Grudniowe mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Usnęła w końcu koło 1 i wstała 6.30 w między czasie że 3 razy cycek...
Ona jest bardzo do mnie przywiązana i najlepiej to by spala na mnie. Często łapie mnie za szyję i przytula się policzek do policzka. Piękne to i wzruszające jak taka mała istota wie jak się przytulić.
Ale przez to tulenie na rękach i noszenie aktualnie nie mogę się schylić ani z łóżka wstać tak mnie plecy bolą.
Mogłaby spać ze mną, ale niech śpi te 2-3 godziny w nocy.
Ech.. z szymkiem miałam ciężko ale z nią mam gorzej.
A najlepiej w nocy ja leżę i płacze a ona siedzi obok i bije brawo i się tuli do mnie. Tak śmiesznie to robiła że przestałam się na nią złościć
-
natalka0887 wrote:Dziewczyny weźcie mi coś doradzcie bo ja już nie mogę z tą moja Pola. To nie jest dziecko tylko jakiś cyborg czy inny potworek
Chodzi o spanie. Ma w dzień 2-3 drzemki. Pierwsza najlepsza bo ładnie zasypia i śpi 2 a czasem 3 godziny.
Druga drzemka koło 13-13.30 i śpi z godzinkę.
Czasem śpi jeszcze ok 17 ale już pół godziny. Jak jest już rozdrażniona.
Za to spanie w noc to jakiś koszmar. Zasypia w miarę ok dość szybko, ostatnio na rękach. Pierwsza pobudka jest max po pół godzinie bo smoczek wypada. Kolejna po 20min i już płacze, drze się rękami macha z zamkniętymi oczami. Smoka nie chce. Pobujam, delikatnie mówiąc w wózku i w końcu bierze smoczka i śpi. I takich pobudek od 20-22 jest co 20-30 min. W końcu trzeba wziąć i do cyca. Jak się kładę spać to już biorę ja do łóżka i jakoś śpimy. Ale ona od urodzenia śpi z uchylonymi oczami a teraz do tego ciągle macha rękami i sszuka moich włosów. O odłożeniu do łóżeczka nie ma mowy bo budzi się już jak ja podnoszę. Chyba je złożę bo tylko miejsce zajmuje.
Co mam robić? Już jakoś przywykłam do spania z nią, ale mąż się wyniósł do salonu bo we trójkę spać nie możemy bo on budzi Połę chrapaniem albo się na nią położy. Ale czemu tak nie śpi? Co to za sen dla małego dziecka które musi spać żeby rosło i się rozwijało.
Odstawić ja od piersi? Ja jej daje na noc kaszkę i przed samym spaniem cyca. Ale kaszki to zjada z 60ml wody więc całej nocy nie wytrzyma a mm nie ruszy. Już nie wiem co robić -
Aneczka próbowałam już po ciemku imprezy lampce, z moją bluzka obok, rozważałam już nawet żeby kupić jakąś pruke i niech se ciąga te włosy. Uspokaja ja bujanie w wózku albo trzęsienie albo cycek.
Justyna ja te drzemki dostosowuje pod nią. Jak widzę że jest śpiąca to ja kładę bo przeciągnięta będzie gorzej i dłużej zasypiała i spala jeszcze gorzej. Szymek spał w jej wieku już 1 raz.
-
natalka0887 wrote:Justyna a Antek je już to co wy czy gotujesz mu oddzielnie? Ja muszę wprowadzić Poli chyba osobno zupę i drugie ale nie chce mi się tyle gotować i chyba będzie jadła taka zupę jak Szymon. A drugie jej ugotuje osobno
obiadki typu drugie danie mu blenduje też już to co my jemy. Makaron z sosem to zjada bez blendowania daje mu kluskę a on to dziaslami i dwoma jedynkami mieli i zjada w mik. Pije już przez słomkę i z kubka
on wszystko migiem łapie. Zjada już kanapeczki małe z maselkiem i szynką.
-
natalka0887 wrote:Aneczka próbowałam już po ciemku imprezy lampce, z moją bluzka obok, rozważałam już nawet żeby kupić jakąś pruke i niech se ciąga te włosy. Uspokaja ja bujanie w wózku albo trzęsienie albo cycek.
Justyna ja te drzemki dostosowuje pod nią. Jak widzę że jest śpiąca to ja kładę bo przeciągnięta będzie gorzej i dłużej zasypiała i spala jeszcze gorzej. Szymek spał w jej wieku już 1 raz. -
Nie czaje..u nas już po katarze Lidki,a przynajmniej tak to dziś wygladalo... A Lena nie ma nic..znaczy się ani kaszlu ani kataru.. po co ja zostawiałam Ja w domu..jeszcze zglosilam,że i jutro nie idzie.. eh:/ Aż się zastanawiam czy teraz za dużego odstępu nie będzie jak w poniedziałek pójdzie.
Z tymi drzemkami to ciężka czasem sprawa. Ja chyba po roku Lenie wprowadziłam dwie drzemki w dzien. Lidia chodzi jeszcze na 4 conajmniej w dzień. Z rana ma napewno godzinna po nocy zaraz. Potem roznie. Najczęściej 2-2,5h jak jestesmy po 9:30 na placu. No i koło 15,zdążą się też o 18 godzinna jak też na podwórku byliśmy ale mimo to szła normalnie po 20 spać. -
iNso87 wrote:Nie czaje..u nas już po katarze Lidki,a przynajmniej tak to dziś wygladalo... A Lena nie ma nic..znaczy się ani kaszlu ani kataru.. po co ja zostawiałam Ja w domu..jeszcze zglosilam,że i jutro nie idzie.. eh:/ Aż się zastanawiam czy teraz za dużego odstępu nie będzie jak w poniedziałek pójdzie.
Z tymi drzemkami to ciężka czasem sprawa. Ja chyba po roku Lenie wprowadziłam dwie drzemki w dzien. Lidia chodzi jeszcze na 4 conajmniej w dzień. Z rana ma napewno godzinna po nocy zaraz. Potem roznie. Najczęściej 2-2,5h jak jestesmy po 9:30 na placu. No i koło 15,zdążą się też o 18 godzinna jak też na podwórku byliśmy ale mimo to szła normalnie po 20 spać.
iNso87 lubi tę wiadomość
-
Chwalę się post : kończymy domek i ogródek w tym roku. Zaraz przychodzi ekipa do elewacji a potem do kostki. Na koniec zamówimy wywrotkę czarnoziemu i rozplantujemy
nasadzenia na wiosnę, przez zimę będę myślała co i gdzie
ale się cieszę. Jeszcze żeby w środku na film umeblować
sabinaaa, iNso87, natalka0887 lubią tę wiadomość
-
Natalka jak przeczytalam Twoj post, to od razu pomyslalam, ze mala po prostu za duzo w dzien spi, a potem jest impreza w nocy. Albo daj jej viburcol, teraz jest w kropelkach, takze lepiej podac. Jezeli to faktycznie zeby, to na pewno bedzie lepiej spala.
Animka co u Ciebie? Jak sie czujesz? Lepiej juz? Wiesz juz od czego byla ta goraczka?
U nas sezon chorobowy w pelni. Zuzia dzis w pkolu nie byla, ale jutro chyba pojdzie. Za to rozklada mnie i Kube. Do tego bylam wczoraj na wizycie u ortodonty i zeby mnie bola cholernie. Kanapke kroje na male kawaleczki, bo nie ugryzeBoli mnie gardlo i nos zawalony okropnie. Kuba kicha jak nakrecony, z nosa sie leje. Echhh, witaj jesien.....
-
Inso nie martw się mój Szymek w zeszłym roku poszedł pierwszy dzień do przedszkola w poniedziałek a we wtorek już miał katar i siedział w domu do końca tygodnia. Płakał że 2 dni po weekendzie a potem było ok.
Wiecie co po tym ibum spala 2h. Nakarmilam i spala ze mną i obudziła się może 3 razy ale bez płaczu zjadła i spala.
A viburcol w kroplach dawałam w zeszłym tygodniu i nie zauważyłam zmiany.
-
Sabina zdrówka.
A co do tych katarów do w tym roku jak odbierałam Szymona z przedszkola po pierwszym dniu to już nosem ciągał i jeden dzień kaszle i smakra innego już nie. Jak będę u lekarza wezmę skierowanie do alergologa, poszukam jakiegoś dobrego i może zrobimy testyWiadomość wyedytowana przez autora: 13 września 2019, 08:00
-
Natalka, czyli to zeby pewnie, skoro po ibumie bylo lepiej.
My ze 2 tyg temu bylismy na testach. Wyszlo Zuzi uczulenie na kurz i trawy. Chociaz ja u niej nie widze kataru alergicznego. Przeziebiona jest jak my wszyscy w domu.
Kubie wczoraj wyskoczylo cos dziwnego na szyi. Takie 2 biale placki, jakby z ropa w srodku, a dookola mocno czerwone. Pojechalam dzis do pediatry a ta na to, ze to liszajec zakazny. Przepisala antybiotyk, jakis areozol z antybiotykiem i skierowanie do dermatologa. Przerazona poszlam do przychodni, jak powiedzialam, ze chyba syn ma liszajec to na cito bylam przyjeta. Dermatolog super babeczka stwierdzila, ze pediatra chyba nigdy liszajca nie widziala, a to jest cos wirusowego i wystepuje wlasnie przy infekcji. Dostal neosine i jakas masc. Eccchhh, ta nasza sluzba zdrowia....
-
Aneczka po kazdej wizycie przez kilka dni bola mnie zeby. Ortodontka zaklada nowy luk no i podkreca bardziej na zamkach. Wczoraj myslalam, ze oszaleje, dzis juz zaczynam cos gryzc odrobine. Za chwile bedzie rok jak nosze aparat, a wydaje sie, ze dopiero mialam zakladany
-
Ja mam wade dosc duza. Dwojki cofniete a trojki troche wyzej od reszty. Teraz juz trojki na swoim miejscu i zrobione miejsce dla dwojek, ktore juz podchodza do przodu. Wiem o jakie gumki Ci chodzi, mojej siostry corka je miala i plakala po nocach tak ja bolalo. Ja mialam przez 4 mies takie sprezyny miedzy jedynkami a trojkami. Tez malo fajna rzecz, ale dzieki temu zrobilo sie miejsce dla cofnietych dwojek bez usuwania innych zebow.
Ja dzis ledwo zyje. Z nosa ciurkiem sie leje i ogolnie kiepsko sie czuje. Stary tez nie lepszy, Kuba to samo, Zuzia tylko w miare sie trzyma, chociaz tez jeszcze troche przeziebiona
-
A my pierwsza nocka w domu i póki co jest super. Co dwie h pobudka na cyca i śpimy dalej. Co najwazniejsze śpi w koszu. Nie chce spać z nami:D
Współczuję wam już tego smarkania:/ teraz się zaś zacznie wszystko....iNso87, sabinaaa lubią tę wiadomość