Grudzień 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Gratulacje kolejnych tygodni
U mnie ten "bezpieczny czas" odsuwa się coraz dalej - obecnie odetchnę po prenatalnych chyba dopiero, bo w 10t1d miałam ostatnio usg i ciąża obumarła na 9t0d wg usg.
Ale to jeszcze kupa czasu, myślę jak nie zwariować do najbliższej wizyty12.12.2017 - jestem Izabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
Hehe mam dokładnie tak samo! JesCze wytrzymać 4 tygodnie i do widzenia 3 miesiącu
Właśnie wróciłam z przychodni, siku i litr krwi pobrany, wyniki dzis. A po wt wizycie pora umawiać się na prenatalne, bo od 12 maja już będzie możnaWachciowa lubi tę wiadomość
-
Jacqueline wrote:Gratulacje kolejnych tygodni
U mnie ten "bezpieczny czas" odsuwa się coraz dalej - obecnie odetchnę po prenatalnych chyba dopiero, bo w 10t1d miałam ostatnio usg i ciąża obumarła na 9t0d wg usg.
Ale to jeszcze kupa czasu, myślę jak nie zwariować do najbliższej wizyty
No ja po ostatnich 10 tc przejściach, ale teraz jestem dobrej myśli i głęboko wierze ze będzie ok. Ale tak jak piszesz, dopiero z wynikami nifty odetchniemy w pełni i wtedy bajabongo, relaks itp itd
-
Ale powiem Wam jesCze ciekawostkę,moze zostanę uznana za psychokociare :p. Mam kocice która uwielbia się przytulać. W poprzedniej ciazy,doslownie mnie unikała ,uciekała z kolan,tak jakby czuła że coś jest nie tak. Obecnie nie mogę się od niej opędzić, ciągle wlazi mi na brzuch i grzeje przyszła siostrę lub brata
Wachciowa, Tizzi, Nola lubią tę wiadomość
-
Emilydread - ty wiesz co w zeszłym roku kocica też ode mnie uciekała raczej, a wczoraj tak się do mnie tuliła, że masakra
Nifty nie będziemy robić, chyba, że usg wykaże coś niepokojącego, to sama nie wiem. Ale spotkałam się już z sytuacją gdzie usg było raczej bez zastrzeżeń Pappa wyszło tak sobie średnio trochę ze względu na poronienia i wiek u kobiety, Nifty wyszło tragicznie, jakaś dziwna wada, co powinno być absolutnie widoczne na usg, a amniopunkcja wyszła idealna, dziecko zdrowiutkie się urodziło oczywiście. Podobno wystarczą jakieś mini aberracje chromosomalne czasem co w kariotypach nie wyjdzie, a Nifty może przekłamywać12.12.2017 - jestem Izabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
nick nieaktualnyYoselyn82 wrote:tak jestem juz po spotkaniach z pedagogami i psychologami oraz po wizycie pani w domu ktora byla 12 kwietnia. Teraz czekamy ok miesiac na kwalifikacje na warsztaty. Na pewno powiemy im bo musimy ale jeszcze nie teraz, za wczesnie jest..
Tak miedzy czasie podchodzilam do transferu i udalo sie
Pieknie ale ciaza chyba wam nie przeszkodzi w adopcji, tzn tak mysle nie powinni miec z tym " problemu'
Ja juz 90% badan zrobilam przy drugiej becie.i niestety jak w poprzedbiej ciazy nie mam przeciwcial toxo ani cmv a nlody przedszkolak i tego cmv sie obawiam najbrdziej
Jak chcialam nifty robic ale czytam wlasbnie rozne opinie ma ten testWiadomość wyedytowana przez autora: 21 kwietnia 2017, 08:23
-
Dziewczyny dziękuję za pomoc Czyli biorę tylko witaminy i tyle
mycha91 wrote:Widze ze dzisiaj duzo dziewczyn w 8tc narzeka na bole brzuszka. Troche mnie to uspokaja bo ja tez odczuwam dyskomfort zwlaszcza z prawej gdzie kropek mieszka. Troche mnie to stresuje bo ja mam tego krwiaka, ale nie ma plamień ani innych bóli ^^
Ja też tak mam,z lewej strony bardziej,bo mam tam jakiś pęcherzyk,kropek mieszka z prawej strony.Czasami ciągnie czy tam kłuje mocniej,czasami słabiej. W zeszłym tygodniu było jakby mniej ale odkąd weszłam w 8 tydzień to codziennie.
chicken wrote:Tizzi, tak. Jestem spokojniejsza cieszę się.
Co prawda bicie serduszka było nieregularne, tzn od czasu do czasu jakby troszkę zwalnialo Ale pani doktor powiedziała że na tym etapie to normalne i żeby się nie przejmować bo serce niedawno zabiło .
Zerknęłam na USG poprzedniej ciązy,miałam robione dokładnie w tym samymdniu jak Ty,serduszko biło nieregularnie, teraz to serduszko ma 9 lat
Tizzi witaj w 9 tyodniu Ja dołączę w poniedziałek
Yoselyn82 Czyli jest szansa,że świeta juz będą z dwójką dzieci ? Super by było
emilydread jak byłam w pierwszej ciąży to kot ciotki,który gryzł,drapał każdego łaził za mną jok w krok,aż ciotka była w szoku,ponieważ ona nawet ją gryzła.
Ja też odetchnę dopiero po prenatalnych (we wtorek dostanę skierowanie) i dopiero wtedy powiemy dzieciakom.
a teraz sie pochwalę Wczoraj chwaliłam się koleżance,że ta ciąża jest cudowna,poza bóle piersi i jajnikami nie mam żadnych objawów,a mdłości są naprawde bardzo sporadyczne.Raz kilka sekund rano i raz wieczorem i co?....
Wykrakałam. O 4 rano obudziły mnie i miałam randkę z porcelanowym księciem. Czułam sie tak tragicznie,że napisałam,że nie dojadę dzisiaj do pracy. O godzinie 8 jak ręką odjąłWiadomość wyedytowana przez autora: 21 kwietnia 2017, 08:50
chicken, Tizzi lubią tę wiadomość
-
Wachciowa wrote:200 strona
no, trochę z nas grafomanki
mi się wciąż nic nie chce; do żadnego Rossmanna nie dam rady się dokulać, tym bardziej, że przyszły chmury, zaraz będzie padać. Może trochę domek ogarnę...
jeśli chodzi o prenatalne to na pierwszej wizycie ginekolog dała mi skierowanie i od razu się zapisałam, ale to usg + pappa; i dopiero 8 czerwca, na równe 13 tyg. (i 2 dni bo żaden lekarz mnie nie słucha jak mówię, że mam krótsze cykle, bo 25-26 dni)Córeczka 12.2017
Córeczka 08.2019 -
agii81 wrote:
a teraz sie pochwalę Wczoraj chwaliłam się koleżance,że ta ciąża jest cudowna,poza bóle piersi i jajnikami nie mam żadnych objawów,a mdłości są naprawde bardzo sporadyczne.Raz kilka sekund rano i raz wieczorem i co?....
Wykrakałam. O 4 rano obudziły mnie i miałam randkę z porcelanowym księciem. Czułam sie tak tragicznie,że napisałam,że nie dojadę dzisiaj do pracy. O godzinie 8 jak ręką odjął
Ja od 3:30 walczyłam, przy odbijaniu mi się ulewało, ledwo się wykapałam, chciałam pisac do pracy że nie dojade. Ale mam wizyte o 14:45 w miescie gdzie pracuje i gdyby nie ta wizyta to bym nie pojechała do pracy. Zielona weszłam do biura,pół paczki gum wyżułam w drodze do pracy, teraz trochę lepiej.... ale zaraz ide do apteki po tabletki imbirowe.
Tizzy Ciebie dalej tak męczy, czy już lepiej?
Aniołek [*]
Synek Maksymilian, 01.12.2017 -
emilydread wrote:Tizzi dołączam razem Toba do 9 tygodniowek
9 tydzień mam i ja
My zdecydowaliśmy się na Usg + test Pappa. W poniedziałek będę rozmawiać z ginem o szczegółach.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 kwietnia 2017, 09:19
Lady Savage, kaka470 lubią tę wiadomość
-
A ja będę miała USG i Pappa na NFZ...bo choć nie mam 35 lat to mamy już jedno chore dzieciątko...z młodszą córką też miałam i tez na NFZ...jak zobaczyłam ile Panie płaciły do tego pana profesora to myśląłam, że się zakrztuszę (500 za usg i 250 Pappa )...widziałam, że Wy wypisywałyście mniejsze ceny...albo teraz potaniało...albo ten Pan profesor taki drogi
A ja też mam dziś 9 tydzień...bo u mnie 6 dni do tyłu w stosunku do suwaczkaWachciowa lubi tę wiadomość
Mama: c 2010; s 2011; c 2012 c 2017;
i aniołków (*) 2009;2014 -
Amus87 wrote:Pieknie ale ciaza chyba wam nie przeszkodzi w adopcji, tzn tak mysle nie powinni miec z tym " problemu'
Ja juz 90% badan zrobilam przy drugiej becie.i niestety jak w poprzedbiej ciazy nie mam przeciwcial toxo ani cmv a nlody przedszkolak i tego cmv sie obawiam najbrdziej
Jak chcialam nifty robic ale czytam wlasbnie rozne opinie ma ten test
wiesz mowila mi pani ze nie moge chodzic na warsztaty z brzuchem i z parami ktorzy nie moga i nie maja dzieci.. wiec wtedy chyba zawieszaja mnie.. nie wiem dokladnie jak to jest..Mój pierwszy cud - kochany Michałek ❤️❤️❤️
Mój drugi cud - kochany Juluś♥️♥️♥️
Nigdy się nie poddawaj chociaż byłoby to trudne! - Kiedy śmieje się dziecko - śmieje się cały świat
❤️❤️❤️ -
Jooozefka wrote:A ja będę miała USG i Pappa na NFZ...bo choć nie mam 35 lat to mamy już jedno chore dzieciątko...z młodszą córką też miałam i tez na NFZ...jak zobaczyłam ile Panie płaciły do tego pana profesora to myśląłam, że się zakrztuszę (500 za usg i 250 Pappa )...widziałam, że Wy wypisywałyście mniejsze ceny...albo teraz potaniało...albo ten Pan profesor taki drogi
A ja też mam dziś 9 tydzień...bo u mnie 6 dni do tyłu w stosunku do suwaczka -
Lady Savage wrote:u Ciebie różnica 6 dni a u mnie prawie 3 tygodni
no to dużo...a u mnie nawet to w karcie szpitalnej wpisali, że ciąża młodsza o około tydzień...i 2 terminy z OM i z USG...a widzisz i taka różnica a nie dawali mojej Fasolce szans...2 razy w zasadzie z ciężkim sercem jechałam na zabieg...a tu pojawiło się serducho...najpierw słabiutkie a później mocneLady Savage lubi tę wiadomość
Mama: c 2010; s 2011; c 2012 c 2017;
i aniołków (*) 2009;2014 -
U mnie dziś 7+2. Czuję się okropnie, ale nie z powodu mdłości... stałam się przeokropną babą! Wszystko mnie drażni, nic mi nie pasuje, ciągle płaczę z byle powodu. Dziś rano pokłóciłam się z moim P, a raczej nakrzyczałam na niego, po czym się popłakałam. On jest strasznym bałaganiarzem, a ja z kolei lubię porządek. Zwykle to ja zbieram po nim brudne ubrania, które rozrzuca, chowam przedmioty, które on wyciąga i nie chowa, po prostu po nim sprzątam. Do tej pory jakoś z tym żyłam, chociaż nie ukrywam, że mnie to irytuje od zawsze. Teraz jest tragedia. Wszystko mnie wkurza, a najbardziej to, że przez takie bałaganiarstwo on mi dokłada roboty... a ja zwyczajnie teraz nie mam siły sprzątać za dwoje No więc trochę się na nim wyładowałam... aż mi głupio.
Czy wasi faceci też nie rozumieją tej sytuacji? Mój nie rozumie, że jestem zmęczona, że nie mam siły, że wszystko mnie drażni... że jestem zwyczajnie w ciąży. eh.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 kwietnia 2017, 09:53
-
nesairah wrote:U mnie dziś 7+2. Czuję się okropnie, ale nie z powodu mdłości... stałam się przeokropną babą! Wszystko mnie drażni, nic mi nie pasuje, ciągle płaczę z byle powodu. Dziś rano pokłóciłam się z moim P, a raczej nakrzyczałam na niego, po czym się popłakałam. On jest strasznym bałaganiarzem, a ja z kolei lubię porządek. Zwykle to ja zbieram po nim brudne ubrania, które rozrzuca, chowam przedmioty, które on wyciąga i nie chowa, po prostu po nim sprzątam. Do tej pory jakoś z tym żyłam, chociaż nie ukrywam, że mnie to irytuje od zawsze. Teraz jest tragedia. Wszystko mnie wkurza, a najbardziej to, że przez takie bałaganiarstwo on mi dokłada roboty... a ja zwyczajnie teraz nie mam siły sprzątać za dwoje No więc trochę się na nim wyładowałam... aż mi głupio.
Czy wasi faceci też nie rozumieją tej sytuacji? Mój nie rozumie, że jestem zmęczona, że nie mam siły, że wszystko mnie drażni... eh.
Matko jak ja Cię rozumiem...mam to samo...mój M. to meeeeeeeeeeeega bałaganiarz...nie pomaga nic i jeszcze wymaga..a to zrób kawę a to podaj a to wynieś...itp...a wczoraj też sie z nim pokłóciłam bo wniósł do pokoju mega cuchnący bigos (cuchnacy dla mnie rzecz jasna) i powiedziałam mu, że od tego mam teraz mdłości...a on na to, że nie wierzy...a ja z tymi mdłościami kłamię i wymyślam...bo we wcześniejszych ciążach nie miałam to i teraz pewnie nie mam...i gadaj z takim...ahhhh
Mama: c 2010; s 2011; c 2012 c 2017;
i aniołków (*) 2009;2014 -
Jooozefka wrote:Matko jak ja Cię rozumiem...mam to samo...mój M. to meeeeeeeeeeeega bałaganiarz...nie pomaga nic i jeszcze wymaga..a to zrób kawę a to podaj a to wynieś...itp...a wczoraj też sie z nim pokłóciłam bo wniósł do pokoju mega cuchnący bigos (cuchnacy dla mnie rzecz jasna) i powiedziałam mu, że od tego mam teraz mdłości...a on na to, że nie wierzy...a ja z tymi mdłościami kłamię i wymyślam...bo we wcześniejszych ciążach nie miałam to i teraz pewnie nie mam...i gadaj z takim...ahhhh
Mój to samo, mówi, że wkręcam sobie, wymyślam, histeryzuję... może jak go zabiorę na USG, to coś do niego dotrze.