Grudzień 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Coco55 wrote:Co do poduszek to ja mojej C za nic bym nie oddała. Uwielbiam z nią spać i zarówno na lewym jak i na prawym boku.
Co do otulaczy to "zaneta kaleta" ostro je krytykowala. Podobno wlasnke hamowanie odruchu moro jest fatalne w skutkach. Np
Takie dziecko potem w wieku przedszkolnym będzie wycofane, wstydliwe i wolniej się rozwijało. Powolywala się na jakieś badania Ale dokładnie nie pamiętam
Chętnie bym poczytała o tym dokładniej, bo wszędzie piszą tylko o negatywnych skutkach przetrwałych odruchów Moro. Ciekawa jestem co ona miała na myśli, bo generalnie te otulacze i materace nie hamują zupełnie odruchu, tylko zmniejszają częstotliwość występowania, co powinno teoretycznie wpływać pozytywnie, bo przy Moro nadmiernie wytwarzana jest adrenalina i kortyzol, wyczerpuje się kora nadnerczy, a to znowu np. obniża odporność na choroby i alergie, dziecko ma wahania nastroju, jest nadpobudliwe i nadwrażliwe. U dzieci, które mają ten odruch zbyt częsty zaleca się właśnie otulanie, noszenie w chustach itd.Gaja
27.09.2016 - Aniołek [*] 7tc -
Opolanka 85 wrote:A pomimo mojego ciulowatego humoru, to sama się z siebie uśmiałam, choć płaczu też byłam bliska. Niecałe 2 miechy temu, kupiłam sobie w h&m piękne rurki ciążowe z dużym golfem na brzuszek. I myślałam sobie - fajne, będą rosły razem z brzuchem. Ale idiotka, nie pomyślałam, że z dupą, to już nie urosną... No i dzisiaj zonk, znowu nie mam w czym chodzić ;/
Dlatega ja czekalam ile moglam. I mimo ze narazie w tylku schudlam to musze juz kupic jakies wyjsciowe spodnie ciazowe ale chyba kupie luzniejsze bo czuje ze dopiero zaczne tycjutro ruszam wlasnie do hm
Dziewczyny a winogron czemu nie mozna? Ja akurat jem
Jestem po pierwszych zajeciach w szkole rodzenia, narazie calkiem okSynuś
-
MalaHD wrote:Omi miała normę 70-99 a wynik 71 więc nie rozumiem gdzie tu zły.
Dziewczyny pytanie znowu o ten luxmed debilny. Dostałam rozpiskę żeby zrobić badanie moczu, glukozy, przeciwciała rh i toxo. Dostałam to na takiej kartce wydrukowanej Plan opieki przedporodowej ale to jest dokument dla mnie a nie skierowanie.
Dzwonię dziś do luxmedu zapytać czy oni to widzą, nie nie widzą i że nie mam żadnego skierowania na badania i że ewentualnie może być zaznaczone w książeczce ciąży jakie badania zrobić. Ja zaznaczone nic nie mam i teraz nie wiem czy ja mam iść z tą kartką wydrukowaną co powinnam zrobić i kartą ciąży i to wystarczy? Czy muszę iść jeszcze raz do lekarza bo ona mi nie wypisała skierowania?MalaHD lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMy już po. Wszystko z serduszkiem małego dobrze. Wad nie stwierdzono. Zmęczona jestem jak diabli. Napisalyscie tyle,ze nie mam siły się ustosunkowac. Kręgosłup to już mi odmawia posłuszeństwa. Na kozetce nie wiedziałam jak się położyć. Jedyny plus,ze nie bolał mnie brzuch. Prócz poranku. I odnotowałam 3 skurcze, Ale bezbolesne. Nogi to mi w tylek wchodzą od łażenia.
magdzia26, salenne, k878, Iruletka, Lady Savage, Opolanka 85, Nola lubią tę wiadomość
-
Ja jem i jadłam migdały, winogrona i wszystko na co mam ochotę poza surowym mięsem i serami plesniowymi
Co do spodni to u mnie jakaś dziwna sprawa bo niby jestem 2kg cięższa niż na tym samym etapie co w pierwszej ciąży ale dżinsy ciążowe które wtedy kupiłam spadają mi z tyłka -
zagęszczasz się
po raz pierwszy od II kresek jestem o takiej godzinie na nogach; nie poznaję się
i jeszcze jestem przytomnaWiadomość wyedytowana przez autora: 4 września 2017, 22:30
magdzia26, Nola lubią tę wiadomość
Córeczka 12.2017
Córeczka 08.2019 -
A ja chciałabym pójść spać ale boję się że skończy się jak wczoraj czyli nieprzespana noc przez mega zatkany nos jak siedzę teraz to jest jako tako ale jak się położę to już armagedon się zaczyna
a ledwo siedzę tak mi się spać chce
-
nick nieaktualny
-
Coco55 wrote:Natalia właśnie nie rozwijała tego do końca, bo spotkanie dotuczylo innych tematów. Ja tam byłam służbowo więc byłam bardziej jakos wolny słuchacz
Szkoda, bo niestety na necie niczego nie znalazłam, nawet przy jej nazwisku. Pomyślałam, że mogłabym zapytać kiedyś koleżankę, która jest neonatologiem, ale to ta sama, która pytała czy w lesie będę rodzić, więc może sobie darujęZobaczę może co powiedzą mi na ten temat w szkole rodzenia.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 września 2017, 23:25
Coco55 lubi tę wiadomość
Gaja
27.09.2016 - Aniołek [*] 7tc -
nesairah wrote:To mi chyba tyłek nie rośnie. Wręcz odwrotnie, luźne się moje spodnie zrobiły, ale często w nich chodzę, więc możliwe, że się rozciągnęły.
A ja przewidzialam ze mi dupa urosnie i co? I laze i ciagle podciagam jao ten debil bo mi noe urosla!Opolanka 85, Wachciowa, k878, magdzia26 lubią tę wiadomość
-
Legginsy to jest to. Dopasowywuja się i do brzucha i do tyłka
Kurde mąż ni zdobył pobudkę o 4 i to nie taka jakbym chciała. Nie mogę zasnąć. Nawet nie wiem czy jest sens bo zaraz muszę wstać zrobić mu śniadanie.
Mały obudził się zaraz po mnie. Był dość aktywny do momentu aż ni głośno zaburczako w brzuchu. Chyba się przestraszył. Siedzi cicho od tamtej pory.Nola lubi tę wiadomość
-
emikey wrote:Legginsy to jest to. Dopasowywuja się i do brzucha i do tyłka
Kurde mąż ni zdobył pobudkę o 4 i to nie taka jakbym chciała. Nie mogę zasnąć. Nawet nie wiem czy jest sens bo zaraz muszę wstać zrobić mu śniadanie.
Mały obudził się zaraz po mnie. Był dość aktywny do momentu aż ni głośno zaburczako w brzuchu. Chyba się przestraszył. Siedzi cicho od tamtej pory.
Ja dzisiaj ledwo wstałam. Jadę niby z przyjemnością do pracy ale sto razy bardziej bym wolała poleżeć W łóżeczku jeszcze...
U nie też przeważnie jest tak? Ze jak ja się budzę i wchodzę do wanny to zaczyna się bombardowanie -
Modrzewiowa wrote:Dzięki Nola... ale wiesz...ciężko mi. Szczególnie po "tym" wydarzeniu. Nie wiem właściwie jak zachować się wobec Teścia, ja winna się nie czuję, bo wyraziłam swoje zdanie w swoim własnym domu. On wydaje się urażony, a może się mylę. Chciałabym na spokojnie pogadać z Poślubionym...tak od serca. Nie będzie to łatwe, bo u nas rozwalanki ciąg dalszy, odświeżamy korytarz i toniemy w foliach i taśmach maskujących
u nas tez remont caly korytarz zawalony mieszkamy tymczasowo u Rodzicow...takie wlasnie sytuacje nie pomagaja w rozmowie brud kurz tesciowie rodzice kazdy swoje zdanie...moze wyjdzcie z mezem na spacer i pogadacie od serca? Moj sie wlasnie wsciekl ze nie robie niby nic przy remoncie i w domu...ogolnie jest kochsny ale tez sie ostatnio potrafo wsciec niesprawiedliwie a juz najbardziej przykro bylo mi wczoraj jak na szkole rodzenia nie chcial isc
tak sie poklocilismy przed wejsciem tam ze dostalam twardnienia brzucha
A co do tescia - mialas prawo zdanie w swoim domku wyrazic!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 września 2017, 07:29
Modrzewiowa lubi tę wiadomość