Grudniowe mamy 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Cukrzyca sama w sobie nie jest wskazaniem do CC ale wraz z innymi problemami już tak. Poza tym cukrzyca ciążowa często idzie w parze z nadciśnieniem i niewspółmiernością barków a te cechy już mogą być przeciwskazaniem SN. U mnie w poprzedniej ciąży gdy też chciałam rodzić SN co wizytę sprawdzał czy brzuszek nie jest za duży. Na szczęście dieta i insulina spowodowały , że mały rozwijał się prawidłowo tylko, że ułożenie pośladkowe było decydującym wskazaniem do cc.
-
Mam trzeci raz cukrzycę ciążowa, trzeci raz na insulinie, nigdy nie slyszalam żeby cukrzyca była wskazaniem do cc
Ba
Częściej na diecie zdarza się się hipotrofia brzuszka a nie za duży
Z cisnieniem nie miałam nigdy problemu-i nie slyszalam aby szlo w parze z cukrzyca
Ułożenie miednicowe tak, ale tylko u pierworodek to wskazanie do cc ale nie bezwzgledne
W dodatku sa zmiany i pierwsze cięcie nie jest wskazaniem do kolejnego ciecia i tu tylko jedna kwestia-na jakiego lekarza się trafi...bo jeśli będzie chciał ciąć to i inne powody znajdzie
Jedyna różnica-przy vbac nie można wspomagać porodu np oksytocyna...a często lekarze traktuja cukrzycę jako powod wczesniejszego porodu. A więc wywołanie wiąże się z roznymi srodkami...Maxi lubi tę wiadomość
-
Ja w pierwszej ciąży miałam wskazanie do cc że względu na niby nadciśnienie które doktorka stwierdziła po tym że bieglam do szpitala żeby mi kolejka nie przepadla po czy znalazlam lekarza u siebie on mnie pilnowal z ciśnieniem co się okazało miałam na granicy co nie było jeszcze powodem do cc i urodziła. W 3 h siłami natury z czego się bardzo cieszę bo strasznie się boję różnego rodzaju operacji i nawet u gina jak powiedział że jest jedno dziecko to mówię że z jednej st4o y szkoda a z drugiej dobrze , szkoda bo fajnie byłoby mieć bliźniaki a dobrze bo się boję cc10.07.2016 3500 gr 54 cm Wojtuś
12.02.2019 (*) aniołek 7t -
Kamciaelcia to że ty masz wszystko pod kontrolą nie znaczy, że wszytkie cukrzyce ciążowe takie są. W poprzedniej ciąży trochę się nasiedziałam w poradni diabetologicznej dla ciężarnych i sporo historii się nasłuchałam nt. powikłań cukrzycowych nawet w ściśle kontrolowanych ciążach.
I tam większość kobiet twierdziła,że będą miały cc choć nie były od mojego lekarza a od różnych z różnych szpitali. W Krakowie niektórzy lekarze słodkim mamom rekomendują rodzenie w szpitalu uniwersyteckim, który ma neonatologię o najwyższym stopniu referencyjności, zatem coś w tym chyba jest.
Mój lekarz nie każe mi robić cc tylko radzi, on sprawdza wszystko podaje problemy i możliwości powikłań a decyzja należy do mnie.
Co do ciśnienia to ja sobie sama mierzę w domu i podaję, właśnie ze względu na to że czasem w gabinecie mogą być różne czynniki które podniosą ciśnienie tzw syndrom białego fartucha.
Co do komplikacji w cukrzycy ciążowej to znalazłam kilka takich informacji
"Powikłania cukrzycy ciążowej
Jednym z nich, najbardziej znanym jest tzw. makrosomia płodu, czyli zbyt duża masa dziecka (powyżej 90 centyla, co w praktyce oznacza powyżej 4200 g). Może ona skutkować różnymi powikłaniami takimi jak np. dystocja barkowa, czyli utrudnienie dokonania zwrotu ramion dziecka po urodzeniu główki, co hamuje postęp porodu. Konieczna jest wtedy interwencja położnika.
Dzieci matek z cukrzycą są także bardziej narażone na niedotlenienie okołoporodowe i uzyskują niższe wyniki w skali Apgar. U kobiet, które cierpią na cukrzycę od wielu lat może dojść także do sytuacji odwrotnej niż makrosomia, czyli do mikrosomii płodu. Związane jest to z uszkodzeniem naczyń łożyska, które odżywiają dziecko. Zbyt mała masa płodu może także zaburzać przebieg porodu i bywa niekiedy wskazaniem do cięcia cesarskiego. Kolejnym problemem może być niewyrównanie cukrzycy u matki, prowadzące do różnych powikłań, np. kwasicy ketonowej. Zły stan zdrowia matki może być przeciwwskazaniem do rozwiązania ciąży drogami natury i zmusza lekarzy do wykonania cesarskiego cięcia."
Jak pisałam wcześniej sama cukrzyca nie jest wskazaniem do cc, ale różne powikłania około cukrzycowe już tak. -
Powiklania moga byc bardzo rozne. Mam znajoma, ktorej nagle tak cisnienie podskoczylo przy porodzie, ze cesarke miala na zywca robiona, bo juz nawet znueczulic sie ja bali.
Rozni ludzie, rozne sytuacje.
Trzeba miec nadzieje, ze nas koplikacje beda omijac szerokim lukiem -
Zabawne , że dopiero teraz dowiedziałam się co znaczy vbac. No nic człowiek uczy się całe życie. Wg wskazań do VBAC na stronie https://dziecisawazne.pl/porod-drogami-rodnymi-po-cesarskim-cieciu/ podano m.in:
- niepowikłana ciąża po stronie matki i dziecka - więc wszytko się okaże
oraz BMI poniżej 30 ja mam wyższe więc już kolejny argument dla lekarza do cc. O tym jeszcze nie wspominał. -
michaga
ale conajmniej 3x wiecej nasiedziałam sie u diabetologa-kazda cukrzyca od samego poczatku ciazy
i zasadnicza róznica-duuuuuzo sie zmiebiło od 2014 rnawet normy cukrzycowe
a teraz i wskazania do cc
komplikacje to komplikacje
zawsze moga byc-bez przyczyny, u kazdej, nagle
piszesz o powikłaniach cukrzycy-po to ja sie prowadzi b\y ich nie było
sdzukaj innych zródel, doczytasz ze makrosomia to rzadkosc PRZY UNORMOWANEJ CUKRZYCY
rygor diety czesciej powoduje mały brzszek
i makro urodza sie tu dzieci bez cukrzycy i powikłań
łozysko wapnieje od wysokich cukrów
ale wapnieje i bez cukrzycy
a w necie tak duzo miozna znalezc ze mało kiedy jest to wartosciowe
wybacz, opre sie na doswiadczeniu, skoro urodze czwarte dziecko, trzecie cukrzycowe, czwarte prez ciecie -
Ja nie szukam po necie tylko słucham mojego lekarza, jestem pod opieką diabetologa więc wiem jakie mogą być konsekwencje różnych schorzeń oraz ich bagatelizowanie.
Dlatego, że nie czytam netów to nie znałam pojęcia vbac- głupia ja, ale to nie przeszkodziło mi myśleć o SN po cc.
Na razie zdaję się na instynkt i mojego lekarza gdyż to dzięki niemu donosiłam ciążę z Piotrkiem i obyło się bez komplikacji. Oraz też dzięki niemu jestem teraz w ciąży. Pomiędzy ciążami również prawidłowo mnie leczył i nigdy inny lekarz jego zdania nie podważył.
A wracając do powikłań w cukrzycy ciążowej to na prawdę widziałam dziewczyny, które trzymały diety, brały insulinę i płakały, że cukry wciąż rosną do ogromnych wartości. I tak ciągle zwiększały insulinę i zwiększały... Ale nie będę straszyć bo rózne są przypadki i bez cukrzycy sporo komplikacji się może zdarzyć.
Znam nowe normy i na razie wszystko jest pod kontrolą, cukier na czczo na granicy a ketonów nie ma, ale obawiam się, że za chwilę już tak kolorowo nie będzie i trzeba będzie włączyć insulinę. -
hamadriada wrote:Będę wdzięczna, jeśli dałybyście znać, jakby kazali Wam odstawić. Ja się o tyle tym przejmuję, że w poprzedniej ciąży mieliśmy hipotrofię brzuszka i problemy z przepływami. Wówczas brałam Acard prawie do końca. Nie chciałabym powtórki z rozrywki...
Hej kochana ja już po wizycie, acard 75 mam brać nadal, póki co na pewno do następnej wizytyale za to odstawiamy luteinę i duphaston. Mam zejść do końca z tego co mam zmniejszając dawkę i koniec. Łożysko przejmuje już kontrolę
za to przypałętał się niedobór żelaza i dostałam dodatkowo szelazo 2x1.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 czerwca 2019, 10:04
AnitaK, Nulka lubią tę wiadomość
29.11.3019 Hania ♥️♥️♥️
17.04.2019 6t5d ♥️-->l130/min
30.07.2019 połówkowe 451 gram dziewczynki 😍
I ciąża-puste jajo płodowe 8tc 31.05.2017
II ciąża-puste jajo płodowe 10tc 12.04.2018 -
Mam prenatalne dziś na 19.30. Tyle czasu jeszcze... Jedyne co mnie cieszy to to, że mąż jedzie ze mną i doszliśmy do wniosku, że zabierzemy syna. 😉 Już coś kuma, a powinno być fajnie widać. Pytał kiedy moze pożyczyć dzidziusia do domu 😂 Powiedziałam, że z nami zamieszka jak spadnie śnieg 😁 Na badania mamy 60km,no,ale najlepszy spec od prenatalnych o jakim słyszałam na Śląsku. Co do porodu to ja miałam cc, ale ostatecznie bardziej z wyboru. Długa historia zresztą. Teraz chciałabym spróbować SN. Póki co nie ma przeciwwskazań, no, ale zobaczymy jak sytuacja się rozwinie. Trzymajcie kciuki bo się bardzo stresuję... Miłego dnia kobietki 😘
pola89 lubi tę wiadomość
-
martaszymi wrote:Hej kochana ja już po wizycie, acard 75 mam brać nadal, póki co na pewno do następnej wizyty
ale za to odstawiamy luteinę i duphaston. Mam zejść do końca z tego co mam zmniejszając dawkę i koniec. Łożysko przejmuje już kontrolę
za to przypałętał się niedobór żelaza i dostałam dodatkowo szelazo 2x1.
Dzięki serdecznie za pamięć!!! Chyba jeszcze trochę pobiorę na własną rękę...
Ja póki co mam mieć dietę bogatą w żelazo, bo hemoglobina i hematokryt spadły, a jak się nie poprawi, to też zacznę suplementację.
2015 Aniołek
2017 Synuś -
Mam wyniki testu pappa
Az mnie zaskoczylo ze mam wieksze ryzyko ZD niz Patau.
T21 1:6583
T18 1:15857
T13 1:20000
Jeszcze dzis jedno usg zeby juz miec milion % pewnosci i mozna sie cieszycMali84, mmalibu, magda sz, AnitaK, pola89, michaga82, hamadriada, Miodunka, Maxi, Ewe90, Meggs, pawojoszka, anna23, taka_mama, Meggi89, Nulka lubią tę wiadomość
-
mmalibu wrote:Mam prenatalne dziś na 19.30. Tyle czasu jeszcze... Jedyne co mnie cieszy to to, że mąż jedzie ze mną i doszliśmy do wniosku, że zabierzemy syna. 😉 Już coś kuma, a powinno być fajnie widać. Pytał kiedy moze pożyczyć dzidziusia do domu 😂 Powiedziałam, że z nami zamieszka jak spadnie śnieg 😁 Na badania mamy 60km,no,ale najlepszy spec od prenatalnych o jakim słyszałam na Śląsku. Co do porodu to ja miałam cc, ale ostatecznie bardziej z wyboru. Długa historia zresztą. Teraz chciałabym spróbować SN. Póki co nie ma przeciwwskazań, no, ale zobaczymy jak sytuacja się rozwinie. Trzymajcie kciuki bo się bardzo stresuję... Miłego dnia kobietki 😘
Ja też dzisiaj! O 17:40. Jakoś się nie stresuje. W ogóle przestałam się wszystkim przejmować. Dziwna jestem w tej ciążyNawet ta 8cm torbiel mnie nie przeraża i wierzę, że dzisiaj na USG już jej nie zobaczę
mmalibu, Mali84, michaga82, Miodunka, magda sz, Ewe90, juudi, anna23, Meggi89 lubią tę wiadomość
Synek 16.12.2017 💙
Córeczka 26.12.2019 ❤️ -
Meggs wspolczuje, że zostałaś w ten sposób potraktowana przez lekarza i to na prywatnej wizycie. Zastanawia mnie czemu kobieta tak się zdenerwowala/ obraziła, czyzby bez Sanco czuła się niepewnie? To wyłącznie twoja sprawa i nawet jakby to badanie było bezpłatne to nie ma prawa na tobie nic wymuszać. Może na następnej wizycie jej przejdzie jeśli do tej pory ją cenilas, ale tak jak pisały dziewczyny, zadbalabym o opcje B czyli innego lekarza. Co do rozmiaru malucha pewnie nie powinnaś się martwić, u mnie też lekarz powiedział na wizycie że pomiar nie jest zbyt miarodajny bo dziecko ma mocno podkurczoną pozycję. Nogi prawie na głowie 😊 A poza tym gdyby twoja lekarka widziała coś niepokojącego to pewnie skorzystałaby żeby Ci wytknąć, że coś może się dziać a ty nie chcesz zrobić Sanco.
Małgonia super wyniki, a tak się martwilas ☺️
Maga sz, tak czuję się znacznie spokojniejsza po ostatniej wizycie. Przestałam mieć w końcu obiekcje żeby informować o ciąży kogoś więcej niż najbliższą rodzinę ☺️Malgonia, magda sz lubią tę wiadomość
03.2018 (*) 8 tydzień
06.2018 usuwana częściowa przegroda macicy
-
Cześć dziewczyny! Gratuluję ostatnich wizyt i trzymam kciuki za dzisiejsze.
U mnie ostatnio wielka cisza - zapisałam się na dwie wizyty, zwykłą za miesiąc w lipcu i usg połówkowe w sierpniu i przestałam myśleć o ciąży, to przecież jeszcze tyyle czasu
Z ciekawostek - mój dwuletni synek od wczoraj twierdzi, że on też ma dzidziusia w brzuszkuTata nie ma, babcia nie ma, tylko on i mama mają. Tego samego
mmalibu, magda sz, hamadriada, Mali84, pola89, juudi, anna23, Meggi89, Nulka lubią tę wiadomość
-
Miodunka, jak Cie dynus zacznie w nocy podgryzac to trzeba sie bedzie martwic
Swoha droga kiedys ogladalam program o chlopcu, ktory mial w brzuchu swojego blizniaka. Jakos tak sie czasem dzirhe ze jeden zarodek pochla ia drugi i ten pochloniety rozwinal sie do calkiem sporych rozmiarow. Mial konczyny i nawet dlugie wlosy... kolo 5 roku zycia sie zorientowali.
Msli ja juz bym chciala sie teraz calemu swiatu pochwalic sle jeszcze sie do wieczora wstrzymam. Jak juz zrobie to drugie usg to wtedy porozsylam.nawsa do kolezanekMiodunka lubi tę wiadomość
-
Miodunka logika dziecięca jest bardzo skomplikowaną sprawą. Ale fajnie, że ma już świadomość pojawienia się nowego dziecka w rodzinie i tego, że to nie bocian przynosi dzicko.
Mój Synek (4,5 roku) już od kawałka modlił się o siostrzyczkę. Gdy go zapytałam co będzie jeśli będzie brat zapytał czy on wtedy też będzie starszym bratem, gdy go w tym utwierdziłam to stwierdził, że ok. Już od kawałka się pytał czy wiadomo czy to chłopiec czy dziewczynka to mu wtedy powiedziałam, że dzidziuś jest za malutki, żeby sprawdzić. No i wczoraj ponieważ z przedszkola odbierała go sąsiadka bo my byliśmy na badaniu, Piotrek wypalił "czy dzidziuś ma siusiaka?". Ja mu na to, że na razie doktor tego nie zobaczył a on:"SUPER bedzie dziewczynka" Tłumaczyłam, że jeszcze nic nie jest pewne, to zrozumiał. Piotruś już od jesieni rysował siostrzyczkę na rysunkach rodziny, więc mam nadzieję, że się nie zawiedzie.
Co do połówkowych to umówiłam się, że zjawiam się w szpitalu 15.07 tj. 19t3dc i teraz tak się zastanawiam czy to nie za wcześnie. Poprzednio miałam o tydzień później ale może lekarz na urlop jedzie.Miodunka, Malgonia, Nulka lubią tę wiadomość