Grudniowe Mamuśki 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja też bym chciała żeby został grudzień - obecnie mam 10.12.2014. Tata mój ma 07.12 urodzinki W sumie to każdy dzień oprócz świąt i mikołaja mi się podoba
Ewelcia lubi tę wiadomość
20.10.2023 - Jest i Ona - moje największe szczęście. 38 tyg 5 dni - 3230 g 53 cm
Angelius Provita
19.09.2013 [*] 07.05.2014 [*] 10.11.2017 [*][*] 23.11.2018 [*]
08-09.2018 Szczepienia limfocytami męża MRL 59,7%
2019 Histeroskopia - wszystko ok
08-09.2022 Powtórne szczepienia pullowane
10.2022 Histerioskopia, Laparoskopia, Drożność - usunięcie prawego jajowodu - wodniak, reszta ok
OK: Kariotypy, ANA, ASA, APA, ACA, testosteron,, homocysteina, białko C, S, anty-tTG, CBA, IMK, LCT, nasienie
Źle: Hiperprl, APS (LA), mutacje hetero FV R2_4070A-G, MTHFR 677C-T , PAI-1 4G; HLA-DQ8, MRL 9%, NK 16,1%, ATA, KIR AA (mąż HLA-C C2C1) -
nick nieaktualnyKiara wrote:macadamia, zgadza się- czekanie na wyniki bety stresuje, ale ona dobrze obrazuje sytuację, jest to badanie laboratoryjne... a temperatura, to tylko temperatura. Ale nie zgadzam się, że mierzenie temperatury zapobiegnie poronieniu. Absolutnie nie... Na tym etapie ciąży jedyne co można zrobić to dać luteinę albo duphaston i tylko tyle. Innego leku nie ma.
Ja nie mierzę temp. teraz i nie zamierzam mierzyć, bo to nic nie wnosi ani dla mnie ani dla ginekologówaga.just, Ewelcia lubią tę wiadomość
-
Pismak wrote:Ewelcia a kiedy masz wizytę ?
Ale macie fajne brzuszki aż niemożliwe żeby na tak wczesnym etapie coś było widać ale wzdęcia, zatwardzenia, zatrzymanie wody robią swoje
Ja dzisiaj troszkę posprzątałam w domu żeby się czymś zająć i teraz mnie pobolewa brzuch -
nick nieaktualnya ja uważam, że codziennie wpychanie termometru w ciążową pochwę wcale nie sprzyja prawidłowemu rozwojowi ciąży. Jak kobieta jest w ciąży, ma pochwę bardzo rozpulchnioną (zresztą właśnie na takiej podstawie kiedy jeszcze nie widać pęcherzyka gini stwierdzają możliwość ciąży) i wkładanie tam codziennie czegoś co jest zbędne jest ryzykowaniem - większe ryzyko nadżerki (w ciąży jesteśmy wrażliwsze tam), większe ryzyko zapalenia itd.
Jak ktoś stosuje dopochwową luteinę i do tego mierzy temperaturę to po prostu generalnie "grzebie" tam non-stop... (a zaznaczmy, że mierzenie temp. pod pachą mija się z celem więc nie można tego tak zamienić niestety) a właśnie przy dużym ryzyku poronienia często ginekolodzy decydują się na przestawienie z luteiny dopochwowej na podjęzykową dlatego, żeby niepotrzebnie tam nie grzebac - są to słowa ordynatora oddziału gin. na jakim teraz leżałam.
Progesteron to nie hormon, który nagle spada - można zbadać go raz czy dwa jak coś się dzieje i tyle, nie ma potrzeby częściej.
Badanie krwi w XXI nie jest badaniem inwazyjnym, gdyby było - choćby w szpitalu nie robili mi go tak często, tylko wręczyli termometr
Oczywiście jak ktoś sobie chce mierzyć tempkę - niech mierzy, nie mam nic przeciwko nawet i do końca ciąży jak czuje taką potrzebę. Tylko uważam, że w momencie, gdy ktoś się zaczyna stresowac, bo miał 1 spadek temperatury, jest to znak, że może lepiej ten termometr odstawić i nie dokładać sobie stresu, bo on na pewno nie pomaga fasolkom. Póki nie ma plamień/krwawień, silnych bóli brzucha, to nie ma objawów poronienia. Poronienie nie występuje bez pojawienia się któregokolwiek z w.w. objawów. Nie muszą one oczywiście wystąpić natychmiastowo - czasami usg pokazuje już jakieś znaki ku temu, a objawów brak, ale w takiej sytuacji powinny przyjśc w ciągu kilku kolejnych dni.
Myślę, że nie bez powodu ginekolodzy nie dają nam rady w stylu: "jak zobaczy pani 2 kreski na teście, to niech sobie pani zacznie mierzyć temperaturę w pochwie", tylko każą iśc na 2 bety, ewentualnie na progesteron i umówić się na usg.
ale tak jak piszę - to jest moje zdanieWiadomość wyedytowana przez autora: 7 kwietnia 2014, 11:03
macadamia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Macadamia ja też wciąż mierzę temp może dlatego że wtedy przestałam i nagle zaczęłam krwawić, nie udało się - myślę że to psychika po prostu nie pozwala mi inaczej - chciałabym nad wszystkim mieć kontrolę choć wiem że tak się nie da.
Ja na razie nie robię żadnych badań - mam żyły tylko w jednej ręce na dodatek prawej i ona już po prostu nie ma siły na dalsze kłucie
Czekam z niecierpliwością na Twoje wyniki bety.
Mój termin jest na 9 grudnia i mam nadzieję że tak zostanie! Przyjmę ewentualnie wahania kilkudniowe w przód lub tył -
Kiara wrote:Anna, ja jestem z 24.12
Pismak - a dlaczego nie 6.12? Mi się własnie bardzo podoba ta data Taka świąteczna.
Bo mam kumpelę z tej daty i ona zawsze marudziła że nigdy jej urodziny nie były tak celebrowane że to tylko jej dzień bo zawsze jej rodzeństwo też dostawało prezenty i ona też i w sumie tak to się zlewało.20.10.2023 - Jest i Ona - moje największe szczęście. 38 tyg 5 dni - 3230 g 53 cm
Angelius Provita
19.09.2013 [*] 07.05.2014 [*] 10.11.2017 [*][*] 23.11.2018 [*]
08-09.2018 Szczepienia limfocytami męża MRL 59,7%
2019 Histeroskopia - wszystko ok
08-09.2022 Powtórne szczepienia pullowane
10.2022 Histerioskopia, Laparoskopia, Drożność - usunięcie prawego jajowodu - wodniak, reszta ok
OK: Kariotypy, ANA, ASA, APA, ACA, testosteron,, homocysteina, białko C, S, anty-tTG, CBA, IMK, LCT, nasienie
Źle: Hiperprl, APS (LA), mutacje hetero FV R2_4070A-G, MTHFR 677C-T , PAI-1 4G; HLA-DQ8, MRL 9%, NK 16,1%, ATA, KIR AA (mąż HLA-C C2C1) -
Mam dla Was linka na rozluźnienie:
http://www.edziecko.pl/rodzice/1,79361,12721827,Jestescie_gotowi_na_dziecko___HIT_SIECI_.html#BoxLSTxt
Czytałam to sama już jakiś czas temu ale skoro dzisiaj to odświeżyli to przeczytajcie sobie20.10.2023 - Jest i Ona - moje największe szczęście. 38 tyg 5 dni - 3230 g 53 cm
Angelius Provita
19.09.2013 [*] 07.05.2014 [*] 10.11.2017 [*][*] 23.11.2018 [*]
08-09.2018 Szczepienia limfocytami męża MRL 59,7%
2019 Histeroskopia - wszystko ok
08-09.2022 Powtórne szczepienia pullowane
10.2022 Histerioskopia, Laparoskopia, Drożność - usunięcie prawego jajowodu - wodniak, reszta ok
OK: Kariotypy, ANA, ASA, APA, ACA, testosteron,, homocysteina, białko C, S, anty-tTG, CBA, IMK, LCT, nasienie
Źle: Hiperprl, APS (LA), mutacje hetero FV R2_4070A-G, MTHFR 677C-T , PAI-1 4G; HLA-DQ8, MRL 9%, NK 16,1%, ATA, KIR AA (mąż HLA-C C2C1) -
nick nieaktualnyEwelcia haha znam ten ból dot. żył - u mnie też ogromny kłopot z wkłuciem. Ale akurat jeżdżę się zawsze badać do szpitala ginekologicznego i tam pielęgniarki przerabiają dziennie setki pacjentów - są mega wprawione Np. u mnie wypatrzyły miejsce między tymi kostkami na dłoni, tak perfidnie między jedną a drugą Bałam się, że to będzie bardzo bolało, ale właśnie nie! Okazało się, że dzięki temu, że takie miejsce, to jest tak bardzo cienka skóra i igłę wystarczy wbić tylko trochę I już 3 x mi tak pobierały - żadnego problemu nie było, a zawsze do tej pory jak poszłam gdzieś indziej to po 4x wbijali zanim trafili, czasami nawet więcej.
Jak pójdziesz do ginka i wszystko będzie ok, to na pewno zleci Ci badanka - toxo itd., więc spokojnie Ja idę w pt i pewnie też dostanę listę do zrobienia.
wiem co to znaczy, gdy psychika nie pozwala nie mierzyć tempki - ja tam miałam jak się starałam, a jednocześnie każdy spadek czy cokolwiek to był gorszy humor czy stres, więc teraz jak tylko się dowiedziałam o ciąży i beta ją potwierdziła, to przestałam mierzyć, kumpela staraczka to samo mi radziła i miała rację bo od tamtej pory nie spinam się tak rano i nie myślę tylko jaka będzie dziś tempka, czy wszystko z nią ok...
Dziewczyny, Was też tak swędzą piersi? -
nick nieaktualnyPismak - ja mam ur. z Wigilię i własnie zawsze fajnie było to robione. Był tort, były świeczki, było więcej prezentów niż dla mojego brata itd. Ale to zależy od rodziny
Ja po prostu lubię grudzień, więc chciałabym urodzić w grudniu Jakoś taka magia panuje w tym miesiącu. -
Mi pobierają krew zawsze z najmniejszej moim zdaniem żyły która w dodatku nie znajduje się bezpośrednio w zgięciu łokcia tylko na samej krawędzi zewnętrznej no ale póki co jest dobrze.
Mnie swędziały przedtem w terminie @ i z dwa dni po a teraz to tylko bolą.20.10.2023 - Jest i Ona - moje największe szczęście. 38 tyg 5 dni - 3230 g 53 cm
Angelius Provita
19.09.2013 [*] 07.05.2014 [*] 10.11.2017 [*][*] 23.11.2018 [*]
08-09.2018 Szczepienia limfocytami męża MRL 59,7%
2019 Histeroskopia - wszystko ok
08-09.2022 Powtórne szczepienia pullowane
10.2022 Histerioskopia, Laparoskopia, Drożność - usunięcie prawego jajowodu - wodniak, reszta ok
OK: Kariotypy, ANA, ASA, APA, ACA, testosteron,, homocysteina, białko C, S, anty-tTG, CBA, IMK, LCT, nasienie
Źle: Hiperprl, APS (LA), mutacje hetero FV R2_4070A-G, MTHFR 677C-T , PAI-1 4G; HLA-DQ8, MRL 9%, NK 16,1%, ATA, KIR AA (mąż HLA-C C2C1) -
Kiara wrote:Pismak - ja mam ur. z Wigilię i własnie zawsze fajnie było to robione. Był tort, były świeczki, było więcej prezentów niż dla mojego brata itd. Ale to zależy od rodziny
Ja po prostu lubię grudzień, więc chciałabym urodzić w grudniu Jakoś taka magia panuje w tym miesiącu.
Zgadzam się że to zależy od rodziców W sumie tak naprawdę to mi wszystko jedno może być i nawet listopad byle by zdrowe było20.10.2023 - Jest i Ona - moje największe szczęście. 38 tyg 5 dni - 3230 g 53 cm
Angelius Provita
19.09.2013 [*] 07.05.2014 [*] 10.11.2017 [*][*] 23.11.2018 [*]
08-09.2018 Szczepienia limfocytami męża MRL 59,7%
2019 Histeroskopia - wszystko ok
08-09.2022 Powtórne szczepienia pullowane
10.2022 Histerioskopia, Laparoskopia, Drożność - usunięcie prawego jajowodu - wodniak, reszta ok
OK: Kariotypy, ANA, ASA, APA, ACA, testosteron,, homocysteina, białko C, S, anty-tTG, CBA, IMK, LCT, nasienie
Źle: Hiperprl, APS (LA), mutacje hetero FV R2_4070A-G, MTHFR 677C-T , PAI-1 4G; HLA-DQ8, MRL 9%, NK 16,1%, ATA, KIR AA (mąż HLA-C C2C1) -
nick nieaktualnyKiara wrote:a ja uważam, że codziennie wpychanie termometru w ciążową pochwę wcale nie sprzyja prawidłowemu rozwojowi ciąży. Jak kobieta jest w ciąży, ma pochwę bardzo rozpulchnioną (zresztą właśnie na takiej podstawie kiedy jeszcze nie widać pęcherzyka gini stwierdzają możliwość ciąży) i wkładanie tam codziennie czegoś co jest zbędne jest ryzykowaniem - większe ryzyko nadżerki (w ciąży jesteśmy wrażliwsze tam), większe ryzyko zapalenia itd.
Jak ktoś stosuje dopochwową luteinę i do tego mierzy temperaturę to po prostu generalnie "grzebie" tam non-stop... (a zaznaczmy, że mierzenie temp. pod pachą mija się z celem więc nie można tego tak zamienić niestety) a właśnie przy dużym ryzyku poronienia często ginekolodzy decydują się na przestawienie z luteiny dopochwowej na podjęzykową dlatego, żeby niepotrzebnie tam nie grzebac - są to słowa ordynatora oddziału gin. na jakim teraz leżałam.
Progesteron to nie hormon, który nagle spada - można zbadać go raz czy dwa jak coś się dzieje i tyle, nie ma potrzeby częściej.
Badanie krwi w XXI nie jest badaniem inwazyjnym, gdyby było - choćby w szpitalu nie robili mi go tak często, tylko wręczyli termometr
Oczywiście jak ktoś sobie chce mierzyć tempkę - niech mierzy, nie mam nic przeciwko nawet i do końca ciąży jak czuje taką potrzebę. Tylko uważam, że w momencie, gdy ktoś się zaczyna stresowac, bo miał 1 spadek temperatury, jest to znak, że może lepiej ten termometr odstawić i nie dokładać sobie stresu, bo on na pewno nie pomaga fasolkom. Póki nie ma plamień/krwawień, silnych bóli brzucha, to nie ma objawów poronienia. Poronienie nie występuje bez pojawienia się któregokolwiek z w.w. objawów. Nie muszą one oczywiście wystąpić natychmiastowo - czasami usg pokazuje już jakieś znaki ku temu, a objawów brak, ale w takiej sytuacji powinny przyjśc w ciągu kilku kolejnych dni.
Myślę, że nie bez powodu ginekolodzy nie dają nam rady w stylu: "jak zobaczy pani 2 kreski na teście, to niech sobie pani zacznie mierzyć temperaturę w pochwie", tylko każą iśc na 2 bety, ewentualnie na progesteron i umówić się na usg.
ale tak jak piszę - to jest moje zdanie
Jeśli chodzi o mierzenie temp ja mierzę w ustach pod językiem, więc nie wiem skąd skrót myślowy, że mierzę w pochwie? Jest kilka miejsc w których można mierzyć z czego najbardziej wiarygodnym jest odbyt Przeżyłam poronienie stąd jakąś tam wiedzę mam. Oczywiście nie jestem nieomylna, ale jednak troszkę się znam. Skoro stosuje się temperaturę jako podstawę NPR to dlaczego potem nagle się ją odrzuca? Temat szeroki i głęboki, można się spierać tylko po co? Mam przynajmniej kilkanaście argumentów za
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyEwelcia, kochana, nie stresuj się na razie.. ja też miałam kilka dni przerwy od objawów.
A teraz i tak nic nie mozesz zrobić więcej.. lutkę dostałaś, beta wyszła nie fajna, ale coś tam jednak przyrosło, więc może ruszy... temperatura nie ma się co przejmowac, pomyśl sobie jakbyś poszła teraz na IP i mówisz: "dzień dobry, jestem w 5 tygodniu ciąży, przyjechałam, bo spadła mi temperatura", widzisz? to nawet śmiesznie brzmi :* My za betę trzymamy kciuki, a temperaturą się nie przejmuj, bo tylko stresu sobie dokładasz niepotrzebnie :* :* mam nadzieję, że wszystko się u Ciebie ułoży i fasolka z Tobą zostanie!Ewelcia lubi tę wiadomość
-
Kochane każda z nas inaczej podchodzi do badań, temperatur, czy choćby objawów.
Każda ma inną historię i każdej też ginek mówi co innego. Każda chce być na ile to możliwe pewna że w danym momencie jest wszystko ok.
Jedna zatem będzie mierzyć tempkę a druga będzie robić betę jeszcze inna nic nie będzie robić.
Kiara co do objawów poronienia to się nie zgodzę bo mnie nic nie bolało. Byłam u ginka w jeden dzień i było wszystko ok a na drugi już byłam w szpitalu. Miałam plamienia jasno brązowe ale to ginek powiedział że od badania usg i tyle także czasami tylko tempka może Ci powiedzieć oczywiście jeżeli nie jest zaburzona czy jest coś nie tak czy nie.
Każda z nas wybiera swoją metodę na zapewnienie sobie tej odrobiny spokojuWiadomość wyedytowana przez autora: 7 kwietnia 2014, 11:33
macadamia lubi tę wiadomość
20.10.2023 - Jest i Ona - moje największe szczęście. 38 tyg 5 dni - 3230 g 53 cm
Angelius Provita
19.09.2013 [*] 07.05.2014 [*] 10.11.2017 [*][*] 23.11.2018 [*]
08-09.2018 Szczepienia limfocytami męża MRL 59,7%
2019 Histeroskopia - wszystko ok
08-09.2022 Powtórne szczepienia pullowane
10.2022 Histerioskopia, Laparoskopia, Drożność - usunięcie prawego jajowodu - wodniak, reszta ok
OK: Kariotypy, ANA, ASA, APA, ACA, testosteron,, homocysteina, białko C, S, anty-tTG, CBA, IMK, LCT, nasienie
Źle: Hiperprl, APS (LA), mutacje hetero FV R2_4070A-G, MTHFR 677C-T , PAI-1 4G; HLA-DQ8, MRL 9%, NK 16,1%, ATA, KIR AA (mąż HLA-C C2C1) -
nick nieaktualnymacadamia: tak, jest kilka miejsc w których można mierzyć - zgadzam się. Ale pochwa jest miejscem najdokładniejszym w przypadku sprawdzania owulacji itd. Dodatkowo nie powinno się zmieniac miejsca, czyli raz tu raz, tu, bo w odbycie jest najcieplej, pochwa jest na drugim miejscu, a podjęzykowo - z tych wymienionych jest to najmniej dokładne miejsce. Ja nawet mam tak napisane w instrukcji mojego termometru owulacyjnego.
Jak już zagłębiamy się w szczególy- jeśli chciałabyś miec pełen obraz dot. progesteronu należałoby zbadac do kilka razy w ciągu 1 doby, a nie w ciągu kilku dni. Jednak nie są to różnice tego rodzaju że najpierw jest on baaardzo niski, a poźniej mocno ciążowy i wysoki.
Ja tez przeżyłam poronienie, pochodzę z lekarskiej rodziny, leżałam kilka razy w szpitalach na ginekologii i endokrynologii, więc też wiedzę mam
Dlaczego metodę NPR się odrzuca? Zaleca się zaprzestanie mierzenia temperatury u osób, u których każdy spadek temperatury w ciąży równa się strach, stres i zmartwienia. Stres może spowodować poronienie.