Grudniowe mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyPchełka trzymaj się i zdrowiej.
Justyna - dużo zdrowia, szczęścia i miłościJak to jest resztę się ogarnie
A mój mąż dzisiaj wraca po 2.5 tyg pobycie na platformieMiałam posprzątać , zrobić coś dobrego do jedzenia , a od rana jestem zasypana pilnymi zmianami w projekcie, na którym pracuje. Będzie musiała mu wystarczyć żona z brzuszkiem
justyna14 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
justyna14 wrote:jakie seriale polecacie? bo nie mam co oglądać.
A jakiego typu seriale lubisz? Bo ja dużo oglądam to mogę coś polecić -
Więc w sumie różna tematyka
ja osobiście polecam Grę o tron, Supernatural, menstalista, american horror story, the walkig dead, gotowe na wszystko.
-
nick nieaktualny
-
Ja ogladam biale kolnierzyki, a nastepne bedzie wikingowie
a potem gra o tron
23 czerwca mam urodziny a juz w czwartek bedzie do odbioru moj prezentmaz mi kupil w empiku blue-ray 50 twarzy greya
po czesci to tez dla meza bo i ksiazki i film mu sie podobal
kwiatakacji lubi tę wiadomość
-
Witajcie mamuśki
powoli wracamy do świata żywych. Już prawie nie płaczę, odbraziłam się na Boga, wiem że mój syneczek jest szczęśliwy, szczęśliwszy niż my...czuję się dobrze,już mogę zostać sama w domu, bo na początku nawet zostawałam z mężem w łazience, gdy szedł się kąpać... za kilka dni wracam do pracy, narazie odpoczywam, opalam się zajadam wszystko co niezdrowe i popijam colą, winem albo piwem, a co! Kochana siostra przypadkiem znalazła stronę na której jest wspominka o pasku św. Dominika. Ja już swój dostałam, modlę się, narazie tak trochę na siłę...ale wierzę, że coś we mnie pęknie. Wczoraj gdy dotknęłam brzucha szwagierki i poczułam jej synka myślałam, że rozpadłam się na kawałki...ale po chwili usłyszałam w swoich myślach, spokojnie...jeszcze to poczujesz... i od tej chwili chyba nigdy nie miałam tak wielkiej nadziei...CIężko bo bratowa powinna rodzić tak jak ja, szwagierka trochę wcześniej. Codziennie widzę ich piękne brzuszki i serce mi pęka,a raczej pękało do wczoraj...No ale cóż... "Jeszcze będzie przepięknie, jeszcze będzie normalnie..." Całuję Was mamuśki i modlę się na tyle na ile umiem...
-
Przykro mi Bulisia. Ale pamiętaj, co nas nie zabije to nas wzmocni. I to jest prawda. Z własnego doświadczenia wiem że czas leczy rany. Na szczęście nie pamięć. I jeszcze nadejdą lepsze dni i doczekasz się upragnionego maluszka. Ja tez obraziłam się na Boga wtedy bo w jednym roku straciłam maluszka, tatę i odeszłam od męża. Ale ty masz wspaniałego partnera który Cię wspiera a to już bardzo dużo. Trzymaj się :-*
-
nick nieaktualny
-
Wiem
i przyjaciół i rodzinę na których mogłam liczyć nawet o 2 w nocy...byli gotowi jechać 20 km i się wbić do szpitala hehe a mąż nie mam słów żeby opisać jego miłość i nie miałam pojęcia, że facet też może tak przeżywać...coś strasznego było czuć jego łzy na piersi...mocno nas to przeżycie związało...A Wy babeczki się cieszcie bo już jesteście w bezpiecznym czasie
kwiatakacji, MeGi2986 lubią tę wiadomość