Grudniowe mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja część prezentów dla dzieci z rodziny mam zamówione z aliexpress. Wczoraj przyszła mi lalka metoo. Zapłaciłam za nią 35zl. Śliczna jest. Jedyne czym się różni od naszych krajowych to metka, bo ta jest z chińskiej dystrybucji więc ma chińskie napisy, ale metka papierowa jest oryginalna. No i nie ma haftu z imieniem, ale bez tego można się obejść. Dla jednego chłopczyka zamówiłam ciuchcie z Tomka. Też ładne ale malutkie. Zamówiłam jeszcze dla szwagierki Maciusia plecak pingwinka, bo on w przedszkolu jest w grupie pingwinków.
Dla mojego Szymka zrobiłam listę: kolorowe rzepy do układania różnych kształtów, grę magiczne pióro, szlafrok, może jakieś kredki albo pisaki, i jeszcze zastanawiałam się nad grą nogi stonogi. On lubi układać domino więc grać też będzie lubił.
-
natalka0887 wrote:Ja część prezentów dla dzieci z rodziny mam zamówione z aliexpress. Wczoraj przyszła mi lalka metoo. Zapłaciłam za nią 35zl. Śliczna jest. Jedyne czym się różni od naszych krajowych to metka, bo ta jest z chińskiej dystrybucji więc ma chińskie napisy, ale metka papierowa jest oryginalna. No i nie ma haftu z imieniem, ale bez tego można się obejść. Dla jednego chłopczyka zamówiłam ciuchcie z Tomka. Też ładne ale malutkie. Zamówiłam jeszcze dla szwagierki Maciusia plecak pingwinka, bo on w przedszkolu jest w grupie pingwinków.
Dla mojego Szymka zrobiłam listę: kolorowe rzepy do układania różnych kształtów, grę magiczne pióro, szlafrok, może jakieś kredki albo pisaki, i jeszcze zastanawiałam się nad grą nogi stonogi. On lubi układać domino więc grać też będzie lubił. -
Mi właśnie przyszła paka ze smyka. Drugą paczką jeszcze prezent dla Poli na urodziny dotrze.
Inso jakiś właśnie drewniany domek dla lalek wielki trzy piętrowy ma Pola dostać na urodziny od chrzestnej i dziadków. Może to własnie to
U mnie cały czas jakoś smutno. Juro pogrzeb dziadka. Jeszcze nie wiem jak to logistycznie rozegramy, bo do Antka nianie mamy przywieść, ale coś tam z rana ma, więc nie wiem o której. Dzieci starsze po pogrzebie trzeba odebrac i na konselacje pojechać juz z nimi. Rano jeszcze wiązanka do odbioru. Nie wiem kompletnie w co się ubrać -
Justyna jak Mala dostanie to pochwal sie jak wyglada
Nie wiem czy pisalam wczesniej ale zamowilam fotelik dla Dusi. Dzis wchodze na te strone a tam ceny z powrotem wrocily tez "do normy" dobrze,ze sie zdecydowalam wtedy. 3 kolory kosztuja ok. 600zl a reszta 700zl takze ten.. a ja zaplacilam 440zl. -
iNso87 wrote:Justyna jak Mala dostanie to pochwal sie jak wyglada
Nie wiem czy pisalam wczesniej ale zamowilam fotelik dla Dusi. Dzis wchodze na te strone a tam ceny z powrotem wrocily tez "do normy" dobrze,ze sie zdecydowalam wtedy. 3 kolory kosztuja ok. 600zl a reszta 700zl takze ten.. a ja zaplacilam 440zl. -
justyna14 wrote:pochwale. musze przenieść Olka już chyba do jego pokoju i ogarnąć te zabawki, żeby ten domek już Poli do pokoju wstawić na góre.
-
Ja ogarnęłam Szymka szafę i wsadziłam tam niektóre zabawki i pokój przejaśnial. Jeszcze muszę mu garaże pochować ale to w piątek. W sobotę wjadą prezenty to musi być miejsce.
W międzyczasie wyszłam z Polą na dwór ale deszcze padał i po pół godzinie wróciłam do domu i sprzatnelamm resztę chaty.
Niedługo muszę jechać z małą po Szymka do przedszkola bo mąż go nie może odebrać. Matko jak to wszystko ogarnąć. Latam tylko z miejsca na miejsce, co 2h mała chce jeść i to tak szybko leci. A gdzie obiad jeszcze gotować? Już nie powiem jak wyglądam. Rozczochrana, nieumalowana i w ogóleWiadomość wyedytowana przez autora: 27 listopada 2018, 13:52
-
natalka0887 wrote:Ja ogarnęłam Szymka szafę i wsadziłam tam niektóre zabawki i pokój przejaśnial. Jeszcze muszę mu garaże pochować ale to w piątek. W sobotę wjadą prezenty to musi być miejsce.
W międzyczasie wyszłam z Polą na dwór ale deszcze padał i po pół godzinie wróciłam do domu i sprzatnelamm resztę chaty.
Niedługo muszę jechać z małą po Szymka do przedszkola bo mąż go nie może odebrać. Matko jak to wszystko ogarnąć. Latam tylko z miejsca na miejsce, co 2h mała chce jeść i to tak szybko leci. A gdzie obiad jeszcze gotować? Już nie powiem jak wyglądam. Rozczochrana, nieumalowana i w ogóle
ja dziś ogarnęłam się z prasowaniem , choć tyle, uff obiad też zrobionynatalka0887 lubi tę wiadomość
-
Jeju A ja nie mam ani prezentów ani naszykowanej wyprawki Może w ten weekend załatwimy chociaż prezenty. Tylko nie wiem co kupić 8 mięsiecznej dziewczynce. Pomożecie?
My obecnie jesteśmy w trakcie załatwiania kredytu i jak się wszystko uda to do końca roku kupimy nowe, wieksze mieszkanie. A potem remont i raczej przed porodem się nie wyrobimy.
-
Natalka nie pociesze Cie, ale lepiej nie bedzie Ja wszystko robie szybko, na nic nigdy nie mam czasu. Dzis pogrzeb o 14 a ja 13.30 jeszcze Kube usypilam, ktory jak na zlosc nie chcial isc spac. Po drodze jeszcze kwiatki i ledwo zdazylismy. I ciagle wszystko w biegu, nigdzie nie moge sie wybrac spokojnie.
justyna14 lubi tę wiadomość
-
sabinaaa wrote:Natalka nie pociesze Cie, ale lepiej nie bedzie Ja wszystko robie szybko, na nic nigdy nie mam czasu. Dzis pogrzeb o 14 a ja 13.30 jeszcze Kube usypilam, ktory jak na zlosc nie chcial isc spac. Po drodze jeszcze kwiatki i ledwo zdazylismy. I ciagle wszystko w biegu, nigdzie nie moge sie wybrac spokojnie.
-
Cześć dziewczyny. Robię kartki okolicznościowe również urodzinowe dla dzieci. Może będzie któraś z Was zainteresowana
https://m.olx.pl/oferta/kartki-recznie-robione-CID88-IDxtUl6.html/#position=2&page=2
PozdrawiamW życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca. P.C.
-
Zaraz wybuchne ze zlosci... Mam KU.WA dosc! Moja Zuza wyprowadza mnie z rownowagi 150 razy dziennie. Ciagle jej cos nie pasuje, wszystko jest na nie. Co rano sa takie cyrki, ze musze walczyc, zeby poszla siku zrobic, zeby sie ubrala, uczesala i zjadla. Ciagle te majtki nie beda, te ciuchy nie beda, platki zrobilam w zlej miseczce, woda nie w takim kubku. Chciala jogurt, otworzylam, to histeria bo ona chciala go otworzyc. Oczywiscie juz go nie zjadla. I wiecie co w tym jest najgorsze? Ze mi nic nie wolno sie odezwac, bo zaraz naskakuje na mnie moja mama. Jestem wlasnie swiezo po awanturze z nia. Poszlam umyc Zuzce zeby. Dalam jej nie taka paste jak chciala i krzyk na caly dom. Powiedzialam, ze dzis myjemy ta i koniec. Oczywiscie wkroczyla w akcje moja mama, bo ja mam ustapic bo i tak z nia nie wygram. Bo to wszystko moja wina... Ku..a moje dziecko za chwile wyjdzie mi na glowe i mi nie wolno nic z tym zrobic.
-
Sabina, ja wiem o czym mówisz.tu trzeba stawiac dziecku granice i w pewnych sytuacjach ma byc jak ty chcwsz i koniec. U nas to sie sprawdzilo (choc nie mowie ze jest bez awantur o spokoj bo nieeee), ale kilka sytuacji udalo nam sie opanowac.
A dziadkowie to akurat najgorsi doradcy w tych sprawach. -
Sabina - najpierw zacznij wychowywanie od matki własnej - ustal z nią, że to Ty jesteś rozicem i w sytuacjach spornych z córką nie chcesz żeby się wtrącała a tym bardziej podważała Twoje zdanie przy córce.
Z córką to niestety musisz iść czasem na udry i postawić na swoim, żeby ona nauczyła się ustępować. inaczej się nie da życ. mam to samo w domu. Polka np dziś w kąpieli wpadła w szał bo ją zaczęłam myć pierwszą a powinnam Olka. Powiedziałam jej dobra to będziesz brudna ja Cie już nie myje, to kolejny szał, bo nie chce być brudna. W czasie tej afery zdążyłabym armie wykąpać, ale cóż.
Nie możesz jej ustępować. na początku będzie ciężko, z czasem zrozumie, że nie może mieć i robić wszystkiego zawsze kiedy ma na to ochote.
Możesz też czasem próbować wyprzedzać pewne fakty, np jak jogurcik, to od razu komunikuj, że mama idzie odgrzać jogurcik czy otworzyć czy wziąć łyżeczkę i zaraz Zuzie nakarmi, a Zuzia ma czekać np przy stoliku, czy na kanapie czy gdzieś tam. Jasny komunikat werbalny z podziałem zadań.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 listopada 2018, 21:29