Grudniowe mamusie 2018 ! :)
-
WIADOMOŚĆ
-
agniecha2101 wrote:Aaa to z jednej strony nawet fajnie tak Taka prywatna położno-gosposia Co kraj, to zupełnie inaczej No ale mimo wszystko chociaż ten dzień w szpitalu mogliby potrzymać.
No mogliby, żeby chociaż poobserwować, ale też robią badania i jak tylko coś jest nie tak to oczywiście zostawiają w szpitalu na dłużej.agniecha2101 lubi tę wiadomość
-
Dip88 wrote:Mkgk odpoczywaj dużo i oszczędzaj się.
Agniecha co tam u ciebie? Bo właśnie na tvn24 widziałam lawiny błotne w Szwajcarii, masakra i tak pomyślałam o tobie
Dziś w końcu u nas trochę chłodniej, zaczynam odżywać Ciekawe jaka będzie pogoda jak zajedziemy do PL.
Jutro w nocy wyjeżdżamy. Z jednej strony się cieszę, a z drugiej jak pomyślę o tej drodze 1600km, to mi się odechciewa Oby tylko bezpiecznie i bez niespodzianek.Dip88 lubi tę wiadomość
👶 20.09.2022 💙
👧 29.07.2020 💗
👦 8.12.2018 💙 -
Agus603 wrote:Hej dziewczyny!!!
Ostatnio pisałam w połowie czerwca i starałam się przejrzeć wszystko, aleeee strasznie dużo tego popisałyście. Na szczęście jestem już na L4 juupii więc będe tu cześciej zaglądać bo to moja pierwsza ciąża i szukam też wskazówek.
Jestem po USG połówkowym. Dzięki Bogu wszystko dobrze i będzie synek:D. Z mężem obstawiamy Jakuba i chyba już tak zostanie.
Ruchy poczułam jakoś tak tydzien temu. Coś pięknego i niesamowitego . Co do wyprawki to mamy wóźek bo koleżanka sprzedawała Adamex Barletta. Macie jakies doświadczenia? Ale cena była okazyjna i stan jak nowy więc żal było nie kupić. Co do ciuszków to tez już się rozglądam, aczolwiek dalej się trochę boje po pierwszej stracie...ale z każdym kopniakiem się uspokajam. Tylko to wcale nie jest takie łątwe . Jak poszłam to sklepu i chciałam sobie kupić coś na chłopca to stałam tam jak głupek i nie wiedzialam ani co wybrac ani jaki rozmiar. Maakabra, ale po przeczytaniu forum troche już mi się rozjaśniło. I też zapisałam się na szkołe rodzenia więc myślę będzie dobrze.
Co do dzieczwyn, które biorą heparynę. Bierzecie Celaxne czy Neoparin ? i Jaka dawka? 0,4? Mi kiedyś lekarka (do ktorej juz teraz nie chodze) mówiła, że trzeba oznaczać jakiś czynnik Xa i na jego podstawie określać dawkę, ale aktualny lekarz nic mi takiego nie mówił a w zasadzie zasugerował ze raczej się tego już nie bada a czynnikow krzepnięcia ani Ddimerów badanych nie miałam. Proszę o jakieś Wasze doświadczenia.
Trzymie kciuki za zdrowie dla wszystkich mam z jakimiś krwiakami i innymi pieroństwami. Ja się już o tych krwiakach tyle naczytałam, że co wizyta się pytam czy wszystko ok i nie ma kriwaków. Mój lekarz ma mnie chyba za wariatke ....
Ja biorę heparynę, Neoparin 0.4. Clexane nie mogłam dostać w aptekach w moim mieście, więc lekarz powiedział że Neoparin działa tak samo , poza tym jest nawet tańszy. Z refundacja place ok. 3 zł za 10 zastrzyków. Gorzej bez refundacji... Ja też nie robiłam żadnych już dodatkowych badań jak anty xa, czy tych białek, ale nie wykluczone że jeszcze ten anty xa zrobię pod koniec ciąży. U mnie na szczęście bez żadnych wcześniejszych strat ani zatorów w rodzinie, więc to raczej tak profilaktycznie, bo wiem że dawka zależy też podobno od wagi ciała.4 cs - 29 marca II kreseczki
heterozygota 677CT i 1298AC oraz heterozygota w PAI - 1 4G
-
Violet Flower wrote:tak, dobrze pamiętasz - kiedyś wkleiłam (jeszcze w ciąży zdjęcie sukni z przymiarki. Mogę na dzień dzisiejszy pokazać jedynie zdjęcia robione przez gości - niestety robione telefonem, więc słabej jakości iw sumie niewiele widać.
Poniżej ja i mój orszak - za rączkę idę z synkiem Trochę komicznie to wyglądało bo mu wyszła koszula ze spodni
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/138b60c24769.jpg
No i z mężem kroimy torta
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/59c477ab8e71.jpgViolet Flower lubi tę wiadomość
👶 20.09.2022 💙
👧 29.07.2020 💗
👦 8.12.2018 💙 -
Karolcia27 wrote:Kochana mam identycznie tak jak Ty... Takie uczucie nagle ściągnięcia w kulę - ja to mogę tak opisac. Moja szyjka niedawno miała 3.5 cm, ale jak jest teraz to nie wiem...najlepiej jakby co dziennie się mogło mierzyć ta szyjkę
O to nie jestem sama. Ty chociaż masz możliwość sprawdzania szyjki, a tu nie praktykują Naprawdę trzeba mieć wskazania żeby opiekę przejął ginekolog i mógł sprawdzać wszystko. U mnie jedyna opcja to albo jechać do Belgii 80 km do jakiegoś gina, czy jest dobry nie wiem albo do Niemiec około 100-150 km, ale za to jest bardzo znany i dobry. W ostateczności jak będę się czuła niepewnie to wiadomo pojadę. Choćby dla komfortu psychicznego -
Gratulacje wszystkich dzisiejszy wizyty :-* mimo, że nie na wszystkich było "do końca idealnie" to na pewno na kolejnych wizytach będzie wszystko dobrze :-* ściskam kciuki :-*
Violet wyglądałaś pięknie dokładnie Dżoanna się przy Tobie kryje heh ale widzę po tych dwóch zdjęciach, że mamy podobny gust, latarenki, lampiony, taki trochę rustykalny styl super :-* a za takiego fotografa to aż wolę nie pytać jaka cena skoro teraz fotograf na wesele czy kamerzysta to wydatek kilku tysięcy masakra jak to z roku na rok drożeje...
A jeszcze co do ubranek w szpitalu, to u mnie np. jest taka informacja na stronie www szpitala, co trzeba zabrać dla siebie i maleństwa, u mnie jest tak że nie trzeba mieć ubranek dla dzidziusia, tylko położne zawijają je w rożki, mówiły że gdyby miały każde dziecko ubierać w swoje ubranka to pół dnia by im to zajęło takie przebieranieViolet Flower lubi tę wiadomość
4 cs - 29 marca II kreseczki
heterozygota 677CT i 1298AC oraz heterozygota w PAI - 1 4G
-
Dip88 wrote:Violet Flower pięknie. Szczęka mi opadła Sama wyglądasz jak celebrytka, a ta cała Krupa się chowa przy tobie. Zdjęcia robione przez fotografa napewno będą boskie
Mkgk nie strasz, bo ja mam codziennie właśnie takie skurcze, że mi się spina macica. Położna oczywiście wczoraj powiedziała, że to normalne, ale tutaj to standard. Nie wspomnę że nie miałam ani razu robionego badania moczu,posiewu czy nawet sprawdzonej szyjki. Oni tu się zdają na naturę Kur... XXI wiek mamy. Chyba zacznę szukać polskiego ginekologa
A żeby nie psuć sobie humoru to się pochwalę, że wczoraj kupiliśmy wózek i przed chwilą dostałam informacje, że prawdopodobnie już jutro zostanie dostarczony do domu, akurat mają jeszcze na magazynie. Wcześniej nic nie mówiłam, bo dostawa miała być za około 2-3 tygDip88 lubi tę wiadomość
👶 20.09.2022 💙
👧 29.07.2020 💗
👦 8.12.2018 💙 -
agniecha2101 wrote:No nieźle się tu działo, ale na szczęście nie moje okolice
Dziś w końcu u nas trochę chłodniej, zaczynam odżywać Ciekawe jaka będzie pogoda jak zajedziemy do PL.
Jutro w nocy wyjeżdżamy. Z jednej strony się cieszę, a z drugiej jak pomyślę o tej drodze 1600km, to mi się odechciewa Oby tylko bezpiecznie i bez niespodzianek.
To dobrze, że to nie u ciebie Współczuję tej drogi, my ostatnio jechaliśmy wprawdzie 1000 km i jeszcze nie byłam w ciąży, ale miałam dość. Jechaliśmy na zmianę i zanim przebiliśmy się przez całe Niemcy to myślałam że zwariuje. Niekończąca się droga Najważniejsze to żeby obyło się właśnie bez niespodzianek i bez korków. Także życzę wam szczęśliwej podróży i udanego urlopuagniecha2101 lubi tę wiadomość
-
Dip88 wrote:O to nie jestem sama. Ty chociaż masz możliwość sprawdzania szyjki, a tu nie praktykują Naprawdę trzeba mieć wskazania żeby opiekę przejął ginekolog i mógł sprawdzać wszystko. U mnie jedyna opcja to albo jechać do Belgii 80 km do jakiegoś gina, czy jest dobry nie wiem albo do Niemiec około 100-150 km, ale za to jest bardzo znany i dobry. W ostateczności jak będę się czuła niepewnie to wiadomo pojadę. Choćby dla komfortu psychicznego
Jak tak czytam, to jednak w Polsce ta opieka dla ciężarnych jest spoko tak naprawdę, jak coś się dzieje, to jedziesz do szpitala i Ci robią USG. Ostatnio dzwoniłam do takiej znajomemu pielęgniarki ze szpitala, bo chciałam się zapytać o tomograf głowy, żeby zapisać męża prywatnie, a ona mówi żeby po prostu przyjść na sor, powiedzieć że głowa bardzo boli i że teraz każdemu od razu robią tomograf, także nieźle a na Twoim miejscu, właśnie dla komfortu psychicznego to bym pojechała na taką wizytę4 cs - 29 marca II kreseczki
heterozygota 677CT i 1298AC oraz heterozygota w PAI - 1 4G
-
Z ubrankami itd. to chyba zależy od szpitala. Jak rodziłam w Pl to musiałam mieć swoje ubranka i pampersy. Jedynie zaraz po porodzie oni ubierali w szpitalne, a później dawało się swojego pampersa i ubranko i położne ubierały
-
Karolcia ja dopiero teraz doceniam opiekę w Polsce Niby wiadomo jak jest, ale zawsze można pójść sobie prywatnie do jakiegoś lekarza czy zapłacić i porobić badania. A tu nie ma czegoś takiego. Nie ma prywatnych lekarzy, na głupie badanie moczu trzeba mieć skierowanie. Lekarz domowy jest prawie od wszystkiego, dopiero jak sobie nie radzi to kieruje do specjalisty. Szkoda gadać
agniecha2101 lubi tę wiadomość
-
Madlen_:) wrote:Ja już po połówkowych, wszystko pięknie oprócz jednej rzeczy w granicy normy - miedniczka nerki lewej powiększona i do kontroli za 4 tygodnie (oczywiście zawsze musi byc jakieś małe ale) mam nadzieje że za miesiąc okaże się że jest ok.
Mały był bardzo ruchliwy i niestety nie udało się zrobić ładnego zdjęcia , ale najważniejsze że większość wiadoości dobra
Pozdrawiam wszystkie mamuśki !
Mam to samo. Podobno jeśli dziecko nie jest wysiusiane to tak może się dziać. I faktycznie w moim przypadku było tak, że jak zmierzył za jakies 10min to już była mniejsza, w górnej granicy normy. -
Agus603 wrote:Hm co do wyprawki to widzialam juz cos wczesniej ze pisalyscie. Jedynie to np jak to jest w szpitalu? Ubieraja dziecko w Twoje ciuszki czy maja jakies swoje i co trzeba mkec do wypisu?wiem ze nosidelko. To jeszcze przed nami bo wozek byl 2 w 1. Jakis kombinezon ? I wiem ze duzo kolezanek mialo spiworki do wozka. Serio sie to przydaje? Czy jak sie ma kombinezon to nie trzeba? Noo i jak wczesnie mozna wyjsc z maluchem na spacer? Ost w kosciele widziałam babeczke z brzuszkiem juz na ost nogach. To bylo jakos 3 tyg temu. A teraZ w nd dzieco w wozku a ona jak nowonarodzona jakby to nie ona rodzila;D. Oh ma 5 msc na nauke i przygotowania. .
Ja sobie sprawdziłam na stronie szpitala. Wszystko mam tam napisane, że np. żadnych ciuszków dla dziecka nie przywozić tylko w dzień wypisu osoba z zewnątrz ma przywieźć. A co do śpiworków to też się zastanawiam.. Czy kupić taki z miejscem na pasy do fotelika, że tylko wkłada się dziecko i zapina pod śpiworkiem (podobno bezpieczniejsze) czy taki kombinezon z miejscem na nóżki czy może bez rozdzielenia na nóżki.. Tak żeby się sprawdził i do fotelika i do wózka? Nie mam pojęcia! Czy może dwa? Jeden do nosidełka własnie z miejscem na pasy a drugi jakiś zwykły do wózka? Noo dylemat. Podobno te śpiworki przeznaczone do nosidełek są bardzo fajne bo w dalszą podróż można po protu rozpiąć śpiworek bez odpinania pasów ponieważ one zapięte są pod nim. Macie jakieś doświadczenia dziewczyny?Dip88, Agus603 lubią tę wiadomość
-
bondzik007 wrote:Ja sobie sprawdziłam na stronie szpitala. Wszystko mam tam napisane, że np. żadnych ciuszków dla dziecka nie przywozić tylko w dzień wypisu osoba z zewnątrz ma przywieźć. A co do śpiworków to też się zastanawiam.. Czy kupić taki z miejscem na pasy do fotelika, że tylko wkłada się dziecko i zapina pod śpiworkiem (podobno bezpieczniejsze) czy taki kombinezon z miejscem na nóżki czy może bez rozdzielenia na nóżki.. Tak żeby się sprawdził i do fotelika i do wózka? Nie mam pojęcia! Czy może dwa? Jeden do nosidełka własnie z miejscem na pasy a drugi jakiś zwykły do wózka? Noo dylemat. Podobno te śpiworki przeznaczone do nosidełek są bardzo fajne bo w dalszą podróż można po protu rozpiąć śpiworek bez odpinania pasów ponieważ one zapięte są pod nim. Macie jakieś doświadczenia dziewczyny?
Miałam zacytować, a polubiłam Ja mam narazie jeden kombinezon z miejscem na pasy, chociaż bardziej przypomina śpiworek... Rano wrzucę zdjęcie A planuję kupić jeszcze zwykły kombinezon, taki z nóżkami I ten będzie do wózka. -
kochane okazało się, że przechodzę toksoplazmozę wcześniej nie miałam nigdy w życiu. Po tym co przeczytałam na necie to świat mi się zawalił ! Nie chce mi sie żyć... moja piękna córka może być przez to chora ;( ! Mam straszny żal do siebie gdzie mogłam to złapać. Jutro ginka kazała przyjść. Nie prześpię ani sekundy z nerwów. Odwodniłam się już z płaczu ;(
-
inaa wrote:kochane okazało się, że przechodzę toksoplazmozę wcześniej nie miałam nigdy w życiu. Po tym co przeczytałam na necie to świat mi się zawalił ! Nie chce mi sie żyć... moja piękna córka może być przez to chora ;( ! Mam straszny żal do siebie gdzie mogłam to złapać. Jutro ginka kazała przyjść. Nie prześpię ani sekundy z nerwów. Odwodniłam się już z płaczu ;(
Znalazłam coś takiego :
Największe ryzyko u dziecka pojawia się wtedy, kiedy toksoplazmozą zaraża się kobieta w pierwszym trymestrze. Zakażenie toksoplazmozą kobiety nie musi oznaczać, że dziecko również zachoruje. Objawy pojawiają się bowiem u 10% zarażonych płodów.
I gin powinien przepisać ci jeszcze antybiotyk.
Wierzę, że wszystko będzie dobrze. Trzymaj się kochana.
-
Dip88 wrote:Ja mam coś takiego, że rano jak się budzę to mam taką twardą jak kamień kulę, dopóki nie zaliczę toalety, a już po toalecie puszcza. Może 1-2 razy w ciągu dnia mnie tak złapie, tyle że nie tak mocno jak rano mam i to bez względu na to czy siedzę czy leżę czy coś robię. I zawsze na wieczór przynajmniej raz też siedząc albo już w łóżku jak spać idę. Nie boli mnie to ani nic, poprostu czuję że się napina.
A ty narazie jak najwięcej odpoczywaj, leż, szyjka powinna się trochę wydłużyć. Ale napewno bądź pod kontrolą. Trzymam kciuki żeby się polepszyło.
kochana mialam tak jak piszesz dokladnie rano twarda kula w ciagu dnia sporadycznie lub nawet wcale ale wieczorem zawsze mi sie wypietrzal. To sie zaczelo u mnie gdzies tak 19/20 tc i szyjke mialam caly czas 3.5cm ( badanie 13 i 23 lipca)
Ale ostatnio oprocz tego kilka dni tak moze 3 dni na 2 tygodmie mialam tak ze kurczyl sie czesciej i ogolnie twardy mi sie wydawal brzuszek. i dzis 2.6 przy drugim podejsciu 2.8cm
Lekarz uspakaja i mowi ze 80% mam szans na donoszenie... to nie malo tylko ze dzis mimo 3 nospyfote magnezu i luteiny skurcze co 50 min mialam
Z pozytywow to szyjka jest ladnie uformowana i zamknieta. mlody wazy 660gr i glowa dole. Bede wiecej lezec i moze przejdzie lek mowi ze jeszcze moze sie wydluzyc jak beda leki dzialac.
Najwazniejsze by wyleczyc inf. bo to moze przyczyniac sie do tego kurczenia.
Wkurza mnie tylko to ze chodze i sie badam od 17 tc jestem srednio co 2 tyg. u lekarza nie jednego a 2. Bo jeden prowadzacy drugi z luxmedu bo mam abonament. Mialam juz 1 wymaz z pochwy z 5 badan ogolnych moczu 1 posiew moczu. Wszedzie wychodzil lekki stan zapalny ale bez wyraznego wskazania do lekow czy antybiotyku.
Ale ja czulam i powtarzalam lek. ze nie czuje ze jest ok. Martwilo mnie to a dzis to sie wkurzylam i poszlam do 3 prywatnie u ktorego raz juz bylam tez z nasileniem inf. i on mi na szczescie wtedy i dzis zbadal szyjke dlatego nie ma tu mowy o innym sprzecie czy sposobie badania. 1 cm od 23 lipca czyli w przeciagu 2.5 tyg. to duzoo
-
inaa nie placz kochana kol. z pracy tez tak miala po pierwsze i urodzila piekna core. I to faktycznie niebezpieczne jak sie wszystko tworzy dlatego z lekami tez w 1 trym. najbardziej trzeva uwazac a potem wiele juz mozna wziac za zgoda lek.
Kochana w ogole uszkodzic plod wcale nie tak latwo. Pisza w necie i na ulotkach zeby nas przestrzec i dobrze. Ale zobacz ile kobiet pija pali i tak sa dzieci zdrowe ew. z choroba alkoholowa
Pisze nie zeby zachecac do bagatelizowania ale zeby sie az tak nie stresowac.
A tak na marginesie tez mnie czeka powtorka badania bo tez nie mam odpornosci i serio 2 dni temu myslalam i tak sie pocieszalam jak Tobie tu pisze wiec to nie tylko takie sobie gadanie glowa do gory
-
inaa wrote:kochane okazało się, że przechodzę toksoplazmozę wcześniej nie miałam nigdy w życiu. Po tym co przeczytałam na necie to świat mi się zawalił ! Nie chce mi sie żyć... moja piękna córka może być przez to chora ;( ! Mam straszny żal do siebie gdzie mogłam to złapać. Jutro ginka kazała przyjść. Nie prześpię ani sekundy z nerwów. Odwodniłam się już z płaczu ;(
Nie płacz Kochana! Wiemy ze sie bardzo martwisz ale tak jak dziewczyny piszą ryzyko jest bardzo małe że zarazisz córeczkę. Też martwię się o toksoplazmoze bo nie mam odporności, mimo że całe życie nie uważałam aby myć owoce/warzywa, ani na koty. Teraz mam w domu nowego małego kotka który bardzo do mnie sie łasi i mam chęć powtórzyć badania. -
inaa wrote:kochane okazało się, że przechodzę toksoplazmozę wcześniej nie miałam nigdy w życiu. Po tym co przeczytałam na necie to świat mi się zawalił ! Nie chce mi sie żyć... moja piękna córka może być przez to chora ;( ! Mam straszny żal do siebie gdzie mogłam to złapać. Jutro ginka kazała przyjść. Nie prześpię ani sekundy z nerwów. Odwodniłam się już z płaczu ;(
Spokojnie, pewnie ginekolog zleci Tobie zrobienie.dodatkowego badania - tzw awidnosc lub wyda skierowanie do lekarza chorob zakaznych.
Rozumiem, ze w I trym IgM mialas ujemne?
U mnie wyszlo IgM dodatnie przy rozyczce w I trym. Powtorzylam badanie i wynik niejednoznaczny. Lekarz chorob zakaznych stwierdzil, ze skoro nie mialam objawow a w ciazy z synkiem robiac badania wyszlo, ze mam przeciwciala (IgG ponad 100) to powinno byc ok. Tylko pierwotne zakazenie jest niebezpieczne.
Lekarz powiedział, ze najczesciej ma przypadkiz toxo, ale podaja antybiotyk i najczesciej dzieci rodza sie zdrowe, choc sa ocZywiście przypadki chorób. Postaraj się az tak nie denerowowac.Synek 2016 💚
Córka 2018 💖
Synek 2021 💚