Grudniowe mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Ha! Wzielam Malza i Lene i pojechalam do Lidla. Oczywiscie o godzinie 13..to juz 3 staniki na skrzyz zostaly a szkoda. Byly dwa rozmiary 80D i jeden 85C i wzielam ten jeden. Najpierw przymierzylam do siebie ten 80D i mam wrazenie,ze to bylo..70-75 a miska kurde jakas wielka:| wiec wzielam tamten. W domu zmierzylam i jest dobry. Szkoda,ze dwoch nie bylo,no trudno. Chcialam tez czarny ale niestety jakis rozowy sie trafil jednolity..
-
Aneczka86 wrote:Sabina polujesz dziś na Black Friday?
-
Co do zary to moja koleżanka z pracy która jest absolutna fanką zary i właściwie wszystko ma z zary to ostatnio ku mojemu wielkiemu zdziwieniu stwierdziła że tak na prawdę to wg niej to są straszne szmaty te rzeczy. I że totalnie nie warte swojej ceny;)
Ja mam jedną bluzkę z zary taka koszulowa i po dwóch praniach kompletnie się zniszczyła.... -
wysłałam CV ostatnio jedno bo fajna praca w mojej branży i blisko i zadzwonili. Mam rozmowę w poniedziałek. I ciekawe co będzie. Na jakieś pół etatu mogłabym iść od stycznia może... Sama nie wiem. Nie sądziłam że się odezwa. Ale w sumie nie wiadomo czy mnie będą chcieli to się jeszcze nie będę zastanawiać.7w3d 💔
-
W końcu koniec dnia. Nie odzywałam sie bo nawet nie mialam kiedy.
Dzieki za rady, rano lekarz, ogolnie w bolacym uchu wiecej woskowiny, cos tam sie zaczyna dziać, nie powiedziala ze zapalenie ucha juz jest ale mozliwe ze dopiero sie rozwija jakies zapalenie.
Dostal antybiotyk, obskoczylismy apteke, zawiozlam go do dziadka, podalam antybiotyk i polecialam do pracy, maz mial go odebrać od rodzicow moich. Ponoc mlody dostal goraczki u nich. Dobrze ze wzielam im "apteczke" a w niej na goraczke apap. Wlasnie wrocili.03.2015 - 6t. 💔
12.2015 syn
Starania od 2017r
Niedrożny lewy jajowód
7x IUI - nieudane
1 PROCEDURA IVF :
I transfer - 09.2024 - 5t.💔
II transfer - 11.2024 - 5t. 💔
III transfer - 12.2024 - nieudany
2 PROCEDURA IVF :
I transfer - 03.2025 - 5t. 💔
II transfer - 15.05.2025 - ?
Beta 11dpt - 145
12.06 - mamy ❤️
30.06 - kolejne USG
Został 1 ❄️ -
natalka0887 wrote:Szymek cały dzień poniżej 37st. Bez leków. A teraz na wieczór 37.6...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 listopada 2018, 20:06
7w3d 💔 -
natalka0887 wrote:Niby podgorączkowy ale jak mu nie dawałam syropki to zaraz roslo do 38.5 i mówił że go bolą oczy itp. pójdę go skonsultować jutro co bym w weekend była spokojniejsza7w3d 💔
-
Witajcie dziewczyny, podczytuje was regularnie bo mam corke ze stycznia 2016, wiec wlasciwie w wieku waszych szkrabow. Natalka a moze antybiotyk nie dziala bo to infekcja wirusowa? Moj starszak tak chorowal jak zaczal przedszkole, tylko goraczka siegajaca 39 stopni i brak innych objawow, potrafilo to trwac do tygodnia nawet, leczenie to bylo tylko podawanie przeciwgoraczkowych lekow i tyle, samo mijalo. Wiec moze u Szymka to samo? Bo mysle ze gdyby to byla bakteria to raczej napewno byloby juz lepiej.
Mati 16.07.2009
-
Julia2015 wrote:Ja wlasnie wrocioam z pracy, bylam dogadac powrot. Wracam do nowego dzialu, nowy szef, nowe obowiązki. Cos innego niz robilam wczesniej, ale nie ma miejsca w starym dziale. Dowiedzialam sie o tym w poniedzialek i na poczatku sie tak zdenerwowalam ze chcialam papierami rzucic. Ochlonelam, moze nawet bedzie mi tam lepiej.
Ja w tamtym tygodniu obgadalam. Też nie jest do końca tak jak sobie wymarzylam. Też znalazłam dobre strony sytuacji i zaakceptowalam decyzje szefostwa.syn (HLHS) 24.07.14 - 03.09.14
córka 10.12.15
syn 28.08.17
-
Antybiotyk był zmieniony w poniedziałek. Więc jakby miał działać to by już zadziałał i chyba nie potrzebnie mu to daje. Czytałam e necie dziewczyny opisywały że dzieci miały takie właśnie wirusowki nawet 2 tygodnie z gorączką. I leczenie to tylko zbijanie gorączki bo nie ma żadnych objawów innych.
Szymek ma czerwone gardło jeszcze ale nie boli go. Je normalnie, może trochę mniej przez te leki, ale główne posiłki zjada tak jak zawsze
-
U nas chyba będzie to cholerstwo schodzić bo wczoraj cały dzień było ok, noc też i od rana jest dobrze. Trzymam kciuki.
Teraz Pola dała mi do wiwatu. Pół nocy się kręciła, najpierw od 22-33 wisiała na cycu nie mogła się najeść. Do 24 nie mogła usnąć. Potem zaś kilka pobudek. Przy piersi zaraz usypiała, więc nie dojadla, i za godzinę znowu. W pewnym momencie przestałam że zmęczenia ogarniać co się dzieje. A teraz nakarmilam ja o 5 i śpi do teraz. Zaczyna już się kręcić ale ja przetrzymam zeby była głodna.