Grudzień 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja rzadko kiedy śnie o innych, ale zdarzyło mi die parę razy coś wysnic. Np. Raz śniła mi się koleżanka, której wypadał z rąk chomik do wanny, a rano się okazało, że leży w spiączce bo topila sie na basenie. Więc zawsze jak ktoś mi sie śni i to w dziwny sposób to budzę sie z lękiem.omii wrote:Mojej mamie ostatnio się śniło że urodziłam i dzwoniła do mnie czy się nic nie dzieje
Mojej mamie też się śniło, że urodziłam i dziecko było duże i samo już chodziło. A ja to lekarzy mówiłam, że ja chce takie malutkie a nie kilkuletnie... -
A ja dopiero 14.11 wizyta to będzie skończony 37 tc... i dopiero mamy decydować co z porodem czy sn czy cc... mi się nic dzisiaj nie zdążyło przysnic bo nie dość że brzuch cała noc mnie bolał w każdej pozycji to jeszcze mój starszy syn strasznie się wiercil w nocy i co chwile mnie budzil...
-
Mi robi położna na NFZ przed wizyta u gina, po wazeniu i mierzenia ciśnienia. Ma taki mały pokoik obok swojego gabinetu. Mi zaczęli robić co wizyta po 29 tyg rutynowo, bo żadnych problemów zdrowotnych nie mam. Na nfz za free. Wynik dostaje do ręki i idę parę drzwi dalej do gina z wynikiem.Eli wrote:To ladna ma wage
moja w 34 tc miala 1400, a urodzila sie w 37 tc z waga 2300 wlasnie. Teraz martwi mnie, ze od jakiegos czasu brzuch stoi w miejscu
wizyta w piatek, wiec zobaczymy.
Dziewczyny a gdzie robicie ktg? Lekarz robi Wam na miejscu, czy w jakiejs przychodni? Placicie za to? Bo mi ostatnio robili ktg dopiero w szpitalu od 35 tc I dziwili sie, ze lekarz wczesniej mnie nie kierowal.Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 października 2017, 08:49
-
A co do krzesełka to niestety brakuje w nim jednej przydatnej rzeczy -kolek... uwierzcie mi bardzo się przydaja w takim krzeselku dużo łatwiej jest się przemieszczać z nim jak są kółka szczególnie jak dziec w środku siedzi...
Iruletka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyK878- no ja nie mam złych doświadczeń z Karową. Tam moje koleżanki rodziły. Owszem różnie trafialy, Ale ogólnie były zadowolone. No poza tym wszędzie można trafić na kogoś złego. A z orlowskiego znam 2dziewczyny, które tam rodziły i były bardzo zadowolone. Tak jak pisałam,.ja gdyby nie lekarz z karowej, to poszłabym na orlowskiego. Na początku rozważałam inflancka, ale później jak się dowiedziałam,ze jak się coś dzieje z noworodkiem, to zabierają na Karową, to zrezygnowałam. Nie chciałabym leżeć na inflanckiej, a moje dziecko na karowej. W Orlowskim też podobno mają bardzo dobra neonatologie
-
nick nieaktualnyMój w 28tyg też chciał za 4tyg wizytę, ale sama do niego wyszłam z propozycja, czy może być za 3, bo będę się lepiej czuła psychicznie. I nie było problemuAmus87 wrote:A ja nie wiem czy jeszcze gina nie zmienie
Mam tyle.schorzen a on znowu yo samo " widzimy sienza 4 tyg" dla mnie to nie zrozumiale....
Chociaż lepiej zmienić szybciej niż na sam koniec.Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 października 2017, 08:58
-
Ja jestem na etapie zmiany, ale to nie takie proste, bo duzo ciezarnych I terminy dlugie. Poki co 2 listopada mam miec nowego gina, samo usg, ale tam z nim zagadam,bo tak to15 listopada dopiero ma terminy na wizyte...Amus87 wrote:A ja nie wiem czy jeszcze gina nie zmienie
Mam tyle.schorzen a on znowu yo samo " widzimy sienza 4 tyg" dla mnie to nie zrozumiale.... -
Szczesliwa_mamusia wrote:K878- no ja nie mam złych doświadczeń z Karową. Tam moje koleżanki rodziły. Owszem różnie trafialy, Ale ogólnie były zadowolone. No poza tym wszędzie można trafić na kogoś złego. A z orlowskiego znam 2dziewczyny, które tam rodziły i były bardzo zadowolone. Tak jak pisałam,.ja gdyby nie lekarz z karowej, to poszłabym na orlowskiego. Na początku rozważałam inflancka, ale później jak się dowiedziałam,ze jak się coś dzieje z noworodkiem, to zabierają na Karową, to zrezygnowałam. Nie chciałabym leżeć na inflanckiej, a moje dziecko na karowej. W Orlowskim też podobno mają bardzo dobra neonatologie
a to ciekawe... ja o Karowej wyłącznie słyszałam o komentarzach typu "własnego dziecka nie umie nakarmić", brak pomocy przy wstaniu po cc, położna co 4h zaglądała nie częściej, żeby pomóc przystawić dziecko po cc, a jak ją ktoś wezwał to opieprz, że znowu z pierdołą...Córeczka 12.2017
Córeczka 08.2019
-
nick nieaktualnyTo moja koleżanka rodziła w sierpniu i trochę na porodowce miała lekkie nieprzyjemności, bo chcieli ja zmusić do psn, a ona miała wskazanie na cc i to jeszcze od lekarza z karowej. To patrzyli na nią, jakby miała zapłacone i ustawione. Po porodzie mówiła,ze było sympatycznie. Nie było problemu z pokazaniem jak się przystawia mała do piersi. I dokarmiali też bez problemu. Widocznie, zależy jak się trafik878 wrote:a to ciekawe... ja o Karowej wyłącznie słyszałam o komentarzach typu "własnego dziecka nie umie nakarmić", brak pomocy przy wstaniu po cc, położna co 4h zaglądała nie częściej, żeby pomóc przystawić dziecko po cc, a jak ją ktoś wezwał to opieprz, że znowu z pierdołą...
ja to mam w du..e takie komentarze. Na pewno sobie nie pozwolę, Jak mi ktoś z takim tekstem wyjedzie. Nie będe chcieli mi dokarmiać dziecka jakby co, to sama sobie dokarmie.
Niektórym to trzeba przypomnieć, że oni/one są dla nas, a nie ma dla nichWiadomość wyedytowana przez autora: 24 października 2017, 09:20
-
Ja też wciąż zastanawiam się nad szpitalem. Mam lekarza z Karowej, ale z drugiej strony jeśli go nie będzie na dyżurze w dniu porodu to co to ma za znaczenie?
Szczęśliwa - a widziałaś ten szpital na Karowej? Oddział porodowy? Ja się trochę przeraziłam kiedy usłyszałam, że można tam trafić na trzyosobową salę porodową. Nie wiem czy to prawda ale tego sobie nie wyobrażam i w takim wypadku raczej skreślam ten szpital.
A gdzie chodzicie na szkołę rodzenia? Myśmy chcieli na Karową ale okazało się że tam szkoła jest w godzinach pracy
Nie chciałam chodzić sama, bez męża i trafiliśmy do innego szpitala. Tak więc kolejny argument przeciwko Karowej 
Osobiście to tam byłam tylko na IP ze skurczami, wrażenia raczej pozytywne. -
78beti wrote:A jest on miękki ? Bo na zdjęciu wyglada jakby był sztywny i jeszcze jedno on jest chyba bardzo ciepły ?
Jest bardzo mięciutki i puchaty, w środku ma taki jedwabisty welur bambusowy. Jeśli chodzi o ciepło, to ma tog odpowiadający zimowym rzeczom, ale bambus ma właściwości termoregulacyjne, wiec dziecko się w nim się spoci ani nie przegrzeje. Zależało mi na tym głównie przy wycieczkach z dworu do samochodu. A latem przeciez bambus nawet chłodzi. Zrobiłam kiedyś psu kocyk na szydełku i zawsze na nim spi w upały
Gaja

27.09.2016 - Aniołek [*] 7tc -
magdzia26 wrote:Ja w pierwszej ciąży ktg miałam od 37 tc teraz położna która przyjeżdża do mnie (będzie za tydzien) zrobi mi pierwsze ktg ale lekarz w sumie jeszcze nie kazal...
Mój tez mówił, że w 37 zrobi.Gaja

27.09.2016 - Aniołek [*] 7tc -
Ja zmieniam I zaluje, ze od poczatku nie wybralam innego. Zbagatelizowal za duzo rzeczy, co wplywa na koncowke ciazy I kupe stresu.78beti wrote:Jejku ja Was podziwiam że na tym etapie ciąży chcecie zmieniać ginekologa. No ale z drugiej strony jeśli obecny Wam nie pasuje to chyba nie ma innego wyjścia
-
nick nieaktualnyNa oddziale porodowym nie byłam. Idę na żywioł. Bo jakby mnie nie przyjęli, to i tak pojade gdzie indziej. A wszystkich szpitali nie oblece. Mój lekarz pracuje głównie na oddziale endokrynologiczno-ginekologicznym, więc szanse mam marne na spotkanie go podczas porodu. Ale wiem,ze inaczej patrzą na człowieka, Jak ma sie lekarza z danego szpitala. Jak zacznę już rodzic, to nieomieszkam poinformować mojego, że to już i jadę na IP. Co do szkoły, to ja przerobiłam internetowa. So Wa-wy nie chciało mi się po 1dojezdzac, apo 2.musialabym zapłacić. Bezpłatna szkoła rodzenia należała mi się w szpitalu w Pruszkowie, a tam to w ogóle mi nie po drodze.Aqu wrote:Ja też wciąż zastanawiam się nad szpitalem. Mam lekarza z Karowej, ale z drugiej strony jeśli go nie będzie na dyżurze w dniu porodu to co to ma za znaczenie?
Szczęśliwa - a widziałaś ten szpital na Karowej? Oddział porodowy? Ja się trochę przeraziłam kiedy usłyszałam, że można tam trafić na trzyosobową salę porodową. Nie wiem czy to prawda ale tego sobie nie wyobrażam i w takim wypadku raczej skreślam ten szpital.
A gdzie chodzicie na szkołę rodzenia? Myśmy chcieli na Karową ale okazało się że tam szkoła jest w godzinach pracy
Nie chciałam chodzić sama, bez męża i trafiliśmy do innego szpitala. Tak więc kolejny argument przeciwko Karowej 
Osobiście to tam byłam tylko na IP ze skurczami, wrażenia raczej pozytywne.
Co do sal 3os do porodu, to nie słyszałam. Po porodowe, to i owszem się zdarzają, Ale przed to nie słyszałam. Z reszta będę teraz u gina, to się go podpytam
A jaki szpital wybrałaś w końcu? I do jakiego lekarza z karowej chodzisz?Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 października 2017, 09:37





[/url]
no i GBS też już niedługo powinnam zrobić, może jutro dostanę skierowanie.







