Grudniowe Mamuśki 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja też już mam stresa w związku z porodem...niby człowiek wie, że jak w ciąży się jest to kończy się to porodem, ale ten poród miał być za 8 msc, 6 msc, 5 msc...3 msc...a nie za 2-3 tygodnie, max 4...i to jeszcze ta myśl, która daje pewność, że tam się wyląduje... zaczyna mnie to przerażać!
I krąży ta druga myśl tuż za tą pierwszą....zostanę MATKĄ!!!! toć ja mam jeszcze 13 lat i nie dorosłam do tego!! co ja sobie wyobrażałam...?!?!?!
dziś wysprzątałam 1/3 chałupy i teraz mnie całe podbrzusze boli od kg godzin...poród coraz bliżej, poród coraz bliżej....zokeia, HANA lubią tę wiadomość
22.03.2017 r. Aniołek [`] (11tc)11.2017-10.2018- 4 ciąże biochemiczne
01.08.2019 r. - przewidywany TP naszej córeczki Olci -
U mnie tez szaro i okropnie.. Wiec pewnie pogoda plus koniec ciąży sie kumulują ale i tak nie chciałabym rodzic w miesiącach letnich z temperatura 40 st..
Dziewczyny nie ma co sluchac mrożących krew w żyłach opowieści z porodowek bo kazda z nas inaczej będzie odczuwala bol i przezywala poród wiec luz
Ale żeby nie bylo, ze jestem taka mądra to ja swój bol porodowy pamięta i teraz się trochę stracham bo wiem jak to wyglądachoć ogólnie poród wspominam bardzo pozytywnie i wychodzę z założenia ze pozytywne myślenie to wiecej niż polowa sukcesu
Spokojnej nocy Wam zyczeaaaa Nasza Kiara zaczela rodzic wiec czekamy na kolejnego forumowego Malucha
Ita, Pollyanna, Lola83, kittykate, aniar lubią tę wiadomość
-
Niespodzianek polubiłam za Kiarę!
Dziewczyny proszę o trochę optymizmu, bo niedługo będę musiała przestać was czytać
Mam bardzo bojowe i pozytywne nastawienie i nic nie może mi go zrujnowaća jak tak dziś podczytywałam forum to też zaczęłam się nakręcać.
Lola, pamiętaj Fijałkowskiego - nie bóle tylko trud! HahahahaHANA lubi tę wiadomość
-
Ita wrote:Niespodzianek polubiłam za Kiarę!
Dziewczyny proszę o trochę optymizmu, bo niedługo będę musiała przestać was czytać
Mam bardzo bojowe i pozytywne nastawienie i nic nie może mi go zrujnowaća jak tak dziś podczytywałam forum to też zaczęłam się nakręcać.
Lola, pamiętaj Fijałkowskiego - nie bóle tylko trud! Hahahaha
Taaaaa, położna na SR powiedziała, że jak nam doktor powiedział, że nie będzie bolało to jest to największa bzdura jaką słyszała :pPiotruś
Helenka
-
Dziewczyny caly dzien prawie bylam wyjeta odkad wrocilam z moim od lekarza i dopiero teraz pisze, oczywiscie czytalam Was na niedawno ale znow nie mialam kiedy napisac hehe ale po kolei
Kiara trzymam mocno kciuki! go babe! i pochwal sie dzieciaczkiem!! najwyzszy czas na nas !!!
co do dzisiejszego dnia to fakt dzis troche lepiej, jakos tak mialam troszke wiecej sil i mobilizacji by zajac sie zaplanowanymi rzeczami a wiec zrobilismy z moim S. wspaniale pierniki na choinke i na stol. Upieczone teraz stoja szczelnie zamkniete i czekaja az zmiekna, po ok 2 tyg bedziemy dekorowac aaaa cudownie pachnialo w domu!
Chlebek z ziarnami zrobilam sama, upieklam i powiem Wam pychotka!!! oboje sie nim raczylismy na kolacje ..
no i na obiad byly szerowane papryki zapiekane w piekarniku z jajkiem na wierzczhu... miodzio! PS. dzieki anielno!
po tym wszystkim oczywiscie padlam na ryjeki w miedzyczasie musialam odpoczywac i robic sobie przerwy dobrze ze moj S. ze mna w domu, duzo mi dzis pomogl i gdyby nie on sama bym z tym wszystkim nie dala rady...
bo jednak zakupy plus stanie przy garach i brzuch bolal, twardnial, kosc ogonowa mega bolala, no i klucie w szyjce.... dzis juz sama zauwazylam ze brzuch mam naprawde nisko... oby to byla dobra wrozba
co do porodu nie nakrecam sie wiem ze musze dac rade i dam! nie slucham zadnych opowiesci kazda z nas przejdzie to po swojemu kazda z nas da rade a ból porodowy zapomina sie z pewnoscia z pierwsza chwila jak dostaje sie swoje dzieciatko na piersi...i przy tym pozostanmy!
ale sie rozpisalam ... kurde wrzucam jeszcze fotki naszych smakolykow !
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/64616d03dde3.jpg
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/b8b4d7808eb5.jpg
a to tworczosc mojego ukochanego
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/90e52005171e.jpg
Pollyanna, Ita, Lola83, HANA lubią tę wiadomość
-
eh moj tez jakos tak przy mnie bardziej moze nie jest to takie pilnowanie 24 na h ale ostatnio nawet z moim na spacer nie bardzo chce wychodzic... ja mysle ze psy na bank czuja...to sa madre stworzenia a takie kochane....
Marimiko lubi tę wiadomość
-
Jak mieszkałam w Gdańsku, to miałam super ginekolog. 100 zł.. podwozie i usg. Wszytsko pomierzone dokladnie zawsze. Później trafiłam na dziada z NFZ, dziekuje nigdy wiecej, teraz na koniec mam nowego i jestem baaaaaaaaaaardzo zadowolona.
Polly - pozostało nic innego jak odliczać. Suuuuoper. Zazdroszcze:)Pollyanna lubi tę wiadomość
-
Pollyanna możesz w 100% się przygotować, wykorzystaj ostatnie 6 dni z brzuszkiem i zrób coś dla siebie, dużo snów, oglądania filmów, i zjedz coś czego może nie będziesz mogła później;)
ja się bólu porodowego nie boję, nie wiem jaki będzie więc nie mysle o tym w ogóle...hmm może mi się to włączy poźniej,
nie chciałabym trafić na oddział długo przed porodem i wysłuchiwać jęków innych babek oraz opowieści o ciężkich i skomplikowanych porodach ;p
ja płacę 130 zl za wizyte, mialam raz w miesiacu, teraz co 2 tygodnie i zawsze bada najpierw recznie (im jestem blizej konca to badanie reczne robi dluzej, poza tym bardziej mnie boli), a potem usg brzuszka z przelaczeniem na 4d, jak pozuje to drukuje nam fotki, ktg zaczynam od przyszlego tygodnia i z zalecenia mam robic raz w tygodniu, koszt chyba 30zl;
trzymam kciuki za Kiare..niech maluch szybko i zdrowo wychodzi;
ja dzis aktywnie spedzilam dzien, spakowalam swoja torbe, ale jutra przemysle czy wszystko w niej mam, bo jest duza i zosTALO w niej sporo miejsca, wiec pewnie cos dopcham;) troche prasowałam, a na wieczor zrobilam mega duzo pasztecikow z miesem i grzybami oraz z kapusta i grzybami, cale szczescie z pomoca najpierw mamy a potem meza, a teraz leze jak wypompowane kolo, ktore z checia by pojechalo, ale nie jest w stanie;
planuje tez paszteciki, barsz i uszka z grzybami, no jakas rybke zjesc zanim nastanie dzien rozwiazania i w najgorszym wypadku obejde sie smakiem, a tak to juz bede przejedzona ;P
-
boje się nie porodu co obawy w opiece maluszkiem, to wszystko jest nowe, a ta kruszyka jest na nas skazana i nie chce popelnic zbyt wielu bledow, musi byc dobrze
wiec jak na razie mam czasem mysli co i jak bedzie, ale ogolnie pozytywnie sie nastawilam na czas ciazy, porodu i calej reszty;