Grudniowe mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
natalka0887 wrote:Zaraz zwariuje, juz ze 40 min bujam szymona w wozku na zmianre z rekami, lezeniem na tapczanie. A on lezy w tym wozku i jeczy i nie chce usnac. Co za dziecko
Trzymajcie kciuki jade na rozmowe. Niestety do stolicy i z drugiej strony niz mieszkam ale.kasa lepsze i mozliwosci w tej firmie wieksze wiec moze warto.7w3d 💔 -
Justyna dzięki za rady, spirytus poszedł w ruch. WItamina C też zwiększona, na odkrztuszanie mamy mucosolvan ale w kroplach do inhalacji. Nawet nie wiedziałam że istnieje coś takiego. Dzisiaj juz jest troszkę lepiej, tylko noce koszmarne. Adaś budzi się z takim przeraźliwym krzykiem, oczy zamknięte, wygina się, wyrywa i ryczy jak szalony! Oczywiście niczym dobudzić nie można. Dzisiaj patrzałam się na męża a on na mnie i nie wiedzieliśmy czy się śmiać czy płakać razem z Adasiem! i tak ze cztery pobudki. No ale to chyba z choroby albo też nam nowe zęby idą bo mamy tylko 6...
Trzymam kciuki za Twoja rozmowę, zawsze stawiam na możliwości rozwoju i zarobki. Myślę że dojazdy w tym przypadku będą się opłacać. Powodzenia! I daj koniecznie znać jak poszłojustyna14 lubi tę wiadomość
18.12.2015 Adam ❤️
04.02.2021 Michalinka (aniołek) ❤️
01.01.2022 Wojciech ❤️ -
Natalka my też najpierw mieliśmy zapalenie oskrzeli i gdyby w sobotę na pogotowiu dali nam antybiotyk to pewnie dzisiaj nie byłoby śladu choroby. Także myślę że u Was antybiotyk w porę zadziała. A to że Szymek niespokojnie śpi to wina choroby. Nasz Adaś miał chyba teraz jedne z najgorszych nocek w życiu. Nie dość że panicznie płakał to nie dało sie go niczym uspokoić. Ja sobie to tłumaczę chorobą i czekam na poprawę. Wczoraj rozmawiałam z koleżanką co też przechodziła u dziecka zapalenia oskrzeli i mówi że jej syn miał dokładnie takie same napady płaczu jak Adaś więc chyba coś w tym jest. Dużo zdrówka dla Was!18.12.2015 Adam ❤️
04.02.2021 Michalinka (aniołek) ❤️
01.01.2022 Wojciech ❤️ -
A ja od dzisiaj zaczynam treningi na siłowni. Muszę zacząć wychodzić do ludzi bo niedługo zamkną mnie w pokoju z gumowymi ścianami
Już zapowiedziałam mężowi że wtorki, czwartki i piątki on przejmuje Adasia wieczorami. Zaczełam właśnie trzeci tydzień mojej diety, na wadze 5 kg mniej więc jakaś tam motywacja jest
justyna14, Kava lubią tę wiadomość
18.12.2015 Adam ❤️
04.02.2021 Michalinka (aniołek) ❤️
01.01.2022 Wojciech ❤️ -
alisss87 wrote:Justyna dzięki za rady, spirytus poszedł w ruch. WItamina C też zwiększona, na odkrztuszanie mamy mucosolvan ale w kroplach do inhalacji. Nawet nie wiedziałam że istnieje coś takiego. Dzisiaj juz jest troszkę lepiej, tylko noce koszmarne. Adaś budzi się z takim przeraźliwym krzykiem, oczy zamknięte, wygina się, wyrywa i ryczy jak szalony! Oczywiście niczym dobudzić nie można. Dzisiaj patrzałam się na męża a on na mnie i nie wiedzieliśmy czy się śmiać czy płakać razem z Adasiem! i tak ze cztery pobudki. No ale to chyba z choroby albo też nam nowe zęby idą bo mamy tylko 6...
Trzymam kciuki za Twoja rozmowę, zawsze stawiam na możliwości rozwoju i zarobki. Myślę że dojazdy w tym przypadku będą się opłacać. Powodzenia! I daj koniecznie znać jak poszło
Dzieki za kciuki, chyba sie przydaly, mialam rano rozmowe a o 12 juz zadzwonili ze zapraszaja na jutro na rozmowe z prezesem. Jesli mnie przyjma to bede z domu wychodzic ok 7.15 a wchodzic ok 18 . dlugo po za domem ;-(7w3d 💔 -
O kurcze, widze, ze choroby ladnie daja czadu. U nas tez od tamtego tyg katar i kaszel, oskrzela poki co czyste. Inhalujemy sie, ale 2 razy dziennie (szok, jak przeczytalam o zaleceniach inhalacji 9 razy!!!). Leczymy sie jak Justyna, sambucol, flegamina i wit. C.
Poza tym mam wesolo, bo Zuza zaczela wychodzic na lozka, fotele, krzesla i na co sie da. Wychodzenie opanowala do perfekcji, tylko gorzej ze schodzeniem. Ucze ja, zeby schodzila tylem, jak jej sie chce to tak zejdzie, ale z reguly idzie przodem, nie patrzy ze lozko sie konczy. I nie moge jej na sekunde zostawic.
Kasiakasia jak tam Twoj brzuszek? Rosnie? Bo moj rosnie w takim tempie, ze przerazona jestem co bedzie za kilka miesiecy.
-
sabinaaa wrote:O kurcze, widze, ze choroby ladnie daja czadu. U nas tez od tamtego tyg katar i kaszel, oskrzela poki co czyste. Inhalujemy sie, ale 2 razy dziennie (szok, jak przeczytalam o zaleceniach inhalacji 9 razy!!!). Leczymy sie jak Justyna, sambucol, flegamina i wit. C.
Poza tym mam wesolo, bo Zuza zaczela wychodzic na lozka, fotele, krzesla i na co sie da. Wychodzenie opanowala do perfekcji, tylko gorzej ze schodzeniem. Ucze ja, zeby schodzila tylem, jak jej sie chce to tak zejdzie, ale z reguly idzie przodem, nie patrzy ze lozko sie konczy. I nie moge jej na sekunde zostawic.
Kasiakasia jak tam Twoj brzuszek? Rosnie? Bo moj rosnie w takim tempie, ze przerazona jestem co bedzie za kilka miesiecy.7w3d 💔 -
justyna14 wrote:Nasza juz od miesiac przeszlo wchodzi i zchodzi i powiem Ci ze przynajmniej spokoj mam bo wiem ze nie spadnie tylko zejdzie. Takzr pomeczysz sie z tydzien dwa a potem to luz bedzie
-
Alisss napewno przez chorobe. Niby bierze leki ale z nosa mu cieknie ze szok. Co kichnie to gile wisza do brody. Nie lubi jak sie mu wyciera nosek. Tez ma takie placzki ze nie mozna go uspokoic. Dzis nie chcial sie polozyc spac. Dopiero wlaczylam kolysanki i sie uspokoil i usnal. W wozku... Ale nocka bedzie pewnie hardkorowa
-
natalka0887 wrote:Inso czyli wychodzi ze we 2 odprowadziliscie w zeszlym roku mniej niz 2200zl podatku? Bo nie mozna odliczyc wiecej niz sie zaplacilo. Chyba
-
iNso87 wrote:Hej! U nas chyba nic sie nie dzieje,bo kupka i dzis raz dziennie i normalna,mysle,ze to maly moze rota byl.
Ostatnio dwa razy dziennie z Lena wychodzę na spacery bo nie wiem tez co mam z Nia juz robic i tak jak Sabinaa napisala-tylko wlazi i biega po sofie w salonie albo z sofy staje na jej oparcie boczne i lapie za hokery i chce tam wejść.. masakra. Dzis jak wracałam z biedry jakies 3km od siebie z domu to oczywiscie deszcz nas spotkaldobrze,ze Malz byl w domu o juz podjechal bo niby wzielam dla Leny ta folie na wozek ale sama moklam jak kura..
Sabinaaa to foto brzucha nam pokaz,ciekawe co u Aneczki> jak tam Jej brzuszek
I znowu musze napisac o smart trike..pisałam na olxie chyba do 1000000 osob..albo nikt nie wysyla za pobraniem a jak ktos juz chciał mi wyslac to nagle sie okazuje,ze np. na tapicerce jest pleśńAle teraz doszlam do wniosku,ze to tak wlasnie miało byc bo dzis mi Kobieta wyslala taki co chcialam od poczatku ten 4w1 chic, z torba na zakupy, z tym touche stering lepszym i z tym większym, zabudowanym daszkiem jak w wozku. No i chcialam czarno-bialy w razie dla chłopca potem
No ale 250zl musialam odpalić,mam nadzieje,ze stan jest naprawde bardzo dobry.
A wogole to dziewczyny orientujecie sie w PITach? Chodzi mi o to,ze wlasnie wyliczyłam i jestesmy strasznie biedni z Malzemprzez tamten rok ja nie pracowałam normalnie i nie wychodzi nam 2200zl na 2 dzieci zwrotu a zaledwie jakies 800zl,i tu moje pytanie czy ktorejs tez nie wychodzi>a zlozyla i Urzad oddal cala czesc,tzn. jakby doplacil? Kiedys byl (2lata temu) PIT UZ w takich wlasnie sytuacjach jak nie wychodzilo i pobierali ze składki zdrowotnej,czytalam,ze ponoc w tym roku tez tak jest ale tego UZ nie trzeba uzupelniac bo w Urzedzie sami widza i to doliczają a raczej wyplacaja,ale czy tak jest?
7w3d 💔 -
Inso wydaje mi się, że można odzyskać nieodliczoną kwotę. Poczytaj sobie o zwrocie niewykorzystanej ulgi na dzieci.
"W rozliczeniach za 2016 r. możliwe jest nie tylko odliczenie ulgi od kwoty podatku do zapłaty ale także zwrot w gotówce lub na rachunek bankowy niewykorzystanej ulgi, której podatnik nie zdołał odliczyć ze względu np. na niskie wynagrodzenie. Kwoty zwrotu niewykorzystanej ulgi wykazać należy w 2017 r. (deklaracje za rok 2016) w odpowiednich polach deklaracji PIT-36, PIT-37."
To tak w skrócie, jutro może doczytać więcej to ci napisze. Ja całej rodzinie rozliczam pity, choć tylko wrzucam to do programu i samo liczy i to żadna filozofia, ale okrzykneli mnie rodzinna księgowa i tak już zostałoWiadomość wyedytowana przez autora: 21 lutego 2017, 21:59
-
sabinaaa wrote:O kurcze, widze, ze choroby ladnie daja czadu. U nas tez od tamtego tyg katar i kaszel, oskrzela poki co czyste. Inhalujemy sie, ale 2 razy dziennie (szok, jak przeczytalam o zaleceniach inhalacji 9 razy!!!). Leczymy sie jak Justyna, sambucol, flegamina i wit. C.
Poza tym mam wesolo, bo Zuza zaczela wychodzic na lozka, fotele, krzesla i na co sie da. Wychodzenie opanowala do perfekcji, tylko gorzej ze schodzeniem. Ucze ja, zeby schodzila tylem, jak jej sie chce to tak zejdzie, ale z reguly idzie przodem, nie patrzy ze lozko sie konczy. I nie moge jej na sekunde zostawic.
Kasiakasia jak tam Twoj brzuszek? Rosnie? Bo moj rosnie w takim tempie, ze przerazona jestem co bedzie za kilka miesiecy.
Brzuch? Jeszcze przed ciążą miałam spory i wyglądał na ciążowy, teraz przynajmniej nie muszę go wciągać i maskować. A tak poza tym już dawno dżinsy zmieniłam na dresy bo się nie dopinany.
Moja już dawno schodzi, jeszcze nie chodziła na dwóch i nie umiała wchodzić na meble a tatuś nauczył ją schodzić. U nas podyktowane to było również schodami. Chociaz teraz na górę po schodach wchodzi a schodzi jak ma tylko kilka schodków.syn (HLHS) 24.07.14 - 03.09.14
córka 10.12.15
syn 28.08.17