Grudniowe mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Kasia to ten Twoj mlodszy juz raczkuje? Moj Kubus miesiac starszy, ale dopiero robi przymiarki do raczkowania i stawania. Juz mu duzo nie brakuje, ale nozki jeszcze sie trzesa. Pelzanie opanowane do perfekcji. Mniam, ale narobilas smaka tym grilem. U nas jutro rozpoczecie sezonu grillowego. Oby pogoda byla taka jak zapowiadaja i bez wiatru, bo u mnie dzien w dzien wieje okropnie.
Justyna jak sytuacja u Was? Jak Pola?
Inso, ten Twoj maz to szalony czlowiekWyprawke Ci skompletuje raz dwa
Mi juz dobrych kilka dni spoznia sie okres. Wczoraj pojechalam po test, bo juz swirowalam normalnie z nerwow. Na szczescie wynik negatywny, ale okresu nadal nie ma. Od porodu jak dostalam okres, to przez 4 mies byl regularny jak w zegarku. Moze to przez moje zachwiania tarczycy. A tak w ogole, to moja tarczyca dalej wrocila do niedoczynnosci. Z dwojga zlego, lepsza niedoczynnosc, takze spoko.
-
E tam raczkuje. Pełza.
Dziś pierwszy raz kąpałam ich razem w wannie. Spora oszczędność czasu. Jeszcze trochę i wprowadzę ten system na stałe.
Ja się cały czas waham co do kolejnego dziecka. I chciałabym i nie. Do ewentualnych starań jeszcze duuuuużo czasu, ale Wy mnie nakrecacie do myślenia.
Dziś byliśmy praktycznie caly dzień na dworzu. Uruchomilam piaskownicę. Ale miała frajdę. A mały spał ponad dwie godziny, a w domu to max jedną.syn (HLHS) 24.07.14 - 03.09.14
córka 10.12.15
syn 28.08.17
-
Kasia podsunelas dobry pomysl z tym kapaniem. Tez dzis dzieci pluskaly sie razem. Nie mamy wanny w domu tylko gleboki brodzik, ale dwojka spokojnie sie miesci. Naprawde oszczednosc czasu super. No i wody
U nas tez sezon grillowy rozpoczety. Bylismy dzis z dziecmi w kosciele a pozniej calutkie popoludnie w ogrodzie. Pogoda super, tylko ten wiatr mnie juz wkurza okropnie. Non stop wieje... Zuza w piasku przesiedziala bardzo dlugo, ze nie moglam sie nadziwic jak juz super sama sie bawi. Kubus na hustawce radocha straszna. Dzieci wywietrzone na maxa spia juz jak susly. Kocham wiosne
Niby wiem, ze przez tarczyce moge miec cykl zaburzony, ale stresik jest. Myslicie, ze jak zrobilam test 30dc gdzie zawsze jak w zegarku dostawalam okres w 28dc to wynik testu jest na pewno wiarygodny? I z popoludniowego moczu robilam. Niby w obu ciazach testy robilam w dzien planowanej miesiaczki i tez popoludniu, kreski wychodzily od razu, ale i tak sie teraz stresuje.
-
Sabina i jak @ się pojawiła?
Pola lepiej, kontrola w czwartek chyba, więc dowiem się co z uchem, ale ropki w oczach już nie ma, więc myślę, że i z uchem musi być lepiej, Steryd do nosa ma na 10 dni więc jeszcze do wyleczenia daleko.
Za to Olek dziś rano po wczorajszych harcach dostał kataru lekkiego ale puściłam go do przedszkola, bo nie był 2 tyg i w sumie bez sensu, bo ani bardziej zdrowy nie jest ani chory. Więc albo go rozłoży konkretnie albo katar minie.
Kava lubi tę wiadomość
7w3d 💔 -
Ja dziś na 17 wizyta u gina,zobaczymy jak moje wyniki. Zapisze mnie już pewnie na glukoze. Czas leci jak szalony. W koncu zdecydowałam, że do naszego tutka dokupie nowy stelaż bo tamten połamany i nowego wózka nie kupuje bo ten w super stanie i pełen komplet a byłam zniego zadowolona więc nie będę już szukać. Dziś porozbierałam co się dało i się pierze. Wyschnie to poprasuje założe i do wora, żeby się nie kurzyło do lipca/sierpnia.
Patrzyłam od kiedy mogę rodzić, to już chyba 17.07 ciąża donoszona, Olek urodził się 3 dni po donoszonejOby i temu tak się spieszyło, bo pewnie lekko nie będzie w upały
7w3d 💔 -
ja kompletnie nie wiem jak ubierać mam ole... bo z jednej strony gania po tym dworze jak oszalała, a z drugiej jak czasem zawieje to mnie jest zimno a co dopiero jej.... zobaczymy, bo wczoraj mimo wiatru była w samej bluzce z długim rękawem i mam nadzieję że nic jej nie będzie.
Myśmy w weekend zrobili 30 km na rowerze, Olcia w przyczepce jeździ, cała szczęśliwa, wczoraj nawet sobie spała w niej;) -
Czesc dziewczymy, przepraszam ze sie tak dlugo nie odzywalam ale duzo u nas sie działo
Tak w skrócie to poki co nie staramy sie o drugie dziecko. Przykro mi strasznie ale niestety taka sytuacje mamy teraz ze nie chce sobie jeszcze dokladac stresow zwiazanych ze staraniami.
Filip od wrzesnia idzie do przedszkola.
Poki co wszyscy zdrowi, zapracowani. Super ze juz sie rozpogadza, piekna wiosna. W koncu ten szogun moze dlugo polatac po dworze bo myslalam ze mi chate rozniesie03.2015 - 6t. 💔
12.2015 syn
Starania od 2017r
Niedrożny lewy jajowód
7x IUI - nieudane
1 PROCEDURA IVF :
I transfer - 09.2024 - 5t.💔
II transfer - 11.2024 - 5t. 💔
III transfer - 12.2024 - nieudany
2 PROCEDURA IVF :
I transfer - 03.2025 - 5t. 💔
Zostały 2 ❄️❄️ -
justyna14 wrote:Sabina z wlasnej ciekawosci, przywoluje do tablicy
@ czy dzidzius ?
Jak urodzilam Kubusia to ciagle powtarzalam, ze wiecej dzieci nie chce. Teraz im Kubus starszy, tym mniej sie zarzekam, ze nie chce. Chcialabym chyba jeszcze jedno, ale jeszcze nie teraz. Za kilka lat, jak ta dwojka zrobi sie chociaz troche samodzielna. Teraz wizja tego, ze moge byc w ciazy mnie po prostu przerazala, bo nie dalabym rady z trojka takich maluchow...
Ola, fajnie, ze sie odezwalas
Inso, tez bym sie wkurzyla na maxa. Tak to jest z tymi tesciowymi... Pogoda na swieta udala sie Wam cudownie
-
Moje dziecko bylo dzis ubrane tak. W cieniu bylo 24 stopnie, a w sloncu wrecz upalnie. Rano zalozylam jej cienki polarek, ale sama mowila, ze jej goraco. Dalam jej pozniej na bluzeczke koszule, chodzila w rozpietej i bylo ok. Na placu zabaw bylo tak goraco, ze byla tylko w bluzeczce. Opaske chcialam sciagnac, ale z racji tego, ze ma nowa to nie pozwolila
Kubus body z krotkim rekawem i cienka bluza. Sama mam problem jak ubierac, ale nie chce przegrzewac. Mowia, ze dziecko chodzace ubierac tak jak siebie, a siedzace jedna warstwe wiecej i tego sie trzymam. Zuzia juz powie, ze jej cieplo czy zimno, takze latwiej.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 kwietnia 2018, 20:15
iNso87 lubi tę wiadomość
-
U mnie tez ciagle wieje. Dzis ten wiatr nawet taki w miare spokojny byl i dosc cieply. Mnie juz dzis nawet slonce troche opalilo. Buzki dzieci tez juz zlapalo sloneczko.
Moje swieta tez tak wygladaja, ze siedze z reguly w drugim pokoju i sie bawie, albo karmie, albo usypiam i tak w kolko. Na te swieta tez bylam zla, bo meza rodzenstwo ma dzieci w zblizonym wieku do naszych i 6 dzieci to jest hardcore. Nie bawia sie razem, tylko ciagle jakis problem jest. No i siedzialam z Zuza i sie bawilam. Maz przy stole siedzial z Kubciem i go karmil czym popadnie, no a Kubus jak to Kubus jedzenia nie odmawia. Siedzial grzecznie i jadl co dostal, a stary zadowolony bo dziecko aniol. Myslalam, ze go oskubie jak to zobaczylam! Jak huknelam na meza, to tesciowa od razu do mnie, ze przeciez Kubus duzy jest i potrzebuje sobie pojesc. Mialam jej powiedziec, zeby mu kur.. schabowego z frytkami usmazyla. Oczywiscie na drugi dzien czerwone placki na twarzy powychodzily i dopiero to zeszlo od swiatDobrze, ze brzuch go nie bolal. Na drugi dzien siedzielismy w domu, sami z dziecmi i bylo cudownie. Tylko Kubus juz nie pojadl jak w pierwszy dzien haha
-
To chyba tylko ja nie mam odwagi jeszcze rozebrać Leny.. Dziś do południa to jeszcze w czapce biegała, bo wiatr taki.
Dziś spędziliśmy na placu z 5 godzin A i tak trudno ją było zaciągnąć do domu. Na taka pogodę właśnie czekałam
Inso ja w tym miesiącu bez starań.. nie chciałam jednak grudniowego dziecka..także czekam na Ciebie
-
Inso- zazdroszczę że takie piekne święta mieliście jeśli chodzi o pogodę!
Aneczka- rozumiem, że nie masz odwagi rozebrać, ale na prawdę przegrzanie jest duzo gorsze, jak się dziecko spoci to jeszcze gorzej. A ta nieszczęsna czapka to w polsce jakaś zmora...Ja stosuje zimny wychów czytaj 10 stopni czapka z głowy. Nawet jak wiatr. Bo choroby uszu nie biorą się z wiatru;) wiem że nam to ciężko przyjąć, ja też na początku miałam wątpliwości ale odpuściłam i widze że jest lepiej. Najgorzej jak się zgrzeje i dopiero zaczyna się rozbieraćdlatego uprzedzam fakty i rozbieram ją wcześniej;)
Kasia- z przyczepką to śmieszna historia. Bo w zeszłym roku wypozyczaliśmy kilka razy na weekendy. A w tym roku też mieliśmy taki plan, ale jakiś tam znajomy znajomego miał do sprzedania. Jak się okazało nową, raz użytą bo dziecko się bało w tym siedzieć. I to jest taka z Decathlonu. Ona może nie jest tak wypasiona jak te z Thule, bo nie ma amortyzacji, ale my i tak nie jeździmy po nie wiadomo jakiś nierównościach żeby to było aż tak potrzebne. Wczoraj np. jechaliśmy taką ścieżką przez las, trochę telepało nią, ale Ola się cieszyła z tego i się śmiała;) To jest mega wygodne, bo idziemy kiedy chcemy, nie prosimy się nikogo o opiekę nad Olą, nam się to już za chwile zwróci ten koszt tej przyczepki. Na prawdę polecam, jak ktoś dużo jeździ na rowerach. DLa mnie te krzesełka są okropne, jak dziecko zaśnie ta głowa leci, no koszmar. A tu wygodnie sobie siedzi, ma moskitiere, zabawki sobie tam trzyma w środku, picie, jedzonko itp:) mega to fajne:D:DiNso87 lubi tę wiadomość
-
A moja córka nie wyjdzie na dwór bez czapki, szalika i kurtki. Mówi, że zimno jej będzie. Wczoraj jakimś cudem wyszła w bluzce z krótkim rekawem, ale czapka i szalik musiał być. Na szczęście takie cieńsze.
A co ciekawe w zeszlym roku przed jesienią, zimą nie moglam jej do czapki przekonać. Tak jej się pozmieniało.
Ciekawe czy latem kapelusiki będzie chciała zakładać, bo w zeszłym chodziła bez i nie można jej było przekonać, żeby założyła.
Zawsze marzyłam o takiej przyczepce. Ostatnio mało jezdzimy na rowerach. Jakos nie ma czasu. A poza tym te przyczepki są od pierwsego roku życia, więc musimy na małego zaczekać.
A ja to mam chęć spróbować z rolkami dla małej. Muszę kiedyś jechać do sklepu i jej przymierzyć.syn (HLHS) 24.07.14 - 03.09.14
córka 10.12.15
syn 28.08.17
-
Widze, ze zakupy wiosenne poplanowane
U mnie na tapecie dostawka do wozka. Mam nadzieje, ze sie sprawdzi. Myslalam, ze sie obedzie bez, bo Zuzia pieknie chodzi ze mna, ale dluzsze spacery odpadaja dlatego zdecydowalam sie na zakup.
Animka podpisuje sie dwoma rekami pod tym co napisalas o ubieraniu dzieci!