Grudniowe mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Sabina dokładnie! Ja jak miałam pierwszy raz przekłute uszy po komunii i jakoś latem mama zmieniła mi na złote. Ale we wrześniu musiałam ściągnąć na wf bo były wiszące. Mama mi zdjęła wieczorem i po szkole na drugi dzień już nie mogłam założyć bo już była jakaś błonka zrośnięta. Ja panikowala a mama nie chciała na siłę ruszać. Drugi raz chodziłam w tych od kosmetyczki rok i nie miałam i nie mam problemów z uszami
-
Inso u nas też był płacz w trakcie. Tylko ja przebijalam w salonie, gdzie robią to na dwa pistolety. Inne opcji nie brałam pod uwagę. Myślę, że jakbym przebijala tak jak Ty to pewnie byłoby tak samo. Teraz pewnie Lena już dumna chodzi 😊
U nas z tym gojeniem doradzil kosmetyczka, żeby często kręcić i ruszać kolczykami, bo łatwiej się uszy goja. Koleżanki córka z miesiąc temu przebiła i już ladnie podgojone są.
A ja jako dziecko miałam 2 razy przebijają, bo też za szybko zmienione to potem mnie uszy bolały, kolczyki wyjęłam A uszy się zarosly. Także po jakimś czasie znów były przebijane.
A z tym wózkiem jest też tak, że jak zawiesza torbę to już wogole jest tragedia. Jeszcze jak Laura nie śpi i jest bez końca to ok ale jak śpi to jest tragedia, bo muszę podciągać co chwila.
-
Ja przemywam Jej rumiankiem i szalwia uszka. Krece nimi tez, wg mnie nic tu nawet sie nie dzieje;) takze mam nadzieje,ze ladnie sie zagoja. W kazdym badz razie nie bede Jej zmieniala za szybko tak jak radzicie. W sumie sama sobie wybrala to niech nosi;) byly w dwoch kolorach ala zloty i srebrny to wziela te drugie.
U nas jutro szczepienie i wazenie Dusi,trzymajcie kciuki.
Ja sie zastanawiam kiedy dla Lidki przekluc? Myslicie,ze w te wakacje to przesada? Za rok to sama juz nie da i pewnie bede czekala do ok. 4 lat jak z Lenka. -
Ja przebilam Oli uszy jak miała 1.5 roku. Ponad pół roku nie zmieniałysmy. Zanim się skapla że coś się dzieje to już było po wszystkim:p moja siostra przebiła córce przed komunia teraz i ta młoda to prawie ruszać się potem nie chciała bo się bała że coś się stanie. Więc bez sensu:/
-
animka899 wrote:Justyna- o kurcze! A to ci jej się nagle stało? Może uda się kogoś znaleźć? Szkoda rezygnować z pracy jak już się trafiło coś sensownego.....
ale jak ta odmówi, to niestety chyba tylko rezygnacja z pracy zostanie. Nikt oprócz maturzystek się nie zgłasza
nikt.
-
A babcia jakaś nie mogłaby zostać z nim na trochę dopóki nie znajdzie się ktoś sensowny?
Jak namówić niemowlę do picia? Pola chętnie łapie za kubek bo rajcuje ja picie że słomki, ale wypluwa. Próbowałam wodę, soczek, soczek z wodą i ciągle to samo. Jakby bylo gorąco to pewnie by się nauczyła szybciej. Parę dni temu miała już takie twarde kupki
-
Justyna to oby tą Pani się zgodziła.. pamiętaj.. nic nie dzieje się bez przyczyny 😉 A może ta niania jest tą lepszą 😉
Inso to już co dźwigać. Ja obstawiam, że moja Laura waży podobnie. Ale okaże się to dopiero w połowie czerwca. My szczepimy wszystko od razu. Mam nadzieję, że Lena będzie zdrowa, bo od kiedy wróciła do przedszkola to ciągle ciągnie nosem i pokasluje. Nie dużo.. no ale...
U nas dziś pogoda istnie listopadowa.. czerwiec za pasem.. Także niech robi się w końcu to ciepło!!!
-
Niektóre dzieciaki to tak szybko wszystko załamują. Pola to nie lubiła leżeć nawet na brzuchu jak miała 3 miesiące i plakala żeby ją odwrócić hehe. Teraz nie mogę pieluchy zmienić bo się przekręca. Jak ja karmię to się przekręca jeszcze z cyckiem w buzi...
Inso Dusia jaka duża. My ważymy 7.1kg
Ja mam szczepienie za tydzień ale chyba nie pójdę bo Pola coś ciąga nosem, ale nic nie wylatuje jak próbuję odciągnąć aspiratorem. I mąż przeziębiony. mnie gardło bolało ale przeszło. Szymek oczywiście zasmarkany i pokaszluje. Ja nie wiem co już mu zrobić
Od tygodnia bierze znowu ten ismigen i zaczął się katar od nowa. A miało to go uodpornić.
Dlatego przeloze szczepienie na za 2 tygodnie jak mąż wróci z tych swoich wczasów.