Grudniowe Mamuśki 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyEwka89 wrote:Laseczki a co z tym pulsowaniem, ma któraś z Was cos takiego?
Ewcia ja tak miałam miesiac temu, az obudziło mnie to pulsowanie w nocy, rozmawiałam o tym z lekarzem i powiedział że to jest jak najbardziej naturalne. Po prostu macica przygotowuje sięjeśli dodatkowo czujesz lekki ból pomaga nospa
Ewka89 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnykaarolaa wrote:witam
znow mialam do nadrobienia 10 stron...
mi sie zachcialo pierogow wiec 3 godziny je lepilam....
Bajka gdzie Ty masz brzuch bo wg mnie go nie widac
Biszkopcik masz ładny brzuszek, taki okraglutki
a moj maluch jakis dzisiaj mało ruchomy, prawie sie nie odzywa...wiem ze na tym etapie moze tak byc, ale od tyg czulam go codziennie a jak nagle ucicha mam schizy. oby jak sie połoze zaczął pukac....
mój kawaler cały dzień siedzi cicho, a wieczorem ma pobudkę i szaleje jak próbuję zasnąć -
nick nieaktualnyDziekuje kochane :*
Eforts - powiem.tak - jezeli urolog nie ma.checi spojrzec w moja historie choroby, wypisy ze.szpitala, a.takze.jesli nie chce pacjentowi wyjasnic watpliwosci, odp.ma.pytania.to uwazam ze pomylil.sie z.powolaniem.
Nie.klasyfikuje lekarzy jako.ten sympatyczny to ok a.ten.nie to zly. Chirurdzy ok bo.ja cokolwiek zglaszalam (bole, inne objawy) zaraz przybiegali, byly konsultacje badania itd, na pyt tez.odpowiadaja.
Jesli personel medyczny mowi, ze maja problemy z.ginekologia, nie chce im sie konsultowac pacjentow z innego oddzialu (do.mnie wybierali sie od ndz a w.koncu skonczylo sie tym,.ze sama.tam.poszlam.i powiedzialam ze bez.konsultacji gin nic nie podpisze, a ordynator chce znac odp wiec powiem.ze pani gin nie chce mnie skonsultowac) oraz ze urolog to uparty mruk (cytat chirurga), ktory ma.humory.wplywajace na.jego.decyzje o pacjentach oraz postepowanie, to nie jest tu to jakas.tajemnica.
Podobno konflikt chirurgia-gin i uro-kazdy trwa od.dawna.
Niestety w.w. zachowania wplywaja na moj brak.zaufania do uro, bo jal.ufac specjaliscie ktory na.pytanie "jakiej wielkisci sa w tej chwili kielichy mojej nerki?" odpowiada bardzo dojrzalym i jakze profesjonalnym smiechem... krytykuje tylko moich lekarzy, a sam do.czegos blyskotliwego nie dozedl. latego jestem wdziecxna, ze po.tym.jak pani anestezjolog uslyszala jak mnie traktowano bardzo mi pomogla, to dzieki niej mam nadzor ordynatora transplantologii (zajmuje sie tez nerkami) i dzieki niej SAME zalatwilysmy wszystkie dokumenty zwiazane.zabiegiem, lacznie z.uprzedzaniem.bloku operacyjnego o mnie
Sama zadbalam o to aby mi pobrali krew na.grupe krwi (trzeba miec dokument) oraz nowe tsh (do znieczulenia) oraz.sam.doplinowalam zeby dostarczyli mi luteine (gin kazala brac przed.zabiegiem).
Nie przypilnowalam badani moczu i efekt jest taki, ze juz 2 kubki z.moczem moim zgubili...Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lipca 2014, 23:30
-
nick nieaktualny
-
znalazłam ciekawy filmik
warto obejrzeć - tylko w oknie lepiej wcisnąć CC i wybrać angielskie napisy, bo bez tego to sie nie zrozumie słów
http://www.geekweek.pl/aktualnosci/15215/mezczyzni-doswiadczyli-bolu-porodu/4
22.03.2017 r. Aniołek [`] (11tc)11.2017-10.2018- 4 ciąże biochemiczne
01.08.2019 r. - przewidywany TP naszej córeczki Olci -
Kiara, dobrze ze chociaż jedna osoba w tym szpitalu jest po Twojej stronie. Mniej więcej rozumiem Twoją sytuację. Lekarze zapatrzeni na swoje czubki nosów i przecież nikt im nie będzie mówił co mają robić. U mnie też są różni, ale ja się nie będę rozpisywać, bo ja leżę na błahą sprawę. U Ciebie dużo poważniejszy problem zdrowotny jest.
Myślę o was cały czas. -
hej!
No tyle to jeszcze nie musiałam nadrabiac! Zwariowałyście z tym pisaniem:P
Bajka-mały słodki brzucho..
Biszkopcik- super wyglądasz:)
Kiara-Wszystko będzie dobrze,wszystkie tu trzymamy za cb i maucha kciuki!! Nie próbuję sie nawet postawić w Twojej sytuacji- musi być dobrze!
ps- mojemu smykowi też miedniczki nerkowe sprawdzano
Ola- dla mnie to naturalne mowic do teściow mamo/tato. Są dla mnie jak drudzy rodzice-mam chyba wielkie szczęście.Bardzo ich kocham.
Bursztynka- cieszę się ,ze w końcu Cię wypuszczają
Zakupy w Ikei zaliczone- kupiłąm tą dużą białą komodę,lampę do kuchni,pare poduch ozdobnych i świetne szklane karafki na sok/wodę/wino.
Nie wiedziałam,że na te komod malm można dokupić szyby na blat! Do moich czarnych dokupiłam czarne, biała komoda dostała mleczną
młody tak wczoraj dawał czadu,że hej! W końcu!!
20 tygodni za mną!!Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lipca 2014, 07:44
eforts, Qrczak, olcia23, Marimiko, kaarolaa lubią tę wiadomość
-
Kiara zupełnie nie o to mi chodziło ale dziękuję za wyczerpującą odpowiedź.
Ewa nie pamiętam o jakie pulsowanie pytałaś? Bo jak takie na brzuchu to żyła czy tam tętnica.
Przed chwilą mąż pierwszy raz zobaczył na brzuchu ruchy synka
Miłego dniaMarimiko, kaarolaa lubią tę wiadomość
-
jejku ja też bym chciała zobaczyć na brzuszku ruchy dzidzi i jeszcze poczuć takiego mocnego kopniaka bo mój synuś jest bardzo delikatny
Miłego dzionkaeforts lubi tę wiadomość
-
Dzisiaj przeżyłam traumę przez sen. Śniło mi się, że mieszkaliśmy na parterze w bloku i mieliśmy widok na las. Nagle zrobiły się dosłownie czarne chmury, z oddali szybko zbliżała się burza. Wiatr się taki zerwał, że przez okno widzieliśmy, jak samochody latają w powietrzu, okna się trzęsą. Karnisze zaczęły spadać i tynk. Ja uklękłam w kącie i zaczęłam na głos odmawiać różaniec. Po wszystkim jak zobaczyłam szkody, to myślałam, że padnę. Ściany popękane, ogromne płaty ściany odpadnięte. Polecieliśmy szybko zobaczyć co z samochodem, czy może z nim ok (w zeszłym roku mieliśmy wypadek i samochód był do kasacji, stąd obawy o niego). Na szczęście był tylko trochę zakopany w błocie. Wracając mówiłam, że co my teraz zrobimy, nowe mieszkanie, zniszczone, znowu do remontu, że jutro mieliśmy je ubezpieczyć. I zaczęłam historycznie płakać. Taka byłam zdenerwowana, że ten płacz mnie obudził. Byłam cała zapłakana i spięta. Musiałam się uspokoić, żeby małej nie zaszkodzić. W życiu mi się nic takiego nie śniło, co by mnie do takiego stanu doprowadziło. A prawda jest taka, że mieszkamy w dopiero co wykończonym mieszkaniu, widok na las mamy, tylko inne piętro. Dziś na dobre będzie już nasze i jak wszystkie formalności załatwimy, to mieliśmy je ubezpieczyć.