Grudniowe mamusie 2018 ! :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Siostra M. mówiła zawsze, że nie będzie brać witaminy D, bo przebywa dużo na słońcu i nie potrzebuje. Zupełnie przypadkiem w ubiegłym roku wyszły jej takie niedobory, że musi brać 4000.
Brak witaminy D przez długi czas może nie dawać objawów. Ja moim dzieciom daję witaminę D przez cały rok, tylko zimą większą dawkę.❤️2013
❤️2015
❤️2018
❤️2020 -
Daniela wrote:Dip, nie wiem, od czego to zależy, gdy mówiłam, że moje dzieci nie chorują, słuchałam, że wychorują się w przedszkolu. Ale poszły do przedszkola i nic się nie zmieniło. Nadal najcięższym schorzeniem jest katar raz w roku Może to trochę geny, bo ja też mało chorowałam, opuściłam w szkole z powodu choroby może kilkanaście dni. Albo zimny chów, bo zdecydowanie nie przegrzewam dzieci... Także hartowanie jest dobre
Owszem, mam z synem inne problemy zdrowotne, ale typowe infekcje nas omijają.
Mi się wydaje, że wszystko ma wpływ, geny także. Ja byłam trochę chorowitym dzieckiem, głównie albo zatoki albo migdały Ale jak już miałam te naście lat to samo jakoś przeszło. Właśnie ten zimny chów jest chyba najlepszy -
Daniela wrote:Azzurra, moje dzieci podczas szczepień nigdy nie zapłakały. Zawsze chodziłam z dziećmi na szczepienia sama, bo chyba najmniej odporny jest mąż A tak mówiłam w przychodni, że przyprowadzę dwójkę na raz i miałam duże wsparcie w pielęgniarce.
Vigantol na receptę kosztuje grosze. Większość społeczeństwa ma niedobory witaminy D, ale lekarze zakładają to z góry, nie zlecają badania, bo wg nich jest drogie, a tak naprawdę nadmiar jest jeszcze gorszy, więc warto co jakiś czas ten poziom sprawdzić. Fajną macie lekarkę, że nie oszczędza na tym badaniu. A powiedz, co zwróciło jej uwagę, że podejrzewa niedobór?
Lekarka zwróciła uwagę na koślawe nóżki córki i wystające żebra Ja widzę, że wszystkie dzieci w jej wieku mają takie nóżki i nigdy mnie to nie zaniepokoiło. Jeśli chodzi o żebra..no cóż, jak się ma 14 miesięcy i wagę nie całe 9kilogramow, to raczej nie dziwią wystające żebra. Jestem zła na siebie i naszą pediatrę, że nic nie zauważyła:(
Za Vigantol (bez recepty zapłaciłam kilkanaście złotych, za oznaczenie witaminy D 63zl:/ gorszy problem mam teraz bo muszę też oddać jej mocz do analizy(pierwszy raz) i jakoś nie mam pomysłu, jak użyć tych woreczków:-)
-
Daniela wrote:Siostra M. mówiła zawsze, że nie będzie brać witaminy D, bo przebywa dużo na słońcu i nie potrzebuje. Zupełnie przypadkiem w ubiegłym roku wyszły jej takie niedobory, że musi brać 4000.
Brak witaminy D przez długi czas może nie dawać objawów. Ja moim dzieciom daję witaminę D przez cały rok, tylko zimą większą dawkę.
Ooo, to teraz mi dałaś do myślenia... -
Dip88 wrote:Azzurra ja nie pamiętam kiedy młodemu przestałam podawać Wit.d. Jedynie zimą mu dawałam. A tutaj zgarnełam opierdziel od lekarki, bo mam podawać Wit.d cały rok, a ma już 10 lat. I mi też kazała brać cały rok,a wtedy jeszcze nie byłam w ciąży Kurcze mój potrafi cały dzień na dworze być latem, to słońce i w ogóle, więc nie daje mu latem i tak Mi za dziecka nic nie podawali i żyje.
Ja muszę zapytać mamy, czy ja miałam suplementówa witaminę D. Ale szczerze wątpię
-
Azzurra,
czyli kolanka idą do środka, tak? Bo przeważnie jest tak, że jak dziecko nauczy się chodzić, to kolanka idą do zewnątrz, a po jakimś czasie zaczynają się schodzić i robią się koślawe. To jest koślawość fizjologiczna, mija przeważnie do 3 roku życia.
Mój syn ma koślawe kolana, ale u niego ustawienie kostek było też nieprawidłowe. Chodzimy na rehabilitację.
A co do żeberek, to myślę, że sama sobie odpowiedziałaś Trudno nie mieć wystających, jak jest się szczupłym.
Ale z drugiej strony - wg mnie lepszy lekarz nadgorliwy, choćby miał przez chwilę rodzica nastraszyć i zestresować od takiego, któremu wszystko jest obojętne.
❤️2013
❤️2015
❤️2018
❤️2020 -
Daniela wrote:Azzurra,
czyli kolanka idą do środka, tak? Bo przeważnie jest tak, że jak dziecko nauczy się chodzić, to kolanka idą do zewnątrz, a po jakimś czasie zaczynają się schodzić i robią się koślawe. To jest koślawość fizjologiczna, mija przeważnie do 3 roku życia.
Mój syn ma koślawe kolana, ale u niego ustawienie kostek było też nieprawidłowe. Chodzimy na rehabilitację.
A co do żeberek, to myślę, że sama sobie odpowiedziałaś Trudno nie mieć wystających, jak jest się szczupłym.
Ale z drugiej strony - wg mnie lepszy lekarz nadgorliwy, choćby miał przez chwilę rodzica nastraszyć i zestresować od takiego, któremu wszystko jest obojętne.
Ja się oczywiście zgadzam, że lepszy nadgorliwy niż olewajacy! Zresztą ona grzecznie zasugerowała te badania, nie to że na nas nakrzyczała i kazała zrobić natychmiast. Tylko źle się z tym czuję,że czegoś być może nie dopilnowałam. Poprzednia lekarka nie miała zastrzeżeń do posiadanej witaminy, a ja lekarzem nie jestem i po to chodzę z córką z byle kichnięcie mi do przychodni, żeby właśnie nie było takich niespodzianek:(
Zresztą...jak kiedyś z córką trafiłam do pediatry(przypadkowego, miała ok 8 miesięcy), to kazał natychmiast kp zastąpić Sinlac( produkt wysokokaloryczny, bodajże dla alergików) bo stwierdzil,że Mała chuda jak szczapa i generalnie na skraju wyczerpania. A dziecko badania miało wzorowe i generalnie przykład radosnego niemowlaka:/
A co ja się napłakałam wtedy, to moje:/
-
nick nieaktualny
-
Azzurra, to Twoja córka ma jak najbardziej normalne kolanka do swojego wieku, właśnie o tym pisałam, dopiero zaczęła chodzić i ma kolanka na zewnątrz. To zupełnie normalne u dziecka w jej wieku
Nie umiem wklejać zdjęć, pokazałabym Ci kolanka mojej córki w tym wieku, pewnie wyglądały tak samo, jak teraz Twojej.
Nic sobie nie wyrzucaj.
Azzurra lubi tę wiadomość
❤️2013
❤️2015
❤️2018
❤️2020 -
Tu znowu lekarze co by się nie działo uważają, że wszystko jest normalne. I tak źle i tak niedobrze. Podam przykład znajomej tutaj, trochę straszny, ale tak w tamte wakacje pojechali nad jezioro. Na drugi dzień źle się czuła, poszli do lekarza i tak 3 tyg lekarz leczył ją paracetamolem, bo niby grypa, wirus itd. Z tygodnia na tydzień było coraz gorzej, oczywiście ciągle chodzili po lekarzach i nic. Wkońcu straciła przytomność i zabrali ją do szpitala. Okazało się, że nałykała się tej wody z jeziora i złapała jakąś bakterie która już wtedy zaatakowała mózg dziecka. Mała leżała tydzień w śpiączce, ale wszystko się skończyło dobrze i jest teraz zdrowym dzieckiem. Rodzice mówili o tej kąpieli, a lekarze lekceważyli. Gdyby odrazu sprawdzili skończyłoby się na antybiotyku i po sprawie. Także jak pisze Daniela lepiej nadgorliwy lekarz niż taki co olewa.
-
Daniela wrote:Azzurra, to Twoja córka ma jak najbardziej normalne kolanka do swojego wieku, właśnie o tym pisałam, dopiero zaczęła chodzić i ma kolanka na zewnątrz. To zupełnie normalne u dziecka w jej wieku
Nie umiem wklejać zdjęć, pokazałabym Ci kolanka mojej córki w tym wieku, pewnie wyglądały tak samo, jak teraz Twojej.
Nic sobie nie wyrzucaj.
No nic. Dzięki dziewczyny.
Ja po prostu tak mam, że zamiast spokojnie do tematu podchodzić to od razu pisze scenariusze jak z horrou. Muszę się uodpornić, bo jak przyjdzie żłobek/przedszkole i choroby, to osiwieje. Na szczęście blondynką jestem, to słabo widać siwiznę
-
Azzurra to normalne że się martwimy i będziemy się martwić. Mój ma 10 lat, a ja nadal się martwię o wszystko. Nawet jak wraca sam ze szkoły, to wystarczy że 5 min się spóźnia a ja na zawał schodze Dodam, że szkołę mamy prawie koło domu, 5 min spacerkiem...
Azzurra lubi tę wiadomość
-
Dip88 wrote:Azzurra w Holandii nigdzie nie kupię takich ciast jak są w Polsce, nie wspomnę o tych domowych. Wszędzie tylko coś w stylu tart wypchanych budyniami albo jabłkami, a i tak są dziwne w smaku Nie ma słodkich bułek, a o pączkach można pomarzyć. Nawet nie wiedzą co to jest. Jedynie w polskim sklepie można kupić, tylko że świeżą dostawę mają raz na 2 tygodnie, najbliższa za tydzień. A tak mi ślinka cieknie na coś takiego, że muszę to ciasto zrobić
Co do szczepień dziecka to ja na pierwszych szczepieniach płakałam, mimo że młody dobrze znosił i potrafił płakać dosłownie minutke. Ja za to za niego nadrabiałam👶 20.09.2022 💙
👧 29.07.2020 💗
👦 8.12.2018 💙 -
Dip88 wrote:Azzurra to normalne że się martwimy i będziemy się martwić. Mój ma 10 lat, a ja nadal się martwię o wszystko. Nawet jak wraca sam ze szkoły, to wystarczy że 5 min się spóźnia a ja na zawał schodze Dodam, że szkołę mamy prawie koło domu, 5 min spacerkiem...
A jeszcze zaraz drugie tyle zmartwień będzie:-)
-
nick nieaktualny
-
Azzurra wrote:W sumie polubiłam, ale w sumie to mnie nie pocieszylas:-)
A jeszcze zaraz drugie tyle zmartwień będzie:-)
A mama powtarzała "Zobaczysz jak będziesz miała swoje dziecko i będziesz się martwić". Do tej pory potrafi mi mówić, że mimo że jestem dorosła to nadal się o mnie martwi i że tak już zostanie do końca życia. A ja jej na to "No, ale o co ty się martwisz?" Zobaczymy jak nasze nam kiedyś tak będą mówićAzzurra lubi tę wiadomość
-
Właśnie dziewczyny polecacie jakieś jeszcze preparaty z magnezem? Do tej pory nic nie brałam, a wydaje mi się, że przydałoby się zacząć, bo też wydaje mi się że coraz częściej jakby mi się brzuch spinał, robił twardy. Niedługo wybieramy się do PL i kompletuje zamówienie w aptece przez neta i pomyślałam, żeby przy okazji magnez też zamówić, bo tu kompletnie nie wiem co kupić chyba że mi coś ginka poleci. Ale dajcie znać jaki i ile Wy bierzecie...?👶 20.09.2022 💙
👧 29.07.2020 💗
👦 8.12.2018 💙