Grudniowe mamy 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja jestem w dwupaku 😡 wczoraj miałam już regularne skurcze co 3-4 min. Tak silne, że ledwo chodziłam. Wzięliśmy walizki, pojechaliśmy na Żelazną do szpitala, a tam czekaliśmy w sumie 6h na izbie przyjęć. W między czasie skurcze się wyciszyły i wszyscy patrzyli na mnie jak na głupka 😡 byłam wściekła i rozczarowana 😡 teraz niech siedzi sobie spokojnie w brzuchu i czeka na po świętach 😤Synek 16.12.2017 💙
Córeczka 26.12.2019 ❤️ -
VELLA, OLZA, PAWOJOSZKA, DELILAH, MAŁGONIA, ANNA, POLA GRATULUJĘ i ZDROWKA DLA WAS!
Próbuję nadrobić i pamiętam że od kiedy velle i olze zobaczylam ze urodziły to pisałam post i nie wysłałam. Posypalo się was sporo. Kto jeszcze został. Mam nadzieję że nikogo nie pominelam. Gratuluję wszystkim. Piękne wszystkie maluchy miło się ogląda!
My już w domku. Córka bardzo cieszy się z braciszka. Tak urosła przez 10 dni mojej nieobecności że sama wsiada na kibelek bez nakladki i stopnia. Poprostu urosła a jak widzę ją i bobasa to wydaje się taka duża 😊 u nas ok. Mam pokarmu dla całego oddziału noworodkowego 🤪 już w szpitalu lapnal mnie nawał. Ciągle guzy, lejace mleko... W szpitalu mowili że odciągnąć mleko do tak zwanej ulgi, to jak odciagne same guzy to ostatnio było dwa pojemniki po 150 ml, czyli ok 300 z dwóch cyckow🤦♀️ i nie wyciągalam Maxa tylko te guzy rozbijał am. Bobas nie narzeka je z cycka i z butli😁 ponieważ że ma dużą potrzebę ssania a z jedzeniem czasiem przesadza to zaczęłam dawać jemu smoczek... Hym... Sama nie wiem czy dobrze ze tak robię... 🤷♀️
Jeszcze dodam obiecane zdjęcie, mamy też fot 1 usmiech😁 ale teraz się zdrzemne póki dzieci śpią.
😁
Pozdrawiam i szybkiego rozwiązanie nierozpakowanym mamom 😁PozMama, Limonka, pawojoszka, pola89 lubią tę wiadomość
19.05.2017r Córeczka 🧡
1.08.2019r będzie chłopiec 💚
15.12.2019r g 4.06 przyszedł na świat nasz Bobas ♥️
3600g 56 cm 🥰
-
Limonka, pawojoszka, taka_mama, Zanes, magda sz, Miodunka, kamciaelcia, AdelaX, aganieszkam, pola89, Muki85, Maxi, anna23, PozMama, Ewe90, Martek&M, Norwegian_forest, Malgonia, Ewk@, AnitaK lubią tę wiadomość
-
Olza bardzo dobrze że masz wizytę u psychologa trzymam kciuki żeby to nie były początki depresji. Nie chce Cię straszyć czy coś ale pisałam tu kiedyś o mojej szwagierce że okazało się że to nie nadciśnienie tylko depresja i właśnie ciśnienie tak jej skakalo była u psychiatry ale leki nie pomagały, wylądowała w szpitalu psychiatrycznym i jest tam już drugi tydzień bo depresja zmieniła się w psychoze na prawdę była w takim stanie że nie jadła i nie piła nie pamięta 4 dni z życia wszyscy się cieszymy że nie zrobiła nic synkowi i nie była sama w domu. Teraz jest lepiej ale nadal ciężko. Lekarze stwierdzili że depresję musiała mieć od początku ciąży ale ciężko było coś wyłapać choć jak teraz pomyślimy to fakt było coś nie tam najpierw wmawiala sobie cukrzycę później nadciśnienie a to był już znać że coś się dzieje.
Powiem wam że nam kobieta hormony potrafią okropnie namieszać w głowie. Jej synek dziś ma 6 tygodni a widziała się z nim 2 tygodnie tylko bo tak to non stop po szpitalach.Synek 2016❤️walczymy o rodzeństwo
PCOS
Mąż Azoospermia
3x iui
24.11.2018 krótki protokół(30 pobranych komórek-18 dojrzałych, 12 zamrozonych6zaplodnionych)3 zarodki
24.11.2018 hiperka
11.12.2018 transfer od.
12.01.transfer od.
04.02.transfer od.
14.03.2019transfer 4.2.2❄️
19.03. 5dpt beta 8
21.03 7dpt beta 37
23.03 9dpt 163 😍
04.04. 21dpt 9917 🤗
10.04 27dpt ❤️
21.11.2019 córeczka😍
Zostały 2 ❄️❄️
-
Ewa to myślę że w nocy możesz pojechać
Alassea kurde nie wzięli Cię na Żelaznej odrazu na ktg? I dopiero czekanie? Kurde a jakbyś "naprawdę" rodziła to też tyle trzeba czekać?
Wracam z wigilii firmowej, było super. Pojechałam z dziećmi, mąż dojechał i miał je zabrać ale szefowa mówi poczekajcie z pół godz będzie Mikołaj (co roku do nas przychodzi Mikołaj i daje nam prezenty -kasa od szefów i każdy losuje kogoś z pracy i kupuje się śmieszny prezent do 30 zł na wylosowana literę i kolor) no i zostali, Tadzio dostał z firmy słonia przytulankę i karuzele z projektorem do łóżeczka, córka misia i od groma słodyczy, nie wiem jak oni to skonmbinowali bo o ile dla Tadzia mieli tto dla córki kombinowali na szybkości. No i po mąż zabrał dzieci a ja 2 godz poszlalam. Tadzik wypił 120 ml mleka mam z mężem i jeszcze mnie zdoil po 2.5 h. Żarłok malyEwka 111111, PozMama, Ewk@ lubią tę wiadomość
-
Nie spodziewałam się, że te nasze wspólne porody tak mnie będą wzruszać.
Taka_mama - nie zamartwiaj się, ja też muszę dokarmiać. Drugi raz mam dokładnie taką samą sytuację - synek ma za krótkie wedzidełko i słabo chwyta pierś, a na dodatek ja mam organizm wyczerpany krwotokiem i nie wytwarzam wystarczającej ilości pokarmu. Z poprzednim dzieckiem bardzo się tą sytuacją stresowałam, miaĺam takie same myśli jak Ty. Teraz jestem spokojniejsza - uda mi się kp, to dobrze - nie uda, to świat się nie kończy.
Alassea - w razie gdyby Żelazna nie chciała Cię przyjąć, to bardzo polecam Solec. Dwa razy rodziłam na Żelaznej, teraz na Solcu i żałuję, że dopiero teraz. Nie ma kolejek, nie ma tłoku, dzięki temu personel jest bardziej dostępny, życzliwy i komunikatywny.
Maxi - to było też moje spostrzeżenie, że starszak w porównaniu z noworodkiem wydaje się taki duży i dorosły
Olza - kciuki za Twoją terapię - to dobrze że znalazłaś pomoc. Mam nadzieję, że szybko dojdziesz do siebie.
Pola - doczekałaś się! Urocze maleństwo!
Wszystkim gratuluję, nie dam rady wymienić wszystkich ostatnio rodzących, ale czytam opisy, rozczulam się nad zdjęciami i cieszę się każdym nowym wpisem. -
Dziewczyny mam ochotę cały czas płakać... Coś chyba nie tak się ze mną dzieje... Boli, jak diabli, ale chyba najgorszy jest ten ból psychiczny, że nie dałam rady (choć wiem, że to nie moja wina)... W ogóle nie pomyślałam, że może skończyć się cesarką... Zupełnie mi nie przeszkadza takie rodzenie dzieci, ale ja na to chyba nie byłam gotowa... Zastanawiam się czy to jeszcze hormony, czy powinnam z kimś odpowiednim o moich odczuciach porozmawiać...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 grudnia 2019, 01:12
Adaś ❤️ 17.10.2017 SN; 2660g, 50cm
Franiu ❤️ 20.12.2019 CC; 3390g, 57cm
Starania o drugiego maluszka:
30 lat
13.03.19 - 1 cykl z clo + ovitrelle + luteina = ciąża
21.02.19 - histeroskopia z sono HSG (wszystko drożne)
Starania o pierwszego maluszka:
28 lat, 14 cs - szczęśliwy
11.02.17 - bledziutka druga kreseczka na teście
27.01.17 - LAPAROSKOPIA - udrożnione jajowody, usunięty zrost na prawym jajniku, usunięte ogniska endometriozy -
Dokładnie Pola nie ma co czekacSynek 2016❤️walczymy o rodzeństwo
PCOS
Mąż Azoospermia
3x iui
24.11.2018 krótki protokół(30 pobranych komórek-18 dojrzałych, 12 zamrozonych6zaplodnionych)3 zarodki
24.11.2018 hiperka
11.12.2018 transfer od.
12.01.transfer od.
04.02.transfer od.
14.03.2019transfer 4.2.2❄️
19.03. 5dpt beta 8
21.03 7dpt beta 37
23.03 9dpt 163 😍
04.04. 21dpt 9917 🤗
10.04 27dpt ❤️
21.11.2019 córeczka😍
Zostały 2 ❄️❄️
-
Taka_mama, Zanes
Trochę mi lepiej. Sama sobie w myślach wyjaśniam, co się działo i dlaczego tak się stało i coś to działa. Chociaż łzy same płyną...Adaś ❤️ 17.10.2017 SN; 2660g, 50cm
Franiu ❤️ 20.12.2019 CC; 3390g, 57cm
Starania o drugiego maluszka:
30 lat
13.03.19 - 1 cykl z clo + ovitrelle + luteina = ciąża
21.02.19 - histeroskopia z sono HSG (wszystko drożne)
Starania o pierwszego maluszka:
28 lat, 14 cs - szczęśliwy
11.02.17 - bledziutka druga kreseczka na teście
27.01.17 - LAPAROSKOPIA - udrożnione jajowody, usunięty zrost na prawym jajniku, usunięte ogniska endometriozy -
nick nieaktualny
-
Pola ja jak urodziłam mojego pierwszego syna to tez non stop płakałam nie wiem czy to była radosc czy obwinianie się hormony w każdym razie buzowaly. Miałam podobnie jak Ty mimo ze rozwarcie 8 cm to brak postępu i zakończone Cc
Do domu jak pojechałam to pierwsza noc tez płakałam ale to już chyba ze szczęścia
Trzymaj się i głowa do gory ♥️🥰pola89 lubi tę wiadomość
-
Pola może to baby blues? Hormony szaleją, ale za kilka dni będzie lepiej.
Ja z 5 dni siedziałam i płakałam jak patrzyłam na synka, z miłości, szczęścia i bólu, ze... on urośnie, i nie będzie już taki malutki słodziutki. Powiedziałam mężowi, bo się dziwił co ze mną, i dał mi dużo wsparcia w tych dniach.
Jesli za kilka dni nie przejedzie to miesz się udać di kogoś
Miodunka ile ml mm dajesz dziecku? Ja tez mojego dokarmiam, bo np wieczoremi mam bardzo mało pokarmu. Rano tyle, ze aż słyszę jak połyka a wieczorem ciumka cycka, i głodny... wciąż mamy słabe przyrosty wagi,,,,
Daje 60 ml, raz-dwa dziennie. Pije Felmetiker czy jakoś tak i łudzę się, ze jeszcze kilka tyg i się rozkręci na dobre laktacja..
16.03 blastka 5AA =Ignaś| 9dpt beta 208 | 12dpt beta 555
2 blastki ❄️❄️
27.02 1dc / 1.03 1ds / 11.03 punkcja 9 komórek / 12.03 6 zarodków
Za nami:
azoo, polip endo wycięty, drożne jajowody, polip nr 2
19.09.2018 - 1 AID17.10.2018 - 2 AID
12.11.2018 - 3 AID
11 dc ovi 12 dc AID, 21 mm / 13 dc ovi, 14 dc AID, 21 mm /12 dc ovi, 12 dc AID, 24 mm -
Dziewczyny, Szymek ma dzisiaj 5 dni i była u nas położna. Okazało się że ma bilirubinę 14,6. Podobno gdyby było 15 to by nas skierowali do szpitala. Jak to jest u Was? Czytałam że taki wysoki poziom może być niebezpieczny ale również że 5-6 doba to jest zawsze najwyższy poziom. Przy wypisie było 8,3 ze skóry i 5,8 z krwi08.10.2011 Córka ❤
15.11.2014 Aniołek
26.05.2018 Aniołek
16.12.2019 Synek ❤ -
Pola mnie też ciężko było po cesarce... 9 miesięcy nastawiałam się na poród naturalny, 18 godzin walczyłam ze skurczami, nie po to żeby na koniec mnie pocięli. Też nie mam nic przeciwko cesarkom, ale nie taki był mój plan i wybór. A najbardziej co mnie zabolało, to to że nie dane mi było usłyszeć pierwszego krzyku mojego dziecka, że to nie ja pierwsza ją wzięłam na rękę i przytuliłam, że nawet jak już się obudziłam i się spotkałyśmy, to byłam tak otumaniona i zmęczona, że nie wiele z tego pamiętam. Nie tak miało być. I wciąż płaczę jak o tym myślę.
Ale pocieszam się faktem, że mała jest zdrowa, bo to w tej chwili jest najważniejsze...i jej szczęście , a szczęśliwa mama to i szczęśliwe dziecko. Więc staram się nie wracać często do kwestii porodu. Ważne jest teraz i tu. A teraz siedzę i tule moją kruszynkę i może wciąż płaczę, ale ze szczęścia ❤️
4.04 beta 1210 😀
16.12.19 Natalka ❤️👶🏻 -
Muki
Doskonale Cię rozumiem ❤️ Czuję dokładnie to samo. Nie jestem w stanie mówić o porodzie, ani nawet myśleć, bo płaczę, ale wierzę, że to minie... Jak mam synka w ramionach, to czuję tylko szczęście i miłość ☺️Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 grudnia 2019, 14:16
Muki85 lubi tę wiadomość
Adaś ❤️ 17.10.2017 SN; 2660g, 50cm
Franiu ❤️ 20.12.2019 CC; 3390g, 57cm
Starania o drugiego maluszka:
30 lat
13.03.19 - 1 cykl z clo + ovitrelle + luteina = ciąża
21.02.19 - histeroskopia z sono HSG (wszystko drożne)
Starania o pierwszego maluszka:
28 lat, 14 cs - szczęśliwy
11.02.17 - bledziutka druga kreseczka na teście
27.01.17 - LAPAROSKOPIA - udrożnione jajowody, usunięty zrost na prawym jajniku, usunięte ogniska endometriozy -
U mnie z laktacja lepiej ale synek jest takim spiochem ze przy cycu chyba nic by nie zjadł, więc ściągam laktatorem, póki co po 30ml... Wiec szał totalny ale liczę że będzie lepiej z dnia na dzień.
Najlepsze składowo mm to Bebilon Profutura albo Capricare. Ja daję to pierwsze.