Grudniowe mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Animka czyli za tydIe ? Wow ja też pamiętam jak szlas na 1 wizytę.
Aneczka znam to uczucie jak się mówi a dziecko nie słucha.
Justyna jesteś dziwna haha. Jak ty przy trójce nie masz dosyć to ci podziwiam
Ja wysiadam ze swoimi. Choć nie powiem małe dzieci są takie słodkie. .
Pola wczoraj wstała podtrzymując się mojego kolana i się puściła i stała tak kilka sekund. A dziś się przewróciła i rozcięła górną wargę.
-
Hej!
Jak przedszkolaki? U nas już dziś kryzys.No cóż. Małz odebrał Lenę wcześniej. Niby jutro mówiła, że idzie ale teraz miała kumulację emocji przed spaniem i zapłakana zasnęła właśnie. Mówiąc,że nie idzie.. no idzie dostać krecka,czy te dzieci nie mogą normalnie chodzić i nie piszczeć?
Aneczka Laura Kluseczkawaga super!
Ja jestem taka zmęczona zyciem,że nie pytajcie.. nie dość,że z dziećmi trzeba siedzieć,czasu zero dla siebie to teraz doszedł kryzys Leny. Justyna jak przeczytałam,że myślisz o 4.. to jak sobie o 4 pomyslalam u siebie to już psychiatryk by się otwierał u mnieza żadne pieniądze swiata!
Wystarczy mi tej miłości hehehe
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 września 2019, 20:58
-
Inso-no niestety to dość często tak jest że po kilku dniach jest kryzys. Ale minie jej, zobaczysz.
Ja dzisiaj miałam ostatnia wizytę u ginki, dostałam skierowanie i we wtorek przed 8 mam być na IP i w środę tną. Boję się jak cholera!!!!!iNso87 lubi tę wiadomość
-
U nas tez kryzys, u Zuzi i u mnie tez. Sama nie moge sobie poradzic z nowa sytuacja... Poszla dzis zadowolona, usmiechnieta. Jak ja odbieralam to widzialam po oczach, ze plakala. Ponoc nosek z placzu jej sie zatkal i juz pozniej to bylo glownym powodem. Ogolnie jest wszystko ok, ale ona nie bawi sie z dziecmi. Siedzi przy stoliku i obserwuje. No i nudzi sie, bo wiadomo, ilez mozna siedziec. Jak sa jakies zabawy, to po namowach w nich uczestniczy. Najgorszy jest czas przeznaczony na zabawe, wtedy sie nudzi. Wraca do domu zadowolona, buzia jej sie nie zamyka. Zna juz imiona wiekszosci dzieci, opowiada mi co robila itd. Upodobala sobie jedna Pania i ponoc chce non stop byc z nia. Ciagle slysze o Pani Sabinie jaka jest super
Dzis wieczor juz mowila, ze mam ja jutro szybciej odebrac. Zapal juz widac mniejszy. A mi jest zwyczajnie przykro, ze dzieci sie bawia, a moje dziecko siedzi w lawce i sie nudzi, czy boi - nie wiem... Ech, jakos mi ciezko na sercu...
-
Sabina a Zuzia w zeszłym roku nie chodziła do przedszkola?
Bo powiem ci że Szymek mial podobnie w zeszłym roku. Pani mówiła że siedzi z boku i bawi się sam. Ale teraz, a właściwie już w zeszłym roku szkolnym bawi się z dziećmi. Pamiętam jak czytałam po forach co robić żeby dziecko się lepiej czuło. Też mnie serce bolało. Tylko on mimo wszystko mówił że w przedszkolu było super. Kiedyś mówił że bawił się sam. Teraz wymienia imiona dzieci
-
Natalka, Zuzia nie chodzila do przedszkola. Dopiero zaczela ta przygode w tym roku:) Zuzia tez wraca niby zadowolona, ciagle opowiada o przedszkolu, o dzieciach. Wymienia po imieniu, ze siedzi w laweczce z Blanka, do wc szla z LeŁonem😁 A Madzia ma okulary, a Szymus sie osikal, a Bartus plakal. Tu niby by chciala sie bawic, a sie boi. Mam nadzieje, ze sie przelamie, bo przysiegam osiwieje....
iNso87 lubi tę wiadomość
-
Przełamie się, zobaczysz. Szymek tak sano opowiadał. Ale on się bawi jak kogoś zna. Jak w lipcu chodził do głównego budynku i były mieszane grupy to znowu się sam bawił. A w wakacje byliśmy w odwiedzinach u bliźniaków którzy są w naszej grupie i tak się super bawili. I teraz od poniedziałku Szymek mówi że się z nimi bawi.
On i tak jest od zawsze taki wycofany, zobaczymy może będzie jeszcze dusza towarzystwa. Narazie dostaje zaproszenia na wszystkie urodziny więc chyba go dzieci lubią. Hehe.
A zuzia jest rezolutna dziewczynka więc na pewno jak już się rozezna we wszystkich to będzie się bawić.
A propos Zuzi u nas są dwie w grupie. Jedna taka modnisia ładna blondyneczka. Ale jej mama jakaś taka naburmuszona. Na urodzinach w bawinku dzieci lataly i się bawiły a rodzice piki kawkę. A mama tej Zuzi ciągle za nią chodziła i stała obok jak ta no była na trampolinie.
Druga Zuzia to niezła aparatka. Największa z grupy, bystra jak mało kto. Na dniach otwartych jak byłam i pani czytała czytankę a potem zadawała pytania to ona sama na wszystkie odpowiadala. Ale w życiu ma ciężko bo jej tata miał guza mózgu i leży już chyba drugi rok. Chyba rozumie co do niego się mówi, ale może nie zawsze i rusza oczami. Straszne. A ta mama Zuzi taka Wesoła i pełna energii. Ciągle organizuje jakieś zbiórki dla niego, pracuje, opiekuje się nim i dzieckiem. Szkoda mi ich.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 września 2019, 23:06
-
U nas dziś noc koszmarna..Lena przeżywała przedszkole i przez sen nawijala coś, to poplakala. Z rana wstała z płaczem,że nie idzie a Lidka swoją drogą..co godzina cyc i tak do 5,i obie wstaly... u Dusi to pewnie zeby. Marudna noc.
Dziś odebrałam Lenę wcześniej. O 11:30 kończą obiad także od 7:30-11:30 będzie chodziła tylko.
Animka! Ale extra to juz! Czekamy niecierpliwie! -
Sabina- mój siostrzeniec najmłodszy chodzi teraz 4rok do przedszkola i do zeszłego roku zawsze mówił mojej siostrze że on sie nie bawił tylko siedzial i na nią czekał a jak się pytała czy spał to zawsze było że nie tylko odpoczywał🙈🙈🙈
Ja podejrzewam że moja Ola też by na uboczu się trzymała. Ona jest jest w domu pyskata ale przy innych dzieciach traci rezon i obserwuje tylko. To i charakter i wszystko ma wpływ. Musi się zaaklimatyzować.
Inso- ten sam siostrzeniec co sabinie napisałam to sikal nocami nawet bo tak nie chciał do przedszkola chodzić. Musicie to przetrwać. Choć wiadomo serce matki nir umie przeżyć.
A myśmy byli dzisiaj w zoo w Ostravie bo to tylko godzinka drogi od nas. Ola zachwycona ale tak zmęczona że padła przed 19jejkumam ostatnie 3 dni w domu:( nawet nie macie pojęcia ile mam sprzecznych uczuć w sobie... Od radości ze to już niedługo zobaczę moje maleństwo po przerażenie i leki że coś mi się stanie w czasie cc,jak sobie poradzę itp....
-
Hej, ja to wam powiem że czasem jest ciężko zwłaszcza jak chorujaz do codziennych awanturwk już przywykłam. Cieszę się bardzo że na Antusia na zdecydowaliśmy bo jest wspaniały. Stąd myśli o kolejnym ale na 100 % się nie zdecydujemy bo ja fizycznie już kolejnej ciąży nie zniosę. Organizm mam za słaby tzn żylaki mi powychodziły straszne więc nie chce ryzykować że będzie jeszcze gorzej.
U nas przedszkole super. Bez płaczu naruszenia, dzieci chodzą chętnie już 3 tyg bo u nas w sierpniu był dyżur wakacyjny dwa ostatnie tygodniem . Jedzą ładnie, wszystko super.Olek raz płakał jak za wcześnie go odbierałam więc w porównaniu do tego co było z nim dwa lata temu to mega zmiana. Jestem znjich mega dumna. U Was tego wszystko z czasem się unormuje. -
iNso87 wrote:U nas dziś noc koszmarna..Lena przeżywała przedszkole i przez sen nawijala coś, to poplakala. Z rana wstała z płaczem,że nie idzie a Lidka swoją drogą..co godzina cyc i tak do 5,i obie wstaly... u Dusi to pewnie zeby. Marudna noc.
Dziś odebrałam Lenę wcześniej. O 11:30 kończą obiad także od 7:30-11:30 będzie chodziła tylko.
Animka! Ale extra to juz! Czekamy niecierpliwie! -
Mam mega problem z Antusiem. Skubani wszędzie wlezie. Na stół na szafkę na telewizor na krzesło parapet itd. nawet krzesło podsunie sobie do szafek w kuchni i wlezie. No kaskader. Nie mam już do niego siły. Dziś by razem z telewizorem z szafki spadł. Na schody się pcha jak tylko wyczai że furkta uchylona to pędzie pierwszy. Szafki otwiera wychodzi aga wszystko potem zamyka i sobie rączki przycina
Nie mam już siły do niego -
Justyna to moja Pola czuje będzie taka sama bo już z niej wyłazi taki szogun.
Mam pytanko. Polka ma biały język od jedzenia. Nie jest to pleśniawka bo by się roznosiła. I nie mogę jej tego umyć bo zamyka buzię i nie mogę włożyć palca z gazikiem. Jak wy czyscilyscie języki?
-
natalka0887 wrote:Justyna to moja Pola czuje będzie taka sama bo już z niej wyłazi taki szogun.
Mam pytanko. Polka ma biały język od jedzenia. Nie jest to pleśniawka bo by się roznosiła. I nie mogę jej tego umyć bo zamyka buzię i nie mogę włożyć palca z gazikiem. Jak wy czyscilyscie języki?
-
Aneczka86 wrote:A my walczymy z katarem 🙁 Laura na dzisiejszy dzień już dziwnie spała A rano obudziła się z katarem. Ma taki wodnisyy katar. I nie wiem czy to przeziębienie czy na te zęby. Ale tak mi jej szkoda, bo oczka jej też lzawia. Taka smutna się zrobiła 🙁
-
Aneczka86 wrote:Dziś już nam się leje z obu dziurek..eh Marudzi, bo jak leży na brzuszku to ja zalewa bardzo. Odkurzamy, instalujemy.. Może to i przeziębienie Ale zęby uda na bank.
współczuję, oby szybko wyszło. U nas idą już mega długo, jedybja górna jedna na wierzchu druga się przebija jeszcze.
-
natalka0887 wrote:Justyna to moja Pola czuje będzie taka sama bo już z niej wyłazi taki szogun.
Mam pytanko. Polka ma biały język od jedzenia. Nie jest to pleśniawka bo by się roznosiła. I nie mogę jej tego umyć bo zamyka buzię i nie mogę włożyć palca z gazikiem. Jak wy czyscilyscie języki?także tak