Grudniowe mamy 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Alassea u mnie tak było, jednej nocy położna przyniosła mi mm, żebym mogła się chociaż troszkę przespać, bo co wypadła mu pierś to od razu przeraźliwy płacz. Nad ranem znowu. Miałam pokarm, obie sprawdzałyśmy, ale wyglądało wtedy na to jakby się nim nie najadał.23 cykl 😶
________________________
Starania od 07.2018.
01.2019 💔
7 cs szczęśliwy🍀
5.04.2019. ⏸️
25.04.19. ♥️
26.11.2019. 👶🏻🩵
👩🏻’97 🧔🏻♂️’93 -
Alasea też mam tzw " wisicycka" lub cyckoholika. U nas pierś jest lekiem na całe zło a głównie gazy ale poczytałam że przy kolkach ważne jest żeby nie karmić zbyt często tylko żeby przerwy były co najmniej 3h no i powoli metodą prób i błędów wydluzamy odstępy między kamieniami. U nas nie ma problemu z wagą a nawet przyrosty są spore więc na różne sposoby staram się ja odklejac od siebie bo inaczej nic nie zrobię. Oszukuje ja np po rozłożeniu do łóżeczka jeszcze chwilę trzymam dłoń na jej pleckach albo główce. Metodą teściowej która sprawdziła się przy starszym synu przy czółku klade zmietololona pielucha metrowa tak żeby czołem dotykalam do niej i to trochę zastepuje moja pierś i samodzielne spania są coraz dłuższe. Niektóre nocki są już całkiem spoko ale potem następuje załamanie jak tej nocy gdzie dopiero o 2 zasnęła na 3 h a tak były pobudki co 1h i oczywiście ciumkanie piersi bo baczki meczyly. Dziś na razie po 1.5h usypiania i odkładania przerywanego kulami śpi od 21ej.
Gorsze są dni bo do 11tej jest nieodkladalna. A potem koło południa idziemy na spacer i tedy udaje się jej pospać dłużej. Popołudnia różnie wyglądają.
Na razie uczymy się siebie i próbuje jakiś rytm złapać. Mamy już 2 stale punkty dnia spacer i kąpiel. Może to się jakoś ureguluje. Z synem nie miałam takich problemów bo spał jadł, wydalal jak w zegarku od początku. No nic jakoś damy radę.
Mimo wszystko, mimo bólu skutków na których wyzywa się gdy męczą ja gazy, rozdział mnie to że mnie tak potrzebuje i że moja bliskość ja uspokaja. -
Mam dokładnie to samo z moją...ma już 3 tygodnie i jest totalnym wisicyckiem. Cały dzień i noc wisi na mnie(poddaliśmy się po tygodniu i wylądowała z nami w łóżku). Jak zaśnie udaje mi się wyjąć pierś z jej buzi i wtedy śpi, ale tylko przytulona do mnie, jak tylko odłożę jest płacz. Czasem udaje się uśpić na jakieś 40 minut do godziny max. Tak samo jest w nocy, często 0 spania do 3-4 nad ranem. Smoczka zazwyczaj wypluwa od razu albo po kilku minutach. Niestety od urodzenia męczą ją bączki (kolki?), podajemy pół dawki espumisanu i probiotyk ale na razie bez efektów. Położna powiedziała że to może być też kwestia że poród był wywołany przed terminem i młoda nie była jeszcze gotowa wyjść na świat, a do tego był traumatyczny z perspektywy dziecka (vacuum) i przez to ma bardzo silną potrzebę bliskości.
Na razie jestem nastawiona na przeczekanie i mam nadzieję, że po tych magicznych 4 tygodniach okresu noworodkowego minie. Jak nie minie to nie wiem już co robić, nie jestem w stanie nic zrobić przy sobie ani w domu. -
Powiem Wam ze mało mi brakuje żeby się poddać z karmieniem piersią. To jest taki cycocholik że niemożliwe.. Dziś nic nie spałam bo cała noc cyc. Jak go odstawilam to ryk na cały dom. Mój starszak Franek nie spał pół nocy, dziś był nieprzytomny, płakał. Mój mąż wygląda jak zombie. Teraz robi to samo, przez 3h teraz wisiał na cycku, już mam chyba puste zupełnie a ten wrzeszczal. Dałam mu teraz mleko sztuczne bo już mi cycki odpadają a tak mi szkoda Franka bo cały czas się budzi. Ja już w w toalecie z nim siedzę i karmie żeby inni mogli pospać, ale to jest jakas tragedia. No i oczywiście za mało przybiera a ja nic nie robię tylko karmie...I niby pokarm mam, mały ssie. Mam jakiegoś doła bo poprzedni syn był zupełnie inny a teraz tylko się modlę żeby Staś zasnął...
-
Współczuję Wam wisicyckow ale może to chwilowe? Moja córa też taka była kilka mc... Z drugiej strony czy jest gwarancja że jak podajcie butle z mm to czy dziecko się zapacha i będzie spokojniejsze. Teraz to na bank zwiększona potrzeba ssania czegokolwiek. Później niby ta potrzeba się zmniejsza. Próbujcie różnych smoczków może uda się troszkę oszukac, mój gdyby nie smok to by pół dnia wisiał.
Mamy skierowanie na Cito Z moim babelkiem do chirurga w kwestii przepukliny pępkowej, wczoraj byłam u pediatry bo ten pępek tak wygląda że nie dawało mi to spokoju. Rozjescia kresy białej nie ma ale pępek bardzo mocno wyszedl i koniecznie USG plus konsultacja. Więc szukam już miejscówki żeby zrobić przy tym USG bioderek. Z dobrych info to jąderka są w mosznie i już nie wędrują, napięcie obręczy karkowej zeszło choć byłam przekonana że da nam skierowanie na rehabilitację bo Tadzik trzyma głowę jak leży na brzuchu i sam przeklada z prawej do lewej od jakis dwóch tyg i byłam pewna że to przez napięcie bo córka robiła takie rzeczy bliżej 3 mc a nie około 1 miesiąca. Waga 5270...wchodzimy powoli w rozmiar 68. Tyle pięknych ciuszkow 56 i 62 nawet nie założył -
Piekny Tadzik
u mnie jednak to nie vigantol powodował problemy z brzuszkieM tylko chyba swiateczny stres bo juz wszystko ok. Nawet w nocy Krzys spi po 3h wreszcie sie wyspalam:)
-
Magda sz
U nas też przepuklinka
Też wygląda gorzej niż u starszego w tym wieku
Ale raczej nie aż tak jak u was
U nas pediatra mowila że są dwie szkoly-oklejac i nie oklejac. Nasza przepuklina niby jeszcze do oklejania się nie kwalifikuje...ale mnie się nie podoba
Pół biedy że mala tak nie placze A usg brzuszka i tak mamy za miesiac już zarejestrowane
No i pediatra ponownie przed szczepieniem czyli za dwa tyg
Dodam że u starszego nie ma śladu nawet -
Magda Sz faktycznie wyszedł pepuszek u nas przepuklina o wiele mniejsza na razie do obserwacji.A zdziwiłas mnie tym obracaniem główki na brzuchu bo moja robi to samo jak ja położę myślałam że to dobrze bo mój syn w ogóle nie chciał na brzuchu leżeć i nie mam doświadczeniaSynek 2016❤️walczymy o rodzeństwo
PCOS
Mąż Azoospermia
3x iui
24.11.2018 krótki protokół(30 pobranych komórek-18 dojrzałych, 12 zamrozonych6zaplodnionych)3 zarodki
24.11.2018 hiperka
11.12.2018 transfer od.
12.01.transfer od.
04.02.transfer od.
14.03.2019transfer 4.2.2❄️
19.03. 5dpt beta 8
21.03 7dpt beta 37
23.03 9dpt 163 😍
04.04. 21dpt 9917 🤗
10.04 27dpt ❤️
21.11.2019 córeczka😍
Zostały 2 ❄️❄️
-
Magda sz słodkiego masz łobuziaka na pepuszkach się nie znam nigdy nie miałam z nimi problemu.
A ja się pochwalę dziś pierwsza noc mój maluch przespał sam w łóżeczku,ma już jakiś rytm nocnych karmień budzi się raz koło 1-2 i drugi raz 4-5 a potem śpimy do 9 tej albo dłużej ,smoczka też już nie chce ,trochę go oszukiwałam na początku tym smoczkiem i dobrze że nie chce bo potem tylko kłopot z tymi skoczkami. Do tej pory Bartuś tylko jadł i spał ale od dwóch dni zaczyna mieć krótkie chwile aktywności rano ,leży sobie i zwiedza.
Tylko piersi ciągle chcą mi explodowac i obawiam się żeby jakiegoś zapalenia nie dostać.
No i z tą rana nie wiem co robić niby z wierzchu ładnie zagojona ,nic się nie sączy ,żadnych zasinień ,ale pod skórą wkoło rany porobiły mi się jakieś zgrubienia jakby coś tam zapuchlo w środku i boli jakbym siniaki tam miała ,wiecie może czy ja mogę to czymś smarować?
-
Pawojoszka, też mam w jednym miejscu takie zgrubienie, aż mi się taki paskudny daszek z brzucha w tym miejscu robi. Najgorzej że mnie ciągnie w tym miejscu. Mąż mi smaruje Lotionem ale niewiele to daje. Zastanawiam się czy do gina z tym nie iść08.10.2011 Córka ❤
15.11.2014 Aniołek
26.05.2018 Aniołek
16.12.2019 Synek ❤ -
mmalibu wrote:Powiem Wam ze mało mi brakuje żeby się poddać z karmieniem piersią. To jest taki cycocholik że niemożliwe.. Dziś nic nie spałam bo cała noc cyc. Jak go odstawilam to ryk na cały dom. Mój starszak Franek nie spał pół nocy, dziś był nieprzytomny, płakał. Mój mąż wygląda jak zombie. Teraz robi to samo, przez 3h teraz wisiał na cycku, już mam chyba puste zupełnie a ten wrzeszczal. Dałam mu teraz mleko sztuczne bo już mi cycki odpadają a tak mi szkoda Franka bo cały czas się budzi. Ja już w w toalecie z nim siedzę i karmie żeby inni mogli pospać, ale to jest jakas tragedia. No i oczywiście za mało przybiera a ja nic nie robię tylko karmie...I niby pokarm mam, mały ssie. Mam jakiegoś doła bo poprzedni syn był zupełnie inny a teraz tylko się modlę żeby Staś zasnął...
mmalibu lubi tę wiadomość
-
Ja właśnie dziś w nocy wzięłam już laktator i odciagnelam nawet 60 ale wypił z butli i to zwymiotował odrazu.. Nie spałam z nim cała noc, a rano chwycił wkoncu normalnie cycka zjadł i śpi jak aniołek. Mąż mi kupił femaltiker żeby po wisielczej nocy miało się co produkować.
Tadzik szczęśliwy 😍
A tu szczęśliwy śpioch :
kamciaelcia, pawojoszka, pola89, mmalibu, Flame, Maxi, Kasik, Muki85, Ewe90, Ewk@ lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny ja też mam po 3 tygodniach nadal 10 kg na plusie. W miarę to się rozłożyło wszędzie więc nie czuje się jak wieloryb ale do komfortu daleko. Nie ma szans że wejdę w spodnie inne niż ciążowe. Mój mąż mówi daj spokój, przecież dopiero co urodzilas więc na razie mam wsparcie i akceptację. Co nie znaczy że się tym nie przejmuje.
Co do problemow że spaniem, mój maluch potrafi się obudzić po godzinie A potrafi po 5 więc ja go nie rozumiem 🙂
Co do nienajadania się i widzenia ciągle na cycku, położna jak była to zapytała mnie co przeczytałam o rozwoju i zachowaniu noworodka. Ze wstydem przyznałam że czytałam tylko o ciąży wczwsnu2j A potem już nie było czasu. Nadrabiam teraz i czytam książkę Tracy Hogg Zaklinaczka niemowląt. Porusza tam problemy o których piszecie i pokazuje jak je rozwiązać. Ja nie mam wisicycka bo dokarmiam dużo w połowie mm ale teraz czytałam że ona poleca nawet jeśli dziecko karmione jest tylko piersią, jedno karmienie robić butelka z odciagnietym mlekiem. Żeby mama kogoś zaangażowała, żeby mogła odpocząć itd. Jak kogoś interesuje to polecam, wiem że ma też wcześniejsze książki.03.2018 (*) 8 tydzień
06.2018 usuwana częściowa przegroda macicy
-
Nigdy nie przeczytałam nawet pół książki o opiece nad niemowlakiem ,bo każde jest inne i dla każdego inne rozwiązania się sprawdzają, choć może jak ktoś szuka inspiracji to coś może mu się przydać . Ściągam mleko tak czy inaczej po pierwsze bo muszę ,po drugie bo jak czasem będę musiała wyjść bez małego to się przyda. W opiece nad małym raczej nie daje się wyręczać bo ten czas kiedy jest taki maleńki mija tak szybko że nie chce stracić ani minuty ,chyba potrzebuje jego bliskości tak samo jak on mojej ,albo poprostu jestem nawiedzona i zaborcza mamuśka. Tyle że Bartuś nie jest uciążliwy, dużo śpi ,budzi się do jedzenia i śpi dalej ,pewnie bym inaczej do tego podchodziła jakby dawał popalić po nocach
-
Dzis jestem dokladnie 2 tygodnie po porodzie
👍💪🏻Maly jest kochany 😍rodzilam z ochrona krocza i peklam troszke i mialam dwa szwy. Polozna mi je zdjela w poniedzialek. Dzis czuje jakby troszke klucie w pochwie...hmmm martwie sie co sie tam dzieje. Przestalam wietrzyc w nocy krocze bo ilez mozna...czy to ma prawo sie jeszcze goic? Jak jest u Was? Czujecie jeszcze jakis dyskomfort czy juz zapomnialyscie ze rodzilyscie?😊
-
Dziewczyny mnie tak macierzyństwo pochłonęło, ze nie wchodziłam do Was od porodu, a teraz musiałabym nadgonić 50 stron 🙈
U mnie w poniedziałek synek będzie miał 3 tyg a pępuszek jeszcze nie odpadł
Poza tym młody tez wisi na cycu, a ze ani razu nie dokarmiam mm i uparłam się na cycka, to średnio co 1-2 godz muszę karmić, bo cyc go tak uspokaja ze zasypia i nie dojada, za chwile się budzi i znowu chce jeść 🤣
Zespół Sjögrena, Endometrioza, Przegroda macicy
SYN 🩵👶🏼 12.2019
09.2021 💔
09.2024 💔
15.10.24 beta 6,26
16.10. 2024 ⏸️ na tescie w łazience
19.10.24 beta 141,7
21.10.24 beta 454,8
04.11.24 🦐 6,3 mm
21.11.24 🧸 20,2 mm
05.12.24 ❤️ 40,4 mm / usłyszałam bicie serducha
13.12.24 USG genetyczne OK 🩵 jest 6 cm chłopaka -
Hej hej.
U nas Mały skończył dziś 10 dni. Też jest strasznym spiochem, największą aktywność wykazuje w nocy 🤦 ja ściągam mleko i daję mu z butli, plus kilka razy w ciągu dnia przystawiam. Inaczej też wisiałby na cycu całą dobę chyba, na co nie mogę sobie pozwolić bo nie chcę żeby córka poczuła się odtrącona plus sutki to by mi chyba odpadły 😣
U mnie zeszły już wszystkie kilogramy nagromadzone w ciąży, tj. 11 kilo.
Z gorszych rzeczy to w szpitalu wynaleźli jakieś nieprawidłowości w USG przezciemiaczkowym, więc pół Świąt przeplakalam. Czekamy na prywatną konsultację. Wczoraj była położna środowiskowa i trochę mnie uspokoiła, ale gdzieś to wraca ciągle i stresuje ☹️