Grudniowe mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Animka super gratuluje!!!
Ale nowiny na wątku
Aneczka zdrówka dla Laurki! Zaczyna się już sezon na chrobska
U nas dziś dramat był rano w przedszkolu ale zostawiłam Lenę i poszłam. Jak przyszłam było okej,siedziała grzecznie i czekała na obiad. Przeżywała w przedszkolu ale Panie powiedziały,że nie było tragedii. Albo kurde tak powiedziały,żebym ja nie przeżywała -
Aneczka86 wrote:Inso.. Może to przejściowy kryzys z Lena.
Co do Lidki... Mam wrażenie, że my się mijamy.. co u nas się polepszy to u Was pogorszy. Może to te skoki? 🤔
Sabina, a Zuzia trafiła do nowo utworzonej grupy czy już istniejącej? Może ona potrzebuje więcej czasu na aklimatyzacje. Musisz być cierpliwa.jak w zegarku normalnie hehhe
-
Dziewczyny w tym roku muszę to jakoś przetrwać z Lenka, szkoda mi nawet by było tego przedszkola i miejsca w nim... I póki co naprawdę dwie Panie są super,jedna trochę ciepła kluska i mam wrażenie,że sobie troszkę nie radzi ale.. jest sympatyczna. Pomoc też jest super
No i Lenka już rok starsza. Nie muszę obawiać się o te "zwykle" chociaż rzeczy typu sama zje,sama się ubierze, sama pójdzie do toalety jak chce. To już na plus. Ah żeby to tylko takie parę dni ciężkie byly.. marzenie..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 września 2019, 21:01
-
Aneczka86 wrote:Inso.. uwierz mi, że początki są trudne. Ja w poprzednim roku to płakałam razem z Lena.. tzn. Trzymałam się do momentu aż nie zamknęły się za nią drzwi. Teraz już jestem odporniejsza. Dziś normalnie już szła. Kiedy zobaczyła w sali Panią która mniej lubi uciekła do mnie. Kiedy po nią przyszłam.. sama mówiła, że dziś było fajnie. U nas przedszkole przyniosło aje plusy.
Aneczka a może to dzięki temu,że mamy mniejsze dzieci? Ja tak teraz się zastanawiam. Bo chyba,żeby nie Lidka to dalej trzasla bym się nad Lena.. a teraz wiem,że lepiej będzie jak będzie chociaż parę h bawiła się w przedszkolu. Bo ja mam nie wyrobke z Lidka i cały dom na głowie.. -
Ale naspamuje.. próbuję znaleźć stronę tam gdzie jest nasza lista Urodzonych po Grudniu,żeby Animke dopisać ale cholera ciężko tak wertować strony:/ Kiedyś Kasia miała w podpisie właśnie ale już skasowała. Może Julia ma jeszcze hmmm?
Edit.
No i miałastrona 3330.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 września 2019, 21:31
-
Animka GRATULACJE! Jak znajdziezz chwilke, to napisz nam cos wiecej o porodzie i jak sie czujecie
U nas odpukac z przedszkolem jest dobrze. Dzis ponoc juz cos troche bawila sie z dziecmi, na placu zabaw byla w swoim zywiole, bardzo lubi zabawy w koleczku i zaczela opowiadac gdzie byla w weekend i co robila.
Ja to przedszkole przezywam chyba o wiele bardziej jak ona. Ona rano chetnie idzie, zostaje bez problemu, a ja wracam do domu i czuje taka niemoc. Mysle ciagle o niej, patrze na zegar, na telefon czy z przedszkola nikt nie dzwonil. No masakra jakas...
A ona wraca do domu i jest istny armagedon. Jest niedobra, nieznosna wrecz. Nie wiem czy w ten sposob odreagowuje to przedszkole? Czy poranne wstawanie i niewyspanie tak na nia dziala?
No i jestem w szoku jak te kilka dni w przedszkolu ja zmienily. Ona ciagle cos nowego spiewa, pokazuje, nowe zabawy, wyliczanki, wierszyki. Co chwile rece chodzi myc, zabawki po sobie zbiera. Szok po prostu...
-
I pomyśleć że dziś miałam dopiero iść do szpitala:p a zaczęło się od tego że w sobotę mega bolała mnie głowa ale tak że aż na zęby mi szło. Wzięłam paracetamol i nic. Mieliśmy iść na imprezę do kuzynki męża i najpierw stwierdził że sam pójdzie z Ola bo po co mam iść. Ale ja jakoś nie chciałam zostać sama i się zmusilam do wyjścia. Tam na imprezie zaczęłam wymiotować więc wiele nie myśląc pojechaliśmy do szpitala. Moja lekarka zadzwoniła do dyżurnego że jadę i jakby co mają się mną zająć. Zgodnie uznali że szyjka się rozwiera. I to się zaczął problem bo głównym dyżurnym był taki stary lekarz który moje skierowanie na cc potraktował jak kaprys a mnie jak idiotkę i mimo że pisały się skurcze i je czułam to powiedział że nie zrobi cc. Na szczęście to już była noc i na rano przyszli super lekarze i od razu zadecydowali o cięciu. Malutka jest prze słodka. Za to ja bardzo marnie się czuje. Ciągle mi słabo, pizze się jak szczur.... Nie wiem o co chodzi....
-
Przepraszam dziewczyny ale nie dam rady być na bieżąco:( u nas i dobrze i nie. Z małą wszystka ok, pięknie je cyca, pokarmu mam mnóstwo także spoko. Za to ja gorączkuje co kilka godzin, pobrali mi wymaz z pochwy i chyba coś wyszło bo dwa antybiotyki dożylnie wlaczyli. Z jednej strony chciałabym już wyjść do domu bo jednak w domu lepiej się dochodzi do siebie ale z drugiej boję się żeby mi się coś nie stało i potem będę musiała sama wrócić do szpitala:/ zobaczymy co dzisiaj mi powiedzą....
-
Animka wiem że szpital to nie super warunki jak w domu ale jak trzeba to trzeba. Lepiej dłużej poleżeć i dojść do siebie niż jak piszesz potem wrócić samemu bo coś się stanie a mała w domu zostawcie. Także odpoczywaj łez tam ile trzeba i zdrowiej. Dużo zdrówka życzę i wytrwałości. Dzielna Mamusia jestes;! Dasz rade
-
Justyna 100lat dla Olka!
5 lat to już poważny wiek
Animka zdrowiej szybko! I mimo wszystko życzę szybkiego powrotu do domu. Ja też się pocilam po urodzeniu do tego to swędzenie na całej twarzy i szyi..masakraSuper chwilę mimo wszystko teraz masz
a jak Ola znosi sytuację??
U nas Lidka od wczoraj katar ma. Wczorajsza noc byla bardzo ciezka,bo i Lena i Lidka kręciły się co chwilę. Naprawdę aż tak ciężkiej nocy z Malzem nie mieliśmy chyba nigdy. Miałam wrazenie,że wogole nie śpię.. myślałam,że Lena Jej sprzedała ten katar ale Ona chyba nie ma..Pani w przedszkolu mówiły,że nic się nie działo. W domu w sumie też. Także u Leny to pewnie przez płacz przed wyjściem do przedszkola. A Lidka nie wiem skąd nabrała się. Jakoś tak trudno uwierzyć mi,że to od zębów.. ogólnie maruda dalej jest. A jeszcze nie ma żadnego zęba
Ogólnie dziś znowu Lena zadowolona przyszła z przedszkola,tak jak i wczoraj. Mam nadzieję,że chociaż wracać będzie tak cały czas. Gorzej ranek.. zobaczymy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 września 2019, 20:48
justyna14 lubi tę wiadomość
-
Aneczka86 wrote:A my walczymy z katarem 🙁 Laura na dzisiejszy dzień już dziwnie spała A rano obudziła się z katarem. Ma taki wodnisyy katar. I nie wiem czy to przeziębienie czy na te zęby. Ale tak mi jej szkoda, bo oczka jej też lzawia. Taka smutna się zrobiła 🙁
A jak u Was?? Mija pomału katar? Ja daję jeszcze Nasivin Baby po 1 kropli. -
Dziewczyny weźcie mi coś doradzcie bo ja już nie mogę z tą moja Pola. To nie jest dziecko tylko jakiś cyborg czy inny potworek
Chodzi o spanie. Ma w dzień 2-3 drzemki. Pierwsza najlepsza bo ładnie zasypia i śpi 2 a czasem 3 godziny.
Druga drzemka koło 13-13.30 i śpi z godzinkę.
Czasem śpi jeszcze ok 17 ale już pół godziny. Jak jest już rozdrażniona.
Za to spanie w noc to jakiś koszmar. Zasypia w miarę ok dość szybko, ostatnio na rękach. Pierwsza pobudka jest max po pół godzinie bo smoczek wypada. Kolejna po 20min i już płacze, drze się rękami macha z zamkniętymi oczami. Smoka nie chce. Pobujam, delikatnie mówiąc w wózku i w końcu bierze smoczka i śpi. I takich pobudek od 20-22 jest co 20-30 min. W końcu trzeba wziąć i do cyca. Jak się kładę spać to już biorę ja do łóżka i jakoś śpimy. Ale ona od urodzenia śpi z uchylonymi oczami a teraz do tego ciągle macha rękami i sszuka moich włosów. O odłożeniu do łóżeczka nie ma mowy bo budzi się już jak ja podnoszę. Chyba je złożę bo tylko miejsce zajmuje.
Co mam robić? Już jakoś przywykłam do spania z nią, ale mąż się wyniósł do salonu bo we trójkę spać nie możemy bo on budzi Połę chrapaniem albo się na nią położy. Ale czemu tak nie śpi? Co to za sen dla małego dziecka które musi spać żeby rosło i się rozwijało.
Odstawić ja od piersi? Ja jej daje na noc kaszkę i przed samym spaniem cyca. Ale kaszki to zjada z 60ml wody więc całej nocy nie wytrzyma a mm nie ruszy. Już nie wiem co robićWiadomość wyedytowana przez autora: 12 września 2019, 00:24
-
Aneczka86 wrote:Inso chyba nie od Laurki 😉
Ogólnie wczoraj mi coś Lena kasznela 2 razy na wieczór także i jej wczoraj zrobiłam inhalacje. Dziś rano kichnela z golem 😣 Ale nic poza tym. No ale mnie teraz rozbiera katar.. też się inhaluje. Także Laura bam katar przyniosła 😔nie wiem czy skumalas,bo kijowo napisałam:D
U nas dziś noc lepsza, przed chwilą tylko Lidka się kręciła to wyczyściłam Jej nosek i poinhalowalam Ja i śpi. Lena też dziś w nocy kaszlnela i to suchym kaszlem. ;/ Mam nadzieję,że to tak tylko jednorazowo,bo kataru nie ma.. albo to przeze mnie,bo wczoraj Malz przyjechał z apteki wieczorem i wziął dla Niej syropek Pelavo i ja odrazu Jej dałam a ciekawe czy nie podaje się go do 17:| a ja dałam przed spaniem o 20:30.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 września 2019, 05:04
-
sabinaaa wrote:Natalka, Zuzia nie chodzila do przedszkola. Dopiero zaczela ta przygode w tym roku:) Zuzia tez wraca niby zadowolona, ciagle opowiada o przedszkolu, o dzieciach. Wymienia po imieniu, ze siedzi w laweczce z Blanka, do wc szla z LeŁonem😁 A Madzia ma okulary, a Szymus sie osikal, a Bartus plakal. Tu niby by chciala sie bawic, a sie boi. Mam nadzieje, ze sie przelamie, bo przysiegam osiwieje....
-
Natalka niby dużo drzemek nie ma,także powinna spac. Nie mam pojęcia co Tobie poradzić. Możliwe,że dla Niej to za dużo spania w dzień albo za mało się najada na noc. Możliwe,że chce bliskości i spania z Tobą. Ja juz pół roku śpię z Lidka.. i zastanawiam się kiedy w końcu pójdzie do siebie.
-
Natalka- ale odstawiajac od piersi niczego nie osiągniesz. Każde dziecko jest inne ale np moja Ola po kaszce na noc w cale długo nie spała:/ więc to nie zawsze tak f działa. Myślę że ona chce się tulić bardzo do ciebie. Wtorek że to uciążliwe ale postaraj się jej pozwolić a to z czasem z wiekiem minie. Oli minęło więc twierdzę że to realne:p