Grudniowe mamusie 2018 ! :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Inaa, moja mama miała toxo, jak była w ciąży z moją siostrą i urodziła się zdrowa. Uszy do góry, choć oczywiście rozumiem Twoje emocje. Koty podobno rzadko zarazaja. Najgorsza ziemia (np. niedomyte warzywa) i surowe mięso.
Co do cukrzycy, to ja wspominam ją bardzo źle. Całe życie podporzadkowane jedzeniu i to takiemu, na które niekoniecznie mam ochotę. No i czasem mnóstwo wyrzeczeń, a cukry skaczace. Jedyna pociecha to schudniecie. Oby teraz mnie ta cholera ominęła...Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 sierpnia 2018, 08:08
-
Karolcia27 wrote:Ja biorę heparynę, Neoparin 0.4. Clexane nie mogłam dostać w aptekach w moim mieście, więc lekarz powiedział że Neoparin działa tak samo , poza tym jest nawet tańszy. Z refundacja place ok. 3 zł za 10 zastrzyków. Gorzej bez refundacji... Ja też nie robiłam żadnych już dodatkowych badań jak anty xa, czy tych białek, ale nie wykluczone że jeszcze ten anty xa zrobię pod koniec ciąży. U mnie na szczęście bez żadnych wcześniejszych strat ani zatorów w rodzinie, więc to raczej tak profilaktycznie, bo wiem że dawka zależy też podobno od wagi ciała.
Ja też biorę Neoparin 0,4, ale ja akurat już miałam zatorowość w 2008 roku;/. Przy czym od tego momentu na szczęście spokój. Jeszcze mi sie nie zdarzyło, żeby mi nie dali zastrzyków na refundacje. Tylko mam wrażenie ze Neoparin ma troszke gorsze strzykawki. -
Agus603 wrote:Ja też biorę Neoparin 0,4, ale ja akurat już miałam zatorowość w 2008 roku;/. Przy czym od tego momentu na szczęście spokój. Jeszcze mi sie nie zdarzyło, żeby mi nie dali zastrzyków na refundacje. Tylko mam wrażenie ze Neoparin ma troszke gorsze strzykawki.
Niestety nie mam porownania, bo nigdy nie brałam Cleaxane. A Ty będziesz robiła jeszcze jakieś dodatkowe badania? I czy w związku z heparyna Twój gin mówił Ci coś o porodzie? Mi kilku lekarzy powiedziało, że nie ma to znaczenia czy sn czy CC.
Tak w ogóle to czesc wszystkim :-* u Nas dalej mega upał, szczerze to ledwo objechałam do pobliskiego sklepu i biblioteki, bo tak słabo mi się zrobiło... Leżę teraz przy wiatraku, ehh jutro ma być podobno coś chlodniej:-)
Mnie teraz też czeka powtórka toxo, ale widzę że dała mi skierowanie tylko na ten jeden czynnik, nie wiem czemu, przecież wcześniej robiłam igg i igm. Najwyżej sama sobie zrobię ten drugi
Współczuję tych wyników na pewno przeżywasz wielki stres, ale musisz wierzyć w to, że dzieciątko będzie zdrowe :-* jesteśmy z Tobą :-*
Coś ostatnio u Nas takie jakieś nie za fajne te wieści oby już do końca ciąży i później też były tylko same pozytywne...4 cs - 29 marca II kreseczki
heterozygota 677CT i 1298AC oraz heterozygota w PAI - 1 4G
-
Hej dziewczyny, dawno mnie nie było, to był bardzo intensywny czas dla mnie i nawet nie było szans na nadrobienie was. Gratuluję wszystkim dobrych wyników połówkowych, a tym, które mają 'małe ale' - życzę cierpliwości i spokoju, bo na pewno wszystko się wyjaśni!
Inaa, akurat rzucił mi się Twój post w oczy - nie martw się na zapas, u mnie w rodzinie też w drugim trymestrze kuzynka miała toxo, dziecko ma już 15 lat, wszystko w porządku. Mnie teraz też czeka powtórka badań, też się stresuję, ale na co nie masz wpływu - zostaw, dbaj o siebie, a zobaczysz, że będzie dobrze.
Nie wiem, czy mówiłam, pewnie nie, ale spodziewamy się syna
Ściskam Was wszystkie i obiecuję poprawę aktywności.
A wszystkim, z którymi się nie witałam - witajcieDip88, Karolcia27, Irminka1231, Lotopałanka, Azzurra, bondzik007, inaa, agniecha2101 lubią tę wiadomość
-
bondzik007 wrote:Ja sobie sprawdziłam na stronie szpitala. Wszystko mam tam napisane, że np. żadnych ciuszków dla dziecka nie przywozić tylko w dzień wypisu osoba z zewnątrz ma przywieźć. A co do śpiworków to też się zastanawiam.. Czy kupić taki z miejscem na pasy do fotelika, że tylko wkłada się dziecko i zapina pod śpiworkiem (podobno bezpieczniejsze) czy taki kombinezon z miejscem na nóżki czy może bez rozdzielenia na nóżki.. Tak żeby się sprawdził i do fotelika i do wózka? Nie mam pojęcia! Czy może dwa? Jeden do nosidełka własnie z miejscem na pasy a drugi jakiś zwykły do wózka? Noo dylemat. Podobno te śpiworki przeznaczone do nosidełek są bardzo fajne bo w dalszą podróż można po protu rozpiąć śpiworek bez odpinania pasów ponieważ one zapięte są pod nim. Macie jakieś doświadczenia dziewczyny?
Ten mam z miejscem na pasy, rozmiar 62 ale wydaje mi się trochę większy.
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/acaa16c10e5e.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/fb60982b14c4.jpg
Planuje jeszcze dokupić taki najzwyklejszy kombinezon.bondzik007, Agus603, agniecha2101 lubią tę wiadomość
-
Karolcia ja tez teraz robiłam tylko IgM toxo. Nie trzeba robic dwoch. Skoro u mnie przy pierwszym badaniu oba byly ujemne to teraz wystarczu sprawdzic jedno (czy teraz nie ma infekcji), bo wiadomo, ze nie przechodzilam.
Karolcia27 lubi tę wiadomość
Synek 2016 💚
Córka 2018 💖
Synek 2021 💚 -
Hej dziewczyny.inea bedzie dobrze moja kolezanka przechodzila toksopla.na poczatku 3 trymestru.dali jej jakies leki i na szczescie corcia jej urodzila sie zdrowa.
tez mysle o zakupie tego spiworka do fotelika i nie wiem czy wtedy tez nie kupic taki zwykly.doradzcie cos.bo ten z fotelika bedzie dobry tez do wozka? Logika podpowiada ze tak.musze sie zastanowic.
Wlosnie mnie zalala pierwszy raz w tej ciazy siara.to chyba od goraca.pamietam z corka(pierwsza ciaza)zdazylo mi sie to juz w 4 miesiacu.z synem niw mialam takiej sytuacji bo jak bylam z nim w ciazy to karmilam corke do konca 5 miesiaca ciazy.czyli i bylam w ciazy i karmilam dziecko .ogolnie dlugo karmilam dzieci i teraz po tylu latach widze efekty ze w ogole nie choruje.tak wiec kto moze i chce polecam dlugie kp.oby mi sie teraz udalo.
-
Irminka1231 wrote:Hej dziewczyny.inea bedzie dobrze moja kolezanka przechodzila toksopla.na poczatku 3 trymestru.dali jej jakies leki i na szczescie corcia jej urodzila sie zdrowa.
tez mysle o zakupie tego spiworka do fotelika i nie wiem czy wtedy tez nie kupic taki zwykly.doradzcie cos.bo ten z fotelika bedzie dobry tez do wozka? Logika podpowiada ze tak.musze sie zastanowic.
Wlosnie mnie zalala pierwszy raz w tej ciazy siara.to chyba od goraca.pamietam z corka(pierwsza ciaza)zdazylo mi sie to juz w 4 miesiacu.z synem niw mialam takiej sytuacji bo jak bylam z nim w ciazy to karmilam corke do konca 5 miesiaca ciazy.czyli i bylam w ciazy i karmilam dziecko .ogolnie dlugo karmilam dzieci i teraz po tylu latach widze efekty ze w ogole nie choruje.tak wiec kto moze i chce polecam dlugie kp.oby mi sie teraz udalo.
Ja myślę, że taki do wózka też może być dobry. Ten mój dostałam od znajomej no i wydaje mi się że na sam początek będzie za duży,a wiadomo odrazu też nie będę tak jeździć z maleństwem, tylko zaczniemy od spacerów. Dlatego też planuję kupić zwykły kombinezon z nóżkami.
A jak długo karmiłaś? My polegliśmy po 3 tygodniach karmienia, o ile mogę nazwać to karmieniem i musiałam przejść na mm. Pytam z ciekawości, bo mojego M siostra ma 2-letnią córeczkę i nadal karmi piersią, a jej matka, moja teściowa takie afery jej o to robi że masakra. Bo za długo, że życia nie ma przez to. Nie powinno jej to w ogóle obchodzić, jej sprawa ile chce karmić. Jak mi będzie się tak wtrącać to normalnie wystawię ją za drzwi -
tyle w III trymestrze dziecko sie zarazi najprawdopodobniej bezobjawowo , w I trymestrze jak sie zarazi to obumrze a w II jest narażone na uposledzenie umysłowe, wodogłowie,małogłowie, wady wzroku i słuchu
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 sierpnia 2018, 11:44
-
Inaa musisz trzymac sie myśli, ze Jagodka to silna dziewczynka. Wiem, ze się stresujesz, wiem, ze masz mnostwo negatywnych mysli. To normalne. Ale postaraj sie dla Twojej coreczki pomyslec pozytywnie, ze nic jej nie bedzie. Ona czuje Twoj stres. Pozytywne myślenie przyciaga dobre rzeczy.
O ktorej masz wizyte u ginekologa?inaa lubi tę wiadomość
Synek 2016 💚
Córka 2018 💖
Synek 2021 💚 -
Dip ja tez uważam, ze z takim malenstwem malo sie jezdzi, wiec ja zakup takiego kombinezonu do fotelika raczej sobie odpuszcze.
Jak ktos juz taki ma, to mysle, ze do wozka tez sie nada. Ja mialam dla synka taki na nozki(urodzony w lutym). Wystarczyl.Dip88 lubi tę wiadomość
Synek 2016 💚
Córka 2018 💖
Synek 2021 💚 -
Co do kp, to niestety wymaga duzo cierpliowsci i zaciecia. Mi bardzo zalezalo, zeby karmić, a ze jestem bardzo uparta to sie udalo. Karmilam 14 m-cy i karmilabym prawdopodobnie dluzej,gdyby nie starania o kolejne dzieciatko (wiem, ze niektorym udaje sie zajsc w ciaze karmiac, ale u mnie nie wychodzilo).
Na poczatku mialam bardzo duze problemy, poranione do krwi brodawki, brak pokarmu. W szpitalu dokarmialam mm. Dopiero spokoj psychiczny w domu, plus zakup dobrego laktatora i zaciecie pomogly mi karmic piersia. Dla kobiet, ktore pierwszy raz zostana mamami i chca karmic polecam bloga hafija i literature dotyczaca kp. Wazne, by sie zaznajomic z pewnymi faktami/problemami.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 sierpnia 2018, 12:02
Synek 2016 💚
Córka 2018 💖
Synek 2021 💚 -
Cześć dziewczyny
Ja nadal przechodzę infekcję, ledwo żyje w tym upale z gorączką.
Do tego wyniki morfologii w porównaniu z poprzednimi się, delikatnie mówiąc, posypały. Mocz też coś nie bardzo. Ciekawe, czy wpływ na to może mieć to że robiłam badania w trakcie trwania infekcji??
Bardzo mi przykro że wchodząc tu czytam,że niektóre z nas mają takie zmartwienia:(
Inaa, biedactwo. Ja również mam znajomą która w ciąży przechodziła toxo, oczywiście dziecko jest zdrowe. Jagoda też na pewno będzie zdrowa, ale stresu i zmartwienia współczuję.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 sierpnia 2018, 12:27
-
A co do kp, to ja karmiłam nieco ponad rok i karmiąc zaszłam w kolejną ciążę
A początek też był średni: córka miała żółtaczkę i nie była za bardzo zainteresowana ssaniem:( w szpitalu też dokarmialam(eh, te położne i ich teksty typu:"nie wyjdziedzie stąd, dopóki córka nie zacznie NORMALNIE jeść), ale w domu z pomocą męża wyszliśmy na prostą. Synka też chciałavym karmić ok roku.
-
A, i jeszcze coś pozytywnego na koniec.
Dziś, będąc w 20 tygodniu ciąży po raz pierwszy poczułam i od razu też zobaczyłam ruchy synka. Nie kazał mi czekać aż tak długo jak córka, ale też chwilę to trwało.
Co Wam powiem, to Wam powiem ale jest bardzo miło poczuć to kolejny raz. I w takich chwilach dopiero do mnie naprawdę dociera, że będę mamą dwójki dzieci. Mimo zatkanego nosa, bolących stawów i cellulitu, który się ujawnił jestem szczęśliwa!
Normalnie się wzruszyłam:-)Dip88, Karolcia27, agulineczka, JaKa, Malutka_94, agniecha2101 lubią tę wiadomość
-
Myślę, że jak miałabym kogoś kto by mi pomógł i jakoś pokierował przy karmieniu piersią to pewnie by się udało. U mnie wyglądało to tak, że ciągle próbowałam, ale mały więcej ssał moją krew niż mleko. Dosłownie wyłam z bólu, nakładki nie pomagały, laktator odciągał też więcej krwi niż mleka. Teraz wiem, że pewnie był do d... Bo ogólnie to piersi miałam pełne mleka, jak balony i tak to samo ciekło aż. Później z dnia na dzień mleko powoli mi zanikało i skończyło się na mm. Nie wspomnę ile mnie i małego kosztowało to łez i nerwów.No ale człowiek mądry już po, to było 10 lat temu. Moja mama nie umiała mi pomóc, koleżanki się nie znały, w szpitalu mieli gdzieś, położna jedynie ciągle mówiła żeby przestawiać do skutku i nic więcej. No trochę byłam taka zostawiona sama sobie. Wtedy gdzie by mi przyszło do głowy żeby w internecie jakiś informacji szukać. Teraz mam nadzieję, że się uda