne tylko to sa na wiosne/jesien niby trzewiki. Mamy dziewczat maja gorzej. Bo ja synkowi kupie jedne butki i starczy a dziewczynka musi miec trampki/adidaski do spodni a do spodniczki jakies balerinki
-
A jeazcze a propos PITa. Mi wyszedl zwrot tylko na dziecko. Z rozliczenia mamy 0 do zwrotu. Jak robilam osobno to tak samo. Powiedzcie mi jedno. Moj maz zarobil ode mnie 5000zl wiecej, pobrali mu zaliczki na podatek 3000 a ja przy mniejszych zarobkach 6000zl. Dlaczego taka roznica? I jak rozliczam nas osobno to wychodzi obojgu na 0. Wiadomo ze na macierzynskim mialam male skladki zus i zdrowotne. Pita dostalam od pracodawcy tylko, nie z zusu
-
Julia2015 wrote:Justyna, mam pytanie do Ciebie odnośnie spacerów. Jak załatwiłaś sprawę jak urodziła się Pola? Jakie masz wózki i jak się sprawdzają? Między Twoimi dziećmi różnica jest mniejsza niż u mnie będzie a ja sobie tego nie wyobrażam. Mieszkam w bloku z windą i mam kilka schodów do pokonania, jak to zrobić?7w3d 💔
-
natalka0887 wrote:A jeazcze a propos PITa. Mi wyszedl zwrot tylko na dziecko. Z rozliczenia mamy 0 do zwrotu. Jak robilam osobno to tak samo. Powiedzcie mi jedno. Moj maz zarobil ode mnie 5000zl wiecej, pobrali mu zaliczki na podatek 3000 a ja przy mniejszych zarobkach 6000zl. Dlaczego taka roznica? I jak rozliczam nas osobno to wychodzi obojgu na 0. Wiadomo ze na macierzynskim mialam male skladki zus i zdrowotne. Pita dostalam od pracodawcy tylko, nie z zusu7w3d 💔
-
No wlasnie, jakie buciki kupujecie dzieciom na wiosne? Bo wlasnie ten temat u mnie na tapecie. I wlasnie mamy dziewczynek maja przewalone jak Natalka pisze. Szukam i adidaskow i nie wiem czy kupowac jakies trzewiczki czy od razu balerinki jakies bardziej zabudowane. Mam jeszcze conversy, ale to udalo sie kupic nowe za 7,5 na szmatkach