Grudzień 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Jak tak zaczelyscie mówić o szpitalach, to dopiero mnie tknęło sprawdzić jak wygląda mój
sale są na szczęście pojedyncze. Nie jest źle!
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/0197e3843804.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/b934965559e2.jpg
Szczesliwa_mamusia, nataliamonika, magdzia26, aga1402, Iruletka lubią tę wiadomość
-
Eli wrote:Ja zmieniam I zaluje, ze od poczatku nie wybralam innego. Zbagatelizowal za duzo rzeczy, co wplywa na koncowke ciazy I kupe stresu.https://www.maluchy.pl/li-73179.png
-
nick nieaktualnyCześć mamusie. Dołączam do grona tych, którym się śni poród. Śniło mi się, że 3 parte i było po sprawie. Potem się komuś chwaliłam, że nie nacinali mnie ani nie pękłam. Nie mam nic przeciwko, żeby tak było
Ostatnio mnie nachodzą myśli, że nie dotrwam do terminu porodu... Wizytę mam w piątek, następną 15/11 i boję się, że do tej następnej się już zdążę rozpakować. Zwłaszcza, że 11/11 kończę 37tc. Ciekawe jak to będzie rzeczywiście.
Co do ktg to miałam raz w przychodni po wizycie.Szczesliwa_mamusia, k878 lubią tę wiadomość
-
Nola wrote:Hej dziewczyny witam sie w 35 tc (wczoraj nie moglam sie cos dostac na forum). Czy Wy tez teraz na koncowce stalyscie sie takie nerwowe i płaczliwe? Ja jestem bardzo zestresowana zniecierpliwiona i pełna lękóow o maleństwo. Chce aby już wszystko dobrze się skończyło.
Ja wręcz teraz jestem duzo bardziej zrelaksowana, zwłaszcza że od niedawna dałam sobie już spokój z pracą, wiec mam duzo więcej czasu, nie muszę robić miliona rzeczy naraz. A tak się zawsze denerwowałam, że tu robota, wszystko wolno idzie, a obiad trzeba zrobić, posprzątać. Na dodatek teraz mi teściowa pomaga raz w tygodniu przy prasowaniu i ogarnianiu domu. I jestem tez spokojniejsza, że wyprawka już prawie zamknięta.Gaja
27.09.2016 - Aniołek [*] 7tc -
nick nieaktualnyTzn on ma wolne terminy wczesniej
I jak chce moge
Chodzi o lekcewazenie
Mam marskosc watroby. Owszem watroba wydolna ale to sie moze szybko zmienic.
Mam cukrzyce ciazowa i insuline
Mam niedoczynnosc tarczycy
A on mnie traktuje jak wszystkie pozostale. Na chlopski rozum wydaje mi sie ze powinnam miec czesciej wizytyWiadomość wyedytowana przez autora: 24 października 2017, 09:42
-
nick nieaktualnySelenne- polubiłam za sen
życze Ci, żeby tak było
A do 15listopada myśle,ze spokojnie dotrwasz.
Chociaż sama się śmieje ze swoich wizyt, bo ostatnią mam na 1grudnia. I jestem ciekawa, czy zdążę na nią pójść. Ale to będzie 39tydzienWiadomość wyedytowana przez autora: 24 października 2017, 09:44
salenne lubi tę wiadomość
-
emikey wrote:Jak tak zaczelyscie mówić o szpitalach, to dopiero mnie tknęło sprawdzić jak wygląda mój
sale są na szczęście pojedyncze. Nie jest źle!
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/0197e3843804.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/b934965559e2.jpg
Tak to można rodzić, a nie jak w polskich obskurnych szpitalach. Ja to się będę bała nawet pod prysznic iść i mam nadzieje, że szybko wyjdziemyGaja
27.09.2016 - Aniołek [*] 7tc -
nick nieaktualny
-
nataliamonika wrote:Tak to można rodzić, a nie jak w polskich obskurnych szpitalach. Ja to się będę bała nawet pod prysznic iść i mam nadzieje, że szybko wyjdziemy
-
emikey wrote:Jak tak zaczelyscie mówić o szpitalach, to dopiero mnie tknęło sprawdzić jak wygląda mój
sale są na szczęście pojedyncze. Nie jest źle!
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/0197e3843804.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/b934965559e2.jpgchociaz u nas moze te porodowki takie paskudne, zeby na ich widok kobieta mocniej krzyczala
-
78beti wrote:To bardzo współczuje. Ja swojego giną mam od 16 roku życia i nie wyobrażam sobie że mogłabym chodzić do kogoś innego.
-
nick nieaktualny
-
Ja KTG jeszcze nie miałam, nie pytałam o to lekarza, z zasady to u nas od 38tc chyba dopiero robią jeśli nic zbyt niepokojącego wcześniej się nie dzieje.
Wczoraj dwie pobudki, dziś tylko 1 nad ranemOby tak dalej w najbliższym czasie
Dziś mam też spotkanie z serwisantem od pralki. Zjebie ich jak będą próbowali mi wmówić, że to moja wina. Bo tu nie ma żadnej mojej winy. Pralka niepodłączona do prądu, podłączony tylko wąż od wody i odpływ, odkręcam dopływ wody i woda leci sobie sama do pralki. No cud, miód i orzeszki. Dobrze, że nie wyprowadziłam się nie wiadomo gdzie daleko, więc z praniem musze zapierniczać do mamy. Mam nadzieję, że serwisant będzie mądrzejszy od sprzedawcy ze sklepu, tłumaczę łopatologicznie, a ten yyy, szkoda gadać.
Wczoraj dzień spoko, było kilka skurczy, ale ok, dziś za to już 4 były. Rozpakowałam drugą turę toreb z ubraniami, nie chce mi się dziś po reszte jechać, ale chyba pojade jak córka wróci ze szkoły i załatwię sprawę z pralką. Z wypakowywaniem za to dam sobie spokój, jutro wypakuje12.12.2017 - jestemIzabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
magdzia26 wrote:A co do krzesełka to niestety brakuje w nim jednej przydatnej rzeczy -kolek... uwierzcie mi bardzo się przydaja w takim krzeselku dużo łatwiej jest się przemieszczać z nim jak są kółka szczególnie jak dziec w środku siedzi...22.03.2017 beta hcg 34 10.04.2017 ❤
-
Co do szpitali typowo ginekologicznych w Warszawie (Inflancka, Zoska) to jest jeden zasadniczy problem w nich mają wielkie ciśnienie na poród sn i nawet jak coś się dzieje to czekają do ostatniej chwili z cc... (tak jak już kiedyś pisałam było u mnie przez co mój syn wylądował w ciazkim stanie na ION) gdyby wcześniej zrobili cc nie byłoby takich "akcji" dlatego ja teraz co prawda będę rodziła w Olsztynie (przynajmniej taki mam plan jak dojadę bo mam ponad 70 km)
w szpitalu niby najlepszym w okolicy III stopień referencyjnosci zarówno oddziału gin-pol jak i neonatologicznego...do tego mój gin (do którego już przez rok przed zajściem w ciążę chodzilam) tam pracuje mam nadzieję że mnie nie odesla... przy przyjęciu zawsze pytają kto jest gin prowadzącym więc zobaczymy. Mam nadzieję że jakimś cudem trafię na jego dyżur wtedy wogole będę czuła się super spokojna no chybaze skończy się planowana cc to pewnie umowi mi termin i tyle
-
I naprawdę "ładne sale porodowe czy poprorodowe" (wiadomo dają jakiś komfort psychiczny) ale nie są ważne mi przy pierwszym porodzie było wszystko jedno (a sale na Inflanckiej też są ladne) dużo ważniejsze jest podejście personelu, profesjonalizm i dobra opieka po porodzie dla mamy i dzidzi...
Iruletka lubi tę wiadomość
-
Madzia, a ja kurczę największy stres mam związany z naszym szpitalem.
Po nocach mi sie sni, ze na sali leży 20 dziewczyn i na korytarzach. Tak nagadali mi, ze tam taki przemial. Jeszcze wizja leżenia tam dwa tygodnie przed porodem, depresja murowana.22.03.2017 beta hcg 34 10.04.2017 ❤
-
magdzia26 wrote:I naprawdę "ładne sale porodowe czy poprorodowe" (wiadomo dają jakiś komfort psychiczny) ale nie są ważne mi przy pierwszym porodzie było wszystko jedno (a sale na Inflanckiej też są ladne) dużo ważniejsze jest podejście personelu, profesjonalizm i dobra opieka po porodzie dla mamy i dzidzi...
) jest jednym z czołówki w UK. Ma bardzo dobra kadrę. I jest szpitalem klinicznym. Ostatnio przywieźli tu dziecko mojej znajomej z Polski na pomniejszenie głowy! Syn urodził się z głowa, której nie był w stanie utrzymać, wycinali mu kawałki czaszki). Za to ten mój w Polsce to byłaby tragedia.
Ładna sala to nie tylko obrazki na ścianie. Widziałam parę szpitali i porodiweke typu PRL. Więc jednak komfort psychiczny jest większy w tym ladnymWiadomość wyedytowana przez autora: 24 października 2017, 10:09