X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Grudniowe mamusie 2015
Odpowiedz

Grudniowe mamusie 2015

Oceń ten wątek:
  • sabinaaa Autorytet
    Postów: 1203 897

    Wysłany: 22 lutego 2017, 14:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kasiakasia11 wrote:
    Brzuch? Jeszcze przed ciążą miałam spory i wyglądał na ciążowy, teraz przynajmniej nie muszę go wciągać i maskować. A tak poza tym już dawno dżinsy zmieniłam na dresy bo się nie dopinany.

    Moja już dawno schodzi, jeszcze nie chodziła na dwóch i nie umiała wchodzić na meble a tatuś nauczył ją schodzić. U nas podyktowane to było również schodami. Chociaz teraz na górę po schodach wchodzi a schodzi jak ma tylko kilka schodków.

    Moj brzuch tez byl spory i tez moge chodzic teraz na luzie, bez wciagania brzucha i bez obciskajacych majtek pod sukienka :D Chodze juz tylko w legginsach ciazowych i zakupilam jeansy bo juz w nic sie nie miescilam. Na szczescie na wadze tylko 0,5kg na plusie.

    Kurde tez bym juz pita rozliczyla a maz zmienil prace i z nowej dostal, a ze starej jeszcze nie. Z mojej pracy tez sie cos nie spiesza :/ A kasa by sie przydala, z reszta w sumie ona zawsze potrzebna :)

    justyna14 lubi tę wiadomość

    l22ndf9h3vpfkhhu.png
    mhsvj44j4uxq5cod.png
  • justyna14 Autorytet
    Postów: 10356 6264

    Wysłany: 22 lutego 2017, 21:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    iNso87 wrote:
    Ja rozliczyłam ale jutro Malz zawiezie,jakos nie lubie przez neta wysylac,zbieram papierki-robie kopie i chowam razem z pitami-11 ;)

    A my byliśmy u Tesciowej i akurat moja Mama była ha! nawet nie wiedziała,ze przyjedziemy i tak we 3 se nalewek pokosztowalysmy oczywiście ;) no bo Malz autem no i Siostrunia musiala przyjechać tez..ale w ciąży no to obeszla się smakiem :P
    mi ponad 3 tys wyszły do zwrotu :) także miło :)

    iNso87 lubi tę wiadomość

    7w3d 💔
  • Aneczka86 Autorytet
    Postów: 2357 1085

    Wysłany: 22 lutego 2017, 21:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Justyna ja też tak chcę :-)
    Nam wyszło 1700 ale jakoś nie mam czasu wysłać. Wysyłam zawsze przez internet. Szybko, sprawnie i zawsze można wrócić do zeszlych lat bez szukania. No a jak ktoś woli to można wydrukować. U nas urząd jest na końcu miasta i nigdy nie po drodze ;-)

    U nas dziś Lena zasnęła sama w łóżeczku. Do momentu jak zaczęła wstawać też tak zasypiał ale potem już nie chciała a dziś takie zaskoczenie. W sumie to tak przez przypadek się stało, bo mąż ją uspil ale się obudziła za minutę pełna energii, więc wsadziłam do łóżeczka :-) Oby jej tak zostało choć było mi smutno, że ona tam sama w ciemnym pokoju..

    Jutro tłusty czwartek.. podobno paczki tego dnia nie tuczą :-D Ja jednak wolę tego nie sprawdzać i upiekłam sernik wiedeński. Zapraszam :-)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 lutego 2017, 21:35

    l22ncwa1oacwa1tc.png
    l22nbd3m6o1c484o.png
  • natalka0887 Autorytet
    Postów: 2788 807

    Wysłany: 22 lutego 2017, 22:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Powiem tak, najchetniwj zamknelabym sie sama na tydzien w domu, bez dziecka, bez meza. Mam okropny humor, ale dlugo by o tym pisac. Czuje sie beznadziejna matka, zona i pania domu. Mam juz wszystkiego dosyc, nie nadazam ze wszystkim. Chcialabym drugie dziecko, zeby Szymek nie byl sam, ale nie wiem czy dam rade przejsc przez to wszystko.

    No i Szymek w chrobie daje popalic, placze bez powodu ze nie mozna go uspokoic, dzis wyglada strasznie. Oczy spuchniete, czerwone, katar masakryczny, kaszle wiecej. Nie chce juz brac lekow i placze, juz mu nie smakuja. Jak mu robie nos aspiratorem to potem tak placze ze zaraz znow ma gile. Nie chce spac w lozeczku, albo na rekach albo w wozku a i tak budzi sie co chwila. Wymiekam juz

    No to sie pozalilam

    Aha no i ja od dzis na zwolnieniu, bylam u lekarza mam zapalenie gardla. Dostalam antybiotyk

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 lutego 2017, 22:13

    82do3e5emfsmi6fi.png
    3i49df9hbiuokhok.png
  • sabinaaa Autorytet
    Postów: 1203 897

    Wysłany: 22 lutego 2017, 23:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aneczka mowisz, ze paczki w tlusty czwartek nie tucza? Oby tak bylo :D Moj maz tez dzis przywiozl cale pudelko z biedronki i zjadlam w sumie 3, a dzis dopiero sroda, takze pojda pewnie w boczki:) ktos znajomy napisal na fb, ze paczka zeby spalic to potrzeba 120 minut sexu. Takze 6godz by pasowalo, a stary spi jak susel :D

    Natalka nie mysl nawet, ze jestes zla matka. Jestes najlepsza mama dla swojego dziecka!!! Wydaje mi sie, ze duzo dziala na nas ta beznadziejna pogoda. W depresje mozna wpasc. Jeszcze jak dziecko chore i Ty na antybiotyku to juz w ogole. Widze po sobie, ze jak jest slonce to az chce sie zyc, jak wczoraj lalo, to tez mialam taki kiepski dzien...

    Inso Twoja Lenka to jest udana :D Tylko pilota do tv jej brakuje w raczce :) Pochwal sie smart trikem jak przyjdzie.

    natalka0887 lubi tę wiadomość

    l22ndf9h3vpfkhhu.png
    mhsvj44j4uxq5cod.png
  • Aneczka86 Autorytet
    Postów: 2357 1085

    Wysłany: 23 lutego 2017, 12:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czy jest tu jakaś mama, której dziecko jest agresywne? Jestem przerażona zachowaniem Leny i zastanawiam się czy nie powinnam szukać rady u lekarza.
    Dziś przyszła do nas znajoma z córką ( 5 miesięcy starszą od Leny ) i był horror. Lena nie pozwalała jej dotknąć żadnej zabawki, zaraz ją biła i zabierała. Tamta płakała i autentycznie bała się Leny :-(

    l22ncwa1oacwa1tc.png
    l22nbd3m6o1c484o.png
  • alisss87 Autorytet
    Postów: 721 401

    Wysłany: 23 lutego 2017, 13:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Natalka głowa do góry! Pomimo tego, że twierdzisz że jesteś beznadziejna uwierz że tak nie jest! I gdybyś zamknęła się na tydzień bez dziecka i męża to oni po pierwszym dniu zapłakaliby się za Tobą! tzn nie wiem jak mąż ;) ale Szymek to na pewno! Dla niego jesteś całym światem, pomimo tego że nieraz krzykniesz, jesteś zła, coś Ci nie wyjdzie, tracisz cierpliwość, nie masz już sił i pomimo że on płacze, buntuje się, złości na Ciebie to i tak TY jesteś dla niego wszystkim!

    Nie wierze w istnienie perfekcyjnych matek, którym wszystko się udaje, nie są zmęczone, sfrustrowane mają cięgle wspaniały humor (no chyba że Flakonik :P ) Każdej z nas brakuje dużo do ideału ale nasze dzieci właśnie takie nas kochają! Choroba Szymka powoduje podwójną złość u niego, nie rozumie co się z nim dzieje, czemu trudno mu się oddycha, skąd ten kaszel, dlaczego mama daje okropne syropy i odciąga gile. Dopiero z czasem zrozumieją że to dla nich dobre, zbawienne i że tak właśnie okazujemy im miłość. Spokojnie i cierpliwie przeczekaj te okropne dni. Adaś choruje od soboty, najpierw oskrzela, potem płuca. Najpierw dostał sterydy, potem antybiotyk i też miałam już dość. Poprawa jakaś tam jest ale nadal płacze i nie rozumie co się z nim dzieje. Dzisiaj znowu przy kaszlu rzygnął mi mlekiem w środku nocy. Oczywiście cała pościel do wymiany a jego musiałam wykąpać bo cały śmierdział wymiocinami a najwięcej miał we włosach. Też mi się ryczeć chciało no ale se myślę kto ma go oporządzić jak nie ja?
    Nasze dzieci kiedyś nam się odwdzięczą za te okropne chwile swoją bezwarunkową miłością, tylko trzeba cierpliwie na to poczekać i jakoś sobie radzić w tych chwilach zwątpienia. Dasz radę :*

    Aneczka86, iNso87, natalka0887 lubią tę wiadomość

    18.12.2015 Adam ❤️
    04.02.2021 Michalinka (aniołek) ❤️
    01.01.2022 Wojciech ❤️
  • alisss87 Autorytet
    Postów: 721 401

    Wysłany: 23 lutego 2017, 13:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aneczka86 wrote:
    Czy jest tu jakaś mama, której dziecko jest agresywne? Jestem przerażona zachowaniem Leny i zastanawiam się czy nie powinnam szukać rady u lekarza.
    Dziś przyszła do nas znajoma z córką ( 5 miesięcy starszą od Leny ) i był horror. Lena nie pozwalała jej dotknąć żadnej zabawki, zaraz ją biła i zabierała. Tamta płakała i autentycznie bała się Leny :-(

    Aneczka ja co prawda póki co nie mam tego problemu z Adasiem ale wiem, że są takie dzieci. I zazwyczaj rodzice nic z tym nie robią bo z tego się wyrasta. To są jeszcze dzieci, mało rozumieją. Jak będą starsze to po prosty trzeba im dużo tłumaczyć że tak nie wolno i w końcu do nich dotrze. Tak mi się wydaje.

    Ja np. zauważyłam że Adaś też jest agresywny ale w inny sposób. Chodzi o wspólną zabawę. Siadamy razem na podłodze i jak tylko zaczynam coś budować z klocków to adaś podchodzi i z całym impetem psuje mi to co ja zbuduję. To też pewna odmiana agresji i też się martwię co to z nim będzie np. w żłobku jak dzieci będą coś budować a on tylko rozwala... Ale cóż, staram się mu ciągle tłumaczyć że tak nie można. Mam tylko wrażenie że on ne rozumie w ogóle co do niego mówię bo jest jeszcze za mały.

    Inny przykład: zazdrość. Znacie przypadki zazdrości u dzieci? Np. jak bierzecie na ręce inne dziecko? Mój Adaś na szczęście taki nie jest (na razie). Ale na chrzcinach Oliwiera (z naszej strony mój mąż był chrzestnym) matka chrzestna nie mogła go w ogóle wziąć na ręce bo jej dwu-letnia córeczka w taką panikę wpadała że duszności dostawała :( Na szczęście ja nie miałam tego z Adasiem i mogłąm się nacieszyć małym Olinkiem :) A Adaś nawet potrafił podejść i zrobić "aja".

    Także różne są zachowania tak małych dzieci. Myślę że jej to minie/ Gdyby jednak dłużej trwało-wtedy bym poszła do dobrego psychologa.

    18.12.2015 Adam ❤️
    04.02.2021 Michalinka (aniołek) ❤️
    01.01.2022 Wojciech ❤️
  • Aneczka86 Autorytet
    Postów: 2357 1085

    Wysłany: 23 lutego 2017, 13:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Na ten moment skonsultuje to z pediatrą.
    Ja wiem, że dzieci są zazdrosne, że zabierają sobie zabawki ale Lena zaciska pięści i biła. Dla mnie to był straszny widok. W domu nie ma przemocy, więc nie wiem skąd się to u niej wzięło. Tak samo jest jak nie dostanie czegoś co jej nie wolno.. jest wielki płacz.
    Lena miała ciężki początek życia, czytałam po porodzie, że może być nadpobudliwa itp. Boję się, że jednak nas to dotknęło :-( szukam różnych przyczyn.. idą jej kolejne zęby i może to też ma wpływ..Nie wiem.
    Co do zazdrości o inne dzieci to też to ma. Potrafi uderzyć i popłakać się. Nie zawsze ale zdarzyło się.

    Aliss klockami się nie przejmuj - podobno to taki etap- największa frajda rozwalić budowlę :-)

    l22ncwa1oacwa1tc.png
    l22nbd3m6o1c484o.png
  • Aneczka86 Autorytet
    Postów: 2357 1085

    Wysłany: 23 lutego 2017, 13:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    alisss87 wrote:
    Natalka głowa do góry! Pomimo tego, że twierdzisz że jesteś beznadziejna uwierz że tak nie jest! I gdybyś zamknęła się na tydzień bez dziecka i męża to oni po pierwszym dniu zapłakaliby się za Tobą! tzn nie wiem jak mąż ;) ale Szymek to na pewno! Dla niego jesteś całym światem, pomimo tego że nieraz krzykniesz, jesteś zła, coś Ci nie wyjdzie, tracisz cierpliwość, nie masz już sił i pomimo że on płacze, buntuje się, złości na Ciebie to i tak TY jesteś dla niego wszystkim!

    Nie wierze w istnienie perfekcyjnych matek, którym wszystko się udaje, nie są zmęczone, sfrustrowane mają cięgle wspaniały humor (no chyba że Flakonik :P ) Każdej z nas brakuje dużo do ideału ale nasze dzieci właśnie takie nas kochają! Choroba Szymka powoduje podwójną złość u niego, nie rozumie co się z nim dzieje, czemu trudno mu się oddycha, skąd ten kaszel, dlaczego mama daje okropne syropy i odciąga gile. Dopiero z czasem zrozumieją że to dla nich dobre, zbawienne i że tak właśnie okazujemy im miłość. Spokojnie i cierpliwie przeczekaj te okropne dni. Adaś choruje od soboty, najpierw oskrzela, potem płuca. Najpierw dostał sterydy, potem antybiotyk i też miałam już dość. Poprawa jakaś tam jest ale nadal płacze i nie rozumie co się z nim dzieje. Dzisiaj znowu przy kaszlu rzygnął mi mlekiem w środku nocy. Oczywiście cała pościel do wymiany a jego musiałam wykąpać bo cały śmierdział wymiocinami a najwięcej miał we włosach. Też mi się ryczeć chciało no ale se myślę kto ma go oporządzić jak nie ja?
    Nasze dzieci kiedyś nam się odwdzięczą za te okropne chwile swoją bezwarunkową miłością, tylko trzeba cierpliwie na to poczekać i jakoś sobie radzić w tych chwilach zwątpienia. Dasz radę :*
    Popłakałam się...
    Też mam chwilę zwątpienia czasami.

    l22ncwa1oacwa1tc.png
    l22nbd3m6o1c484o.png
  • animka899 Autorytet
    Postów: 1929 983

    Wysłany: 23 lutego 2017, 13:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aneczka - moja Ola akurat nie jest agresywna w stosunku do innych dzieci, ładnie się bawi z innymi, ale ma takie momenty że jak coś sobie akurat umyśli że ona chce tą konkretną rzecz to jest pisk taki że uszy pękają, ale na szczęście za bicie się nie bierze. Ale mój siostrzeniec - obecnie lat 9, jak był w wieku naszych dzieciaków i do ok. 3 roku życia był okropnie agresywny, rzucał zabawkami, bił, kopał co popadło, jak wpadł w taki szał, to wszyscy aż się momentami go baliśmy,. Moja siostra była przerażona, bo w domu nigdy nie było przemocy, krzyków itp. a on się tak zachowywał. Tłumaczyli mu po pierydliardy razy że tak nie wolno, że zrobi komuś krzywdę, że jak pójdzie do przedszkola to nie może się tak zachowywać bo dzieci będą płakać itd. I powiem Ci, że potem z tego wyrósł, po prostu w pewnym momencie przestał mieć takie napady, uspokoił się, właściwie sam z siebie. Teraz ma tak jak napisałam 9 lat, chodzi do 3 klasy i jest spokojnym dzieckiem i bardzo inteligentnym, ma dużo kolegów, super się odnajduje w towarzystwie i nie ma mowy o żadnej agresji. Także myślę że kluczem jest konsekwencja w pokazywaniu dziecku że tak nie należy robić, że nam się to niepodoba. Absolutnie w żadnym wypadku nie popuszczać, aha i za każdym razem kiedy robi coś komuś to mówić że należy przeprosić,tzn. jakoś okazać skruchę np. przytulić, pogłaskać itp.

    201512131765.png

    201909081765.png
  • animka899 Autorytet
    Postów: 1929 983

    Wysłany: 23 lutego 2017, 13:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A jeszcze co do zazdrości, to moja jest zazdrosna, jak się mąż do mnie przytula, to ona zaraz przybiega i też się do nas tuli;) i ostatnio jak byliśmy u znajomych których córeczka ma 2 m-ce to jak zobaczyła że ta mama karmi dzidzię cycem, to też zaraz przylecia, szarpała mnie za bluzke i mówiła " mama cycus, am":D

    201512131765.png

    201909081765.png
  • animka899 Autorytet
    Postów: 1929 983

    Wysłany: 23 lutego 2017, 13:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aliss- świetnie to napisałaś! Nie ma mamy idealnej, ale dla dziecka jesteśmy idealne w tej swojej niedoskonałości! Ja odkąd wróciłam do pracy też mam chwile frustracji, że nie wszystko jest idealnie w domu zrobione, że nie uprasowane itd. ale myślę sobie zawsze za chwilę, że ten porządek i poprasowane ubranie nie da mi szczęści które mi daje dziecko i szczęsliwa rodzina! Wczoraj np. poszłam spać razem z Olą o godz. 20:15, zostawiając w syfie kuchnie i pokój,ale wstałam dzisiaj rano wcześniej - po 5, wyspana, ogarnełam wszystko, Ola się obudziła przed moim wyjściem szczęśliwa i od razu mi mineła złość że wczoraj zostawiłam wszystko takie rozgrzebane;)

    alisss87 lubi tę wiadomość

    201512131765.png

    201909081765.png
  • alisss87 Autorytet
    Postów: 721 401

    Wysłany: 23 lutego 2017, 14:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aneczka86 wrote:

    Aliss klockami się nie przejmuj - podobno to taki etap- największa frajda rozwalić budowlę :-)

    Budowle? Mi nie wolno postawić dwóch klocków obok siebie! ;) od razu fruwają po ścianach ;)

    iNso87 lubi tę wiadomość

    18.12.2015 Adam ❤️
    04.02.2021 Michalinka (aniołek) ❤️
    01.01.2022 Wojciech ❤️
  • justyna14 Autorytet
    Postów: 10356 6264

    Wysłany: 23 lutego 2017, 16:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aneczka86 wrote:
    Czy jest tu jakaś mama, której dziecko jest agresywne? Jestem przerażona zachowaniem Leny i zastanawiam się czy nie powinnam szukać rady u lekarza.
    Dziś przyszła do nas znajoma z córką ( 5 miesięcy starszą od Leny ) i był horror. Lena nie pozwalała jej dotknąć żadnej zabawki, zaraz ją biła i zabierała. Tamta płakała i autentycznie bała się Leny :-(
    to normalne! dzieci tak mają, trzeba spokojnie tłumaczyć, moje leją się okropnie codziennie, zawsze jak jedno ma coś w rękach to to drugie musi to mieć no żyć bez tego nie może i albo się tłuką, popychają szarpią za włosy Pola szczypie itp. Dzieci wiedzą co jest ich i nie chcą się dzielić. Ja jeśli tylko mogę to nie zmuszam do dzielenia się z "obcymi", jak będą gotowi, będą chcieli to się podzielą, tłumacze im, że jesli oni się nie dzielą to ktoś z nimi też się nie podzieli. A wewnątrz rodznne spory załatwiam tak, że mówie, że nie ważne kto pierszy wziął, mają się dogadać, jak nie to zabieram i nie ma. Nie będą kłamać, rzadko to skutkuje na razie, ale myślę, że dorosną do tego, żeby sami ze sobą załatwiać swoje sprawy. A teraz zazwyczaj konczy się płaczem i pocieszaniem obydwojga.

    7w3d 💔
  • justyna14 Autorytet
    Postów: 10356 6264

    Wysłany: 23 lutego 2017, 16:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    chwale się : dostałam prace ale niestety daleko .

    alisss87, kasiakasia11, iNso87, sabinaaa, Kava lubią tę wiadomość

    7w3d 💔
  • Kava Autorytet
    Postów: 1660 2397

    Wysłany: 23 lutego 2017, 22:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    alisss87 wrote:
    Natalka głowa do góry! Pomimo tego, że twierdzisz że jesteś beznadziejna uwierz że tak nie jest! I gdybyś zamknęła się na tydzień bez dziecka i męża to oni po pierwszym dniu zapłakaliby się za Tobą! tzn nie wiem jak mąż ;) ale Szymek to na pewno! Dla niego jesteś całym światem, pomimo tego że nieraz krzykniesz, jesteś zła, coś Ci nie wyjdzie, tracisz cierpliwość, nie masz już sił i pomimo że on płacze, buntuje się, złości na Ciebie to i tak TY jesteś dla niego wszystkim!

    Nie wierze w istnienie perfekcyjnych matek, którym wszystko się udaje, nie są zmęczone, sfrustrowane mają cięgle wspaniały humor (no chyba że Flakonik :P ) Każdej z nas brakuje dużo do ideału ale nasze dzieci właśnie takie nas kochają! Choroba Szymka powoduje podwójną złość u niego, nie rozumie co się z nim dzieje, czemu trudno mu się oddycha, skąd ten kaszel, dlaczego mama daje okropne syropy i odciąga gile. Dopiero z czasem zrozumieją że to dla nich dobre, zbawienne i że tak właśnie okazujemy im miłość. Spokojnie i cierpliwie przeczekaj te okropne dni. Adaś choruje od soboty, najpierw oskrzela, potem płuca. Najpierw dostał sterydy, potem antybiotyk i też miałam już dość. Poprawa jakaś tam jest ale nadal płacze i nie rozumie co się z nim dzieje. Dzisiaj znowu przy kaszlu rzygnął mi mlekiem w środku nocy. Oczywiście cała pościel do wymiany a jego musiałam wykąpać bo cały śmierdział wymiocinami a najwięcej miał we włosach. Też mi się ryczeć chciało no ale se myślę kto ma go oporządzić jak nie ja?
    Nasze dzieci kiedyś nam się odwdzięczą za te okropne chwile swoją bezwarunkową miłością, tylko trzeba cierpliwie na to poczekać i jakoś sobie radzić w tych chwilach zwątpienia. Dasz radę :*

    alisss, pięknie opisałaś macierzyństwo <3

    alisss87 lubi tę wiadomość

    lprke6ydr0ivk1mg.png
    o148x1hplm8rceto.png
    [*] - 10.2014
    [*] - 02.2015
    [*] - 04.2017
  • Kava Autorytet
    Postów: 1660 2397

    Wysłany: 23 lutego 2017, 22:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    justyna14 wrote:
    chwale się : dostałam prace ale niestety daleko .

    Czyli jednak!!! Gratulacje!!!
    Przyjmiesz ofertę?

    lprke6ydr0ivk1mg.png
    o148x1hplm8rceto.png
    [*] - 10.2014
    [*] - 02.2015
    [*] - 04.2017
  • natalka0887 Autorytet
    Postów: 2788 807

    Wysłany: 23 lutego 2017, 23:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny dziekuje ja slowa pocieszenia. Wiem ze kazdej sie z nas zdarzaja takie humory, ale ciesze sie z moge tu sie wygadac bo wy mnie zrozumiecie najlepiej.

    Justyna gratuluje nowej pracy. Ja swoja lubie, ale bede pisac o podwyzke bo z dzieckiem kasa sie przydaje. Ostatnio zastanawialam sie ile bym musiala zarabiac zeby pokryc wszystkie wydatki mieszkajac w Warszawie. Raz bylam w stolicy na rozmowie w nieruchomosciach. Zaproponowali mi 1700 netto+prowizja. Wiadomo ze przez pierwsze miesiace prowizji bym nie miala zanim bym ogarnela co i jak. Odmowilam bo nie mialam zadnych oszczednosci a za te pieniadze mogloby byc trrudno sie utrzymac.

    Szymek dzis lepiej. Grzeczny, nie placze, oczy juz nie takie spuchniete, katar mial tylko rano, zostal kaszel. Tylko on juz nie chce pic tych syropkow. Antybiotyk to maz mu na sile do gardla wlewa. Reszte musze jakos przemycac, a i tak syropu na kaszel nie wypil.
    Ja sie czuje byle jak. Mowie, ale glos mi sie lamie. Gardlo jie boli ale mam mega katar :'(

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 lutego 2017, 23:29

    82do3e5emfsmi6fi.png
    3i49df9hbiuokhok.png
  • natalka0887 Autorytet
    Postów: 2788 807

    Wysłany: 23 lutego 2017, 23:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Inso twoja Lena jaka duza!. Szymek przy niej to bobas. Fajny ten rowerek ile dalas?

    Aneczka moj czasem sie zlosci i rzuca wtedy przedmiotami albo wali raczkami, ale to raczej jakos normalna zlosc niz agresje odbieram. Nie widzialam zeby takie male dziecko tak bronilo swoich zabawek. Szymonkowi nie przeszkadza ze ktos rusza jego rzeczy. On sobie wezmie pilota od tv i zadowolony. Dalismy mu wczoraj jakiegos starego, ale nie ma z tylu pokrywy na baterie i maly widzi ze cos jest nie tak z tym pilotem :-D

    Animka twoja juz tak duzo mowi? Mama cycus? Moj na wszystko mowi am, na picie, jedzenie, smoczka, piers, nawet na naszego krolika :-D ale za to potrafi nasladowac duzo odglosow zwierzat i innych przedmiotow. Moja mama ostatnio dala mu etui od okularow i jak otwierala mu to udawala ze steka glosno, bo tak ciezko otworzyc. I teraz Szymon, jak chce zeby mu cos otworzyc to tak steka, a czasem az piesci zacisnie i sie wzdrygnie bo tak mocno zakrecone :-D

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 lutego 2017, 23:38

    82do3e5emfsmi6fi.png
    3i49df9hbiuokhok.png
‹‹ 2970 2971 2972 2973 2974 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

5 sposobów jak zwiększyć inteligencję swojego dziecka jeszcze w brzuchu!

Czy wiesz, że na poziom inteligencji swojego dziecka możesz mieć już wpływ podczas ciąży? Połączenia nerwowe w mózgu dziecka tworzą się już na etapie życia płodowego. Stymulację neuronów w mózgu dziecka mogą zwiększać pewne aktywności. Sprawdź, co robić lub czego unikać, aby zadbać o optymalny rozwój mózgu Twojego dziecka! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Brak okresu a negatywny test ciążowy, czyli o przyczynach spóźniającej się miesiączki

Każda kobieta doświadczyła lub doświadczy spóźniającej się miesiączki, nie będąc w ciąży. Z jakich przyczyn miesiączka może się spóźniać? Co robić, kiedy krwawienie miesiączkowe nie wystąpiło, a testy ciążowe wychodzą negatywnie? Po ilu dniach warto zgłosić się do lekarza? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Brak ochoty na seks... - najczęstsze przyczyny niskiego libido u kobiet

Czym jest libido i jakie czynniki mają największy wpływ na popęd seksualny? Co robić, kiedy brak ochoty na seks? Przeczytaj o najczęstszych przyczynach niskiego libido u kobiet oraz dowiedz się, jak możesz poradzić sobie z tym problemem. 

CZYTAJ WIĘCEJ