Grudniowe Mamuśki 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Ita - ja tez bym chciała świadomie zajść, ale nie wiem co na to mój TŻ. Dłuuuugo go namawiałam na 1 dziecko, ale teraz widzę, że się cieszy z tej ciąży
Tylko zmartwiony chodzi, bo roboty ma tyle, że nie ma czasu zająć się ogarnianiem mieszkania i przygotowaniem pokoju dla Juniora.
Nie wiem, czy będzie chciał się zdecydować potem na drugie dziecko, bo sam jest jedynakiem wychowywanym w niepełnej rodzinie i nie wie, co to znaczy mieć rodzeństwo i dużą rodzinę... Ale mam nadzieję, że się jednak przekonaTak jak Paula nie chciałabym, aby moje dziecko było jedynakiem. Ja osobiście zawsze o 3 marzyłam. Myślałam kiedyś też, że przed 30 wszystkie urodzę, a tu chyba nawet pierwszego się nie uda
Chyba, ze zrobi mi psikusa i urodzi się z 10 dni przed terminem, to zdążę do 30 urodzin
Ja też muszę wziąć się za posegregowanie tego, co do tej pory uzbierałam. Tylko tak jak u Mysiok - ubranka, które dostaliśmy od znajomej mają powycinane metki, więc też będę to robić "na oko".
A mam zamiar mieć spore zapasy wszystkiego, żeby potem się nie okazało, że będę prała codziennie, bo Juniora nie będzie w co ubrać. Tyle, że u mnie sporo ubranek to dary od siostry, trochę od tych znajomych i tak na prawdę, jak to wszystko skompletuję, to może się okazać, że niewiele będę musiała jeszcze dokupić. Może kilka najmniejszych bodziaków na początek i to wszystko.
Widziałam właśnie małą kruszynkę mojej sąsiadki. Żółtaczka nie była duża, więc wypuścili je do domu. Matko jakie to maleństwo jest! Od porodu jeszcze na wadze straciła, więc teraz waży 2500g i jest tyci tyci
Ita lubi tę wiadomość
-
Ja miałam właśnie taki plan, urodzić pierwsze dzieciątko i jeszcze w czasie macierzyńskiego kolejna ciąża. No ale plany planami, a zycie sobie i pierwszą @ dostałam jak młoda miała rok (a Zosię urodziłam jak bylo jeszcze tylko 24tyg macierzyńskiego). Zosik urodził sie we wrześniu, a w maju już wróciłam do roboty. Zanim udało mi się zajść w kolejną ciążę musiałam popracować okrągły rok. Pracowałam na 3/4 etatu i częściowo z domu, córką opiekowała się babcia przez jakieś 5-6h dziennie. Od maja tego roku jestem na zwolnieniu ze względu na te plamienia które powtarzały sie kilkakrotnie, ale ten rok po urodzeniu Zosi w pracy był dla mnie ciężki. Z jednej strony zostawlam 8 miesięczne maleństwo w domu, z drugiej marzyła mi się kolejna ciąża i w tym wszystkim jakoś ciężko było się skupić na pracy.
Mi się marzy jeszcze jedno dzieciątko, też w odstępie 2 lat. Ale jak będzie to się okaże.
Dziewczyny, bodziakow nigdy za wiele! I pieluch tetrowychIta, kaarolaa lubią tę wiadomość
-
Paula84 wrote:Tak pewnie będzie hihhi teraz zapewne mówi " po co kupujesz, przecież masz tego tyle "
a jak zobaczy czarno na białym to będzie musiał ustąpić i wyciągnąć złotą kartę
przy najmniej Wy mnie rozgrzeszacie
mąż jeszcze nosem nie kręci ale wczoraj nieco mina mu zrzedła jak zapłacił za zakupy dla małej- chyba nie zdawał sobie sprawy jakie to wszystko drogie jest
fakt jest taki, że w wyobrażeniach teściowej mam już górę ciuszków dla małej
i pyta męża czy aby przypadkiem nie za dużo... ale jak widzę Wasze listy to ja mam naprawdę malutko
Też chciałabym dwójkę dzieci- męża specjalnie nie muszę namawiaćjeśli nasza sytuacja diametralnie się nie zmieni to nie będziemy specjalnie czekać z drugą ciążą
-
A my byśmy chcieli mieć dwoje swoich dzieci i jedno adoptowane
Moi rodzice nie mogąc drugi raz zajść w ciążę zaadoptowali moją siostrę i uważam, że to najlepsze, co mogli w życiu zrobić!
kaarolaa, goto4, Qrczak, Ita, Doris-83, Paula84, Marimiko lubią tę wiadomość
-
Asia ale super, kiedyś też myślałam że chciałabym adoptować dziecko żeby pomóc jakiemuś maluchowi ale to takie teoretyczne myślenie było, życie pokaże.
Ja chciałbym mieć trójkę dzieci ale pewnie na dwójce się skończy mój mąż za tym obstaje z argumentami głównie finansowymi a ja tam wolę mieć teraz trzy siostry niż miałbym mieć pierwsza w klasie oryginalne buty. Tzn mój mąż chciałby pomoc dzieciom ze startem w w życiu.
Też miałam plan pod koniec macierzyńskiego zajść w kolejną ciążę ale teraz czasem myślę że chciałabym tez wrócić chociaż na pół roku do pracy. Chociax urodzę na 29 ur nie wiadomo ile się zejdzie z kolejną wiec chyba nie będzie na co czekać
Karola dzielna jesteś, dasz radę. A powiedz lekarze widzą szansę na cofnięcie się pęcherza ? -
hej dziewczyny
my też planujemy 2 dzieci, i drugie tak po odchowaniu pierwszego, bierzemy pod uwagę nawet pod koniec macierzynskiego, czyli po roku, dojdzie do tego jeszcze z 2 miesiace urlopu, ale jak wyjdzie w życiu to się okaże,
dziś też kupilismy parę ciuszków w tesco w dobrych cenach, za jakiś czas też zacznę robic listę, wtedy też wrzucę to co mam
to prawda śpiochów nie widać prawie w ogóle, a i kaftaników tez jakoś nie widzieliśmy,
powiedzcie mi czy wszystko ok, czuję dziś z pawej strony, w boku, z rana aż promieniowało na nogę, takie ciągnięcie, nie wiem czy to macica rośnie, czy mała mi się rozpycha i mnie gniecie, bo jeżeli chodzi o napinanie brzucha to tak normalnie i uławów tez nie mam..
-
Adopcja jest super! W ciągu ostatniego roku poznałam 2 pary, które mają adoptowane dzieciaki (jedna synka 3 lata, druga córeczkę już 6lat!) i uważam, że to na prawdę piękne!
U nas też kwestia adopcji jest na tapecie i adopcji jestem nawet bardziej pewna niż tej 6 dzieci. Życie zweryfikujeeforts lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyEforts podobno moze.sie podniesc i wroci do macicy a moze byc tez tak ze do konca zostanie juz w kanale.
Co do adopcji to my tez sie nad tym zastanawialismy gdybysmy nie mogli miec swojego dziecka, ale tez bylby jeszcze problem bo my wynajmujemy mieszkanie.a trzeba miec swoje. -
Widzę, że życiowe rozmowy się toczą.
Ja się już nawet do 30tki nie wyrobię z pierwszym, do 31 ledwo bo ja mam urodziny 30 grudnia. Też bym chciała dwójkę, a drugie do 35 roku życia urodzić. Pewnie, że chciałabym więcej, ale wiadomo kasa, kredyt trza płacić i dzieci tez niech chodzą obute i odziane
Rodziny, gdzie jest więcej dzieci są fantastyczne, ale to też duża praca. I zarabiać trzeba przyzwoicie, a ja się zawsze boję, że stracimy pracę albo zachorujemy i co wtedy??
Ja jestem w proszku jeśli chodzi o wyprawkę. To znaczy mam dużo rzeczy od mamy i znajomych, ale nie ogarniam tego jeszczePiotruś
Helenka
-
Nie wiem jak jest teraz, ale kiedyś wymagania odnośnie adopcji były bardzo duże. Moi rodzice jeździli na kurs przygotowawczy do adopcji przez pół roku, dopiero później przedstawiono nam dziewczynkę - wiek był wg preferencji rodziców(3 latka), a podobieństwo dobierali wg zdjęć które trzeba było dołączyć do wniosku adopcyjnego. Po zapoznaniu się z maluchem rodzice mieli dobę czy dwie na podjęcie decyzji - krótki termin po to, by dziecko nie przywiązało się do potencjalnych rodziców (a trzeba pamiętać, że większość dzieci całuje cię po rękach i prosi, żeby je zabrać do domu). Po decyzji przyjechali do nas z ośrodka zobaczyć jakie warunki będzie miało u nas dziecko. No i ten nasz "szkrab" kończy właśnie dzisiaj 14 lat
eforts, goto4, Doris-83, Lola83, kaarolaa lubią tę wiadomość
-
Juliana podobno leżenie powinno pomagać na wszystko. Mnie trochę brzuch zaczyna ciągnąć jak chodzę a podobno to nie jest dobre ale do wtorku dotrwam tylko to jutrzejsze wesele mi nie podrodzę
najwyżej szybko zmyję się spać
Karola to ja wybieram ta pierwszą opcjęWiadomość wyedytowana przez autora: 22 sierpnia 2014, 17:14
-
Mnie też dzisiaj rano mega ciągnęło w pachwinie, nie mogłam ani chodzić ani położyć się na lewą stronę, ale wzięłam nospę i ulżyło. Takie bóle są chyba fizjologiczne, chociaż wczoraj byłam mega przemęczona - po 4 godz snu, cały dzień na nogach i do tego w mega emocjach - uwaga, uwaga... dzięki pomocy rodziców kupujemy wymarzone mieszkanko 50m2 i 68m2 ogródka
Lola83, eforts, julianna, lithe123, Marimiko lubią tę wiadomość
-
Hello!
Kochane wczoraj na połówkowym - wszystko OKOprócz terminu porodu, który przesunął sie na 02.01.2014....ja jestem grudniówka i koniec. Gin terminu nie zmienia bo sam w niego nie wierzy i powiedział,że na kolejnych wizytach jeszcze to ustalimy
Dzisiejszą noc miałam mega ciężką...wczoraj tyle się nachodziłam, że w nocy biodra mnie bolały i pięciu minut na jednej stronie nie mogłam wyleżeć i się co chwilę przewracałam...a dzisiaj ledwo żyje.Ale już drzemkę zaliczyłam i jest lepiej;-)eforts, julianna, Ita, kaarolaa lubią tę wiadomość
-
Ja tez miałam taki plan żeby wyrobic się ze ślubem i 1 dzieckiem do 30. Udało się tylko ze ślubem (2012r), Dżoankę urodzę już po 30 (nie zdecydowaliśmy się jeszcze na imię dla małej i dlatego zartobliwie mówimy Dżoanka hihi
i też jak niektóre z was zastanawiam się nad kolejną ciążą pod koniec macierzyńskiego, zobaczymy co z tego wyjdzie, czy wogole T bedzie podzielal moj plan
-
ja od zawsze mowilam ze pierwsze dziecko chce miec nim skoncze 25 lat : teraz mowie ze drugie chce miec nim skoncze 25 lat
pierwszego dzieciaczka chcialam urodzic majac 22-23 lata :)ale troszke sie pospieszylam.. u mnie w rodzinie sa same takie "mlode" mamy
kazda przed 25 urodzila
teraz dokuczam mojej mamie zeby sobie zrobila maluszka na starosc
akurat ma ostatni dzwonek
ale twardo sie upiera, ze nie chce xD
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 sierpnia 2014, 19:05