Grudniowe mamusie 2018 ! :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Mokka trzymaj się tam dzielnie....
Ja ostatnio byłam najpierw zdolowana znowu oblanym egzaminem... Potem zaczął się weekend i albo goście albo w gościach i czas w końcu z mężem... Ale ogólnie jestem ostatnio taka bez energii i sił że masakra.... W piątek skończyłam prasowanie ciuszków dla Patrycji i już szczęśliwa że wszystko gotowe a wieczorem dostałam jeszcze reklamówke ciuszków rozmiar 56...juz wyprane schna jutro znowu prasowanie.... Heh...
Powiem Wam że coraz bardziej stresuje się porodem... Mimo że to. Nie mój pierwszy... Mam cichą nadzieję że młoda urodzi się max 20.11 żebym nie musiała iść na tydzień bez sensu do szpitala.... Teoretycznie 9.11 jak się nie mylę moja ciąża będzie donoszona a tego dnia idziemy na ślub męża brata ponad 100km od nas... Oby tylko spokojnie przetrwać ten weekend i niech się dzieje co chce... Na szczęście ślub bez wesela wiec dam radę -
mokka wrote:Dziewczyny, od dwóch tyg lezę w szpitalu:(
Przypomnijcie mi czy któraś z Was ma łożysko przodujące ?
Trzymaj kciuki żeby wszystko dobrze było i dużo siły życzę bo na pewno nie jest łatwo. :* -
Dziewczyny a tak zmieniając temat - czy któraś z Was słyszała lub zna kogoś kto stosował przy porodzie znieczulenie TENS ??
Chodzi o stymulację prądem elektrycznym, bylam na szkole rodzenia w moim szpitalu i tam jest taka możliwość, nawet mocno zachęcali żeby skorzystać, macie jakieś zdanie na ten temat? -
Ja tylko czytałam o tym, bo u nas w szpitalach nie ma więc ewentualnie sama musiałabym załatwiać.
Każdy ma inny próg bólu ale jak oni piszą że do 6-7cm to pomaga to dla mnie było to znośne. Tylko jak na porodówkę dotarłam to miałam 5 praktycznie a potem prysznic bardzo pomagał. Więc wybierając między tym a ciepłą wodą stawiam na wodę
Ale jestem ciekawa opinii, może jednak warto a niestety nie znam nikogo kto używał. -
Ale miałam dzisiaj sen byłam w nim świeżo po porodzie, dzieciaczki malutkie, ale cudowne, tylko spały i jadły, a z karmieniem nie miałam żadnego problemu. Dodatkowo rana po cc nic prawie nie bolała i Mąż był całkiem pomocny taki miły sen
Wczoraj naczytałam się różnych historii początków przygody z bliźniakami, bardzo różnie to wyglądało u tych dziewczyn i to chyba stąd ten sen.
Przejmuje się z każdym dniem coraz bardziej. A dzisiaj jeszcze wizyta u gina, której też się boję, czy dzieci przybrały na tyle żebym mogła rodzić w tym "moim" szpitalu, czy rozwarcie się powiększyło i co z szyjką. Mam nadzieję, że nie położy mnie jeszcze w szpitalu, chociaż jakieś czarne myśli kłębią się w głowie od tamtego tygodnia
Mokka trzymam kciuki żeby było dobrze! Ja chyba mam jedno łożysko przodujące, tak było w opisie badań prenatalnych, ale w sumie mój lekarz nigdy o tym nie wspominał.
Madlen u mnie w pracy jedna dziewczyna w tamtym roku strasznie się nastawiała na te prądy, ale w końcu to nie wiem czy z nich korzystała. W ogóle to ona miała też w planie poród w wodzie i wszytskie inne zabawki, które szpital oferowałJezu ufam Tobie
Piotruś i Tomuś 22 listopada 2018
Aniołek [*] 5 maja 2017 -
Ja sie powaznie zastanawiam nad zzo. Choć lekarka przez tel powiedziała, ze na te chwile ze względu na to nadcisnienie nie można wykluczyć opcji cc przed 40 tyg, choć na razie za wcześnie żeby prorokowac. Wczoraj cisnienie ladnie trzymalo normy takze humor od razu lepszy. I mam nie mierzyć co chwile tylko 3 razy na dzien zeby nie wpasc w obsesje.
-
Jako że mam zboczenie zawodowe na punkcie mierzenia różnych rzeczy w człowieku;) podzielę się z wami moimi obserwacjami, co pewnie też trochę uspokoi te dziewczyny co martwią się wysokim tętnem.
Jeszcze w czerwcu moje tętno spoczynkowe było w okolicach 70, taki mój standard.
Fajnie na wykresie widać kiedy śpię, a nawet różne fazy snu, kiedy śpię mniej lub bardziej głęboko. Jedyne skoki tętna to spacery
A tak wykres wygląda obecnie. Tętno spoczynkowe dużo wyższe. Po wykresie tętna w nocy widać, że spie dużo mniej spokojnie, szlag trafił widoczne fazy. Pomimo zerowego wysiłku w ciągu dnia, proste codzienne czynności czasami powodują chwilowy wzrost do 120. Jak nic widać że organizm jest pod dużym, ciągłym obciążeniem
Btw. U mnie wszystko spoko, popołudniu wizyta. Pozdrawiam z pracyKaro_88, Aga9090, agniecha2101, futuremama lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny, czy Wy też teraz sie tak wzruszacie prawie bez powodu? Ostatnio pralam ubranka Malej i prawie sie poplakalam przy wieszaniu (a czeka mnie jeszcze prasowanie hehe gdzie pewnie bez łez sie nie obedzie), jak mama mi powiedziala ze jej sąsiadka kupiła Malutkiej pare ładnych ciuszkow, jak czytalam gdzieś o pierwszych chwilach malucha na swiecie, jak czasem do niej mowie albo jak wypycha mocno nozke/raczke i ja na chwilke zlapie albo Maz jak ja glaszcze, jak widzialam na korytarzu noworodki w szpitalu z tatusiami. Nigdy tak nie miałam. Chyba hormony robia swoje ale jestem w szoku bo wcześniej raczej ciężko mnie było ruszyc.
futuremama lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Hej. My po wizycie Wszystko w porządeczku wody ok, łożysko ok, szyjka zamknięta, z małym wszystko ok, waży jakieś 2400g Wymaz na paciorkowce pobrany. Kolejna wizyta za 4 tygodnie 26.11 (dzień przed terminem) :-o Czyli albo będzie albo nie będzie Jeśli do tej pory nie urodzę to będzie KTG na tej wizycie i później co 3 dni.
Aga9090, futuremama, Karo_88, JaKa lubią tę wiadomość
👶 20.09.2022 💙
👧 29.07.2020 💗
👦 8.12.2018 💙 -
My też po wizycie, wszystko w porządku. Młoda oszacowana na 2400g. Pani doktor zdziwiona, bo po moim brzuchu spodziewała się małego dziecka, a młoda całkiem solidna jak na swoje 34tyg . Kolejna wizyta za 2tyg. Gbs pobrany i mnóstwo końcowych badań zlecone.
Aga9090, Karo_88, futuremama, agniecha2101, JaKa lubią tę wiadomość
-
Ja dzis bylam ze skierowaniem mam date Cc na dzien przed terminem z miesiaczki. Takze rowno za miesiac. Liczylam ze nie beda czekac do 40 tc tylko w 38 rozwiaza ale nie widza powodu by przyspieszac mimo brania lekow...
agniecha2101, JaKa lubią tę wiadomość