Grudniowe mamy 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Śpiworek mam ten
https://www.smyk.com/p/smiki-baby-dream-spiworek-niemowlecy-5662-cm-i5871748
Tylko na moim na metce jest rozmiar 56. Zmierzyłam go i pod paszkami ma 31 cm i od ramion 51 cm. Zobaczymy czy się sprawdzi.
Co do zzo, na stronie mojego szpitala oczywiście jest napisane że stosują. W praktyce wyglądą to tak że zawsze się usłyszy że albo jest już za późno albo nie ma wolnego anestezjologa. Otrzymanie znieczulenia graniczy z cudem. A co do innych ciekawostek to mamy też salę z wanną do porodu. Legenda głosi że kiedyś ktoś w niej urodził. Jak poprosisz o możliwość porodu w wodzie to Ci powiedzą że nie ma odpowiednio przeszkolonej położnej, a jak już Ci pozwolą wejść do niej to i tak na ostatnią fazę wygonią na łóżko.08.10.2011 Córka ❤
15.11.2014 Aniołek
26.05.2018 Aniołek
16.12.2019 Synek ❤ -
Taka mama dokładnie to samo slyszalam o Ujastku w Krakowie - skad jesteś?
O tym znieczuleniu nawet pisałam kiedyś z dziewczyną tu na forum.
Kupiłam taki sam śpiworek 😉 przy córce bardzo mi się sprawdziły.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 listopada 2019, 09:41
-
O Narutowiczu w Krakowie mam takie samo info (i w przypadku dwóch znajomych się potwierdziło) - zzo oczywiście w teorii jak najbardziej dostępne, w praktyce najpierw jest za wcześnie, potem już za późno, a jak ewentualnie nie jest za wcześnie ani za późno, to anestezjolog akurat zajęty :>
-
Witam was serdecznie.
My po pionizacji. Tak późno, dlatego, że mnie uśpili i musiałam dłużej leżeć. Pionizacja w miarę ok. Usiadłam. Rana piekła jak diabli. Wstałam. Zrobiłam kółeczko i kazała usiąść. Zaczęło się kręcić w głowie i musiałam się położyć. Myślałam, że dadzą pochodzić dłużej, no ale trudno. Przed pionizacja wyciągnęła mi cewnik i odkleiła plaster z rany. Nie zaprowadziła mnie pod prysznic. Przyniosła miskę, nalała mojego płynu, wzięła ręczniczek i liczyła ki go i podawała. Nóg nie sięgnęłam, więc ona sama też nie umyła. Poproszę swojego o to jak przyjedzie. Teraz jestem bardzo zmęczona po tej pionizacji, w 3 sekundy bym zasnęła, a mały coś się kręci, chyba na jedzenie już. Co do leków przeciwbólowych, to powiedziało, że dostaje najsilniejsze leki dożylnie. I że jak będą dawać je bez opamiętania to rozwalą mi nerki. I że i tak dają mi w udo epidural czy coś innego, nie pamiętam nazwy. Dziś troszkę lepiej, choć dalej boli jak diabli.
Staś jest cudowny. Jest przepiękny. Nawet położna nie mogła go nachwalić. Wstawię wam fotkę, na razie taką, bo mój aparat jest kiepski i nie mogę zrobić żadnego zdjęcia.
taka_mama, aganieszkam, Ewk@, Muki85, juudi, AnitaK, kamciaelcia, anna23, Miodunka, delilah11, Flame, Lilkaa, pola89, Kindziukowa, PozMama, Meggi89, Madera2000, pawojoszka, olka_sz, Ewe90, Norwegian_forest, nickky, martaszymi, Kasik, Malamia, Limonka lubią tę wiadomość
-
Ja standardowo gdzieś między 4 a 7 się budzę i czasem nie śpię godzinę czasem 2 ale twardo nie biorę żadnego telefonu, wstaje jedynie na siku i czekam aż będzie mi dane znowu zasnąć 😁 Dzisiaj wstałam o 9.30 chociaż koło 7 też już myślałam o kawusi 😃
Malineczka piękny Stas 😍
Co do budyniu ciążowego niestety też się załapałam. Przedwczoraj ruszając spod bloku gdzie byłam na rzęsach najechalam przodem auta na wielki kamień. Nie żebym widziała go jak do tego auta szłam bo myślałam o jedzeniu 😁 Najechalam środkiem auta, przebilam miskę olejową, olej cały się wylał i lawetka 😒 Naprawią mi dopiero we wtorek więc jestem uziemiona. Nawet do sklepu 15 min się boje iść bo najczęściej ledwo tam dojdę i już mnie ciśnie pęcherz a tu jeszcze wrócić trzeba. Zenua.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 listopada 2019, 10:22
03.2018 (*) 8 tydzień
06.2018 usuwana częściowa przegroda macicy
-
Delilah, będę rodzić w Toruniu. Rozważałam jeszcze Bydgoszcz, ale ponieważ już wiem że nie będzie cc na zimno, to boję się że na akcji nie dojadę, bo to ponad godzina drogi ode mnie a do Torunia mam 20 minut. Niestety z uwagi na cukrzycę muszę rodzić w szpitalu o 3 stopniu.
Malineczka, ale słodziak ❤ dla mnie pionizacja to był najgorszy moment z całego cc.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 listopada 2019, 10:24
08.10.2011 Córka ❤
15.11.2014 Aniołek
26.05.2018 Aniołek
16.12.2019 Synek ❤ -
Malineczka, co za słodka kruszynka że Stasia! Cieszę się, że jest choć troszkę lepiej. ❤️
Taka_mama miałam ochraniacz gdzieś od pół roczku, około roczku zdjelam. Śpiworek mi w ogóle nie podchodził, bo przeszkadzał w nocnym przebieraniu, synek spał w rozku, po 2-3 tyg już w samym bodziaku długo, potem pod kocykami/ kolderka. Kokon robiłam z poduchy ciążowej i był super. Miałam obsesję na punkcie SIDS i jeszcze na fali hormonów połogowych kupiłam monitor oddechu. Pomogło. 😉
MagdaSz, mój pierwsza noc cała spędził przy cycu, nawet go nie odkladalam. A z emocji i tak nie spałam tydzień.
Kamcia, nam kuna wlazla do domu ale aut nie ruszyła.. Współczuję bardzo zniszczeń.
Tylko ja nie chcę zzo?
Już od dawna mówię, że nie mam mózgu, kilka dni temu w drodze do przychodni chciałam wyrzucić butelkę po soku iiwrzuciłam ja komuś do koszyka rowerowego. 😂Nie wiem czemu! Oczywiście zaraz ja stamtąd zabrałam.
Wypralam już wszystko, łącznie z fotelikiem i wózkiem, jeszcze muszę że dwie trzy rzeczy kupić, i koniec. 😊Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 listopada 2019, 11:02
-
Ja w przypływie emocji zamówiłam śpiworek (też nie wiem czy się przyda), prezenty na mikołaja ( bo później nie będę miała do tego głowy). W poniedziałek po wizycie zamawiam mleko i na Black friday cała resztę.
Także muszę porozmawiać z synem że będę gotowa tak od 6 grudnia mam nadziejędo tego czasu ma siedzieć w brzuchu.😀 Dzisiaj ktg, licze że nadal mu pod serduchem dobrze🥰
-
Malineczka Stasiu jest przesłodki 🥰 życzę szybkiego powrotu do zdrowia.
Ja do spania mam rożek i śpiworek, zobaczymy co się sprawdzi. Kokon też zakupiłam, ale to raczej do polegiwania w ciągu dnia, niż w nocy.
Kuny też mam 😂 niestety i już parę kur przez to straciłam 🐔☹️
4.04 beta 1210 😀
16.12.19 Natalka ❤️👶🏻 -
A tak w ogóle to siedzę i z nudów bujam się na piłce, a moja psina gotuję się w środku, bo najchętniej rzuciła by się na piłkę i mi ją przegryzła.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 listopada 2019, 11:40
4.04 beta 1210 😀
16.12.19 Natalka ❤️👶🏻 -
Ja mieszkam na wsi ale kun się nie dorobiłam. Mam za to myszy w garażu. Nie przeszkadzają im nawet odstraszacze ultradźwiękowe. Tyle dobrego że już do domu nie wchodzą, bo znalezienie mysich odchodów w szufladzie ze sztućcami albo oglądanie jak mysz biegnie przez środek salonu to nic fajnego 😱😨😠08.10.2011 Córka ❤
15.11.2014 Aniołek
26.05.2018 Aniołek
16.12.2019 Synek ❤