Grudniowe mamusie 2018 ! :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Aga9090 wrote:Witam się, poszłam do gina na NFZ z wynikiem histopatologicznym, jest ok.
Łożysko nisko, przy ujściu szyjki macicy na przedniej ścianie, jest krwiak obok łożyska 10 mm.. Lekarz mówi, że do 3 tygodni powinno się podnieść. I reżim łóżkowy...
Przepraszam, że tak o sobie ale nie mam głowy do nadrobic was..
To teraz nic tylko odpoczywać Aga. Krwiak niedługo się wchłonie -
nick nieaktualnyDaniela wrote:Nenusiu,
bardzo się cieszę, że wyniki histopatologiczne są ok, że to "tylko" torbiel. Odetchnęłaś już trochę?
Karo, z tego, co mi wiadomo, to te torbielki to nic groźnego. Zazwyczaj samoistnie znikają.
Paula, będąc w ciąży z synem, kupowałam kostium kąpielowy w Decathlonie. Był spory wybór i fajne ceny.
Aaa, w przyszłym tygodniu mam wizytę - 17 lipca.
Połówkowe mam umówione, ale nie u mojego lekarza, bo nie dał jeszcze grafiku na sierpień, więc nie podaję terminu, bo będę chciała zmienić.no ale cieszyć się tak na serio to może po polowkowych jak z tym łożyskiem się wyjaśni..
-
nick nieaktualnyAzzurra wrote:Aga, trzymaj się. Musimy wierzyć że będzie ok. Mam nadzieję, że masz możliwość zastosowania się do zaleceń i kogoś do pomocy?
Daniela, łożysko nisko miałam też na tym etapie w poprzedniej ciąży i się podniosło. Próbuję wierzyć,że i tym razem się podniesie. Bo preferencje co do drugiej cesarki to jednak jedno, a konieczność przelezenia np połowy ciąży w domu, podczas gdy mąż musi pracować a w domu mam nieco ponad roczne dziecko, to zupełnie co innego i wierz mi,że wolałabym 100 razy urodzić sn niż np. zostawić moją starszą córeczkę i iść w 30 tygodniu do szpitala i leżeć tam do końca. Tego się boję, bo chyba bym psychicznie nie podołała.jak na złość... No ale poradzimy jakoś, najstarszy u teściowej, a dziewczynki do przedszkola chodzą, także jakoś dam radę
-
No to czeka mnie jeszcze jedna wizyta u chirurga za tydzień.... Już raczej ostatnia...
Przy okazji byłam zapisać się do diabetologa typowo ciążowego... I ogólnie terminy najwcześniej na 23.07 ale mi się udało i idę w piątek... Dziś miałam przypominające szkolenie diety....
Jeszcze raz zapytam dziewczyny szczególnie z cukrzyca co polecacie na konkretne przeziębienie, żeby mi cukru nie wyrzucał w kosmos bo na czczo już armagedon??? -
Ale musiałaś leżeć w szpitalu z powodu nisko położonego łożyska? To współczuję, u mnie sąsiadka z łożyskiem przodującym do końca ciąży normalnie chodziła. Przyjaciółka też. Pracowała do 7 miesiąca, i dopiero jak poszła na zwolnienie, to jej się łożysko obniżyło.
Ja leżałam w domu część ciąży, ale z powodu skracającej się szyjki. Mając niechodzące dziecko w domu. Dlatego uważam, że martwienie się na zapas nic nie wnosi, bo sytuacja może nas zaskoczyć w każdej chwili. Nie znamy przyszłości i trzeba to zaakceptować. Wiele rzeczy może się wydarzyć, gdybyśmy o tym wszystkim myślały, to zamiast na porodówce, wylądowałybyśmy w psychiatrykuJa sytuacji z szyjką też się nie spodziewałam.
A teraz wiem, że sytuacja może się powtórzyć, mam w domu dwójkę dzieci 3 i 4 latka i postanowiłam nie zajmować swojej głowy lękami, bo są ważniejsze sprawy.
Ja mam takie podejście, że strachowi nie wolno się poddawać. Gdybym podporządkowała swoje życie lękom, to bym nie miała córki i teraz też bym nie była w ciąży. Wiele osób po takich przeżyciach, jak ja miałam z synem, nie odważyłoby się na kolejną ciążę. To nie jest tak, że się nie boję, bo boję się bardzo, ale nie wyobrażam sobie, by to strach miał mi układać życie.
Azzurra, wiem, że to może łatwo się mówi, każdy ma inny charakter i wrażliwość, ale może postaraj się odłożyć trochę pesymistyczne myśli na bok. Albo pisz je nam tutaj w chwilach słabości, wyrzucaj je z siebie i niech Ci będzie lżej.
Ja za Ciebie wierzę, że będzie dobrze. Gdybym potrafiła, to moimi myślami, bym to Twoje łożysko podniosła.
A wiecie, w ciąży z córką, gdy już miałam praktycznie zgładzoną szyjkę, miałam taki sen, że urodziłam, spojrzałam na córkę, stwierdziłam, że jest za mała, i włożyłam ją sobie z powrotemAzzurra, agniecha2101 lubią tę wiadomość
❤️2013
❤️2015
❤️2018
❤️2020 -
Aga9090 wrote:Kochana taki kamień z serca spadł
no ale cieszyć się tak na serio to może po polowkowych jak z tym łożyskiem się wyjaśni..
Szkoda, że za jednym zamachem właśnie tych kamieni jeszcze się pozbyć nie mogłaś
I młody jaki twardziel. Super. Co to dla niego krwiak, jak już się pozbył gigantycznej torbieli znad swojej głowy.Aga9090 lubi tę wiadomość
❤️2013
❤️2015
❤️2018
❤️2020 -
nick nieaktualnyJa tym łożyskiem przodujacym się nie przejmuje, tylko tym, że jest w ujściu szyjki... I do tego ten krwiak tam obok.. Powiedział, że jak nie będę leżeć to do szpitala.
To już kolejny krwiak jaki się pojawił, poprzednie znikły a tu znowu..
Narazie kamienie nie dokuczaja..Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lipca 2018, 12:08
-
Aga9090 wrote:EMek od dziś wrócił do pracy
jak na złość... No ale poradzimy jakoś, najstarszy u teściowej, a dziewczynki do przedszkola chodzą, także jakoś dam radę
Moja teściowa jest kobietą 75letnia, nie nadaje się już do opieki a mama pracuje za granicą także w razie W jesteśmy udupieni, brzydko mówiąc
Odpoczywaj.
-
Lotopałanka niestety nie wiem co na przeziębienie, na pewno możesz jeść kapustę kwaszoną pod każdą postacią i pić dużo wody / herbaty z cytryną. W aptece jest coś na przeziębienie specjalnie dla kobiet w ciąży. Aaaa i jak dasz radę to czosnek
Bo syropy raczej odpadają
Lotopałanka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAzzurra wrote:Super, że masz rodzinę na miejscu. Ja niestety po wczorajszej wizycie to najpierw płakałam, później wzięłam się za przeglądanie ofert niań w necie a później jak już usnęłam koło 4 to śnił mi się mój doktorek z USGw mojej sypialni;)
Moja teściowa jest kobietą 75letnia, nie nadaje się już do opieki a mama pracuje za granicą także w razie W jesteśmy udupieni, brzydko mówiąc
Odpoczywaj. -
Lotopałanka wrote:No to czeka mnie jeszcze jedna wizyta u chirurga za tydzień.... Już raczej ostatnia...
Przy okazji byłam zapisać się do diabetologa typowo ciążowego... I ogólnie terminy najwcześniej na 23.07 ale mi się udało i idę w piątek... Dziś miałam przypominające szkolenie diety....
Jeszcze raz zapytam dziewczyny szczególnie z cukrzyca co polecacie na konkretne przeziębienie, żeby mi cukru nie wyrzucał w kosmos bo na czczo już armagedon???
Lotopałanka, u mnie wprawdzie teraz o dziwo wg krzywej cukrzycy nie ma, ale miałam w dwóch poprzednich, więc teraz się pilnuję.
Te wszystkie syropy typu Prenalen i tabletki do ssania, to jest masa cukru.
Ja bym z syropów wzięła syrop islandzki, on jest dobry na suchy kaszel. On nie ma sacharozy ani alkoholu.
Poza tym witamina C i płukanie gardła szałwią. Dużo czosnku, syrop z cebuli.
Nie umiem zbytnio pomóc... ale życzę, byś szybko wróciła do formy.Lotopałanka lubi tę wiadomość
❤️2013
❤️2015
❤️2018
❤️2020 -
Daniela wrote:Ale musiałaś leżeć w szpitalu z powodu nisko położonego łożyska? To współczuję, u mnie sąsiadka z łożyskiem przodującym do końca ciąży normalnie chodziła. Przyjaciółka też. Pracowała do 7 miesiąca, i dopiero jak poszła na zwolnienie, to jej się łożysko obniżyło.
Ja leżałam w domu część ciąży, ale z powodu skracającej się szyjki. Mając niechodzące dziecko w domu. Dlatego uważam, że martwienie się na zapas nic nie wnosi, bo sytuacja może nas zaskoczyć w każdej chwili. Nie znamy przyszłości i trzeba to zaakceptować. Wiele rzeczy może się wydarzyć, gdybyśmy o tym wszystkim myślały, to zamiast na porodówce, wylądowałybyśmy w psychiatrykuJa sytuacji z szyjką też się nie spodziewałam.
A teraz wiem, że sytuacja może się powtórzyć, mam w domu dwójkę dzieci 3 i 4 latka i postanowiłam nie zajmować swojej głowy lękami, bo są ważniejsze sprawy.
Ja mam takie podejście, że strachowi nie wolno się poddawać. Gdybym podporządkowała swoje życie lękom, to bym nie miała córki i teraz też bym nie była w ciąży. Wiele osób po takich przeżyciach, jak ja miałam z synem, nie odważyłoby się na kolejną ciążę. To nie jest tak, że się nie boję, bo boję się bardzo, ale nie wyobrażam sobie, by to strach miał mi układać życie.
Azzurra, wiem, że to może łatwo się mówi, każdy ma inny charakter i wrażliwość, ale może postaraj się odłożyć trochę pesymistyczne myśli na bok. Albo pisz je nam tutaj w chwilach słabości, wyrzucaj je z siebie i niech Ci będzie lżej.
Ja za Ciebie wierzę, że będzie dobrze. Gdybym potrafiła, to moimi myślami, bym to Twoje łożysko podniosła.
A wiecie, w ciąży z córką, gdy już miałam praktycznie zgładzoną szyjkę, miałam taki sen, że urodziłam, spojrzałam na córkę, stwierdziłam, że jest za mała, i włożyłam ją sobie z powrotem
Nie, nie leżałam w szpitalu. Pracowałam do 8miesiaca:) łożysko się podniosło i było ok. Po prostu ją jestem straszną panikara u jakoś przekonana jestem,że to co najgorsze akurat mnie się przydarzy.
Stąd np. to NIFTy bez wskazań i latanie na USG. Choć szczerze żałuję, że wczoraj na wizycie się o USg upomniałam:(
Masz bardzo fajne podeście do tematu, którego strasznie Ci zazdroszczę....
-
Azzurra wrote:Super, że masz rodzinę na miejscu. Ja niestety po wczorajszej wizycie to najpierw płakałam, później wzięłam się za przeglądanie ofert niań w necie a później jak już usnęłam koło 4 to śnił mi się mój doktorek z USGw mojej sypialni;)
Moja teściowa jest kobietą 75letnia, nie nadaje się już do opieki a mama pracuje za granicą także w razie W jesteśmy udupieni, brzydko mówiąc
Odpoczywaj.
Nie wiem, jaką pracę ma Twój mąż, ale poczytaj może to:
https://finanse.wp.pl/zwolnienie-lekarskie-na-chorego-malzonka-kiedy-przysluguje-i-ile-wynosi-zasilek-opiekunczy-6131379043436161a
Ja bym próbowała tutaj coś ugrać w razie W.
I nie łam się na zapas. Nawet, gdy wydaje się, że jest źle, zawsze znajduje się wyjście z sytuacji, którego wcześniej się nie widziało.Azzurra lubi tę wiadomość
❤️2013
❤️2015
❤️2018
❤️2020 -
Daniela wrote:Nie wiem, jaką pracę ma Twój mąż, ale poczytaj może to:
https://finanse.wp.pl/zwolnienie-lekarskie-na-chorego-malzonka-kiedy-przysluguje-i-ile-wynosi-zasilek-opiekunczy-6131379043436161a
Ja bym próbowała tutaj coś ugrać w razie W.
I nie łam się na zapas. Nawet, gdy wydaje się, że jest źle, zawsze znajduje się wyjście z sytuacji, którego wcześniej się nie widziało.
Także nie ma przywilejów związannych z etatem.
I na szczęście mój mąż prezentuje podobne podejście do życia jak Ty tutaj:) nie szuka potencjalnych problemów.
Przynajmniej chłopa mam rozsądnego:-)
-
nick nieaktualny
-
Daniela wrote:https://zus.pox.pl/zus/zasilek-opiekunczy-a-dzialalnosc-gospodarcza.htm
Ja się bardziej boję o to, że psychicznie się rozsypie w razie ewentualnej rozłąki z córką. To mnie przeraża-nie operacje, nie to że mi się coś stanie. Boję się tego, że nie zniosę separacji od mojego dziecka. Nie wiem ,czy ja zwariowałam że takie wizje mam i przy tym takie chore relakcje ( od razu ryczę jak o tym myślę).
Źle ze mną.
-
Azzurra, nie rozsypiesz się. To niesamowite, ale kobieta zawsze znajdzie w sobie siłę.
Popłacze, wpadnie w rozpacz, ale potem staje do walki.
Ale zacznijmy od tego, że nic się póki co nie dzieje. Nigdzie się nie wybierasz. I tak ma być.Azzurra lubi tę wiadomość
❤️2013
❤️2015
❤️2018
❤️2020 -
Dzięki dziewczyny. Naprawdę dziękuję za wsparcie.
Być może tak to jest- jesteśmy w stanie duuuzo więcej wytrzymać niż nam się wydaje a po wszystkim jeszcze się uśmiechnąć.
Ja naiwnie liczyłam, że najgorsze w tej ciąży już za mną ( prenatalne ok i łożysko daleko) a tu się okazało że ktoś się pomylil i różnie może być. Pewnie to taka reakcja na "zabranie" mi tego spokoju.
A przecież tak jak piszecie, jest duża szansa że skończy się na niczym.
Aga, a Tobie kazał leżeć z uwagi na krwiaka czy łożysko? Bo mi nic nie powiedział o leżeniu. Kazał się nie martwić i cieszyć zdrowym dzieckiem.
Slaby ze mnie egzemplarz, trzeba przyznać
-
ZUZAUK wrote:U mnie przez cukrzyce dosc zaawansowana bo jestem 3 x dziennie na zastrzykach z insuliny +tabletki . Chcą sprawdzić dokładnie dzidzie czy wszystko Ok . Tego samego dnia mam tez scan połówkowy , mam nadzieje ze dowiemy się Wkoncu kto mieszka w brzuszku
Ale napewno będzie wszystko ok i u was i u nas👶 20.09.2022 💙
👧 29.07.2020 💗
👦 8.12.2018 💙