Grudniowe Mamuśki 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Marimiko może właśnie to będzie świetny moment, tak jak piszą dziewczyny, żeby po ciąży tracić kg bez większego wysiłku. Karmienie+latanie przy dziecku i będziesz szprycha. Teraz chyba nie ważne czy 60, 70, 80 każda z nas czuje się jak słonica bo w szybkim czasie przybieramy i robimy się krąglutkie. Ale tak jak pisze Bea sama waga nic nie mówi, ważne jak się wygląda i czuje.
Marimiko lubi tę wiadomość
Piotruś
Helenka
-
racja nie ważne sa kg, wązne jest zdrowe dziecko, nasz uśmiech na twarzy no i żebysmy jakoś w miarę wyglądały
bo chudy czy szczupły nie równa się ładny,
a nie wązne z jaką wagą każda z nas startuje, jeżeli jest to pierwsze tycie w życiu to potrafi czasem zasmucić, ja tak mam ale szybko mi mija i ciastko przygryzamhehe
eforts, Marimiko lubią tę wiadomość
-
Według mnie wszystkie za bardzo przejmujemy się wagą. No kurka! Jesteśmy w ciąży. To co mamy chudnąć?! Z dobrych wieści mój Napoleonek ma już 1136g
Więc nic dziwnego, że i mi przybywa
Dziękuję za wsparcie kochane! Na razie staram się nie wkręcać sobie niczego i poczekać na wyniki. Ale chyba po tych całych emocjach to uszykuje sobie już szpitalną torbę! Straszyli mnie wcześniejszym rozwiązaniem ciąży a jedyne o czym byłam w stanie myśleć gdy lezałam podpięta do ktg to to że nie uprałam jeszcze ciuszków i że nie mam szlafroka
Badań dokładnie nie pamiętam, ale była na pewno bilirubina, fosfatazy, kwasy żółciowe.
Ps. Z emocji nie mogę spać po nocnym siusianiukaarolaa, kanapa, HANA, Marimiko lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnysorki...nie pisalam bo wczoraj mialam wychodne...skoczylismy z mezem na miasto...zapomniec na chwilke o tym, co sie stalo...poczuc sie tak jak dawniej...ale nie dalo sie, cala rozmowa toczyla sie na temat malego...jak to bedzie jak wyjdzie ze szpitala, jakiej pomocy bedzie potrzebowal, rehabilitacje, szczepienia, lekarze, zagrozenia i wiele innych...
aha lekarza nie dorwalam wczoraj, gdzies lataja po szpitalu, a dzisiaj kurcze sobota i jestem ciekawa, ktory ma dyzur -
Marimiko, masz rację, nasza wymiana zdań mogła być wkurzająca. Ale jak ktoś napisał nie ważne z jaką wagą zaczynamy i tak w pewnym momencie czujemy się... okrągłe
A na każdym kg inaczej wyglądają. Mam taką budowę, że przy jak przekroczę 60, to już jestem nieproporcjonalna, a na mojej koleżance 70 wygląda super.
Rozmawiałam wczoraj z mężem o kobietach ciężarnych w mediach. I wiecie co? Zaczynam się wkurzać na te wszystkie gwiazdy, które mają jakby doczepiony brzuszek, są smukłe (albo nie pokazują się od 7 miesiąca wzwyż), a już 4 tygodnie po porodzie śmigają w obcisłych sukienkach. Wkurza mnie to, bo mi się podoba moje zaokrąglające się ciało, pełniejszy biust i nawet uda. Jeszcze trochę i widok szczupłej ciężarnej z mediów przekona społeczeństwo, że ja to się chyba zapuściłam. Może nasz rozmowa o kg pokazuje, że już się dałyśmy trochę wkręcić?
Ostatnio stanęłam nago przed lustrem, gładziłam swój brzuch i patrzyłam z zachwytem na to co potrafi moje ciało. I nie zazdroszczę innym kobietom płaskich brzuszków. Z mojego jestem dumna! Daję teraz życie nowemu człowiekowi. Tak, jestem większa, ale czuję się bardzo kobieca. Tylko w inny sposób niż do tej poryewelinka_shn, Lola83, Klif, lithe123, Ewka89, DeLaCruz, Ita, Qrczak, Niespodzianek:), Blanka85, julianna, kanapa, Marimiko lubią tę wiadomość
-
zokeia wrote:Marimiko, masz rację, nasza wymiana zdań mogła być wkurzająca. Ale jak ktoś napisał nie ważne z jaką wagą zaczynamy i tak w pewnym momencie czujemy się... okrągłe
A na każdym kg inaczej wyglądają. Mam taką budowę, że przy jak przekroczę 60, to już jestem nieproporcjonalna, a na mojej koleżance 70 wygląda super.
Rozmawiałam wczoraj z mężem o kobietach ciężarnych w mediach. I wiecie co? Zaczynam się wkurzać na te wszystkie gwiazdy, które mają jakby doczepiony brzuszek, są smukłe (albo nie pokazują się od 7 miesiąca wzwyż), a już 4 tygodnie po porodzie śmigają w obcisłych sukienkach. Wkurza mnie to, bo mi się podoba moje zaokrąglające się ciało, pełniejszy biust i nawet uda. Jeszcze trochę i widok szczupłej ciężarnej z mediów przekona społeczeństwo, że ja to się chyba zapuściłam. Może nasz rozmowa o kg pokazuje, że już się dałyśmy trochę wkręcić?
Ostatnio stanęłam nago przed lustrem, gładziłam swój brzuch i patrzyłam z zachwytem na to co potrafi moje ciało. I nie zazdroszczę innym kobietom płaskich brzuszków. Z mojego jestem dumna! Daję teraz życie nowemu człowiekowi. Tak, jestem większa, ale czuję się bardzo kobieca. Tylko w inny sposób niż do tej pory
Naprawdę pięknie napisaneolcia23 lubi tę wiadomość
-
No napisane zacnie.
Ja mam generalnie wahania nastrojów jeśli chodzi o mój wygląd. Od zachwytu,jak piszesz po brak akceptacji. Ale masz rację, dajemy się wkręcić. To tylko parę miesięcy, a cel to zdrowe dziecko!! Wagę obserwować, ale tylko w celach kontrolowania ciąży, a nie zadręczania się!!
Postanowienie sobotnie.
I dobrze, bo jadę na weekend do rodziców to mnie nakarmią porządnie
Karola, wczoraj się dowiedziałam, że mojego kolegi siostrzenica urodziła się w 6 m-cu. Nie pamiętał, który tydzień, ale pamiętał, że ważyła około 600 g. Mała jest okazem zdrowia, dzisiaj ma już 5 lat!kaarolaa lubi tę wiadomość
Piotruś
Helenka
-
Marimiko Ty się ta wagą tak nie martw bo Ty bardzo dobrze wyglądasz, wrzucałaś tu swoje zdjęcia
Ja przez moment miałam taki moment, że musiałam zaakceptować zmiany ale ja tak uwielbiam kobiety w ciąży, że mam w poważaniu nowe kg
Moje siostra tyje w ciąży po 25-30kg i jako widzw ogóle nie miałam z tym problemu
To jak dziewczyny polecacie tą serię care to kupię jedne zielone jedne białe (małe opakowania) i zobaczymy.
Ita to nie kupuj tego szlafroka to podświadomość wpłynie na organizm, będziesz zdrowa i rozpakujesz się w 40 tc
Karola nie dziwota ze ciężko Wam się oderwać od Marcela ale trzeba wierzyć, że młody będzie zupełnie zdrowy bo to jest możliwe!!Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 września 2014, 09:28
kaarolaa lubi tę wiadomość
-
Karolaa, wszystko będzie dobrze. Mały na pewno będzie potrzebował, żeby rzucili na niego okiem specjaliści, ale nic jeszcze nie wiadomo. A może okaże się całkiem zdrowy, jak dzieci urodzone o czasie? Tak też może się zdarzyć
Zawsze możesz wypytać o to lekarzy, w końcu to, co teraz robią, też na pewno ma wpływ na jego przyszłe zdrowie. Ja na twoim miejscu też nie potrafiłabym rozmawiać o niczym innym, niż o dziecku.
Tak w ogóle przeczytałam twój pamiętnik. Marcel od początku był bardzo silny, od tej maleńkiej kropki, więc wierzę, że da radę ze wszystkim.
Marimiko, nie przejmuj się! A jeśli ważenie cię martwi, to schowaj wagę gdzieś głęboko do szafy i nie wyjmuj do porodu. Ja jeszcze nigdy nie ważyłam tyle, co teraz, i, tak, jestem w lekkim szoku, ale z drugiej strony kocham mój brzuszek i dumnie go wypinam. Budzi tyle pozytywnych emocji, że zdarza mi się pogadać na temat ciąży z kasjerką, albo z jakims przechodniem. Nie zdarzyło mi się, żeby ktoś skomentował moje kilogramy nieprzychylnie (a czasem nie widać ciąży, gdy ukryję się pod swetrem i kurtką), ale i tak mam od dawna przygotowaną odpowiedź typu "W ciąży jestem, bucu".
O celebrytkach bardzo dobrze napisała Zokeia. Trzeba też pamiętać, że one mają do dyspozycji cały sztab ludzi, który dba o ich wygląd, nie wspominając o opiekunkach do dzieci. Czasem się zastanawiam, ile godzin dziennie celebryci spędzają ze swoimi dziećmi i wiesz co? Nie zamieniłabym się z żadnym z nich. W tym czasie, w którym one pędzą na siłownię albo na makijaż, ja wolę tulić moje dziecko.zokeia, kaarolaa, Marimiko lubią tę wiadomość
-
Karola cudnie wyglądasz, pomimo tylu trosk dnia codziennego, strachu o Małego naprawdę trzeba przyznac że Twoi Panowie powinni byc dumni z takiej ślicznej Mamy i Żonki
Tak juz jest ze jak pojawia się dziecko to i tematy kręcą się wokół Niego, ale najważniejsze że byłaś poza szpitalem i z Mężem:)
Zokeia masz racje, media pokazują w większości piękne przyszłe matki zawsze umalowane odpicowane itd a ja czasem nie mam nawet ochoty wytuszowac rzęs, czy po myciu ułożyc wlosów żeby lepiej wyglądały... Fakt też jest taki, że telewizja tego od nich "wymaga", musza wygladac żeby ich nie obsmarowali od dołu do góry... Ja jednak jestem też tego zdania ze teraz liczy się po pierwsze dziecko a po drugie dopiero ja:) aaa i w koncu wyglądam jak kobieta, mam cycki i tyłekkaarolaa lubi tę wiadomość
-
zokeia brawa! ! !
Świetnie napisane. Akceptujemy nasze brzuszki i kochajmy nasze dzieciaczki
Kaarolaa wszystko będzie dobrze z Marcelkiem. Nie dziwi mnie, że wasze rozmowy obracają się wokół niego.
Ech... krew oddana będę teraz czekała na wyniki. Jedziemy też dzisiaj pooglądać wózki i łóżeczka żeby później było łatwiej przy zamawianiu przez internetkaarolaa lubi tę wiadomość
-
Witajcie
Ita trzymam kciuki za dobre wyniki, oby z tą cholestazą to był tylko fałszywy alarm. A Napoleon to już kawał chłopa
Julianna - mała szybko rośniea teraz będzie jeszcze szybciej przybierała na wadze
Czekamy na zdjęcia
Miarimiko - ja ważę obecnie 62 kg, ale przy wzroście 154cm! Także jestem maleńka, a mimo to waga dość spora jak na moją posturę. Ale były czasy, ze rozpasłam się do 70kg! Także biorąc pod uwagę, że obecnie ważę mniej będąc w 6 miesiącu ciąży bardzo mnie to cieszy
Zokeia - brawo! święte słowazgadzam się z Tobą w 100%, musimy być dumne z naszych ciążowych brzuszków i kilogramów, ile by ich nie było. Przecież dajemy nowe życie i to jest w tym wszystkim najważniejsze!
Karola - dobrze, że choć na chwilę opuściłaś szpitalne mury. Tak jak pisze Ewcia, jak tylko na świecie pojawia się dziecko, to czy się tego chce czy nie - wszystkie tematy kręcą się wokół niego. Marceli jest silnym chłopakiem i na pewno jeszcze nie raz pozytywnie Was zaskoczy
Widziałam, że na FB chyba nie ogłaszałaś jeszcze wśród znajomych, że Marceli przyszedł już na świat. Miałam coś napisać o nim pod Twoim zdjęciem z mężem, ale w porę się opamiętałamPewnie ogłosicie to jak już będziecie gotowi.
Swoją drogą pięknie wyglądaszMimo trosk i zmartwień cała promieniejesz
Ja myślę, że siła i chęć walki Marcelego i Tobie dodaje sił.
kaarolaa lubi tę wiadomość
-
Ita trzymam kciuki za brak cholestazy.. Pamiętaj pozytywne myślenie:)
Zokeia brawo:) Pięknie napisane
Karola nie dziwie się że rozmawiacie tylko o Marcelku, trudno jest się oderwać od rozmów o własnym dziecku szczególnie jeśli musi być w szpitalu. Ale nie wolno Wam myśleć o niczym negatywnym. Marcelek będzie ładnie rósł i za kilka miesięcy będziecie w domku wszyscy razem:)kaarolaa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnydzieki kochane za te mile slowo
z dnia na dzien jak Marceli wyglada lepiej to i ja wygladam lepiej...jak byscie zobaczyly mnie tydzien temu napewno byscie sie wystraszyly...przez ciagle łzy wygladalam okropnie, sino-czerwone oczy, wyschniete usta, szara cera, zero radosci z zycia...a teraz kiedy maly ładnie walczy, rosnie i nie ma z nim wiekszych problemow jestem inna...potrafie sie cieszyc z tego co mam...najwazniejsze, ze mały zyje i ze jest z nami...eforts, Dotty84, Ita, Ewka89, Furia, ewelinka_shn, Paulina85, Lola83, kanapa, julianna, kittykate, Wiki81, Niespodzianek:), Ewelcia, HANA, Effcia28, lithe123, Bogusiar80, Bea_tina, Daisy lubią tę wiadomość
-
I oby z każdym dniem było lepiej
4 badania na 5 odebrane i wyniki w normie. Na wyniki ostatniegi, najważniejszego muszę poczekać jeszcze parę dni.
Odetchnęłam z ulgą. Mam wrażenie, że po prostu w ciąży nabawiłam się jakiegoś głupiego uczulenia.
Tylko grrrr... gin postawił mnie w głupiej sytuacji. Stwierdził, że skoro idę do szpitala to nie będzie mi wystawiał zwolnienia. Nie przewidział, że szpital mnie nie przyjmie.
I co teraz? Do lekarza nie chcą mnie zapisać bo nie ma miejsc. Do lekarza bezpośrednio mogę zadzwonić dopiero w środęCzy zwolnienie może być wystawione z datą wsteczną? Nawet dwa dni do tyłu?
Pitolony luxmed...eforts, HANA lubią tę wiadomość