Grudniowe mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Wręcz przeciwnie! Wszyscy są zaszczepieni. Dziecko moje też. Pomimo wady OUN.
Ja uważam że obowiązek szczepień powinien być bardzo ściśle przestrzegany i egzekwowany. Oczywiście są grupy dzieci które z różnych względów szczepione być nie mogą a wręcz nie powinny natomiast są to wyjątki i powinny być szczegółowo zbadane i diagnozowane. A jeśli chodzi o rodziców którzy nie szczepia to nie umiem tego pojąć że można być tak nieodpowiedzialnym i opierać się na internecie. Zawsze się zastanawiam że jakby znaleźli jedzenie na ulicy to by dali dziecku?? No nie bo nie wiedzą skąd pochodzi bo brud itp. Ale w kwestii życia dziecka,zdrowia kierują się opiniami anonimowych ludzi albo takich którzy nie mają pojęcia o temacie! Moim zdaniem powinny być surowe kary za nie szczepienie nieuzasadnione medycznie. W przedszkolach powinni obowiązkowo przy przyjęciu sprawdzać kartę szczepień. A jak nie szczepia to daj do prywatnego albo siedź z nim w domu. Co więcej ostatnio tak gadalam na spotkaniu rodzinnym z lekarzami i to z dwoma pediatrami i oboje powiedzieli że ich zdaniem 500+ by należało odbierać bo to jest niesamowite co ci ludzie wygaduja i może jakby ich dotknęło po kieszeni to by posłuchali mądrych rzeczy a nie bzdur.
Niestety Internet wszystko przyjmie i wiele głupot jest powielanych i nikomu sie nie chce szukać głębiej.Julia2015, kasiakasia11, sabinaaa, espoir, Aneczka86, justyna14 lubią tę wiadomość
-
my po szczepieniu dzis druga dawka na rota i 5w1. waga 7,82 kg długosc 66 cm
ja jestem za szczepieniem dzieci oczywiście, ale za każdym razem idę z dużą obawą jednak, czy wszystko będzie ok.Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 listopada 2018, 12:17
iNso87, Kava lubią tę wiadomość
-
Widzę że wy szczepicie 5w1. Uważacie że ta jest lepsza od 6w1?
Ja Szymona szczepilam 6w1 haxa coś tam. Wszystko było ok. Dopiero po 3 dawce dostał trochę gorączki na wieczor. W sumie nie czytałam czy jest lepsza czy gorsza sugerowaliśmy się raczej tym że dzięki niej odpada szczepienie na WZW chyba w 7msc. Ale niby bardziej polecana była 5w1Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 listopada 2018, 12:26
-
Ja też miałam mimo wszystko zawsze obawy żeby nie było jakiś strasznych odczynów. Nie pamiętam chyba po trzeciej dawce przyraziło Oli nóżkę tak że cały dzień nie umiała wstać i chodzić.Straszne to było, ale to była raczej kwestia wkłucia, ale co się strachu najadłam to tylko ja wiem....
Espoir- już chyba kiedyś pisałam. W 11 tc na usg prenatalnym zauważyła lekarka torbiel podpajęczynówkową i poszerzoną komorę IV mózgu. Wraz z rozwojem ciąży uwidaczniało się że nie rozwija się robak móżdżku. Początkowo podejrzewano zespół Dandy-Walkera jednak żeby rozpoznać ten zespół to musi być spełnione kilka kryteriów a ola spełniała tylko to jedno o tym robaku więc stwierdzili że to jednak nie to. Poza tym wszystko było ok. Po urodzeniu w 3 dobie miała robione usg przezciemiączkowe i wyszło że są jakieś szczątki tego robaka ale generalnie wg standardów kwalifikuje się to jako wadę OUN. Komory były już nie poszerzone i wróciły do normy. Miała jeszcze robione usg dwukrotnie potem i za każdym razem neurolog mówił że obraz usg wogóle się nie klei z obrazem rzeczywistym dziecka. Bo jej nic kompletnie nie było. No poza napięciem ale to powiedzmy że "standard" u wielu dzieci. Zalecono mi tylko rehabilitację bo tłumaczyli że dzięki temu szybciej i lepiej wykształcą się połączenia nerwowe. Póki co na dzień dzisiejszy nie ma totalnie żadnych oznak żeby jej coś było. Jeździ na rowerku, na hulajnodze, świetnie sobie radzi na placu zabaw jeśli chodzi o czynności gdzie ważna jest równowaga. Bo za równowagę właśnie odpowiada ten robak. Postanowiłam że póki to nie jest konieczne nie będę jej o tym mówić ani wogóle nikomu. Tak zresztą mi doradzila super pediatra. Bo stwierdziła że niestety jak lekarze widzą wpis w książeczce wada OUN to od razu się nastawiają inaczej. Więc to bez sensu bo dziecku nic nie jest. Kiedyś jak będzie chciała zajść w ciąże to jej powiem, żeby miała świadomość bo może mieć to znaczenie. Ale póki co jest normalną zdrową trzylatką -
animka899 wrote:Wręcz przeciwnie! Wszyscy są zaszczepieni. Dziecko moje też. Pomimo wady OUN.
Ja uważam że obowiązek szczepień powinien być bardzo ściśle przestrzegany i egzekwowany. Oczywiście są grupy dzieci które z różnych względów szczepione być nie mogą a wręcz nie powinny natomiast są to wyjątki i powinny być szczegółowo zbadane i diagnozowane. A jeśli chodzi o rodziców którzy nie szczepia to nie umiem tego pojąć że można być tak nieodpowiedzialnym i opierać się na internecie. Zawsze się zastanawiam że jakby znaleźli jedzenie na ulicy to by dali dziecku?? No nie bo nie wiedzą skąd pochodzi bo brud itp. Ale w kwestii życia dziecka,zdrowia kierują się opiniami anonimowych ludzi albo takich którzy nie mają pojęcia o temacie! Moim zdaniem powinny być surowe kary za nie szczepienie nieuzasadnione medycznie. W przedszkolach powinni obowiązkowo przy przyjęciu sprawdzać kartę szczepień. A jak nie szczepia to daj do prywatnego albo siedź z nim w domu. Co więcej ostatnio tak gadalam na spotkaniu rodzinnym z lekarzami i to z dwoma pediatrami i oboje powiedzieli że ich zdaniem 500+ by należało odbierać bo to jest niesamowite co ci ludzie wygaduja i może jakby ich dotknęło po kieszeni to by posłuchali mądrych rzeczy a nie bzdur.
Niestety Internet wszystko przyjmie i wiele głupot jest powielanych i nikomu sie nie chce szukać głębiej. -
justyna14 wrote:my po szczepieniu dzis druga dawka na rota i 5w1. waga 7,82 kg długosc 66 cm
ja jestem za szczepieniem dzieci oczywiście, ale za każdym razem idę z dużą obawą jednak, czy wszystko będzie ok. -
ja Olka tylko 6w1 szczepiłam, a Pole i Antka to świadomie już 5w1 i wtedy żółtaczka wzw b jest oddzielnie. Po 1 lepiej bo żółtaczka jest ciężką szczepionką i wole ją oddzielnie robić, po 2 jest ponad 100 zł taniej bo wzw b jest refundowana a po 3 przy 4 dawce 6w1 u Olka i tak przeszliśmy na 5w1 bo inaczej byłaby to 5 dawka wzw b a nie 4 bo pierwszą dziecko dostaje w szpitalu, a po co mam ładować dziecku więcej niż trzeba. Słyszałam też że często po tej przypominającej mogą być problemy właśnie ze względu na zbyt dużą ilość dawek tej żółtaczki, ale u mnie to nie wiedza medyczna także też może Animka coś wiecej powie, jeśli można prosić.
Dlatego Pole już szczepiłam i Antak 5w1 i nie dość ze taniej, to potem nie muszę szczepionek zmieniać i wzwb mamy oddzielnie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 listopada 2018, 13:01
-
Ja poniekąd "lubię"o tym opowiadać bo myślę sobie że to jest nauczka dla innych rodziców,ze nie zawsze to co mówią lekarze jest takie pewne,ze czasem lepiej weryfikować u innych i też wierzyć swojej intuicji i nie dać się wpędzić w jakieś załamania. Dla mnie osobiście to też jest po prostu cud,bo lekarze mówili że ona nie będzie chodzić ani nic a ja tak bardzo die modliłam żeby jej nic nie było no i nie jest. Jest taka słodka iskiereczka dla nas.
Kava, espoir, kasiakasia11, Julia2015 lubią tę wiadomość
-
Ja 5w1 szczepiłam. Moje powody są tak samo prozaiczne jak Justyny. Nie dostaje ostatniej niepotrzebnej dawki wzw, taniej i wkłuć też sporo mniej. A czy ta czy inna szczepionka to obawy są.
No mówię, ja nie mam z mężem wiedzy głębszej na ten temat i cos musieliśmy wybrać. I musieliśmy czymś się kierować. A oboje jesteśmy za szczepieniem naszych dzieci.Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 listopada 2018, 13:20
syn (HLHS) 24.07.14 - 03.09.14
córka 10.12.15
syn 28.08.17
-
Ja powiem tyle, ze szczepionka jak każdy inny lek moze powodować skutki uboczne i po prostu trzeba mieć tego świadomość. Warto czytać na ten temat, pytać lekarzy itd nie znaczy to oczywiście by ufać lekarzom bezgranicznie lub szukać wiedzy w internecie.
Ja jestem zawsze za tym by w miarę możliwości zasięgnąć opinii gdzie tylko się da ale... sama dobrze wiem, że to właśnie w chpl jest najwięcej informacji..
Po 3 poronieniu miałam taką sytuacje, ze nie wiadomo było co mi jest. Miałam coś na jajowodzie i obok. Diagnozowało to kilku lekarzy. Jeden mówi, ze wodniak, drugi, ze nowotwór a trzeci mówi, ze to po prostu było poronienie ciąży pozamacicznej.
Dostałam leki...
Po 3 dniach oślepłam. Nie całkiem, ale. Położyłam się wieczorem spać. W pokoju była zapalona lampka. Dzieki niej zawsze widziałam w łóżeczku Leona i to czy ma zamknięte czy otwarte oczy. A tym razem nic. Nie widziałam nic. Nawet swojej ręki 5 cm przed oczami. Dopiero gdy szłam tam gdzie jest światło to znowu widziałam.
Przeraziłam sie nie na żarty. RTano zadzwoniłam do lekarki, która przepisała mi te leki. Ona nie wie od czego to moze być. Te leki wszyscy biorą i nigdy nie ma problemów. Pojechałam do szpitala. Neurolog i okulista stwierdzili, że jest wszystko ok.
Cały czas sie strasznie martwiłam./ Wieczorem znowu to samo. W półmroku byłam znowu ślepa.
Odszukałam chpl leku a tam co??? "Możliwe zaburzenia widzenia"
Powiem szczerze, ze kamień spadł mi z serca.
Odstawiłam lek i po 2 dniach było wszystko ok.
-
Kava wrote:Ja powiem tyle, ze szczepionka jak każdy inny lek moze powodować skutki uboczne i po prostu trzeba mieć tego świadomość. Warto czytać na ten temat, pytać lekarzy itd nie znaczy to oczywiście by ufać lekarzom bezgranicznie lub szukać wiedzy w internecie.
Ja jestem zawsze za tym by w miarę możliwości zasięgnąć opinii gdzie tylko się da ale... sama dobrze wiem, że to właśnie w chpl jest najwięcej informacji..
Po 3 poronieniu miałam taką sytuacje, ze nie wiadomo było co mi jest. Miałam coś na jajowodzie i obok. Diagnozowało to kilku lekarzy. Jeden mówi, ze wodniak, drugi, ze nowotwór a trzeci mówi, ze to po prostu było poronienie ciąży pozamacicznej.
Dostałam leki...
Po 3 dniach oślepłam. Nie całkiem, ale. Położyłam się wieczorem spać. W pokoju była zapalona lampka. Dzieki niej zawsze widziałam w łóżeczku Leona i to czy ma zamknięte czy otwarte oczy. A tym razem nic. Nie widziałam nic. Nawet swojej ręki 5 cm przed oczami. Dopiero gdy szłam tam gdzie jest światło to znowu widziałam.
Przeraziłam sie nie na żarty. RTano zadzwoniłam do lekarki, która przepisała mi te leki. Ona nie wie od czego to moze być. Te leki wszyscy biorą i nigdy nie ma problemów. Pojechałam do szpitala. Neurolog i okulista stwierdzili, że jest wszystko ok.
Cały czas sie strasznie martwiłam./ Wieczorem znowu to samo. W półmroku byłam znowu ślepa.
Odszukałam chpl leku a tam co??? "Możliwe zaburzenia widzenia"
Powiem szczerze, ze kamień spadł mi z serca.
Odstawiłam lek i po 2 dniach było wszystko ok.
ja czytałam raz jakie mogą być powikłania po szczepionkach i najgorszemu wrogowi tego wszystkiego nie życzę. Generalnie nawet zgon jest możliwy. także stres przed podaniem tego dziecku jest.