Grudzień 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Wachciowa wrote:Mój M czytał artykuł.. On z chęcią przyjedzie do kraju na 4 miesiące jeśli Pisiory zapłacą mu norweską stawkę. To jest niewykonalne.
My nie mamy z kim zostawić Dzidzi. U nas przyjmują do przedszkoli od 3 roku, 2.5 jeśli jest odpieluchowane. Na chwilę obecną nie wyobrażam sobie obcej osoby w moim domu z moim Groszkiem. Moja Mamusia mieszka 100 km dalej.
Póki co nie mamy się co martwić. Niech nasze Dzidziusie rosną zdrowo.syn 03-2014
syn 03-2016 kp do 13tc
syn 11-2017 kp do 13tc
'Zanim się rozpędzisz, zrób pierwszy krok'. -
nick nieaktualny
-
Amus87 wrote:Dziewczyny jak czytam o tych heterozygotach to msakra nie wiem o co chodzi. Jest jakis powod ze sie badalyscie?
i nie czytaj, bo to oszaleć możnaWiadomość wyedytowana przez autora: 12 maja 2017, 13:31
Córeczka 12.2017
Córeczka 08.2019 -
malysmok84 wrote:a ppropos prenatalnych i pappa, z tego co zrozumialam mojego lekarza, to u mnie w szpitalu prnatalne sa normalnie na nfz, ale jesli tam mam lekarza prowadzacego i robie wszystkie badania to moge zrobic tez pappa za nieduza doplata ok 130pln...tez sie zastanawiam, ale.chyba zrobie. A jaki wplyw ma luteina na wyniki?
na NFZ są jeśli masz wskazania:
wady genetyczne w rodzinie, poronienie z rozpoznana wadą genetyczną, złe inne wyniki diagnostyczne lub laboratoryjne (niektórzy lekarze np. przepisują przy niedoczynności tarczycy, ale któraś dziewczyna pisała, że jej lekarz miał kontrolę z NFZ i mu zakwestionowali)Córeczka 12.2017
Córeczka 08.2019 -
Amus87 wrote:Dziewczyny jak czytam o tych heterozygotach to msakra nie wiem o co chodzi. Jest jakis powod ze sie badalyscie?
-
nick nieaktualny
-
majamia wrote:Jeszcze 3latek musi sie dostac do przedszkola. U nas dzis wyniki rekrutacji i tadam - moj sie nie dostal. Do zadnego z trzech. Jakbym miala teraz wracac do pracy, to chyba z dziecmi bym chodzila...
-
Branie Luteiny bądź Duphastonu (chyba też) w dużych dawkach może podwyższać wyniki krwi w teście PAPP-a.
Nie chodzi o to aby kogoś odwoływać od tego testu, tylko nie wiem czy jeśli przez to wyniki krwi wychodzą zafałszowane, to czy da się to jakoś przeliczyć biorąc pod uwagę konkretne dawki progesteronu.
Czytałam już po prostu nie jedną historię, że PAPP-a wyszło źle, nawet bardzo źle, przeważnie duże ryzyko ZD, a usg wychodziło idealne, dzieci rodziły się zdrowe, a te kobiety brały praktycznie od początku ciąży Luteinę/Duphaston.
Dlatego ja na USG dokładne to owszem, decyduję się, jednak dopiero jeśli coś by wyszło w nim niepokojącego, to wtedy będziemy się martwić dalej.
A wiedząc, że coś może mieć wpływ na głupi wynik krwi, nie chcę siebie i dziecka niepotrzebnie narażać na stres.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 maja 2017, 14:44
Szczesliwa_mamusia, Wonderland, Wachciowa, magdzia26, malysmok84 lubią tę wiadomość
12.12.2017 - jestem Izabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
nick nieaktualnyeditchen wrote:Dziewczyny, a ja znow lekka panika. Czy bole macicy (takie miesiaczkowe) sa normalne na tym etapie, poczatek 9 tygodnia? 2 dni prawie nic nie czulam, a dzis znow i to gdy wiekszosc dnia sobie polezalam...
Nie smuć się, ja miałam dokładnie tak samo. 8tyg i 2,3 dni. tak jakbym spodziewała sie kolejnej miesiączki. Nawet miałam w tym czasie śluz lekko różowy. Macica się rozciąga i mogą powstawać mikro pęknięcia. odpoczywaj i się nie stresujeditchen lubi tę wiadomość
-
Witajcie Grudniówki!
Ta ciąża to moja 3...
Ciąże okazały się strasznym cierpieniem dla mnie. Jedną poroniłam sama w domu, druga miałam usuwana w szpitalu. Nie było dzidzi, nie rozwijała się za każdym razem. Minęły jakieś 3 lata, przez ten czas nie zaszłam w ciąże, choć nie pilnowaliśmy tego aby w jakikolwiek sposób się zabezpieczyć. Pani ginekolog stwierdziła że powinniśmy z partnerem iść do kliniki leczenia bezpłodności. Zrobiłam cytologie, niestety 3 grupa. Byłam na kilku badaniach, po wyleczeniu 3 grupy miałam dostac skierowanie do kliniki... nie minął miesiąc, od słów Pani doktor o klinice i... pach! 2 kreski! Byłam przerażona, bo znów widziałam siebie płaczącą w poduszkę, ze znowu sie nie udało, w dodatku ta 3 grupa to jakiś koszmar, kumulacja wszystkiego. Poszłam na pierwszą wizytę usg w 6 tc. Niestety, nie widać było za wiele, sam pęcherzyk. Miałam przyjść za kolejne 2 tygonie na USG. Byłam w środę. Rany, gdybyście widziały jak się poryczałam u lekarza, gdy powiedział, ze serduszko bije! 146 ud/min!!!
Do tej pory nie mogę sie z tym oswoić. To wszystko stało się tak nagle i nieplanowanie, że gdyby nie to że umieram każdego dnia z powodu mdłosci, wymiotów, niestrawnosci, problemy z trawieniem, bólu podbrzusza, to bym w to nigdy nie uwierzyła.
Mój termin wg OM to 21.12.2017 Ale mam nieregularne cykle, więc może byc różnie. Dowiem się w poniedziałek, gdzie wypytam o wszystko ginekolog.
W tej chwili, tak jak wspomniałam codziennie śpię w dzień, czuję się bez siły, mam mdłosci, wymioty, bóle piersi, a na pewne produkty nie moge patrzeć - odrzuca mnie od herbaty, miesa, miety... editchen - miewam ja bóle podbrzusza, są różne, czasami mocniejsze czasami lżejsze, czasami tez troche przez to, że mam problemy z trawieniem. Powiedziałam o tym lekarzowi, powiedział , ze to noralne, jak boli mocniej wziąć no - spe. Ale wiadomo, każda kobieta jest inna, jeśli widzisz cos niepokojącego - zapytaj lekarza lub położnej.
Także, leżę całymi dniami na kanapie. Dziś jest w miare dobrze, nawet rano nie wymiotowałam, ale czasami mdłosci sa, i jak coś zjem to rewolucja w jelitach...
Cały czas się stresuje, czy serduszko będzie nadal bić, czy nie plamię, panikuje jak czuję się dobrze, a klne pod nosem jak spędzam nieprzyjemne chwile przy muszli...
Rozpisałam się - sorry
pozdrowienia dla wszystkich grudniowych mamusiek.
Tizzi, magdzia26, migiem, Lady Savage, Wachciowa, k878, Aboa, editchen, A85K, Szczesliwa_mamusia, belle_maman88, Sunshine_111, Edith, Another, Aztoria lubią tę wiadomość
Nigdy, nie mów nigdy...
-
Suzira wrote:Witajcie Grudniówki!
Ta ciąża to moja 3...
Ciąże okazały się strasznym cierpieniem dla mnie. Jedną poroniłam sama w domu, druga miałam usuwana w szpitalu. Nie było dzidzi, nie rozwijała się za każdym razem. Minęły jakieś 3 lata, przez ten czas nie zaszłam w ciąże, choć nie pilnowaliśmy tego aby w jakikolwiek sposób się zabezpieczyć. Pani ginekolog stwierdziła że powinniśmy z partnerem iść do kliniki leczenia bezpłodności. Zrobiłam cytologie, niestety 3 grupa. Byłam na kilku badaniach, po wyleczeniu 3 grupy miałam dostac skierowanie do kliniki... nie minął miesiąc, od słów Pani doktor o klinice i... pach! 2 kreski! Byłam przerażona, bo znów widziałam siebie płaczącą w poduszkę, ze znowu sie nie udało, w dodatku ta 3 grupa to jakiś koszmar, kumulacja wszystkiego. Poszłam na pierwszą wizytę usg w 6 tc. Niestety, nie widać było za wiele, sam pęcherzyk. Miałam przyjść za kolejne 2 tygonie na USG. Byłam w środę. Rany, gdybyście widziały jak się poryczałam u lekarza, gdy powiedział, ze serduszko bije! 146 ud/min!!!
Do tej pory nie mogę sie z tym oswoić. To wszystko stało się tak nagle i nieplanowanie, że gdyby nie to że umieram każdego dnia z powodu mdłosci, wymiotów, niestrawnosci, problemy z trawieniem, bólu podbrzusza, to bym w to nigdy nie uwierzyła.
Mój termin wg OM to 21.12.2017 Ale mam nieregularne cykle, więc może byc różnie. Dowiem się w poniedziałek, gdzie wypytam o wszystko ginekolog.
W tej chwili, tak jak wspomniałam codziennie śpię w dzień, czuję się bez siły, mam mdłosci, wymioty, bóle piersi, a na pewne produkty nie moge patrzeć - odrzuca mnie od herbaty, miesa, miety... editchen - miewam ja bóle podbrzusza, są różne, czasami mocniejsze czasami lżejsze, czasami tez troche przez to, że mam problemy z trawieniem. Powiedziałam o tym lekarzowi, powiedział , ze to noralne, jak boli mocniej wziąć no - spe. Ale wiadomo, każda kobieta jest inna, jeśli widzisz cos niepokojącego - zapytaj lekarza lub położnej.
Także, leżę całymi dniami na kanapie. Dziś jest w miare dobrze, nawet rano nie wymiotowałam, ale czasami mdłosci sa, i jak coś zjem to rewolucja w jelitach...
Cały czas się stresuje, czy serduszko będzie nadal bić, czy nie plamię, panikuje jak czuję się dobrze, a klne pod nosem jak spędzam nieprzyjemne chwile przy muszli...
Rozpisałam się - sorry
pozdrowienia dla wszystkich grudniowych mamusiek.Suzira lubi tę wiadomość
-
Ja to jednak mam szalone te hormony...
Poryczałam się do Twojego postu Suzira ciesząc się, że zobaczyłaś serduchoWachciowa, malysmok84, editchen, Lady Savage, Tizzi, Suzira lubią tę wiadomość
👩🏻35 👨🏻37
👶🏼12.2017
👶🏻01.2021
Czekamy na 3 CUD! 💓
21.05 cień cienia II kreseczek🫶
22.05 wyraźna II kreseczka! 💃🏻
24.05 beta 726,9 mlU/ml🥰🤰🏻
27.05 beta 3388 mlU/ml 💗 progesteron 16,8 ng/ml