Grudniowe mamusie 2018 ! :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Cześć dziewczyny!
Ciekawe czy ktoś mnie tu jeszcze pamięta? Matko, chyba z 3 tygodnie nie wchodzilam na forum- przyznaję, brak czasu + bardzo źle mi się korzysta z niego w telefonie... no i taki skutek.
Nie mam szans na nadrobienie wsyztskiego, mam nadzieję, że wszystko u wszystkich dobrze.
My dziś 18+3 - dalej nie mamy płci potwierdzonej na 100%- na ostatniej wizycie 10.07 lekarz twierdził, że nic nie widzi między nogami, więc chyba dziewczynka, ale czekam na potwierdzenie na połówkowych za tydzień w piątek.
Ruchów jeszcze nie czuję, ale za to powoli przeglądam ciuszki i czasem na coś sie skuszę - choc póki co to dopiero pojedyncze sztuki i raczej neutralne-unisexy. Dorwałam fajny, praktycznie nowy śpiworek do wózka z H&M na olx za 40 zł w moich ukochanych szarościach w gwiazdki Rozglądamy się tez powoli za wózkami, łóżeczko na pewno będę chciała dostawiane z Chicco.
Z medycznych nowin to pozbyłam się bakterii w moczu- po antybiotyku i póki co wyniki mam w normie. Kolejną wizytę mam dopiero 14.08, w międzyczasie te połówkowe 27.07
Mam nadzieję, że u Was bez żadnych przykrych incydentów!
Buziaki!
Karolcia27, agniecha2101, Azzurra, Dip88 lubią tę wiadomość
-
Karolcia27 wrote:Hej kobitki:* u mnie wczoraj przez ten deszcz i burze internetu nie było, ani domowego, ani tego na tel niestety od rana znowu leje i to tak porządnie, do tego ten deszcz mega popsuł mi humor, bo kupiliśmy z emkiem kiedyś taki duży parawan na ogródek, jako altankę i dzisiaj rano, mężu wysłał mi zdjęcie - cały połamany:( kurczę, szkoda kasy:( no ale sami też zawiniliśmy, że nie ściągnęlismy góry, bo tak to woda by miała ujście i o to jestem najbardziej zła, że tak nie pomyśleliśmy:(
Przez tą pogodę nic mi się nie chcę, a i wyjść nie ma jak polećcie jakiś fajny serial:*
Wczoraj byłam u neurologa, ale zmarnowałam tylko czas, bo za wiele się nie dowiedziałam, popatrzyła na rezonans, pisała coś i pisała i kazała przyjść za 2 miesiące, jak będzie bliżej porodu. Mówiła, że może to być wskazanie do cc ale jeszcze zobaczymy i tyle.
Jutro mam wizytę u gin, ale na nfz, więc nie nastawiam się na USG, tym bardziej, że we wtorek mam połówkowe, to pewnie mi nie zrobi, ale powiem o tym kleszczu i mam też kilka pytań.
Wczoraj spałam z tą poduchą, bardzo fajnie się zasypia, w nocy już niekoniecznie się dobrze śpi, bo było mi z nią strasznie gorąco, chociaż spałam tylko pod kocem. Ale za to mojemu mężowi się tak spodobała, że kazał sobie zamówić drugą dla niego, czego oczywiście nie zrobię
Według mnie, 6 miesiąc też zaczyna się z 23 tygodniem na naszym suwaczku i ja tak sobie liczę
Kciuki za dzisiejsze wizyty:* zaraz będę czytać posty z wczoraj:)
Mi też z tą poduszką za gorąco w nocy plus zasypia się super ale potem mi trochę niewygodnie -
Jagoda tez zastanawiamy się nad tym łóżeczkiem. Jedyny minus to cena i to ze nie posłuży długo Na olx jak jakiś czas temu szukałam, to ceny używanych nie różniły się drastycznie od tych nowych. Mi podoba się to z wersja kołyski.
Nas czeka cały remont pokoju dziecka. Teraz mamy w nim ala składzik i suszarnie w pochmurne dni.
Dziewczyny czy przeszły wam bóle więzadeł brzucha ? Mnie dziś obudziły nad ranem. Następnie o 7 prawie przez godzinę starałam się ten ból rozchodzić po domu, ok 8 zasnęłam i obudziłam się bez bólu...teraz trochę posiedziałam
w jednym miejscu i ledwo wstałam. Ból tym razem jest po prawej strony i tam 100 razy silniejszy od poprzednieg ( sprzed może 2-3 tygodni) . Ten poprzedni teraz mogę stwierdzić, ze był praktycznie niewyczuwalny. Zastanawiam się ile to będzie mnie trzymać?
U mnie pogoda koszmarna, ciagle leje ( nawet nie pada), miałam iść po zakupy na obiad do Biedry i muszę przeczekaćWiadomość wyedytowana przez autora: 19 lipca 2018, 13:10
-
Karolcia27 wrote:Hehe:P czytałam też o wątróbce, a bardzo ją lubię, chociaż większość ludzi chyba za nią nie przepada, ale dla mnie taka z cebulką to mniam, mniam;P no i nie jadłam faktycznie od początku ciąży, do tego odmówiłam też oscypków, słyszałam o makreli, ale ostatnio zrobiłam taką pastę z serem białym, bo też bardzo lubię i już ciężko mi było tyle czasu jej nie jeść ja nie mam jakiś takich zachcianek, od niczego też mnie nie odrzuca:) więc raczej jem tak samo jak wcześniej:) z tym, ze teraz dopiero mam jakiś większy apetyt, właśnie na słodycze, więc jem lody, piekę placki, czasem jakiś batonik, fast foodów nie jem w ógole, ani takiego jedzenia na mieście, bo potem mam problemy z brzuchem, unikam też smażonego na oleju, czasem wypiję Colę i zjem chipsy:)
Jeżeli chodzi o wątróbkę to ja jej generalnie nie lubię. Dodatkowo kiedyś byłam na wizycie u doktor w spawie anemii (miałam przed ciążą) i zrospaczona zapytałam czy mam jeść wątróbkę bo słyszałam że ma dużo żelaza a doktor do mnie że żelazo to ona ma, to prawda ale poza tym jak to wątroba jest składowiskiem każdefo syfu z każdego organizmu.. W sumie pomyślałam i coś w tym jest, wszystko złe przechodzi przez wątrobę ;p
Oczywiście nie neguję że ktoś ją je Po prostu mi się przypomniało jak przeczytałam -
Lotopałanka wrote:ech pół dnia zmarnowałam próbując się zmotywować do działania i sprzątania i nic nie zrobiłam... Mam mega lenia....
Mam to samo dzisiaj:P aż przyszła sąsiadka niespodziewanie na kawkę, a tu taki bajzel, więc się trochę zmotywowałam i ogarnęłam, bo aż wstyd, że siedzę w domu, dzieci nie mam i nie posprzątane:P hehe
Jagoda oczywiście, że Cię pamiętamy:) dobrze, że u maluszka/maluszki wszystko w porządku:) i że u Ciebie też wszystko fajnie:*
Co do poduszki, to kurczę, nie żałuję, że ją kupiłam, ale równie dobrze, wcześniej wkładałam sobie między uda większego "jaśka" i wychodziło na to samo:) może bardziej przyda się jak już będzie dzidziuś:*
Ja odebrałam wyniki badań i mam magnez poniżej normy trochę, a dziwne, bo biorę 4 tabletki dziennie, więc chyba zwiększę trochę no i sód też mi wyszedł za nisko, ale tu nie wiem co mam z tym zrobić.4 cs - 29 marca II kreseczki
heterozygota 677CT i 1298AC oraz heterozygota w PAI - 1 4G
-
MagicCherryCupcake wrote:Jeżeli chodzi o wątróbkę to ja jej generalnie nie lubię. Dodatkowo kiedyś byłam na wizycie u doktor w spawie anemii (miałam przed ciążą) i zrospaczona zapytałam czy mam jeść wątróbkę bo słyszałam że ma dużo żelaza a doktor do mnie że żelazo to ona ma, to prawda ale poza tym jak to wątroba jest składowiskiem każdefo syfu z każdego organizmu.. W sumie pomyślałam i coś w tym jest, wszystko złe przechodzi przez wątrobę ;p
Oczywiście nie neguję że ktoś ją je Po prostu mi się przypomniało jak przeczytałam
Ale mi teraz obrzydziłaś tą wątróbkę hehe4 cs - 29 marca II kreseczki
heterozygota 677CT i 1298AC oraz heterozygota w PAI - 1 4G
-
Lotopałanka wrote:ech pół dnia zmarnowałam próbując się zmotywować do działania i sprzątania i nic nie zrobiłam... Mam mega lenia....
W ogóle jeśli chodzi o formę to ze mną słabo. Właśnie wybrałam się do sklepu po składniki na te sałatkę. Jest tak gorąco, że stwierdziłam że bez sałatki przeżyje i właśnie siedzę w cieniu w pobliskim parku, córka śpi a ja się zastanawiam jak to możliwe że w poprzedniej ciąży poszłam na zwolnienie nieco tylko ponad miesiąc przed porodem. I naprawdę nie wiem:(
Z jednej strony fajnie rodzić latem, a z drugiej gdybym już teraz miała taki mega brzuch i opuchnięte stopy...to jednak wolę ten etap przeżyć zimą.
-
Azzurra wrote:Ja Was i tak dziewczyny podziwiam za to, że codziennie gotujecie i ogarniacie:/ ja, gdyby nie pobliska garnazerka to jadła bym chyba te nieszczęsne zupki chińskie. Gotuję sporadycznie, i to raczej dla córki niż dla nas.
W ogóle jeśli chodzi o formę to ze mną słabo. Właśnie wybrałam się do sklepu po składniki na te sałatkę. Jest tak gorąco, że stwierdziłam że bez sałatki przeżyje i właśnie siedzę w cieniu w pobliskim parku, córka śpi a ja się zastanawiam jak to możliwe że w poprzedniej ciąży poszłam na zwolnienie nieco tylko ponad miesiąc przed porodem. I naprawdę nie wiem:(
Z jednej strony fajnie rodzić latem, a z drugiej gdybym już teraz miała taki mega brzuch i opuchnięte stopy...to jednak wolę ten etap przeżyć zimą.
Szczerze ja też się cieszę, że będę rodzić zimą, bo te ostatnie miesiące już nie będzie takiego upału itp. W poczekalni do gin nie raz siedziały już takie "bidusie", nawet już po terminie i zawsze mi ich było szkoda, że z takimi wielkimi brzuszkami muszą jakoś funkcjonować jak było ponad 30 stopni.4 cs - 29 marca II kreseczki
heterozygota 677CT i 1298AC oraz heterozygota w PAI - 1 4G
-
Olciaa, ja swoją dostawke Chicco sprzedałam za 500 zł. Sądząc jak szybko znalazła nabywcę, cena ok. Zapewniam Was, że takie łóżeczko po jednym dziecku jest ZUPEŁNIE nie zniszczone. Chłopak, który przyjechał po nie sam tak stwierdził i nawet nie próbował negocjować ceny.
Nie chcę Was broń Boże odstraszać od zakupu, bo to niewątpliwie fajny bajer...ale ja tym razem od razu kupię 140*70;)
_Jagoda_ lubi tę wiadomość
-
olciaa wrote:Karolcia to poczytaj opakowanie magnezu . Na moim jest napisane by brać 6 tabletek. 3 rano i 3 później Niby w opakowaniu 50 tabletek , a na długo nie starcza
Co racja, to racja. U mnie w mieście, jest taka apteka, że naprawdę jest niezła przebitka, tyle że kolejki aż na zewnątrz. Ale wczoraj tam kupiłam właśnie magnez SlowMag za 9 zł, a w aptece obok mnie jest za 16 zł. To samo z badaniem homocysteiny, w jednej przychodni 40 zł, a w innej już 80 zł za to samo.4 cs - 29 marca II kreseczki
heterozygota 677CT i 1298AC oraz heterozygota w PAI - 1 4G
-
MagicCherryCupcake wrote:Wybacz Kochana :* Po prostu mówię co mi lekarz powiedziała
hehe wiem, wiem:) ja też uciekam póki co, idę robić tą lasagne, zobaczymy co z tego wyjdzie:)4 cs - 29 marca II kreseczki
heterozygota 677CT i 1298AC oraz heterozygota w PAI - 1 4G
-
Azzurra wrote:Olciaa, ja swoją dostawke Chicco sprzedałam za 500 zł. Sądząc jak szybko znalazła nabywcę, cena ok. Zapewniam Was, że takie łóżeczko po jednym dziecku jest ZUPEŁNIE nie zniszczone. Chłopak, który przyjechał po nie sam tak stwierdził i nawet nie próbował negocjować ceny.
Nie chcę Was broń Boże odstraszać od zakupu, bo to niewątpliwie fajny bajer...ale ja tym razem od razu kupię 140*70;)
Właśnie, minusem jest wielkość łóżeczka i to, ze juz teraz wiem, ze nie posłuży długo. Cena tez minus 620zl używane ( i to najtańsze)Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 lipca 2018, 13:40
-
nick nieaktualnyolciaa mnie też odstraszyła taka cena za tą dostawkę, mąż mówił żebyśmy kupili ale ja stwierdziłam, że i tak łóżeczko będzie koło naszego łóżka zaraz więc nie kupujemy.
A mam takie pytanie czy bierze któraś z Was Duphaston? Mi lekarka wczoraj na wizycie mówiła, że mam dokończyć te dwa opakowania i odstawić i się zastanawiam czy nie za wcześnie... -
olciaa wrote:Właśnie, minusem jest wielkość łóżeczka i to, ze juz teraz wiem, ze nie posłuży długo. Cena tez minus 620zl używane ( i to najtańsze)
Ale faktem jest, że uratowało mi tyłek po CC, bo nie musiałam tak często na początku wstawać no i na pewno warto, jeśli planujecie gdzieś wyjeżdżać prze pierwsze pół roku życia maluszka- to jest super sprawa w transporcie! Ja je kupiłam bo mieliśmy w perspektywie przeprowadzkę i chciałam mieć jak najmniej dużych gabarytów. Także z jednej strony polecam, a z drugiej nie polecam:)olciaa lubi tę wiadomość