Grudniowe Mamuśki 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Boże dziewczyny powiedzcie mi czy wasze dzieci tez zaczynają dzien o 5 rano??! Bo mnie juz ręce opadają, młody generalnie spi dobrze, zasypia kolo 20tej i spi do 4-5 rano ciągiem. Ale co by sie nie działo dzien zaczyna o 5! Oczy jak piec złotych i w ogóle dalsze spanie mu nie w glowie! Dodam ze próbowaliśmy klasc go wieczorem później bo myśleliśmy ze może po prostu sie wysypia przez te 9 godzin snu ale to nie ma znaczenia- nawet położony spać o 22:30 obudził się o 5 i koniec opadam juz z sil od tego wstawania o 5, nawet jak łaskawie potem po dwóch godzinach uśnie to ja już jestem wybudzona i nie mogę usnąć i tyle jest ze spania.. Nawet jak sie obudzi o 4 zje i uśnie to o 5 i tak jest pobudka! Wolałabym jyz zeby się budzil w nocy na jedzenie ale zeby potem zasypiał i spal dluzej czuje sie juz jak zombie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 maja 2015, 05:32
-
Wiki idzie spać też koło 20 je w nocy między 1-3(teraz do 150/120ml daje jej tylko 2 miarki mleka) zasypia i zaczyna się wiercić właśnie koło 5-6 ale biorą ją do nas i ona w moment zasypia ale nie na długa tak 6-30 góra 7 jest wyspana
może spróbuj się przestawić i idź spać o 21
miałam koleżanek której dzieciaki budziły się właśnie 4-5 do tego karmiła cycem więc nocą te wybudzana była chłopaki szli spać między 18-19 a więc jak czuła się jak zombi to kładła się o 20
-
a ja patrze przez okno i modlę się żeby dziś była lepsza pogoda!!!! -
Ola po prawie trzech miesiącach też chyba wróciła do przesypiania całej nocy, bo od dwóch dni się nie budzi. Dziś spała od 21.13 do 7.16. Spała 10 godzin bez budzenia nawet na smoczka. Czasem jeszcze zaśnie, np wczoraj obudziła się o 6.40 i ok 7.30 zasnęła jeszcze na dwie godziny.
-
ja pewnie jak bym wzięła Wiki do nad już o tej 1 tez by spała bez jedzenia ale nie wyśpi się mąż z nią tak pół nocy on musi mieć siłę do pracy
-
a Wiki od wczoraj ma taki sen
wczorajsza pierwsza drzemka zaczęłam się o 10-15 a obudziła się przed 14
później spała tylko 5 min bo jechałyśmy autem po starszą i przedszkolaki ją wybudziły -
Kasialuzniki to chyba ja jestem Twoja kolezanka z tym ze ja mam jednego chlopaka.
Moje dziecie budzi sie co godzinę, dwie i teź mam o 5 rano pobudkę, o tyle dobrze ze nie zawsze muszę wstać, najczesciej wystarczy co chwilę wkładać cyca do buzi i do 6, 6.30 przetrwamy
I też bez znaczenia o ktorej pojdzie spać, dlatego chodzi 19-20 i nie w głowie mi to opóźnić bo nic to nie daje. No i ja chodzę spać o 21 max 22 inaczej bym padła na twarz i juz nigdy nie wstała
Wczoraj położyłam go o 18 (sama jestem i wtedy szybkiej jestem zmeczona a mlody nie spał w dzień wiec padł), budził sie 19, 20, 21.30, 23.30, ok 1 ok 2 czysciliśmy nos i musialam go ponosić trwalo to z 40 minut bo coś poplakiwał, no i od 5 cyc w buzi. To tak w przyblizeniu bo zerkam w nocy na zegarek ale już nie przyswajam tych godzin
-
Witajcie dziewczyny,
mam taką nietypową prośbę - jestem z forum dla starających się i szukam dziewczyn, które starały się dłuższy czas (co najmniej rok) o dzidziusia i udało im się w końcu. Jeśli znajdziecie chwilę - wpiszcie swoją historię wszystkim nam, które nie mogą zajść w ciążę. Czasem brakuje nam wiary i nadziei, a Wasze historie mogą nam bardzo pomóc...
Tutaj podaję linka: https://ovufriend.pl/forum/starajac-sie-ogolne/przy-nadziei-historie-o-zajsciu-w-ciaze-po-dlugim-staraniu,7641.html
Można się logować na tym loginie co tutaj macie. Skopiuję tę wiadomość na parę innych mamusiowych forum
Z góry bardzo Wam dziękuję!Tuli
Synuś ur 08.2017 - 3 lata starań
Córcia ur 11.2019
PCO, Hashimoto, hiperprolaktyn., celiakia. -
My od dłuższego czasu budzimy się punktualnie o 5. Czasami Jaś budzi się o 4.30 ale wtedy to nie wstaje daje mu grzechotke która nie robi hałasu bym mogła jeszcze pół godziny pospać. Dziś np. bawił się wkładka laktacyjną. Wypadła mi i jak ją złapał to nie puścił.
Wczoraj zjadł całego banana średniej wielkości, chciałam mu podać pół ale był straszny płacz i żal, jak ja moge mu zabrać takie pyszności!;P
Eforts jednym słowem dziś padasz na twarz po takiej nocy! Współczuje
-
Eforts- jak cię czytam to jednak przestaję narzekać na noce
Ja sie klade z reguły tak kolo 22-22:30 wczesniej nie chce bo mąż wraca z pracy o 19 wiec jak polozymy małego o 20 to jest jefyna chwila w ciagu dnia kiedy możemy chociaż pare zdań zamienic kolacja, kapiel, chwila przed tv i jest 22. No nic, trzeba sie chyba pogodzić z tym i juz, i oczekiwać na lepsze czasy -
A nam się w końcu udało zaszczepić... nasz pediatra jakimś cudem ściągnął szczepionkę z partii która miała być wysłana do Francji ale za to dziecko mi się popsuło niepokoje poszczepionkowe, budzenie się o 4 rano na jedzenie- mam nadzieję, że to tylko do końca tygodnia i wszystko wróci do normy waga 7000g- przez 2 tygodnie przybrała 200g.
Co do ruchliwości dziecka to namiętne obracanie się na boki- już tak niewiele jej brakuje do obrotu na brzuch ale jeszcze nie udało się no i stopy! ściąganie skarpetek to główna rozrywka
U nas spanie w tym tyg. wygląda trochę gorzej (zwalam na szczepionkę...)- o 21 idzie spać, budzi się ok 4 rano na jedzenie, śpi do 9.00- jedzonko, chwilę się pobawi i jeszcze 40min do 1,5h drzemki. W zasadzie do godziny 12.00 mogę coś podziałać w domu- oczywiście cicho, żeby małej nie obudzić
A ja chodzę spać o północy bo jeszcze trzeba ogarnąć mieszkanie przed kolejnym dniemWiadomość wyedytowana przez autora: 28 maja 2015, 11:32
-
eforts mucofluid jest na recepte?
my bylismy drugi raz u lekarza, mala ma lekki nieżyt dróg oddechowych, dostała wit c, oczyszanie nosa, nasivin soft do noska, do gardla tantum w spreju i jakies krople na elergie fenistil jak db pamietam,
u nas noce sie popsuly przez katar i kaszel, kaszel ja czasem wybudza, ale najgorszy katar bo musze jej w nocy tak miedzy 24 a 1 oczyscic db nosek bo jak spi tak od 19-30 to sie potem budzi charczac, wtedy w nocy jest kupa placzu i krzyku, bo nie znosi czyszenia frida (maz sie w nocy smial, ze gdybysmy w bloku mieszkali to chyba by nas sasiedzi znienawidzili albo opieke na nas naslali ze dziecko krzywdzimy), ale gdy jej zwykle baboki wyciagam to sie smieje, a gdy juz ma mocny katar to chyba jej to sciaganie bol sprawia, i tak w nocy przez te podbudki karmimy sie o 1, o 3 i potem o 6 i troche jeszcze o 8, a spanie malej jest tak do najwczesniej 7 a najpozniej do 9, a ostatnie dni do 9, zatem gnije w lozku wraz z nia, dzis do 9-30, ogolnie to to przeziebienie sprawilo ze jest ciut bardziej placzliwa i marudna, ale dajemy rade, wiecej nosimy i przytulamy
a ja chodze spac najwczesniej po 22, a ostatnio jakos miedzy 23-24;
okresu tez nie dostalam;
zakupilam nawilzacz powietrza, wlasnie go testuje;
a i powiem Wam, ze pamietam jak polozna byla na pierwszej wizycie u nas to mowila, ze karmienei swoim mlekiem i spacery to najlepsza metoda na odpornosc, no i co karmie i spaceruje, a mala jakis wirus dopadl, no i te madre rady cos nie skutkuja..hmm
a no i eforts ja tez jestem zaborcza, kurcze, czuje sie zazdrosna gdy mala trzyma ktos inny, ale najmniej czuje to do meza - bo zalezy mi na db relacjach corka- tata, a tak to chcialabym ja miec na wylacznosc;
db tekst z ta wkladka laktacyjna, wyobrazilam sobie to, a moja mala dzis wyciagala raczki do fridy ochoczo i chciala sie tym bawic to jej zaczelam do noska przykaldac i jej sie podobalo, a swoja droga ja nie musze zakladac wkladek mala jakos nabiezaco ze mnie sciaga mleko, widocznie az tyle go nie mam
-
Ale Wam fajnie że nie macie okresu...jeszcze;)
Pierwsze lekkie krwawienie miałam już w STYCZNIU!!
Myślałam że to może tylko "brudy" po cc..niestety w lutym dostałam normalnego krwawienia i tak co miesiąc mnie nawiedza.;/
Odnośnie noszenia to bardzo lubię jak Mąż wraca z pracy i bierze Jasieńka na ręce, wtedy mu się napatrzeć nie mogę. Zmiana perspektywy patrzenia jakos tak na mnie działa że ślepia mam wpatrzone w niego! Mąż codziennie go kąpie więc to jest ich czas w który nie ingeruje.
Za to nie przepadam jak moja T. bierze go na ręce.
Wtedy obmyślam jak by tu sprowokować ją do odłożenia go. Wiem, że to dziwne ale nerw mnie bierze. A wiecie nie mogę się denerwować bo kp.
Co do wkładek to chyba z przyzwyczajenia wkładam. Czasami jak karmie to tak ciągnie że druga pierś produkuje i zdarza się że sporadycznie mnie zalewa.;/ Więc niekiedy mi się przydają.
Julianna i dziewczyny które kp podajecie wit. d codziennie? Ja podaję day by day i tak się zastanawiam jak jest u Was?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 maja 2015, 20:01
-
Juliana takna recepte.
U nas identucznie z nocnym czyszczeniem
Może źle się wczesniej wyraziłam ale ja też uwielbiam patrzeć na młodego i starego razem
To pomyślcie jaki mnie nerw bierze na samą myśl ze tesciowa na chrzcinach wyciagnie do niego łapy, wiem jestem złym człowiekiem ale modlę się żeby się rozplakał!!!! Jak była u nas jedyny raz to czaiła się, czaiła i nagle chyc mi z rąk ale za dwie minuty jej zabrałam -
Hehe dziewczyny, tak czytam i stwierdzam ze ja to jednak jakas inna jestem dlaczego was denerwuje ze tesciowa bierze wnuka na ręce? Przeciez to jej wnuk, to normalne ze chce tez przytulic, wziac na ręce może jestem farciara bo mam spoko tesciowa ale mnie to w ogóle nie przeszkadza, moze nosić do woli
-
no ja niestety tez naleze do tych co krzywo patrza na tesciowa, ale powiem Wam, ze zmienilo sie to w ciazy, pare madrych tekstow tesciowej jakos mnie zaczely zrazac do niej, a i nie liczac obiecanek jak to oni sie beda chwieli nia opiekowac i w oole, a jak przyszlo do porodu to mimo, ze rzut beretem do nich widuja wnuczke najszybciej raz na tydzien, i to na max 1h, nigdy nie slyszlam od nich/niej czegos w stylu moze pomozemy, i gdy ona ja bierze na rece to tez wymyslam co tu zrobic zeby ja zabrac, i zazwyczaj mowie, ze mala chce sie jeszcze pobawic, zeby jej nie nosic bo ona nie jest do ciaglego noszenia przyzywczajona ;/ w moim przypadku jest to zwiazane ztym co powiedziala kiedys i jak sie wkolo chwali tym co zrobi dla niej, a obiecanki cacanki i jakos mnie juz od nich mdli gdy cos zaczyna mowic... bo sa osoby ktorym daje mala bez wahania i moge patrzec i nie czuc zazdorsci
-
no wlasnie, bo tesciowa teściowej nie rowna julianna, rozumiem Cie, wiadomo ze gadac można wszystko ale licza się czyny. Moja teściowa (z reszta teść tez) jest naprawdę w porządku, nigdy się nie wtracala nadmiernie w nasze sprawy, owszem - wyrazi swoje zdanie jak trzeba ale zawsze uznaje ze decyzja należy do nas. Generalnie to ich pierwszy wnuk i u nas akurat sa strasznie po uszy zakochani w Kubusiu, na codzien sa 120 km od nas ale czasem przyjezdzaja do Kuby, wiecznie nas zapraszają żeby z Kubusiem przyjechać, jak kiedyś trzeba bylo z Kuba do lekarza jechać a nie miałam samochodu to byli gotowi przyjechac te 120 km tylko po to żeby mnie z malym do lekarza zawieźć. Nie kupuja mu wprawdzie zbyt wielu rzeczy ale za to często jak przyjezdzaja to zostawia stówe albo dwie żeby Kubusiowi cos kupic, bo wg teściowej ja tam wiem najlepiej co mu potrzeba Tesciowa średnio co drugi dzień pisze do mnie smsa co u Kubusia slychac.. pewnie powiedziałybyście ze to wkurzajace ale mnie to nie przeszkadza, jakby rozumiem ze ja to ciekawi a ze mój maz nie jest typem, który będzie jej opowiadal ze szczegółami jak Kubie minal dzień, to pozostają jej rozmowy ze mna Jak Kuba miał biegunke przez 3 tygodnie dzwonila codziennie. Interesuje się ale robi to w taki fajny sposób ze nie czuje się osaczona, niczego mi nie narzuca. Ma swoje zboczenia które mnie denerwują- jak każdy Na przykład wg niej zawsze jak Kuba placze to jest jedno rozwiązanie- dac mu wody Ale dobra kobitka z niej i to wlasnie u tesciow (a nie u moich rodzicow) Kuba zostaje jak pojedziemy na wakacje.
ylena lubi tę wiadomość
-
ja daje wit d przez 6 dni, 7 odpowczynek, zostalo to gdy mala dokarmialm mm i polozna kazala jeden dzien bez wit zrobic zeby nie przedafkowac;
ja chcialabym zgubic falde na brzuch do calej rezty nie mam zastrzezen;
a to super masz bukomola, ja to moge powiedziec o mojej mamie, to ona ma 3 wnukow a jest w kazdego z nich wpatrzona, i mimo niewielkiej emerytury ciagle daje im kase i cos kupuje, pyta sie co kupic, opiekuje sie mala gdy tylko chcemy, sama pyta czy isc z nia na spacer, i kombinuje jak tu sie zajac cala 3,
a tesciow/ej to pierwszy wnuk, wiec liczylam na jakies wow no ale sie przeliczylam, im wystarczy chwalenie sie nia, i stanie z boku, a juz nie chce o prezentach mowic, bo straszna sknyra z niej, a kase ma, no jakby sie bardziej intersowala, zapraszlaa, byla inna to tez by mi to nie przeszkadzalo