Grudniowe mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja też o tym nie myślę, wogóle szczerze mówiąc dziś pomyślałam jak się zaczął temat.
I wogole mam takie podejście do tego że nie che o tym myśleć bo i tak mnie to nie minie i wole jak najmniej wiedzieć i słyszeć a co ma być to będzie
Też bym chciała żeby mój był ...ciekawe czy zdąży dojechać jak będzie w pracy bo pracuje na kopalni na dole więc logistycznie nie będzie tak prosto go ściągnąć
-
nick nieaktualny
-
Dziewczyny ja znów mam super wspomnienia z porodu i nie wyobrażam sobie rodzic inaczej niż naturalnie
pamiętam ze tez się bałam a u mnie okazało się ze strach ma wielkie oczy
panikuje na samą myśl że miałam bym mieć cesarke...
Pchełka, Nadulka, niania.ogg, ola_35 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJa narazie też zero stresu , zero paniki - jakoś się urodzi - byle zdrowo. Mój mąż też chce być przy porodzie więc będzie
Zostawiłam wybór jemu .
Klara 100 latWiadomość wyedytowana przez autora: 11 czerwca 2015, 15:21
Nadulka, Klara87 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Ja bym chciała żeby mój był przy porodzie. Wydaje mi się że było by mi łatwiej wtedy ale on nie bardzo chce. Jego przeraża jak w telewizji jakiś zabieg jest robiony i od razu przełącza. Z drugiej strony jakby miał mi tam zejść to też bym nie chciała. Może jeszcze zmieni zdanie. A jak nie to myślałam o siostrze
tylko ze ona mieszka 200 km ode mnie a poródu SN nie można przecież tak sobie zaplanować więc nie wiem czy będzie u mnie tyle siedzieć
Nadulka lubi tę wiadomość
-
A poza tym kupiłam dziś parę ciuszków ciążowych i piłkę do aerobiku i jestem mega zadowolona
a siostra była w sklepie i kupiła kilka ciuszków dla maluszka bo nie mogła się oprzeć takie ładne były. Powoli zaczynam odczuwać że jestem w ciąży i ze niedługo pojawi się maleństwo
-
Dokladnie, najwazniejsze by bylo zdrowe
Anka dziekujemy za pocieszajace info, takich nam wlasnie trzebaa ja czekam jiz w poczekalni na wizyte
dobrze ze juz nikogo nie ma przedemna bo ostatnio czekamlam 2 godziny
kwiatakacji lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Dziewczyny ja naprawdę nie chciałam nikogo straszyć, tylko ile kobiet tyle możliwości przeżycia i odczuwania porodu.
I jestem tego zdania że nie można poddawać się bez próbowania.
Różnica między pierwszą a drugą ciążą była 3 lata teraz będzie równo 2 lata.
Przy obydwóch porodach był mąż i naprawdę polecam, teraz tylko tego żałujemy, że jak będzie cc to męża nie będzie
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJa decyzje zostawiam mezowi. Jak bedzie chcial byc przy calym porodzie to dla mnie super. Ale pamietajcie ze porod to kilka faz.
Dla mnie wystarczy, ze bedzie ze mna przy skurczach, wtedy moze byc pomocny, pojsc zglosic cos poloznej czy zawolac lekarza. Przy samym parciu juz nie bedzie mi konieczny.
Przy pierwszym porodzie taki uklad sie sprawdzil. -
Ja kochane po wizycie, moja lekarka takze potwierdzila ze beda 2 dziewczyny, ale na 100% dopiero jao wyksztalca sie nqrzady to potwierdzi. U dzieci wszystko ok
Co do porodu to ja wiem na 100% ze bede miala cc. Mialam poprzedni cc, ale zanim mi zrobili to rodzilam sn 10h z czego ostatnie 2h na zzo. Moze to prawda, ze bola tylko skurcze, ale one trwaja najdluzej z calego porodu. Juz 10 razy wole bol po cc niz bole porodowe, ale ja mam bardzo niski prog bolu i nie zdecyduje sie juz nigdy na snpati_zuzia, Hashija, kwiatakacji, Madzisek, Klara87, maya34, Flakonik lubią tę wiadomość
[/url]
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyHej MAmuski. Dzis dostalam list ze szpitala z data usg na wtorek rano, juz nie bede musiala myslec o tym
jesli chodzi o porod ja rodzilam naturalnie z mezem, ktory sie spisal i bylam dumna z niego, oprocz tego, ze prawie mnie zostawil na parkingu pod szpitalem hahaha, jak to on twierdzi sprawdzal teren czy jest bezpiecznie
coz bolic boli nie ma co sie oszukiwac,ale szybko sie zapomina,przynajmniej ja. Chcialam rodzic w wodzie, ale akurat wanna do takiego porodu byla zajeta
dla mnie najgorsze byl chyba skurcze,ale jak podali mi gaz to mi sie podobalo,bylam jak pijana hahaha fakt musieli mnie naciaz bo uzyli prozociagu zeby wyciagnac malego,ale wczesniej mnie znieczulili, niestety braklo mi sil na wypchniecie. wiecie co ja jeszcze podczas skorczy mowilam poloznym i wszystkim,ze za dwa lata czyli w grudniu 2015 chcemy drugie dziecko hahaha... i jak maly byl jzu na swiecie to taki przyplyw milosci szczescia wszystkiego, ze nie moglam sie powstrzymac od placzu i cala noc wpatrywalam sie w niego
teraz nie moge docekac sie porodu. Pierwszego sie balam,ale mialam nastawienie,ze nie ma innego wyjscia poboli i mninie i nie dopuszczalam niegatywnych mysli. jeszcze dlugo przed ciaza uwielbialam ogladac "porodowke"na TLC i oze to ze sie napatzrylam tez mi pomoglo plus naprawde swietna opieka przed wtrakcie i po
a teraz jeszcze nie mysle o porodzie choc juz chce grudzien