Grudzień 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
MalaHD wrote:Dziewczyny a macie więcej wydzieliny? Mała się mocno rusza a ja normalnie czuję, że ze mnie leci. Już 2 razy sprawdzałam wkładkę jakie to ma ph, czerwone więc ok ale boję się. Zaraz spakuje torbę
-
[QUOTE=[m]alina]Jak tak czytam o waszych obawach odnosnie porodu, to mnie strach poki co omija, co do samego porodu. Poki co ciesze sie kazdym dniem
. Udalo sie wdrozyc leczenie na gbsa przed porodem. Candidy juz sie pozbylam, po trzech seriach nystatyny.
Ginekolog mi przepisal jakies globulki robione przez farmaceutki. Wiec strach mi poszedl w odstawke, ze gdyby jakims cudem był szybki, pierwszy porod, to nie bede sie bała, ze mi sie niewyrobia z podaniem antybiotyku na gbsa. A trzeba to podobno 4 godziny wczesniej zaaplikowac. Wiem, ze moja mama szybkie porody miała....
Ja sie za to boje szczepionek podawanych noworodkowi ;(. To, ze porod moze byc ciezki jestem w stanie zaakceptowac, ze to stan tymczasowy, ale, ze po szczepionkach cos sie zacznie dziac z dzieckiem juz nie...
Nawet wybralam sie w tym miesiacu do neurologa dzieciecego, zeby pogadac o szczepieniach... Ona nie byla za szczepieniami w pierwszej dobie zycia. Mowila, zeby probowac sie dogadac, ze pojawie sie w szpitalu na szczepienia po tygodniu. Ten czas ma mi pozwolic zaoobserwowac, jak dziecko funkcjonuje i czy nie ma problemow z odpornoscia. Zaczelam przegladac ulotki i kalendarz szczepien... Nie napawa mnie to wszystko optymistycznie.. Okazuje sie, ze jesli w szpitalu dostanie szczepionke wzwb, a potem dostanie platna szczepionke skojarzona, ktora mi na chwile obecna najbardziej odpowiada, to juz ma nadprogrampwa dawle wzwb .. i duzo by tak pisac można ...[/QUOTE]
Ja co do porodu tez mialam hmm lajtowe podejscid do wczoraj. Siedziala babka na szkole rodzenia na oko ok 38 lat 2 dziecko w drodze. Zaczela nas straszyc ze nie urodzila calego lozyska ze ja na zywca skrobali ze to bylo okropne itd. Polozna ktora prowadzi zajęcia widziala nasze miny i pogrom w oczach i uspokoila ze pracuje 30 lat i miala mzoe z 8 przypadków tego typu. Ale nie powiem wróciłam do domu i zaczelam miec schiz05.12.2017 Kubuś
Aktualnie 6/7 tyg?
Chwilo trwaj.... -
Pisalam tutaj ze moja znajoma urodzila kilka dni temu w 30 tygodniu. Termin miala na sylwestra. O dziwo jest wszystko ok, maly dostal 9 punktów, wazyl 1600 gram wiec calkiem duzy chlopak. Jedynie ma problem z samodzielnym oddychaniem ale juz po tych 3 dniach pobytu w szpitalu chca go odlaczac i sprawdzic czy poradzi sobie sam z oddychaniem. Ulżyło mi bo caly czas mam w glowie ze moge tez juz urodzic
-
[QUOTE=[m]alina]Jak tak czytam o waszych obawach odnosnie porodu, to mnie strach poki co omija, co do samego porodu. Poki co ciesze sie kazdym dniem
. Udalo sie wdrozyc leczenie na gbsa przed porodem. Candidy juz sie pozbylam, po trzech seriach nystatyny.
Ginekolog mi przepisal jakies globulki robione przez farmaceutki. Wiec strach mi poszedl w odstawke, ze gdyby jakims cudem był szybki, pierwszy porod, to nie bede sie bała, ze mi sie niewyrobia z podaniem antybiotyku na gbsa. A trzeba to podobno 4 godziny wczesniej zaaplikowac. Wiem, ze moja mama szybkie porody miała....
Ja sie za to boje szczepionek podawanych noworodkowi ;(. To, ze porod moze byc ciezki jestem w stanie zaakceptowac, ze to stan tymczasowy, ale, ze po szczepionkach cos sie zacznie dziac z dzieckiem juz nie...
Nawet wybralam sie w tym miesiacu do neurologa dzieciecego, zeby pogadac o szczepieniach... Ona nie byla za szczepieniami w pierwszej dobie zycia. Mowila, zeby probowac sie dogadac, ze pojawie sie w szpitalu na szczepienia po tygodniu. Ten czas ma mi pozwolic zaoobserwowac, jak dziecko funkcjonuje i czy nie ma problemow z odpornoscia. Zaczelam przegladac ulotki i kalendarz szczepien... Nie napawa mnie to wszystko optymistycznie.. Okazuje sie, ze jesli w szpitalu dostanie szczepionke wzwb, a potem dostanie platna szczepionke skojarzona, ktora mi na chwile obecna najbardziej odpowiada, to juz ma nadprogrampwa dawle wzwb .. i duzo by tak pisac można ...[/QUOTE]
Co do szczepien. Ja akurat mam duzo w rodzinie lekarzy z kazdym rozmawialam. Nikt nam nie odradzal . Jedyne co mowili to zeby isc droga tradycyjna a nie 5w1 czy 6w1 a dodatkowo dokupic pneumokiki bo z rota mozemy zrezygnować gdyz sa leki. Mam ciocie pediatre ktora powiedzials ze jest ogrom zachorowań na gruzlice i odre u dzieci od 3 do 10 roku i to wszystkie nie szczepione. Co do szczepien po porodzie tez spytalam powiedzieli ze jest taki bum na anty szczepienia ze sami sie dziwia skad ta moda skoro od x lat ludzie i noworodki sa szczepieni i zyja i odsetek jakis powiklan wynosi mniej niz 2%editchen, Lady Savage lubią tę wiadomość
05.12.2017 Kubuś
Aktualnie 6/7 tyg?
Chwilo trwaj.... -
nick nieaktualnyDziś zaczął się u mnie 35tc ❤
Belly coś kasuje mi komentarze
Pojemniki z ikea też mam ale śmietniczka chyba używać nie będę, pampersy będę zawijać i do wora a mój wyniesie po drodze do pracy.
Co do buntu 2 i 3 latka to być cierpliwym i konsekwentnym a dziecko na głowę nam nie wejdzie. Przerabiałam. Nie ulegać, nie ulegać i nie ulegaćWiadomość wyedytowana przez autora: 18 października 2017, 10:16
Lady Savage lubi tę wiadomość
-
witam się i ja
Wczoraj cały czas mnie wywalało ze strony
Ja się porodu bardzo boję szczególnie cc i mam nadzieję że go uniknę.
Wycięłam wczoraj swoją dynię przyzdobiłam i jak na moje beztalencie całkiem spoko wyszło chyba:P
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/685cb3e46b82.jpg
zaczynam się martwić bo nie ma ciągle zamówionego wózka a przedstawiciel nie odbiera telefonu.napisze chyba @ może to coś da.
Minionkowa, emikey, Lady Savage lubią tę wiadomość
-
Discret wrote:witam się i ja
Wczoraj cały czas mnie wywalało ze strony
Ja się porodu bardzo boję szczególnie cc i mam nadzieję że go uniknę.
Wycięłam wczoraj swoją dynię przyzdobiłam i jak na moje beztalencie całkiem spoko wyszło chyba:P
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/685cb3e46b82.jpg
zaczynam się martwić bo nie ma ciągle zamówionego wózka a przedstawiciel nie odbiera telefonu.napisze chyba @ może to coś da.ja poszłam na łatwiznę i kupiłam lampkę
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/a007fc8249b0.jpgLady Savage lubi tę wiadomość
-
KammaMarra wrote:Ja co do porodu tez mialam hmm lajtowe podejscid do wczoraj. Siedziala babka na szkole rodzenia na oko ok 38 lat 2 dziecko w drodze. Zaczela nas straszyc ze nie urodzila calego lozyska ze ja na zywca skrobali ze to bylo okropne itd. Polozna ktora prowadzi zajęcia widziala nasze miny i pogrom w oczach i uspokoila ze pracuje 30 lat i miala mzoe z 8 przypadków tego typu. Ale nie powiem wróciłam do domu i zaczelam miec schiz
Na szkole rodzenia byl temat nie urodzenia w pelni lozyska. Moze to wiązać sie chociażby z krwotokiem, jak dobrze pamietam. Dlatego w wielu szpitalach kobiete trzyma się w sali porodowej jeszcze 2 godziny dla pewnosci wydalenia lozyska. Chyba 1 lub 2 kobiety na sto laduje na lyzeczkowsnie z powodu niewydalenia lozyskaNa to wplywu nie mamy
Jednak nie przechodzi mi przez glowe, ze mozna to robic bez znieczulenia.. Tylko robic na zywca. Toz to niczym znecanie sie..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 października 2017, 10:31
11.12.2017 syn Adaś -
[QUOTE=[m]alina]Na szkole rodzenia byl temat nie urodzenia w pelni lozyska. Moze to wiązać sie chociażby z krwotokiem, jak dobrze pamietam. Flatego w eielu szpitalach kobiete trzyma die w dali porodowej jeszcze 2 godziny dla pewnosci wydalenia lozyska. Chyba 1 lub 2 kobiety na sto laduje na lyzeczkowsnie z powodu niewydalenia lozyska
Na to wplywu nie mamy
Jednak nie przechodzi mi przez glowe, ze mozna to robic bez znieczulenia.. Tylko robic na zywca. Toz to niczym znecanie sie..[/QUOTE]
Tez spytalam o to ze jak na zywca?! A pollzna mowi n otak nie daje sie znieczulenia przy tym. Mega.... Ale mówiła ze te lepsze szpitale próbują farmakologiczne na pcozatki jak cos ..eh kobiety to maja ciężkie zycie serio. Jakby facet urodzil to by docenil. Dlatego jestem za porodami rodzinnymi niecj widza ile wyrzeczeń bolu i poświęcenia kosztuje ciaza i porod[m]alina, Zołzimagic lubią tę wiadomość
05.12.2017 Kubuś
Aktualnie 6/7 tyg?
Chwilo trwaj.... -
[QUOTE=[m]alina]Na szkole rodzenia byl temat nie urodzenia w pelni lozyska. Moze to wiązać sie chociażby z krwotokiem, jak dobrze pamietam. Dlatego w wielu szpitalach kobiete trzyma się w sali porodowej jeszcze 2 godziny dla pewnosci wydalenia lozyska. Chyba 1 lub 2 kobiety na sto laduje na lyzeczkowsnie z powodu niewydalenia lozyska
Na to wplywu nie mamy
Jednak nie przechodzi mi przez glowe, ze mozna to robic bez znieczulenia.. Tylko robic na zywca. Toz to niczym znecanie sie..[/QUOTE]
To zależy od szpitala. Mój polski szpital robi na żywca, a szpital oddalony o 30km usypia krótka narkoza. -
Kupujemy działkę i z jednego banku dostaliśmy odmowe ze względu na ciążę. Dodam, że zdolność mieliśmy dopiero jak się okazało z papierów, że ciąża to odmówili. Na macierzyńskim już znów ta zdolność będzie
oni się obawiają, że ja umrę przy tym porodzie?
-
KammaMarra wrote:Co do szczepien. Ja akurat mam duzo w rodzinie lekarzy z kazdym rozmawialam. Nikt nam nie odradzal . Jedyne co mowili to zeby isc droga tradycyjna a nie 5w1 czy 6w1 a dodatkowo dokupic pneumokiki bo z rota mozemy zrezygnować gdyz sa leki. Mam ciocie pediatre ktora powiedzials ze jest ogrom zachorowań na gruzlice i odre u dzieci od 3 do 10 roku i to wszystkie nie szczepione. Co do szczepien po porodzie tez spytalam powiedzieli ze jest taki bum na anty szczepienia ze sami sie dziwia skad ta moda skoro od x lat ludzie i noworodki sa szczepieni i zyja i odsetek jakis powiklan wynosi mniej niz 2%
Problem w tym, ze jak narazie szczepionka na ksztusca finansowana przez nfz ma zywego wirusa. Innej formy brak. Po tym moze byc wieksze prawdopodobieństwo NOPa. W skojarzonej wersji szczepionki znajduje sie postac aceluralna - DTaP ( czesc białek bakterii ksztusca).11.12.2017 syn Adaś -
[QUOTE=[m]alina]Problem w tym, ze jak narazie szczepionka na ksztusca finansowana przez nfz ma zywego wirusa. Innej formy brak. Po tym moze byc wieksze prawdopodobieństwo NOPa. W skojarzonej wersji szczepionki znajduje sie postac aceluralna - DTaP ( czesc białek bakterii ksztusca).[/QUOTE]
Malina ogólnie temat szczepień jest tematem bardzo trudnym i każda mama musi zdecydować co dla jej dziecka najlepsze... nie ma w 100% dobrego wyjścia... co do chorób typu Odra niestety ale się nie zgodzę bo nie wiem czy się orientujecie ale szczepionka Odra, Świnka Różyczka (MMR) jest to szczepionka zawierająca żywe wirusy i niestety to dzieci zaszczepione potrafią zarazić a nie te nie szczepione...Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 października 2017, 10:53
-
o ja mam teraz faze na winogrona ale przechodziłam już truskawki, arbuzy. pomarańcza, czereśnie.
Ale za mięsem nie przepadam w ciąży mogłoby go nie być wogóle. Same warzywa i owoce wystarczają.
Musze odkurzyć dzisiaj a tak mi się nie chce. Wiedziałam żeby nie kupować 100m bo za duzó roboty:P:P:P:P:P:P
-
emikey wrote:Zachcianki! Różne owoce przerabiałam już w ciąży. Zmieniają się. Od kwaśnych, do soczystych i niekwasnych. Teraz nie muszą być soczyste. Teraz wpiepszam słodkie figi
Co do szczepionek. Kurczę nie mogę wziąć sie za czytanie o nich. W sensie ktore lepsze, bo to ze bedziemy szczepic wiem na 100%. Oboje z mężem jesteśmy za szczepieniami.
editchen, Lady Savage lubią tę wiadomość
22.03.2017 beta hcg 34 10.04.2017 ❤