Grudniowe mamusie 2018 ! :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej....
Powoli się kulam z dnia na dzień.... I co dzień odczuwam nowy dyskomfort... Boli to tu, to tam... Już mam dość... Wiecznie nie wyspana.... Jutro wyjazd w gości na ten ślub... U teściów tłum ludzi będzie więc pewnie zmecze się jeszcze bardziej... Oby tylko tam nic się nie działo.... A mała w brzuchu niech wytrwać jeszcze z 2 tygodnie.... Choć czuję że nie będzie się spieszyła tak jak brat...najwazniejsze że już mam wszystko gotowe tylko dwa wyniki w czwartek do odebrania i niech się dzieje co chce...
Tak w sumie marudzę... Ale wiem że będę tęsknila za tym brzuszkiem i tymi ruchami... Ale za to malutka w końcu będzie przy nas... A to wynagrodzi nam wszystko.... -
Faktycznie ta końcówka ciąży jest trudna, tak jak mówią. Lotopałanka będzie nam na pewno brakować ruchów, kopniaków i brzuszka, chociaż ten pewno trochę zostanie.
Szczerze to współczuję Ci tego wyjazdu w gości i tego całego zamieszania. Ogólnie to lubię takie imprezy, ale teraz nie wyobrażam sobie tego, ledwo chodzę po mieszkaniu i siedzieć nawet ciężko. A jestem ponad 2 tygodnie za Tobą.
Ja dziś dostałam laktator, wybrałam w końcu ten podwójny Lansinoh, muszę go jeszcze wygotować i będzie czekał na godzinę zero. Wiadomo nie wypróbuję go, żeby nie sprowokować porodu, więc mam nadzieję, że zadziała jak trzeba.
Zastanawiam się, może to głupie pytanie ale czy brać też butelki na odciągnięte mleko dla dzieci, czy w szpitalu mi dadzą. Może się orientujecie?Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 listopada 2018, 15:38
Jezu ufam Tobie
Piotruś i Tomuś 22 listopada 2018
Aniołek [*] 5 maja 2017 -
JaKa też lubię takie imprezy ogólnie ale to nie jest chyba najlepszy moment dla mnie.... Dokładnie tak jak piszesz ledwo do WC dochodzę, że juz nie wspomnę że wolę leżeć niż siedzieć bo mniej boli wszystko no ale coz...damy radę jakoś....
Co do butelek Ci nie podpowiem czy brac swoje czy coś w szpitalu zapewnia bo nie mam pojęcia.... W pierwszej ciąży tylko kp więc się nie orientuję zupełnie... -
Jaka zależy od szpitala. U nas były dostępne gotowe mleka mm w małych butelkach i do tego smoczki jednorazowe. Na pewno smoczki te nie były tymi o najwolniejszym przepływie więc ja bym wzięła swoje.
U mnie torba prawie spakowanaSynek 2016 💚
Córka 2018 💖
Synek 2021 💚 -
nick nieaktualny
-
Mkgk mi w instrukcji pisało, że wszystkie te części laktatora, które mają styczność z mlekiem trzeba przez 10 minut gotować, tak też zrobiłam. Wyszedł mi jakiś osad dziwny na tych częściach, taki jakby białawy talk czy proszek, ale już nic z tym nie robię.
Smoczki też dwa wygotowałam żeby mieć w gotowości w razie czego.Jezu ufam Tobie
Piotruś i Tomuś 22 listopada 2018
Aniołek [*] 5 maja 2017 -
Ja rozbierałam na części pierwsze i wyparzałam wszystko co nie było zewnętrznym plastikiem:) Jaka jak dla mnie jeśli masz pewność że będziesz do butelek ściągać w szpitalu to bym wzięła swoje. U mnie jak mało był naswietlany to zanosiłam ściągnięte mleko w swoich butelkach, ale dla niego ta było mało a nie mogłam co chwilę próbować bo przystawiac do piersi i tak jak agulineczka pisze dostawał też mm ż tych gotowych buteleczek bezpośrednio z takim jakby uniwersalnym smoczkiem do nich.
Ja ostatnio co się trochę ruszę to mi gorąco się robi, pot zalewa i słabo się robi. Dziś się przestraszyłam bo poszłam na 1,5h do parku ż przyjaciółka. Prowadziłam wózek ż jej małym i o wiele lepiej mi było niż jak bez niczego chodzę. W miarę ok się czułam więc chciałam jeszcze na szybko zakupy zrobić. Dosłownie parę rzeczy. Weszłam do biedronki i myślałam że zejdę. Najpierw myślałam że z oczami coś bo jak za mgła, ciężko było cokolwiek widzieć. Ale zaraz mi się słabo zaczęło robić, ludzi mijałam jak w amoku. Masakra. Ogólnie sklepy źle znoszę bp wszędzie mi gorąco i duszno ale dziś... pewnie też przez ciężką noc i mało snu ale chyba muszę morfologia zrobić. Może w pt żeby na pn mieć wynik.
-
Faktycznie mało dziewczyn sie tu teraz udziela.
Paula, Karmelkova, Bondzik, Azzurra co tam u Was?
Kai skoro przepływy ok, to wszystko powinno być w porządku. Ciężko mi powiedzieć skąd taka waga. Jeszcze ma troszkę czasu. Może do jakiś 2600 przybierze. Na usg trzeba też wziąć pod uwagę granice błędu. Moja z kolei dość spora bo 3500 ostatnio ale też plus/minus pół kilo.Azzurra lubi tę wiadomość
Synek 2016 💚
Córka 2018 💖
Synek 2021 💚 -
nick nieaktualny
-
Kai widać bardzo skoków rośnie Twoja małą. Wcześniej też niby malutka, wszystkie wyniki miałaś ok a potem pięknie nadrobiła wagę
No o granica błędu usg też jest
Kuzynki córka tydzień po terminie się urodziła i 2800 miała.
Agulineczka to pewnie będzie podobna wielkościowo do synka
Mnie dziś teściowa rozbroiła, bo pyta męża czy się źle czuje. On mówi że nie tylko muszę odpoczywać więcej. (Dzisiaj mały od 4:30 nie śpi...) Nie ma im co mówić za wiele bo zaraz by panika była. No ale teściowa na to że no tak, ale i tak szczupła jestem i czy przypadkiem za mało nie jem
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 listopada 2018, 09:19
-
Hej
Ja dziś chyba już ostatni wyjazd w tej ciąży i powrót w niedzielę.... Właśnie zaraz ruszam z produkcją muffinek, później pakowanie, szybkie ogarnięcie czego nie zdążyłam wczoraj...
Powiem Wam że mam na plusie ledwo te 4kg a czuje się jakbym przytyła z tonę.... Masakra... Jak jakaś slonica... -
Dzień dobry z pracy! Wszyscy mnie pytają do kiedy pracować będę... Chyba do końca w domu też bym siedziała przed komputerem, a tu przynajmniej jest ekspres do kawy, ludzie z którymi można pogadać, można wyjść na obiad na rynek. Z projektami luźno, nikt mi nie przydzieli niczego dużego, bo nie wiadomo kiedy zniknę. Dalej sporo śmigam pieszo, ale już się cieszę jak to będzie zrzucić w końcu te 11 kg balastu:p przecież to jakbym z dwoma piątkami wody wszędzie chodziła!
Termin równo za miesiąc...agniecha2101 lubi tę wiadomość
-
Cześć Piękne!
Agulineczko, akurat zajrzałam i widzę że o mnie wspomniałaś, bardzo mi miło i już spieszę donieść że u mnie wszystko ok.
We wtorek miałam wizytę, bo trochę mi się brzuch zaczął stawiać za często więc gin sprawdził szyjkę. Z 34 mm zrobiło się 27,więc doktorek kazał się oszczędzać i właczyć luteinę ( i zrezygnować z seksu:/) Powinnam dotrwać w ten sposób do planowego cc w okolicach Wigilii. Synka widziałam przez chwilę co prawda, ale siła z jaką napierał na pęcherz moczowy wskazuje że wszystko u niego ok:-)
Zaraz Was troszkę nadrobię..mam trochę czasu bo dziś (po raz drugi) przyszła niania i bawi się z moja córeczka, a ja leżę do góry podwoziem:-)agulineczka lubi tę wiadomość
-
Kai wrote:Bylam dziś u ginki. Niby wszystko ok, ale martwię się, bo mała przez dwa tygodnie przybrała tylko 60g i waży niecałe 2300g... Jeszcze dwa tygodnie do porodu. Przepływy niby w porządku... więc czemu ona tak słabo rośnie?
Pewnie będzie z tych drobnych. Rok temu moją koleżankę też straszyli hipotrofia, a urodziła 3300 synka(!!!). U Ciebie hipotrofia wykluczono, i tego się trzymaj.
Ale że się martwisz, to rozumiem. Jeszcze trochę..