Grudniowe mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Sabina chyba gorzej nie jest..Ale czy lepiej..ciężko stwierdzić. Jak śpi to nie kaszle a śpi praktycznie cały czas. To chyba dobrze. Karmię ja co 3-4h i robię też wtedy inhalacje. Dzwoniłam do dr Ale ma oddzwonić, bo jeździ autem. Chciałam, żeby ja dziś ponownie osluchala.
A Lena cały dzień w łóżku oglądała bajki pod kołdrą. Koło południa troszkę wstała i znów się położyła i zasnęła. Tylko choroba potrafi ja uśpić. Ale dobrze, sen jest zdrowy.
A ja jeszcze kaszle Ale już mniej..I katar też mi ustępuje.
Mąż wczoraj stwierdził, że jego chyba też coś zaczyna brać.. I wziął już leki zapobiegawczo i inhalacje robił.
A co do inhalacji.. oglądałam jakiś czas temu w ddtvn właśnie, że ustnikiem powinno się inhalowac, bo wtedy jest efektywniej. Lene jednak inhsluje przez maskę, bo ustnika to ona do buzi nie weźmie. Jeszcze ma nos zatkany, to chyba byłoby jej ciężko. A ten ustnik u nas taki dość spory.
-
Aneczka86 wrote:Justyna ile razy dziennie stosowalas ten mari mer? I czy w między czasie inhalowalam zwykła sola?
Antek dzisi zaczął odkaslywac więc i ja ruszam z inhalacjami.
Starszaki już trzy dni inhaluje mucosolvan bo katar nie leci a gdzieś coś im stoiWiadomość wyedytowana przez autora: 22 marca 2019, 16:34
-
My właśnie po wizycie u lekarza. Odruchowo czysto Ale cały czas musimy być czujni. W razie czego mamy dzwonić, bo dr jest w weekend w domu.
Wychodząc z przychodni wzięła nam w razie czego skierowanie na szpital, żebyśmy nie musieli być na sorze. Ale wszyscy mamy nadzieję, że trafi do śmieci.
No i mamy się nie inhalowac mari mer, bo ma duże stężenie i to nasili kaszel.. coś w tym jest, bo dziś raz ja inhalowalam i był większy.
Obiecałam sobie, że jak dziś będzie dobrze, to w niedzielę idę na mszę. Wiem, że jak trwoga to do Boga.. Ale tak się martwię.. pomyślcie się dziewczyny za zdrowie mojej Laury. Ona już dość przeszła.
-
Aneczka86 wrote:My właśnie po wizycie u lekarza. Odruchowo czysto Ale cały czas musimy być czujni. W razie czego mamy dzwonić, bo dr jest w weekend w domu.
Wychodząc z przychodni wzięła nam w razie czego skierowanie na szpital, żebyśmy nie musieli być na sorze. Ale wszyscy mamy nadzieję, że trafi do śmieci.
No i mamy się nie inhalowac mari mer, bo ma duże stężenie i to nasili kaszel.. coś w tym jest, bo dziś raz ja inhalowalam i był większy.
Obiecałam sobie, że jak dziś będzie dobrze, to w niedzielę idę na mszę. Wiem, że jak trwoga to do Boga.. Ale tak się martwię.. pomyślcie się dziewczyny za zdrowie mojej Laury. Ona już dość przeszła.
ANECZKA ale oczywiście ja lekarzem nie jestem, jak masz zaufanie to rób co t lekarz Wam.kazal. dobrze że nie jest gorzej. Oby skierowanie się nie przydało.Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 marca 2019, 21:22
-
Justyna mojej lekarce ufam. Jest polecanym lekarzem u mnie w mieście A dodatkowo jest przyjacielem naszej rodziny.
Jeśli chodzi o tą sól to Laura ogólnie ma spory kaszel i może dlatego ona tak powiedziała. Nie wiem. Postanowiliśmy z mężem, że 1-2razy w dzień ten marimer A reszta zwykła sól.
Właśnie usypiam Laure A mąż Lene. Mamy opóźnienie przez tą wizytę u lekarza A i Lena spała w dzień.. Ale wstała o niebo zywsza. Ona nigdy nie śpi w dzień także musiała się mocno źle czuć.
No i zaraz odpalam inhalator. Bo jak śpi to mi głowa nie rusza.
Z zakażeń mamy jeszcze dużo ja nosić. Nawet jak śpi.
-
Wbrew naszej intuicji jest tak że właśnie im większy kaszel tym lepiej. Lepiej że się wszystko uzewnetrznia. Owszem dziecko się męczy ale chociaż trochę wydala na zewnątrz. Jak najbardziej bym inhalowala bo też powoduje wypływ noskiem i nie spływa na oskrzela.
justyna14 lubi tę wiadomość
-
Ale dziś piękna pogoda..za oknem 😂
Korzystajcie dziewczyny.
U Laury nie ma pogorszenia 😊
Jedynie Lena wciąż goraczkuje i jest bardzo słaba. Dziś wstała o 7 i o 8 znów poszła spać i wstała o 12. Teraz znów leży w łóżku przed tv, bo nie ma siły się bawić. Wzięła już 4 dawki antybiotyku..chyba powinno być lepiej 😔
-
Aneczka mam nadzieje ze szybko wam przejdzie i dziewczynki zaraz wyzdrowieja. Aż mi sie smutni zrobiło jak przeczytałam, współczuję bardzo. może ja się czesto nie udzielam, boostatnio absolutnie nie bylo czasu i sil. Moje dzieciaki takie chore były w tym tygodniu ze szkoda gadać. Dziś zaswiecilo dla nas słońce. Byla grypa, rotawirusy, ledwo po tym wszystkim dychamy.
-
Animka antybiotyk ceclor.
Już popołudniu jak gorączka minęła czuła się dobrze.
Z Laura bez zmian..tzn. nadal ma ten kaszel Ale się nie pogarsza jej stan. I całe szczęście. Myślicie, że jeszcze może się pogorszyc?
Julia to widzę, że Was też mocno dotknęły chorobyU nas też panuje jelitowka na mieście także mam nadzieję, że szpital nas ominie, bo nie chciałabym tam czegoś złapać w gratisie.
Teraz czekam aż Lena się wykuruje i od razu zabieram szczepic na ospe. Dr powiedziała, że nie ma co czekać. Więc coś czuje, że będę szła z obiema dziewczynami na szczepienie teraz.
Dzięki dziewczyny za wsparcie i pomoc 😘Cieszę się, że jest to forum, bo gdzie ja bym znalazła te wszystkie rady i miłe słowa.
-
Aneczka ostatnio u Olka poprawa była dopiero w 4 dobie wyrazna po antybiotyku też się już zastanawiałam o co chodzi ale widać tak czasem bywa
Zdrówka dla Was
Moi się rozkładają, zwłaszcza Pola, kaszel mokry katar. Zobaczymy czy będzie mijać po domowych sposobach czy potrzebna będzie wizyta u lekarza.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 marca 2019, 22:10
-
Hej!
Aneczka zdrowka dla Was!
U nas Laura jakies pare dni temu miala katar, ale juz lepiej a od wczoraj Lena ma. Nie leci Jej mocno z nosa, ma gesty i bialy,odciagam katarkiem. Boje sie o Lidie. Wogole jak katar moze sie objawiac u takich noworodkow? Bo ja raz dziennie czyszcze nosek dla Dusi,bo ma czasem biala,gesta tez wydzieline zaschnieta w srodku noska ale podjerzewam,ze to od mleka. Czasem nosem Jej ucieknie jak naladuje sie pod korem i tam zostaje i zasycha.
Aha i ile po chorobach domownikow moge isc szczepic Mala? Bedziemy miec szczepienie i bilans miesieczny albo 3 albo 10 kwietnia i nie wiem czy isc,czy wogole dojdzie do skutku..
My wczoraj na urodzinach bylismy. Zapomnialam z Malzem,ze mamy jeszcze Lidie hehe w koncu nalozylam wlasne ciuchy, pomalowalam sie, wyszlam posiedziec wsrod ludzi to odrazu mi lepiej..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 marca 2019, 04:00
-
A Pola od wczoraj coś pokasluje. Dziś wstała i co jakiś czas musi odkaszlnac. Nie wiem czy te gile jej spływają czy co. Pójdę do lekarza na świąteczną niech ja osłuchał bo przecież nerwowo nie wytrzymam. A jutro pójdę z nią prywatnie do takiej pani doktor bo już mam dość tego że chodzę z nią co tydzień i jej nic nie jest a jak tak dalej będzie to skończymy w szpitalu.
Mieliśmy dziś jechać do kina to chyba mąż pojedzie sam z Szymonem. Ja miałam z koleżanką pochodzić ale zostanę w domu
-
Jeju dziewczyny.. czy te choroby w tym roku nie odpuszcza? No takie paskudne wirusy teraz panują
Natalka daj znać co z Pola.
Inso dla mnie zwykle wyjście do sklepu obok domu to ostatnio atrakcja. Wczoraj przyszła do dzieci moja mama A my szybko pojechaliśmy na zakupy po większe zapasy. Spotkaliśmy w sklepie znajomych. To dopiero była dla mnie odskocznia haha
Ale żeby nie było za dobrze to wieczorem się z mężem poklocilam.iNso87 lubi tę wiadomość